Oszust
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- The Confidence Man: His Masquerade
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 1990-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Liczba stron:
- 356
- Czas czytania
- 5 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308021638
- Tłumacz:
- Adam Szostkiewicz
- Tagi:
- melville oszust Ameryka parowiec
Żyjący w latach 1819-1891 Herman Melville zyskał sławę przede wszystkim jako autor książki "Moby Dick", która weszła na stałe do kanonu literatury światowej.
Obok powieści awanturniczo-przygodowych, opartych na autobiograficznych przeżyciach z lat służby na statkach wielorybniczych i pobytu na wyspach Polinezji, Melville pisał także utwory osadzone w realiach życia codziennego, a bodaj najciekawszym z nich jest "Oszust" - powieść utrzymana w konwencji wielkiej alegorii. Jej tematem - ogólnie rzecz biorąc - jest fascynujący bogactwem obserwacji, kolorytem, uderzający precyzją szczegółu opis społeczeństwa amerykańskiego połowy XIX wieku, którego przedstawiciele jeden po drugim pojawiają się na pokładzie parowca kursującego wzdłuż rzeki Missisipi. Są wśród nich ludzie biedni i bogaci, prości i uczeni, łatwo nawiązujący kontakt z otoczeniem i zdeklarowani samotnicy - a tak przecież podobni do siebie w swej naiwności, gdy ostatecznie padają ofiarą uwijającego się wśród pasażerów oszusta. W ten sposób Melville'owski parowiec zmienia się w słynny "statek głupców", płynący w Nieznane, a Czytelnik dociera do drugiej warstwy znaczeniowej utworu, gdzie krzyżują sie postawione z żarliwą dociekliwością odwieczne pytania o istotę natury człowieka, zmuszonego wybierać między dobrem i złem, o jego szanse w walce z przeznaczeniem, o sens ludzkiej egzystencji wreszcie, egzystencji opartej na kruchych i niepewych podstawach.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 171
- 93
- 51
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dzieło o braku zaufania, niepewności i oszustwie. Najlepiej czytać bez zapoznawania się wcześniej z opracowaniami czy przysłuchiwania się cudzym opiniom. Przy końcówce dłużyła się, ale pozostaje potrawką dla umysłu. Mimo że nie naucza niczego nowego.
Dzieło o braku zaufania, niepewności i oszustwie. Najlepiej czytać bez zapoznawania się wcześniej z opracowaniami czy przysłuchiwania się cudzym opiniom. Przy końcówce dłużyła się, ale pozostaje potrawką dla umysłu. Mimo że nie naucza niczego nowego.
Pokaż mimo toAutor rozpostarł nad powieścią szeroki baldachim przepastnej aluzji, którą później powtórzyły tylko, ale po co to komu. Kilka niedogmatycznych prawd o sztuce pisania, każe podejrzewać, że dziełem rządzi jakaś bardziej tajemna poetyka, niż zwykła chęć podejmowania aktualnych problemów i przemawiania językiem dostępnym dla wszystkich (choć wymowa moralna, a raczej ludzka podszewka tego dzieła sprawi mieszczuchom wiele przyjemności). Powieść nieco ugina się pod nadmiarem dialogów, i owszem, aczkolwiek słychać w nich jednocześnie ryk, westchnienia i frazesy! Summa summarum, urągając wszelkim receptom literackim, stworzył dzieło wielce nielukratywne, nad którym unosi się aura kamienia wiecznie sposobionego do strzału z procy.
Autor rozpostarł nad powieścią szeroki baldachim przepastnej aluzji, którą później powtórzyły tylko, ale po co to komu. Kilka niedogmatycznych prawd o sztuce pisania, każe podejrzewać, że dziełem rządzi jakaś bardziej tajemna poetyka, niż zwykła chęć podejmowania aktualnych problemów i przemawiania językiem dostępnym dla wszystkich (choć wymowa moralna, a raczej ludzka...
więcej Pokaż mimo toNie czyta się "Oszusta" łatwo, gdyż ( oprócz przestarzałego już języka i sposobu opowiadania) książka nie opiera się na akcji, emocjach czy opisach, ale na intelektualnych niuansach zawartych w dyskusjach , ścieraniu się postaw i konfrontacji miedzy różnymi ocenami rzeczywistości społecznej. Co chwila jesteśmy wprowadzani w nowe relacje i choć sam tytuł już uwrażliwia na doszukiwanie się manipulacji i prób wyłudzenia pieniędzy to przytaczane argumenty wcale nie są jednoznaczne . Często w bardzo ciekawy sposób oszust trafia w słabe punkty rozmówców a długie dyskusje o ufności i jej zasadności są naprawdę mocno filozoficzną rozkminą
Nie czyta się "Oszusta" łatwo, gdyż ( oprócz przestarzałego już języka i sposobu opowiadania) książka nie opiera się na akcji, emocjach czy opisach, ale na intelektualnych niuansach zawartych w dyskusjach , ścieraniu się postaw i konfrontacji miedzy różnymi ocenami rzeczywistości społecznej. Co chwila jesteśmy wprowadzani w nowe relacje i choć sam tytuł już...
