Pani Shaladoru

Okładka książki Pani Shaladoru Anne Bishop
Okładka książki Pani Shaladoru
Anne Bishop Wydawnictwo: Initium Cykl: Czarne Kamienie (tom 8) fantasy, science fiction
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Czarne Kamienie (tom 8)
Tytuł oryginału:
Shalador's Lady
Wydawnictwo:
Initium
Data wydania:
2011-09-22
Data 1. wyd. pol.:
2011-09-22
Data 1. wydania:
2010-03-01
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362577095
Tagi:
Anne Bishop Czarne Kamienie
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
854 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
362
293

Na półkach: ,

Im dalej, tym bardziej mi się podoba

Im dalej, tym bardziej mi się podoba

Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

I żyli dłuuuugo i szczęśliwie – wydawało mi się, że tym tradycyjnym zdaniem kończącym baśnie, autorka zamknęła historię Cassidy w księdze VII cyklu Czarne Kamienie.
A tu niespodzianka!
Autorka postanowiła, ku mojemu całkowitemu zaskoczeniu, rozbudować opowieść o trudnych rządach nowej Królowej w Dena Nehele, udowadniając, że przemoc z agresją nie jest jedyną drogą do wygrywania wojen, życie jest równie bardzo niebezpiecznym polem walki, a na błogostan określany wyrażeniem „długo i szczęśliwie”, trzeba sobie ciężko zapracować, bo zło nie śpi nawet w czasie pokoju. Przebudziło się ono również w życiu Cassidy i przybrało postać Kermilli. Tej samej, która w przeszłości już raz przywłaszczyła sobie jej terytorium, dwór i faworyta. Niepewna siebie i swoich umiejętności Cassidy miała ochotę znowu uciec, poddać się, ale Jaenelle z Deamonem nie pozwolili jej na to, zmuszając ją sprytnymi posunięciami dyplomatycznymi do walki o swoje nowe królestwo, lud, dwór i przede wszystkim o siebie, swoje marzenia i przyszłość. A wszystko to przez niezadowolonego z jej fizycznego wyglądu Therana, syna Jareda i Lii, ostatniego potomka Szarych i dziedzica królestwa Shaladorczyków, któremu brakowało tylko królowej. Cały czas miałam nadzieję, że Theran przejrzy również oczami duszy, serca i rozsądku i dostrzeże w Cassidy coś więcej niż tylko rude włosy i piegi na twarzy. Chyba za bardzo poddałam się schematowi, jaki towarzyszył mi przez wszystkie księgi – ona chce, ale się boi, a on nie wie, że ją kocha. Tym razem jednak autorka wyszła poza ten sprawdzony schemat, rozbudowując wątki romantyczne w zupełnie innych kierunkach. Nie było więc tym razem narastającej stopniowo temperatury wzajemnego i nieuświadomionego pożądania, ale ślepa i bezkrytyczna miłość Therana do równie pięknej co wyrachowanej Kermilli oraz spokojne, czułe odbudowywanie wzajemnego zaufania dwojga skrzywdzonych ludzi – Gray’a i Cassidy. Chociaż na samym początki łudziłam się, że może jednak, że Theran się przekona. Gray bardzo nie pasował mi do roli kochanka z tą swoją chłopięcą osobowością uwięzioną w ciele mężczyzny. Byłam do tego stopnia ciekawa, którego z nich wybierze autorka na partnera Cassidy, że popełniłam niewybaczalny błąd, od którego, za karę, ręka usycha, a oczy zachodzą bielmem.
Zajrzałam na koniec powieści!
Wiem, wiem… Źle zrobiłam, ale… nie wytrzymałam tej niepewności łamanej przez niezdecydowanie i nic nie mam na swoje usprawiedliwienie. Jeśli przestanę tutaj pisać, co mi dusza i serce dyktuje, to znaczy, że klątwa się spełniła! Jednak wracając do powieści.
To najspokojniejsza część cyklu, w której nie ma pościgów, nagłych ucieczek, śmiertelnych niebezpieczeństw, morderczych starć, zbrojnej walki czy chociażby napięcia erotycznego towarzyszącego wolno rozwijającemu się romansowi. Tym razem autorka postawiła na intrygę wokół walki dobra ze złem, a tym samym na zmaganie się ludzkich cech charakteru – chciwości ze szczodrością, egoizmu z altruizmem, miłości z honorem, lekkomyślności z odpowiedzialnością i wiele, wiele innych – uosabianych przez Cassidy i Kermillę oraz skupionych wokół nich zwolenników. I wcale, jak się okazało potem, nie było to takie łatwe i proste, a tajemniczość Czarnych Wdów zaglądających w przyszłość utkaną z pajęczych sieci, wcale tego nie ułatwiała.
Autorka niczym bajarz opowiada fantastyczną historię dobrej i złej królowej, która tak naprawdę jest historią życia każdego współczesnego człowieka pokonującego krętą drogę do własnego szczęścia. Nie zawsze słusznie wybranego i rozumianego i nie zawsze odpowiednią do niego drogą. Swoją umiejętnością pokazywania prostych ścieżek do obranego celu, odnajdywania zagubionych dróg w codziennym życiu, przywracania prostych zasad-drogowskazów postępowania, odsłaniania kontekstu ostatecznych celów człowieczego życia, przywraca czytającemu wiarę w siebie i we własne możliwości w codziennej walce, zamykając je w jednym, prostym przesłaniu – "Nie przegrywaj, póki nie przegrasz".
Kiedyś, w dzieciństwie, tę rolę odgrywały baśnie i bajki przygotowujące mnie do życia w świecie dorosłych. Teraz kiedy już w nim funkcjonuję, tę potrzebę odnajdywania się w nim wciąż na nowo, a zwłaszcza w chwilach zwątpienia i słabości, spełnia świat Krwawych.
Baśnie dorosłym również są potrzebne. Bez ich magicznej mocy relaksacji i kompensacji świat rzeczywisty byłby nie do zniesienia.
Dlatego je czytam!
naostrzuksiazki.pl

