Tajny agent

- Kategoria:
- klasyka
- Tytuł oryginału:
- The Secret Agent
- Wydawnictwo:
- Officyna
- Data wydania:
- 2018-09-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 1973-03-01
- Data 1. wydania:
- 1907-09-01
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788362409785
- Tłumacz:
- Maciej Świerkocki
- Tagi:
- agent klasyka literatury literatura angielska Londyn powieść szpiegowska szpieg
- Inne
Joseph Conrad oparł „Tajnego agenta” na autentycznych wydarzeniach z 15 lutego 1894 r., gdy w parku otaczającym królewskie obserwatorium w Greenwich doszło do eksplozji bomby. Miała ona wysadzić mury budynku obserwatorium, lecz wskutek przedwczesnej detonacji wybuchła w rękach niedoszłego zamachowca. Wypadek uruchamia ciąg zdarzeń, wykazujących powiązania pomiędzy tytułowym agentem a politykami, funkcjonariuszami policji oraz anarchistami, ukazując świat brudny, oparty na sile, kłamstwie i wyrachowaniu. Świat, w którym gra pozorów prawdziwych psychologicznie, a zarazem groteskowych postaci doprowadza do autentycznej tragedii.
„Tajny agent” jest utworem niezwykłym w dorobku Josepha Conrada. Dzięki niespotykanej wcześniej u tego pisarza tematyce, niezwykłej kompozycji oraz wyrafinowaniu stylistycznemu został doceniony przez środowiska akademickie, krytykę i czytelników. Stawiany obok innego arcydzieła Korzeniowskiego, „Jądra ciemności”, pomimo osadzenia akcji w Londynie czasów autora pozostaje powieścią zaskakująco aktualną, m. in. z powodów politycznych; dość powiedzieć, że tuż po 11/09 była to jedna z trzech najczęściej cytowanych książek w prasie anglojęzycznej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 611
- 540
- 206
- 19
- 9
- 6
- 6
- 6
- 6
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Pan Conrad to mistrz, nikt nie potrafi tak uroczo ględzić jak On. Pewnie składa się na to fakt bycia Polakiem oraz pracy na statkach z samymi mężczyznami, którzy od zawsze marudzą.
Do Tajnego agenta podchodziłem dwa razy. Książka nie jest o tym czego się spodziewałem, ale nie jest źle. Nie można liczyć, że jest to powieść sensacyjna, choć w czasie premiery pewnie ludzie mdleli z wrażenia przy czytaniu.
Podoba mi się uniwersalne i naturalne spojrzenie na człowieka, jego czyny i psychikę. Książka momentami wzrusza momentami drażni, ale jest dobra i warta przeczytania.
Pan Conrad to mistrz, nikt nie potrafi tak uroczo ględzić jak On. Pewnie składa się na to fakt bycia Polakiem oraz pracy na statkach z samymi mężczyznami, którzy od zawsze marudzą.
więcej Pokaż mimo toDo Tajnego agenta podchodziłem dwa razy. Książka nie jest o tym czego się spodziewałem, ale nie jest źle. Nie można liczyć, że jest to powieść sensacyjna, choć w czasie premiery pewnie ludzie...
Autor nie ma lekkiego pióra mimo to uważam go za wybitnego. Ta powieść zdecydowanie mnie nie zachwyciła. Nie przemawia do mnie.
Autor nie ma lekkiego pióra mimo to uważam go za wybitnego. Ta powieść zdecydowanie mnie nie zachwyciła. Nie przemawia do mnie.
Pokaż mimo toŚwietna, wciągająca książka, jak to u Conrada. Morderstwo, w tle opis charakterów ludzkich. Genialne!
Świetna, wciągająca książka, jak to u Conrada. Morderstwo, w tle opis charakterów ludzkich. Genialne!
Pokaż mimo toDoskonałe. Analiza rewolucjonistów, czyli w skrócie pasibrzuchów, oszustów, leni, pseudointelektualistów., a przy tym egoistów, cwaniaków, ludzi bez głębszych wartości moralnych.
Ale to też analiza nędzy, biedy, nieszczęścia człowieka w wielkim, błotnistym, ponurym mieście, jakim był XIX-wieczny Londyn. To bardzo smutny obraz, wręcz przerażający.