więcej Pokaż mimo toKsiążka trudna w odbiorze. Z dość wolną fabułą. Ale za to z jak wspaniale skonstruowaną. Oparta w zasadzie na samych rozmowach, zachwyca doborem myśli i słów kolejnych bohaterów. Do tego dochodzi transgraniczność tytułowego oszusta - jego wtapianie się w kolejne sceny, brak możliwości przez czytelnika odgadnięcia z kim w danej scenie mamy do czynienia. Czy to kolejna sztuczka i hochsztalperstwo, czy też niewinna pogawędka dwójki pasażerów?
Książka trudna w odbiorze. Z dość wolną fabułą. Ale za to z jak wspaniale skonstruowaną. Oparta w zasadzie na samych rozmowach, zachwyca doborem myśli i słów kolejnych bohaterów. Do tego dochodzi transgraniczność tytułowego oszusta - jego wtapianie się w kolejne sceny, brak możliwości przez czytelnika odgadnięcia z kim w danej scenie mamy do czynienia. Czy to kolejna...
więcej Pokaż mimo toNiektóre klasyki starzeją się trochę wolniej, inne trochę szybciej. Ta książka należy do drugiej kategorii. Problemy ukazane w powieści (ludzka naiwność, cwaniactwo, manipulacja) oczywiście aktualne.
Niektóre klasyki starzeją się trochę wolniej, inne trochę szybciej. Ta książka należy do drugiej kategorii. Problemy ukazane w powieści (ludzka naiwność, cwaniactwo, manipulacja) oczywiście aktualne.
Pokaż mimo toDo Melvilla mam słabość - mój promotor na studiach za najlepszą powieść świata uważał "Moby Dicka". Mam też słabość do klasyki w ogóle. "Oszust" to literacki majstersztuk - erudycyjna gra słowem, ukazująca alegorię życia ludzkiego jako rejs głupców na statku Fidel. Bohaterowie są Amerykanie, więc jest to też satyra na ten naród w przededniu wojny secesyjnej.
Do Melvilla mam słabość - mój promotor na studiach za najlepszą powieść świata uważał "Moby Dicka". Mam też słabość do klasyki w ogóle. "Oszust" to literacki majstersztuk - erudycyjna gra słowem, ukazująca alegorię życia ludzkiego jako rejs głupców na statku Fidel. Bohaterowie są Amerykanie, więc jest to też satyra na ten naród w przededniu wojny secesyjnej.
Pokaż mimo toUrodzony 1 sierpnia 1819 roku w domu przy nowojorskiej Pearl Street Herman Melville uchodzi po dziś dzień za twórcę jednego dzieła - "Moby Dicka". Co więcej, gdy mówimy o najlepszych amerykańskich pisarzach, jednym tchem wymieniamy nazwiska Williama Faulknera, Johna Steinbecka, Trumana Capote, Eugene O’Neilla, Jerome’a Salingera, Ernesta Hemingway’a, Johna Updike’a, Dona DeLillo, Cormaca McCarthy’ego, Phillipa Rotha a nawet Stephena Kinga, zupełnie pomijając wkład, jaki autor „Billy’ego Budda” wniósł w rozwój literatury filozoficznej.
„Oszusta” Melville napisał w 1857 roku, dokładnie w roku narodzin Josepha Conrada, innego pisarza lubiącego zamykać akcję swoich książek w przestrzeni morskiej. I trzeba to powiedzieć otwarcie: nie jest to najlepsza książka autora. Z pewnością jednak każdy kto po nią sięgnie, odnajdzie w niej wiele myśli, tyleż oczywistych, co wciąż domagających się analizy. Akcja osadzona została na parowcu "Fidele" płynącym po Missisipi. To tam dochodzi do wielu krzywdzących scen - cwaniacy, hochsztaplerzy i mali łotrzykowie kantują naiwnych pasażerów, wyciągając od nich co rusz jakieś pieniądze. I to właściwie byłoby na tyle, jeśli spojrzeć na „Oszusta” dosłownie. Melville nie pozostawia nam bowiem pola do jakichkolwiek wątpliwości. Źli są jaskrawo bezwzględni i fałszywi, normalni z kolei są zadziwiająco łatwowierni. Jest więc to książka traktująca o takich wartościach jak prawda, zaufanie i wolna wola, jej bohaterowie są z kolei maskami, za którymi autor widzi różne grupy społeczne. Zamknięta przestrzeń statku pozwala mu z jeszcze większą siłą opisywać horror międzyludzkich relacji, opartych na obłudzie i egoizmie.