I żyli dłuuuugo i szczęśliwie – wydawało mi się, że tym tradycyjnym zdaniem kończącym baśnie, autorka zamknęła historię Cassidy w księdze VII cyklu Czarne Kamienie.
A tu niespodzianka!
Autorka postanowiła, ku mojemu całkowitemu zaskoczeniu, rozbudować opowieść o trudnych rządach nowej Królowej w Dena Nehele, udowadniając, że przemoc z agresją nie jest jedyną drogą do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
195
95

Na półkach: , ,

Dotychczasowi główni bohaterowie zepchnięci na drugi a nawet na trzeci plan. Ciekawa opowieść o "słabej" królowej która potrzebowała tylko trochę prawdziwego uczucia żeby pokazać swoją siłę.

Dotychczasowi główni bohaterowie zepchnięci na drugi a nawet na trzeci plan. Ciekawa opowieść o "słabej" królowej która potrzebowała tylko trochę prawdziwego uczucia żeby pokazać swoją siłę.

Pokaż mimo to

avatar
137
99

Na półkach:

Ciekawa, rozbudowana saga. Interesujący pierwszoplanowi bohaterzy, jak również silni i charyzmatyczni drugoplanowi. Mimo że, czasami, zbyt łatwo, zbyt prosto, dobro wygrywało ze złem, to historia dostarcza dużo emocji. Polecam.

Ciekawa, rozbudowana saga. Interesujący pierwszoplanowi bohaterzy, jak również silni i charyzmatyczni drugoplanowi. Mimo że, czasami, zbyt łatwo, zbyt prosto, dobro wygrywało ze złem, to historia dostarcza dużo emocji. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
628
248

Na półkach: , , , ,

Może to już nudne, ale nie umiem pisać o tej serii inaczej niż w zachwytach. Ósma księga i ósma dziesiątka ode mnie na LC 💜 Czarne Kamienie są magiczne, uzależniające i wciągające bez reszty. Prawdziwe perełki. Mogłabym wymienić co najmniej kilkadziesiąt cytatów z każdej części, co razem utworzyłoby ładny zbiór, ale zdaniem, które absolutnie uwielbiam i które przewija się w każdej z nich jest - "Na ognie piekielne, Matko Noc i niech Ciemność będzie łaskawa" i jeszcze "Słodka Ciemności..."

"Pani Shaladoru" to kontynuacja wątku rozpoczętego w "Przymierze Ciemności" - zjedzony dalsze losy Cassidy, która dopiero co została Królową. Główna akcja rozgrywa się w Dena Nehele. Tam przed wiekami Shaladorczycy znaleźli schronienie. Schronienie, nie dom. Nie mogli kultywować swoich tradycji, a okrutne królowe tamtych terytoriów często uciekały się do bezwzględnych kar. Cassidy jest Królową, która przybyła do Dena Nehele, by je odbudować. W tej części staje przed wyzwaniem udowodnienia ludowi, ale przede wszystkim samej sobie, że jest w stanie nimi władać, że się nadaje. To wydaje się oczywiste - zmiany jakie zaszły na tym terytorium wydać gołym okiem. Inaczej zachowują się też mieszkańcy. Są spokojniejsi, choć wciąż trochę nieufni. Zbyt długo byli pod okrutną władzą i nauczyli się żyć w ciągłym strachu. Cassidy nie będzie mogła narzekać na brak trudności ani osób, którym nie spodoba się jej pozycja.

