Mroczny tron

Okładka książki Mroczny tron Django Wexler
Okładka książki Mroczny tron
Django Wexler Wydawnictwo: Rebis Cykl: Kampanie Cienia (tom 2) fantasy, science fiction
632 str. 10 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kampanie Cienia (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Shadow Throne
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2015-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2015-06-16
Liczba stron:
632
Czas czytania
10 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378186984
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Tagi:
Zbigniew A. Królicki high fantasy literatura amerykańska military fantasy wojna flintlock fantasy magia
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Silk & Steel Claire Bartlett, Yoon Ha Lee, Ellen Kushner, Django Wexler, Neon Yang, Aliette de Bodard
Ocena 0,0
Silk & Steel Claire Bartlett, Yo...
Okładka książki From a Certain Point of View: The Empire Strikes Back Tom Angleberger, Sarwat Chadda, S.A. Chakraborty, Adam Christopher, Katie Cook, Zoraida Córdova, Delilah S. Dawson, Seth Dickinson, Rebecca F. Kuang, Alexander Freed, Jason Fry, Christie Golden, Hank Green, Rob Hart, Lydia Kang, Michael Kogge, C.B. Lee, Mackenzi Lee, Mark Oshiro, John Jackson Miller, Michael Moreci, Daniel José Older, Beth Revis, Cavan Scott, Emily Skrutskie, Catherynne M. Valente, Martha Wells, Django Wexler, Kiersten White, Gary Whitta, Charles Yu, Jim Zub
Ocena 7,0
From a Certain... Tom Angleberger, Sa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
170 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
214
210

Na półkach:

Druga czesc cyklu Kompanie Cienia, moim zdaniem slabsza od poprzedniczki. Ciekawy poczatek, swietne zakonczenie i bardzo nudny srodek powiesci. Intrygi i polityka podane w zbyt duzej dawce. Watek Winter i Jane meczacy okrutnie - jedna ciagle przeprasza, druga ciagle wybacza. I tak w kolko. Po raz kolejny bardzo malo magii i gdyby nie finalowa bitwa, takze muszkietow nalezaloby ze swieca szukac. Pulkownik Janus pozostaje moim ulubionym bohaterem, chociaz podejrzewam jak sie jego historia rozwinie i obym sie mylil.
Jednak bezsprzeczny pozostaje talen autora do ubierania w slowa tego co planuje opisac. Oprocz stricte politycznego belkotu na kilku stronach, pozostala czesc nie pozwala sie od ksiazki oderwac.

Druga czesc cyklu Kompanie Cienia, moim zdaniem slabsza od poprzedniczki. Ciekawy poczatek, swietne zakonczenie i bardzo nudny srodek powiesci. Intrygi i polityka podane w zbyt duzej dawce. Watek Winter i Jane meczacy okrutnie - jedna ciagle przeprasza, druga ciagle wybacza. I tak w kolko. Po raz kolejny bardzo malo magii i gdyby nie finalowa bitwa, takze muszkietow...

więcej Pokaż mimo to

avatar
294
211

Na półkach: ,

Kontynuacja świetnej powieści fantasy, która śmiało mogła być lepsza niż jedynka. Niestety autor nie wykorzystał potencjału historii. Nie jest źle ale mogło być lepiej