„Oszust” jest więc z pozoru książką fabularnie zadziwiająco prostą, dlatego jej wartości można doszukiwać się w innych elementach. Istnieje cały arsenał publikacji odwołujących się do pojęć tożsamości, kultury ciszy, egzystencjalizmu, intensywnego doświadczenia bytu, związków z religią i innych czynników, stawiających prozę Melville’a na piedestale sztuki pisarskiej. Nie wchodząc w szczegóły tych literaturoznawczych rozważań (odsyłam zainteresowanych do źródeł),zwrócę tu uwagę na dwa elementy, które dla każdego czytelnika mogą wydawać się specyficzne: przedmiotowość oraz dygresyjność. Pierwszy z nich objawia się drobiazgowością opisów. Autor zarzuca czytelnika wszelkiego rodzaju asortymentem, z jakim spotykają się bohaterowie książki. To takie rzeczy, na które często nie zwracamy uwagi: gwoździe, monety, mapy, nakrycia głowy, młotki, drewniane figurki, ubrania, obuwie, kawałki mydła, liny, dzieła sztuki, pościele. Ta ekspansja towarów w sztuce Melville’a może przeszkadzać, bowiem nie są to artykuły później w żaden sposób wykorzystywane w rozwoju fabuły. Mają one jednak swoje znaczenie natury filozoficznej: to przez kontakt z nimi bohaterowie doświadczają bytu. To one są jedyną materialną pozostałością po człowieku, w obliczu potęgi żywiołu jakim jest otaczające ich morze. Człowiek morza częściej niż człowiek lądu znajduje się w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia i włk6aśnie dlatego tak otwarcie przywiązuje się do małych rzeczy. Kto jak nie Melville, tak bardzo doświadczony w obcowaniu z wielką wodą, mógłby zwrócić uwagę na ten istotny szczegół?
Dygresyjność prozy Melvilla przypomina mi trochę to, co tak doskonale opanował Javier Marias. Gdzieś w pewnym momencie akcji, autor słowami czy myślami swojego bohatera podąża w istotnym dla siebie kierunku. W przypadku oszusta te quazi-eseistyczne anegdoty dotyczą głównie istoty procesu pisania, kreacji oraz wiary w Boga. Autor poprzez różnorodne wywody, ale także przy użyciu rzucanych mimochodem półsłów, mówi nam, że by żyć człowiek musi w coś wierzyć, nawet jeśli ta wiara wiąże się z poszukiwaniem czegoś, co tylko pozwala uspokoić niewiarę. To chyba właśnie ten element, tak intensywnie eksploatowany, tkwi u podłoża długo ewoluującej filozofii Melville’a. W tym też widzi on sens pisania, które jest dla niego swoistą metodą poszukiwania harmonii.
Decydując się na lekturę „Oszusta” musicie być przygotowani na trudną przeprawę. To nie Steinbeck czy Capote, piszący prosto z mostu co ich kłuje lub czego ludzie doświadczają. Melville woli ukryte znaczenia, co sprawia, że jest to lektura skrojona pod bardziej wnikliwego czytelnika. Także czytelnika znającego dawne konteksty. Tu nie ma przymiotów typowych dla literatury przygodowej czy sensacyjnej. „Oszust” to traktat o ludziach, o prawdzie i ufności. Traktat udany, choć nie będący szczytowym osiągnięciem autora.
Recenzja ukazała się pod adresem http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/2019/07/recenzja-oszust-herman-melville.html
Urodzony 1 sierpnia 1819 roku w domu przy nowojorskiej Pearl Street Herman Melville uchodzi po dziś dzień za twórcę jednego dzieła - "Moby Dicka". Co więcej, gdy mówimy o najlepszych amerykańskich pisarzach, jednym tchem wymieniamy nazwiska Williama Faulknera, Johna Steinbecka, Trumana Capote, Eugene O’Neilla, Jerome’a Salingera, Ernesta Hemingway’a, Johna Updike’a, Dona...
więcej Pokaż mimo toIntelektualna gratka, genialna! :)
Intelektualna gratka, genialna! :)
Pokaż mimo to