Styl Conrada ujmujący - mocno ironiczny. To kpina ze środowiska anarchistów, polityków i policji. Bardzo wciągająca fabuła.
Po raz kolejny klasyka mnie nie zawodzi.
Doskonałe. Analiza rewolucjonistów, czyli w skrócie pasibrzuchów, oszustów, leni, pseudointelektualistów., a przy tym egoistów, cwaniaków, ludzi bez głębszych wartości moralnych.
więcej Pokaż mimo toAle to też analiza nędzy, biedy, nieszczęścia człowieka w wielkim, błotnistym, ponurym mieście, jakim był XIX-wieczny Londyn. To bardzo smutny obraz, wręcz przerażający.
Styl Conrada ujmujący -...
Książka napisana jest ciężkim stylem, odczuwa się, że minęło grubo ponad 100 lat od daty pierwszego wydania, może lepszym pomysłem byłoby przeczytanie książki w najnowszym tłumaczeniu Macieja Świerkockiego. Lektor czyta monotonnie, co jeszcze pogarsza odbiór. O wciągnięciu się w bieg wydarzeń i zapomnieniu o całym świecie nie ma mowy. Przez cały czas nastrój jest wyjątkowo ponury, a opisywane wydarzenia są tragiczne. Nie odnalazłam tu niestety niczego szczególnie odkrywczego.
Aspekt psychologiczny jest najciekawszy. Najpierw poznajemy bohaterów w ich codziennym życiu, potem jednak ma miejsce kilka wydarzeń, które wytrącają wszystkich z rutyny, dochodzi do tragedii, a powrotu do poprzedniego życia nie ma.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2021/10/joseph-conrad-tajny-agent-audiobook.html
Książka napisana jest ciężkim stylem, odczuwa się, że minęło grubo ponad 100 lat od daty pierwszego wydania, może lepszym pomysłem byłoby przeczytanie książki w najnowszym tłumaczeniu Macieja Świerkockiego. Lektor czyta monotonnie, co jeszcze pogarsza odbiór. O wciągnięciu się w bieg wydarzeń i zapomnieniu o całym świecie nie ma mowy. Przez cały czas nastrój jest wyjątkowo...
więcej Pokaż mimo toJako wielbicielka Conrada tym razem poddałam się, gdyż powieść bardzo mnie znużyła. Może to specyficzna ironia w budowaniu postaci ( dla mnie były po prostu papierowe) , może ciekawa analiza mechanizmów politycznych tamtych czasów ( dla mnie niestety tylko satyra albo kpina),lub ukryty przekaz, którego nie dostrzegam ( dla mnie akcja zupełnie niewiarygodna) ale porzuciłam książkę w połowie
Jako wielbicielka Conrada tym razem poddałam się, gdyż powieść bardzo mnie znużyła. Może to specyficzna ironia w budowaniu postaci ( dla mnie były po prostu papierowe) , może ciekawa analiza mechanizmów politycznych tamtych czasów ( dla mnie niestety tylko satyra albo kpina),lub ukryty przekaz, którego nie dostrzegam ( dla mnie akcja zupełnie niewiarygodna) ale...
więcej Pokaż mimo toPan Verloc jest właścicielem nierentownego sklepu w Londynie. Jednocześnie szpieguje on londyńskie środowisko anarchistyczne na zlecenie zagranicznego ambasadora, co w istocie stanowi jego prawdziwe źródło dochodów, pozwalające mu na utrzymanie żony wraz z jej matką i upośledzonym bratem. Dobrze poukładane życie Verloca kończy się, gdy jego mocodawca umiera, a jego następca żąda, pod groźbą natychmiastowego zwolnienia, przejścia od słów, do czynów. Zleca on Verlocowi wykonanie prowokacyjnego zamachu terrorystycznego na obserwatorium astronomiczne w Greenwich.
Bardzo przypadł mi do gustu groteskowy styl "Tajnego agenta". Każda przedstawiona w książce postać jest w zasadzie karykaturą. Pisząc tą powieść Conrad miał naprawdę lekkie pióro, jeżeli chodzi o tworzenie interesujących postaci. Fabuła nie zawiera żadnej zagadki, od początku wiadomo "kto zabił", miłośnicy kryminałów mogą więc być zawiedzeni. Pomimo tego, punkt kulminacyjny powieści jest wstrząsający i daje do myślenia.