Drugi tom zaczyna się tam gdzie skończył się pierwszy wojska Vordan pod dowództwem Janusa wygrywają wojnę, w Khandarze. Król Vordanu zapada na zdrowiu władzę po nim ma objąć jego córka Księżniczka Raesinia. Nie będzie to jednak łatwe. Chrapkę na rządzenie państwem ma minister informacji, ostatni diuk Orlanko, a w królestwie panują wywrotowe nastroje. Po stronie księżniczki stoją oczywiście Janus, Marcus i Winter. Fabuła choć wolniejsza, i więcej jest w niej rozgrywek politycznych w królestwie, jest ciekawa. Janus zostaje ministrem wojny, Marcus obejmuje dowództwo, nad policją, a Winter zostaje wysłana do szpiegowania Skórzanych kamizelek. Organizacji dowodzonej przez niejaką szaloną Jane i tu zaczyna się pierwszy zgrzyt. Bowiem w książce cała intryga zosastaje podana na tacy. Tzn. na pierwszych 40 stronach dowiadujemy się prawie wszystkiego. Na księżniczce (która jest najciekawszą postacią w książce) ciąży klątwa, która sprawia że ta samoistnie odżywa po uśmierceniu, ponad to przyszła królowa sprzyja wywrotowcom i nienawidzi Orlanka. Szalona Jane to jet ta Jane którą Winter chciała odszukać w pierwszym tomie. Oczywiście później to się wszystko rozgałęzia. Pojawiają się nowe wątki. Jednak i tak na początku dowiadujemy się za dużo. W pierwszym tomie podobało mi się to że tam właśnie nie wiedzieliśmy wszystkiego od razu, a autor stopniowo odsłaniał świat, intrygę i wątki postaci Natomiast tak jak pisałem podoba mi się prowadzenie akcji. Jest wolniej niż w pierwszym tomie, co nie oznacza że nie ma miejsca na dynamiczniejsze fragmenty. Pod koniec mamy też i bitwę. Dużo jest tu momentów zapadających w pamięć jak potyczka z poborcami w dokach, Czy akcja pod twierdzą Vendre i zdobycie jej. Te momenty są po prostu świetne

Podobają mi się też nowe postacie. Szczególnie wspomniana księżniczka Raesinia. Mimo że autor na samym początku zdradził wszystkie jej tajemnice, to jej postać jest mimo wszystko ciekawa. Zawsze jak się pojawia zaczyna dziać się coś ciekawego. Mniej postaci pobocznych z pierwszego tomu ale to nie przeszkadza. Poznajemy przyjaciółkę Winter, która okazuje się jej miłością. I wiecie. Ja nie mam nic do wątków homoseksualnych w książkach, czy filmach. Ani mnie one ziębią, ani grzeją. Problem że wątek miłosny między Winter i Jane jest poprowadzony kiepsko i nieciekawie. Zdaje się wciśnięty na siłę. "Bo parytety muszą koniecznie być!" Między bohaterkami absolutnie nie czuć przysłowiowej chemii. Winter zdaje się w tym związku ostatnim popychadłem. Conajminiej dwa razy powinna sprzedać Jane liścia i pójść do innej. Ale nie daje się traktować w dziwny i głupi sposób "bo tak!". A okazjonalne zbliżenia między dziewczynami są pozbawione jakiegokolwiek dreszczyku Jest to po prostu słabe. Mógł autor zostawić wątki miłosne. One są tu najsłabszym i zupełnie niepotrzebnym elementem.

Skoro jesteśmy przy słabszych elementach książki to jest też parę drobnych potknięć logicznych. Np. działanie klątwy księżniczki. Raesinia za każdym razem gdy wymyka się spiskować z wywrotowcami skacze z wierzy. Ponieważ klątwa pozwala jej odradzać się po każdym zabiciu, ostatecznie nie dzieje się jej nic złego. Nie mniej jak to możliwe że nie wydaje się przy tym. W zamku powinni być strażnicy. Odgłos roztrzaskiwania się ciała ludzkiego o ziemię, lecącego z wysokości jest charakterystyczny i głośny. Jak to możliwe że nikt jej przy tym nigdy nie znalazły? Nikt tego nie wie.

Drugi tom choć słabszy od pierwszego ,jest mimo wszystko dobrą powieścią flintlock fantasy. A jego zakończenie świetnie zajawia trzecią część. Mam nadzieję że w trójce będzie więcej tajemnic w fabule i że autor poprawi relacje miłosne między postaciami.Bo te są poprowadzone naprawdę nie miłosiernie drętwo. Jeśli trzeci tom naprawi te wady, będzie super.

Kontynuacja świetnej powieści fantasy, która śmiało mogła być lepsza niż jedynka. Niestety autor nie wykorzystał potencjału historii. Nie jest źle ale mogło być lepiej

Drugi tom zaczyna się tam gdzie skończył się pierwszy wojska Vordan pod dowództwem Janusa wygrywają wojnę, w Khandarze. Król Vordanu zapada na zdrowiu władzę po nim ma objąć jego córka Księżniczka Raesinia....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
8

Na półkach:

Po pierwszym tomie, w którym polityki było niewiele obawiałem się tej książki, gdyż spodziewałem się że polityczne intrygi mnie odrzucą, bo po prostu nie będą mi pasowały do oczekiwań zbudowanych po Tysiącu Imion. Na szczęście zostały dosyć dobrze wprowadzone, nie dominując reszty fabuły i książkę czytało się całkiem przyjemnie.

Po pierwszym tomie, w którym polityki było niewiele obawiałem się tej książki, gdyż spodziewałem się że polityczne intrygi mnie odrzucą, bo po prostu nie będą mi pasowały do oczekiwań zbudowanych po Tysiącu Imion. Na szczęście zostały dosyć dobrze wprowadzone, nie dominując reszty fabuły i książkę czytało się całkiem przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
1129
679

Na półkach:

Ja rozumiem , że w dzisiejszych czasach mamy równouprawnienie , ale naprawdę ani jednej normalnej ? Księżniczka co noc skacze ze swojej wieży , reszta ma jakieś chore zapędy seksualne Albo problemy z psychiką! No i oczywiście zamiast walki w otwartym polu mamy za mamy polityke . i magia, no po co ona komu?

Ja rozumiem , że w dzisiejszych czasach mamy równouprawnienie , ale naprawdę ani jednej normalnej ? Księżniczka co noc skacze ze swojej wieży , reszta ma jakieś chore zapędy seksualne Albo problemy z psychiką! No i oczywiście zamiast walki w otwartym polu mamy za mamy polityke . i magia, no po co ona komu?

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Ale BADZIEW! Wreszcie się tu zalogowałam żeby dodać tą opinię.
Liczyłam na fantastykę - świat muszkietów i magii jak piszą w opisie książki.
A co dostałam, że pozwolę sobie niejako zacytować Jabuilo: mizianie się trzech pedałek zaangażowanych w trójkącik martyrologiczno-miłosny.
Pierwszą część jeszcze jakoś zmęczyłam, ale ta druga to dramat, zaczełam czytać, przeleciałam pobieżnie i nie dam rady!
Zła jestem że kupiłam od razu cztery części, jak ja to zrobiłam? jeszcze nigdy przez wiele lat tak nie wtopiłam. Absolutnie nie przeczytam do końca tej drugiej częsci, już nie mówiąć o następnych...

Ale BADZIEW! Wreszcie się tu zalogowałam żeby dodać tą opinię.
Liczyłam na fantastykę - świat muszkietów i magii jak piszą w opisie książki.
A co dostałam, że pozwolę sobie niejako zacytować Jabuilo: mizianie się trzech pedałek zaangażowanych w trójkącik martyrologiczno-miłosny.
Pierwszą część jeszcze jakoś zmęczyłam, ale ta druga to dramat, zaczełam czytać, przeleciałam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
313
49

Na półkach: , ,

Nie byłam do końca zachwycona „Tysiącem imion”, czyli pierwszą częścią Kampanii cienia. Nie była to książka idealna, ale pomimo wad miała w sobie coś takiego, co cały czas mnie przy niej trzymało i zmusiło mnie do sięgnięcie po jej kontynuację, czyli „Mroczny tron". I bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ książka okazała się lepsza, niż się spodziewałam.