Pan Verloc jest właścicielem nierentownego sklepu w Londynie. Jednocześnie szpieguje on londyńskie środowisko anarchistyczne na zlecenie zagranicznego ambasadora, co w istocie stanowi jego prawdziwe źródło dochodów, pozwalające mu na utrzymanie żony wraz z jej matką i upośledzonym bratem. Dobrze poukładane życie Verloca kończy się, gdy jego mocodawca umiera, a jego następca...
więcej Pokaż mimo toKsiążka miejscami nudna i dłużąca się, jednak fabularnie wciągnęła mnie i zostawiła z przemyśleniami na wiele tematów.
Nie jest to jednak pozycja, do której chciałabym wracać albo która wstrząsnęłaby na tyle moim światopoglądem, by polecać ją innym.
Książka miejscami nudna i dłużąca się, jednak fabularnie wciągnęła mnie i zostawiła z przemyśleniami na wiele tematów.
Pokaż mimo toNie jest to jednak pozycja, do której chciałabym wracać albo która wstrząsnęłaby na tyle moim światopoglądem, by polecać ją innym.
Nie sięgnęłabym po ten tytuł gdyby nie… Pan Stasio. A dokładniej, Jaku Małecki, który tak przekonująco wykreował sylwetkę Pana Stasia w Dżozefie, że zachęcona fascynacją bohatera, jaką darzył powieści Josepha Conrada sama sięgnęłam po coś z dorobku brytyjskiego pisarza. Jak to bywa, w liceum, kiedy Conrad był lekturą, ani mi się śniło po niego sięgać. Udało się dopiero teraz, czego w sumie nie żałuję, bo Tajny agent to dość specyficzna książka.
Conrad opowiada w swojej powieści o zamachu zorganizowanym przez anarchistów, a także pewnych nieszczególnie przyjemnych okolicznościach z nim związanych, których udziałem stali się bohaterowie zupełnie postronni. Na samym początku obserwujemy losy Pana Verloca, właściciela niewielkiego sklepiku, człowieka prowadzącego podwójne życie. Jest on uczciwym mężem i przedsiębiorcą, ale jednocześnie zdarzają mu się współpraca i układy z antyrządowymi środowiskami. Autor wprowadza czytelnika szczegółowo w psychologię postaci i motywację bohaterów malując przed nim wizję świata dalekiego od ideału, szarego, w którym zwykła ludzka egzystencja to mieszanina przypadków i przymusów.
Gdy ujrzałam w dedykacji nazwisko Howarda Georga Wellsa, z jeszcze większym entuzjazmem podeszłam do czytania Tajnego agenta. Nie jest to jednak sztandarowy utwór Conrada i też wydaje mi się, że poznawanie twórczości tego autora nie do końca może być w przypadku tej książki udane. Po dość drobiazgowym wstępie ze strony autora przechodzimy do lektury nastawieni na wydarzenia cokolwiek emocjonujące (za co odpowiadać może już sam tytuł książki) i zaczynamy… brnąć. Takie poczucie towarzyszyło mi przez pierwszą połowę książki. Dużo w niej monotonii, choć przypadły mi do gustu refleksje wplecione w narrację, jak i kilka dusznych i emanujących konspiracją fragmentów z udziałem bohaterów z kręgu anarchistycznego.
Conrad nie zapomina też o szczegółowym i głębokim sportretowaniu postaci pobocznych. Żona pana Verloca w zasadzie tylko do pewnego momentu jest charakterem przewijającym się na drugim planie. Fabuła jak i historie postaci przewijających się na kartach Tajnego agenta mają taki przesiąknięty zrezygnowaniem wydźwięk. Ciężko szukać w narracji pociechy czy nieco bardziej pozytywnych przebłysków.
Monotonia powieści nieco mnie wyhamowała już na samym początku. Snułam się przez kolejne strony z od czasu do czasu rozbudzającym się na nowo zaangażowaniem, jednak dość mętnie rysował się w akcji jakikolwiek konkret. Styl Conrada jest ciężki i nie od samego początku przypada do gustu przy pierwszej styczności. Tak naprawdę odnoszę wrażenie, że największe „drgnięcie” następuje przed samym finałem. Kumulacja pewnych napięć i gorzkich rozmyślań oraz tragicznych wydarzeń zmusza bohaterów do reakcji, która wprowadza pewien przełom w lekturze. Nawet szokuje, może i w nieco przywodzącym na myśl dramatycznym stylu.