Jedną z największych zalet tej części jest fakt, że autorowi udało naprawić jak dla mnie jedną z większych wad części pierwszej, czyli nierówno rozłożoną akcję. Przez całą książkę posuwała się on w równym tempie do przodu, brak było tak dużej powtarzalności oraz nudy, jaka pojawiała się w „Tysiącu imion”, w szczególności pierwszej połowie. Dzięki temu powieść czytało się o wiele przyjemniej i płynniej. Mogłam też bardziej skupić się na stylu autora, który nie odznacza się może czymś wyjątkowym, ale nie można odmówić Wexlerowi talentu do tworzenia dobrych opisów akcji oraz całkiem zgrabnych dialogów.
Jeśli już przy akcji jestem, to muszę wspomnieć o fabule. Pomimo całkowitej zmiany otoczenia z pustynnego pola bitwy na dwór królewski/miasto a co za tym idzie postawieniu głównych postaci w całkiem nowej sytuacji, nadal czułam, że była to kontynuacja historii zaczętej w „Tysiącu Imion” tylko lepiej napisanej. Pojawiło się tez więcej magii i chociaż doceniam to, że wątek ten jest owiany tajemnicą i bardzo powoli się rozwija, to jednak nadal chciałabym go więcej.

Nastąpiła mała zmiana w składzie głównych bohaterów. Do znanych z pierwszej części Winter oraz Marcusa dołączyła nowa postać, księżniczka Raesinia i muszę przyznać, że jest ona bardzo ciekawym dodatkiem. Dużym plusem postaci w teserii jest to, że nie są one pozbawione wad. A do tego inni bohaterowie nie mają problemów, żeby im te wady wytknąć. Byłam bardzo zadowolona, że pojawiło się więcej postaci kobiecych, do tego takich, które się od siebie różnią. Jeden z wątków, który w pierwszej części wydawał się bardzo dużym schematem i kliszą, poszedł w „Mrocznym Tronie” w bardzo ciekawym kierunku, który autor może łatwo zepsuć, więc mam nadzieję, że jakoś ciekawie go dalej poprowadzi. Szkoda tylko, że pojawiło się tak mało postaci drugoplanowych z pierwszej części. Co prawda nowi bohaterowie to w jakiś sposób wynagradzali, jednak brakowało mi podczas czytania tych kilku osób, które już zdążyłam polubić.

Po lekturze „Mrocznego tronu” wszystkie wątpliwości co do tego, czy powinnam kontynuować serię, które miałam po pierwszej części, zniknęły. Jestem zadowolona z tego, że już w drugiej części widać znaczną poprawę warsztatu pisarskiego Django Wexlera. Bardzo się cieszę na myśl, że przede mną jeszcze 3 trzy części serii Kampanii cienia, ponieważ zdążyłam się już przywiązać do bohaterów oraz do historii i jestem bardzo ciekawa, jak to wszystko dalej się potoczy.


https://kmelete.blogspot.com/2017/10/mroczny-tron-django-wexler.html

Nie byłam do końca zachwycona „Tysiącem imion”, czyli pierwszą częścią Kampanii cienia. Nie była to książka idealna, ale pomimo wad miała w sobie coś takiego, co cały czas mnie przy niej trzymało i zmusiło mnie do sięgnięcie po jej kontynuację, czyli „Mroczny tron". I bardzo się z tego powodu cieszę, ponieważ książka okazała się lepsza, niż się spodziewałam.

Jedną z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
669
313

Na półkach: , , ,

http://www.gandalf.com.pl/b/mroczny-tron/

Reasinia jest córką umierającego króla i następczynią tronu Vordanu. Diuk Orlanko – minister informacji i szef tajnej policji zna jej największą tajemnicę. Tajemnicę, której ujawnienie może zagrozić bezpieczeństwu i stałości królestwa. Księżniczka podejrzewa, że Orlanko nie zawaha się przejąć władzy w chwili śmierci jej ojca. Na jego usługach znajdują się Przeklęci Penitenci – agenci posiadających niezwykłe zdolności. Reasinia nie zamierza jednak stać i przyglądać się bezczynnie. W tym czasie zza morza powraca Janusa bet Vhalnich – bohater wojenny, któremu towarzyszą jego najwierniejsi zastępcy: kapitan Marcus d'Ivore i porucznik Winter Ihernglass. Na miejscu muszą stawić czoła magii, której sami jeszcze do końca nie rozumieją, by uchronić królestwo przed pogrążeniem się w chaosie. To jednak dopiero początek rozgrywki...

Po pierwszym tomie serii Kampanie Cieni, zapragnęłam, jak najszybciej powrócić do świata wykreowanego przez Django Wexlera. „Tysiąc imion” zachwyciło mnie interesującą fabułą, epickimi scenami batalistycznymi oraz nietypowym systemem magicznym. Wiązałam nadzieję, że kontynuacja okaże się jeszcze lepsza i muszę przyznać, że nie zawiodłam się, bo choć „Mroczny tron” różni się znacząco od pierwszego tomu, to jest tak samo ciekawy i interesujący, jak początek tej historii. 

Akcja powieści rozpoczyna się po powrocie głównych bohaterów do stolicy Vordanu. Każde z nich ma inne zadanie do wykonania, dlatego rozdzielają się, aby je wykonać. Na dobre już opuściliśmy Khandar, gdyż akcja drugiego domu w całości rozgrywa się w stolicy. W tej części porzucamy również epickie bitwy na rzecz polityki i rewolucji. Jest to według mnie dobra zmiana, która pozwala odpocząć na chwilę od walk i bezmyślnego zabijania, by skupić się na bardziej zawiłych potyczkach, które rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami. Jestem osobą, która uwielbia politykę w książkach fantastycznych, bo choć zazwyczaj przedmiotem dyskusji są ciągle te same tematy, to jednak każdy autor przedstawia to w inny sposób. Nie brak w tej książce spisków, a także zdrady i choć nie przenosimy się na typowe pole bitwy, nie znaczy to, że nie znajdziemy tu wielu walk. Jedynym elementem, który przeszkadza mi w tej książce, jest wątek miłosny i nie mam tu na myśli jego charakteru, ale doboru postaci, które według mnie do siebie nie pasują.

W „Mrocznym tronie” do grona głównych bohaterów dołącza księżniczka Reasinia. Około dwudziestoletnia następczyni tronu, nie ma łatwego życia, odkąd jej starszy bart stracił życie i to na nią spadł obowiązek władania królestwem po odejściu ojca. Reasinia na pewno nie jest typową księżniczką. Pragnie przede wszystkim ochronić lud przed Orlankiem i jest gotowa zrobić wszystko, żeby to osiągnąć. Jest inteligentna i przebiegła, dobrze zna się na polityce, wymyka się z pałacu, by dyskutować w karczmach na rozmaite tematy i jednocześnie wyciągać z tych dysput naukę. Oprócz Reasinii pojawiają się oczywiście dobrze znane postacie z poprzedniej części. Marcus musi stawić czoła nowym obowiązkom, które spadły na niego po objęciu posady dowódcy Straży – organizacji zajmującej się utrzymywaniem porządku w stolicy. Kapitan odkrywa również fakty z przeszłość, które wskazują na to, że wypadek, który miał miejsce wiele lat temu, wcale nim nie był. Winter z kolei otrzymuje zadanie infiltracji doków oraz tajemniczych Skórzanych Kurtek, które do tej pory same wymierzały sprawiedliwość. Winter również będzie musiała skonfrontować się z przeszłością, która była przyczyną jej zaciągnięcia się do wojska.