Akcja książki dzieje się w Londynie. Wiele już było powieści rozgrywających się w stolicy Wielkiej Brytanii, ale w przypadku porteru zawartego u Conrada nic nie jest upiększone. Miasto jest brudne, pełne wąskich i ciemnych uliczek, raczej przytłaczające i generalnie nie zachęca.
To błądzenie, którym był początek lektury niewątpliwie zostaje wynagrodzone, ale obecnie nie uznaję Conrada za pisarza, do którego chciałabym prędko wracać. Doceniam koncept, zawarty przekaz i tragizm jakie stanowią treść Tajnego agenta, ale na jakiś czas odkładam przygodę z tym autorem.
Nie sięgnęłabym po ten tytuł gdyby nie… Pan Stasio. A dokładniej, Jaku Małecki, który tak przekonująco wykreował sylwetkę Pana Stasia w Dżozefie, że zachęcona fascynacją bohatera, jaką darzył powieści Josepha Conrada sama sięgnęłam po coś z dorobku brytyjskiego pisarza. Jak to bywa, w liceum, kiedy Conrad był lekturą, ani mi się śniło po niego sięgać. Udało się dopiero...
więcej Pokaż mimo toGdybym można było zorganizować jednoosobowy na najlepszą czynność na świecie wybrałbym czytanie klasyków literatury. Nic tak nie ubogaca, nie dostarcza wrażeń, a co ważniejsze łączności z dawnym światem (opis) i niewysychającym źródłem myśli. Właśnie dlatego powinniśmy witać z otwartymi rękoma klasykę tłumaczoną na nowo. Zadania przetłumaczenia „Tajnego agenta” Joseph Conrad podjął się niezawodny Maciej Świerkocki, a książka ujrzała światło dzienne dzięki wydawnictwu Officyna.
Najcenniejsze w powieści naszego rodaka wydaje się być dostrzeżenie ironii, a nawet groteski w opisywanej historii, która dotyczy planowanego zamachu. Byłby to jednak obraz niepełny, gdyby autentyczna groza i tragedia nie weszła na scenę. Misterna konstrukcja powieści pozwala na stopniowe odkrywanie prawdy zdarzenia, o którym z początku wiadomo jedynie, że dwóch ludzi weszło do parku, doszło do wybuchu i jeden zginął. Domysły, niepokoje, reakcje ludzkie – w tym wszystkim Conrad grzebie dochodząc aż do dna ludzkich postaw.
Ale ciągle mu mało, a wielowarstwowość powieści nie pozwala na „skróconą” analizę bądź opis. No bo o czym tu pisać więcej? O wierze w spiski, która popycha do czynów głupich i tragicznych w skutkach? O zdradzie i namiętności, które przegrywają z pieniędzmi? O dramacie i pomieszaniu zmysłów, które spadają na Winnie żonę Verloca po śmierci brata? A może o działaniu wrogiej ambasady lub politycznym sterowaniu policją? A może o trującej ambicji jako motorze działań jednostki?
Nie da się w kilku zdaniach, dlatego właśnie trzeba czytać. Choć i samo przyglądanie się literom może nie wystarczyć. Trzeba również chwytać sens, odczytywać znaczenia i cieszyć się wybitnym przekładem. „Tajny agent” pasuje również do dzisiejszego świata, pełnego technologicznych nowinek, które są jedynie nowym kostiumem, gdyż szaleństwo, groteska i rozpacz są niezbywalne.
Gdybym można było zorganizować jednoosobowy na najlepszą czynność na świecie wybrałbym czytanie klasyków literatury. Nic tak nie ubogaca, nie dostarcza wrażeń, a co ważniejsze łączności z dawnym światem (opis) i niewysychającym źródłem myśli. Właśnie dlatego powinniśmy witać z otwartymi rękoma klasykę tłumaczoną na nowo. Zadania przetłumaczenia „Tajnego agenta” Joseph...
więcej Pokaż mimo to