Książka podobnie jak pierwszy tom ma ponad sześćset stron, jednak ani przez chwilę podczas czytania nie poczułam się znużona czy znudzona. Autor pisze lekko i przyjemnie o tematach, które takie nie są, dlatego z łatwością podczas czytania przyswajałam kolejne informacje. Zawodem okazał się dla mnie główny antagonista, który, choć kreowany na przebiegłego i bezwzględnego człowieka, któremu nikt nie jest w stanie się sprzeciwić, wcale taki nie był. Na szczęście pozostałe wydarzenia, a w szczególności zakończenie, które wprowadza nowych graczy do rozgrywki, wyrównują lekki zawód, jaki mnie spotkał.

„Mroczny tron” to bardzo dobra kontynuacja, która pod wieloma względami okazała się lepsza niż „Tysiąc imion”. Django Wexler ponownie wciągnął mnie do wykreowanego przez siebie świata, który tym razem przedstawił czytelnikom z całkiem innej strony. Podoba mi się, że autor nie stoi w miejscu, ale krok po kroku odsłania przed nami kolejne elementy świata przedstawionego. Zakończenie wyraźnie pokazuje, że atmosfera się zagęszcza, a to, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory, jest nadal początkiem czegoś większego.  

http://someculturewithme.blogspot.com/2017/09/gra-o-tron.html

http://www.gandalf.com.pl/b/mroczny-tron/

Reasinia jest córką umierającego króla i następczynią tronu Vordanu. Diuk Orlanko – minister informacji i szef tajnej policji zna jej największą tajemnicę. Tajemnicę, której ujawnienie może zagrozić bezpieczeństwu i stałości królestwa. Księżniczka podejrzewa, że Orlanko nie zawaha się przejąć władzy w chwili śmierci jej ojca. Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
404
286

Na półkach: , , , ,

Cóż drugim tomie pojawia się moja kolejna ulubiona postać mianowicie księżniczka Raesinia, która jest nieśmiertelna, ponieważ ma w sobie demona przez diuka orlanko, który myśli, że będzie miał ją w garści.

Muszę przyznać, że najlepszą sceną, którą wspominam z uśmiechem na twarzy jest to, gdy księżniczka, aby wyrwać się do miasta musi skakać z wieży do ogrodu. Hahaha! Podoba mi się to jak składa się do kupy.

Moja pierwsza ulubiona bohaterka Winter... z każdą stroną odnośnie jej udziału skrada moje serce, jak widzę w książce nie tylko ja tak mam, ależ też rozrabiającej Jane.

I ten piękny, niezwyciężony Janus. Ty przebiegły diable wścielony.
Polecam tą serię z szerokim uśmiechem na twarzy.

Cóż drugim tomie pojawia się moja kolejna ulubiona postać mianowicie księżniczka Raesinia, która jest nieśmiertelna, ponieważ ma w sobie demona przez diuka orlanko, który myśli, że będzie miał ją w garści.

Muszę przyznać, że najlepszą sceną, którą wspominam z uśmiechem na twarzy jest to, gdy księżniczka, aby wyrwać się do miasta musi skakać z wieży do ogrodu. Hahaha!...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
80
78

Na półkach:

Dobra, choć gorsza od poprzedniczki.

Dobra, choć gorsza od poprzedniczki.

Pokaż mimo to

avatar
137
99

Na półkach:

Jeżeli ktoś lubi książki dotyczące wojny, strategii, bitew to polecam. Mimo wątków fantasy duża część właśnie poświęcona jest taktyce. Mimo tego cykl płynnie się czyta, ciekawi.

Jeżeli ktoś lubi książki dotyczące wojny, strategii, bitew to polecam. Mimo wątków fantasy duża część właśnie poświęcona jest taktyce. Mimo tego cykl płynnie się czyta, ciekawi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    217
  • Chcę przeczytać
    175
  • Posiadam
    65
  • Fantastyka
    12
  • Fantasy
    11
  • Ulubione
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2015
    3
  • Mam
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mroczny tron


Podobne książki

Przeczytaj także