W pewnym momencie przywołała, dość nieświadomie, moce, które omal nie pozbawiły ją życia. To wydarzenia stawia na baczność cały jej dwór, szczególnie Pierwszy Krąg i oczywiście Graya. Chłopca, którego okrutna królowa skazała na przeżycie piekła, zanim miał szansę dorosnąć. Powoli staje się mężczyzną. Dla Cassidy.

Tym razem istotną rolę w historii odgrywa przeszłość Cassidy. Dokładniej to, co wydarzyło się na poprzednim dworze, a właściwie to, jak go straciła. Wspomnienie tego, tylko zwiększa jej wątpliwości, nie wierzy, że jest odpowiednią kandydatką dla Dena Nehele.

Nie pomaga niespodziewana obecność Kermilli - młodej i pięknej Królowej, która odebrała jej poprzedni dwór. Nie jest mile widziana przez Cassidy, mimo tego szybko zyskuje przychylność Therana Szarego, będącego Pierwszą Eskortą Cassidy. Mężczyzna dostrzega w rozpieszczonej Kermilli swoją Królową, co popycha go do wielu decyzji mogących trwale wpłynąć na przyszłość Dena Nehele. Theran miotał się pomiędzy wyborem tego, co zgodnie z rozumem byłoby dobre dla kraju, a tego, co podpowiadało serce, które oddał już innej Królowej. W Cassidy nie dostrzegał nic z tego, co według niego powinna posiadać jego pani.
Wkrótce Cassidy decyduje o odejściu. Na całe szczęście ktoś wybija jej z głowy pomysł ucieczki i opuszczenia ludu, poddania się. Trafia do rezerwatu Shaladorczyków, gdzie z czasem tworzy się nowy dwór. Rozpoczyna się gra o władzę nad Dena Nehele, bo terytorium może mieć tylko jedną Królową.

Czarne Kamienie to seria, której każda część dostarcza tylu emocji, że zwyczajnie nie wiem, od czego tutaj zacząć. "Pani Shaladoru" to opowieść o miłości do ojczyzny. I o tym, co tak naprawdę oznacza to słowo. To kraj, określone miejsce? A może to ludzie, których szanujesz? Nie brakuje cierpienia, walki z samym sobą i trudnych decyzji, od których może zależeć przyszłość wielu, ale wszystko jest świetnie wyważone. Śmiechu dostarczają sceny głównie ze Sceltie - Krewniakami, którzy są równocześnie tak uroczy i zabawni, jak groźni. To zwierzęta, które noszą kamienie i mają moce, zupełnie jak Krwawi.
To przedostatnia księga i już w jej trakcie czułam smutek, że powoli kończę przygodę w świecie Krwawych. Czarne Kamienie to genialnie wykreowany świat, nieustannie jestem pod ogromnym wrażeniem tego co zrobiła Anne Bishop. Co do bohaterów - kocham ich. Są pełnowymiarowi, a autorka bardzo dba o szczegóły. Przewija się sporo postaci, ale każdy pojawia się po coś. Do tego albo kogoś polubisz, albo znienawidzisz. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma z nimi nic pomiędzy :D

Wydaje mi się, że Pani Shaladoru choć jest w niej sporo akcji i na szali wisi przyszłość całego Dena Nehele, jest mimo wszystko nieco spokojniejsza od poprzednich części. Jest w niej zdecydowanie mniej erotyzmu, wszystko zdaje się takie delikatniejsze, bardziej niewinne. Na co z pewnością miała wpływ postać Graya - proces jego leczenia wymagał sporo czasu. Naprawienie szkód, które wyrządziły jego psychice okrutne królowe nie był łatwy. Ale mógł liczyć na przyjaciół z Kaeleer (czyli na marginesie, moich ulubionych bohaterów całej serii 🙈). Zamienianie drewna w wiórki z Saetanem czy dyskusje o byciu mężczyzną z Deamonem to fragmenty, które pod względem humoru mogłyby wygrać nawet z tymi z udziałem Krewniaków!

Powtarzam się, wiem, ale GORĄCO POLECAM. Kocham tę serię całym sercem i już myślę o tym, kiedy zacznę od nowa. Anne Bishop stworzyła niepowtarzalny świat, coś niesamowitego!

Może to już nudne, ale nie umiem pisać o tej serii inaczej niż w zachwytach. Ósma księga i ósma dziesiątka ode mnie na LC 💜 Czarne Kamienie są magiczne, uzależniające i wciągające bez reszty. Prawdziwe perełki. Mogłabym wymienić co najmniej kilkadziesiąt cytatów z każdej części, co razem utworzyłoby ładny zbiór, ale zdaniem, które absolutnie uwielbiam i które przewija się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1050
527

Na półkach:

Pełna wzruszeń opowieść o honorze i miłości do ojczyzny.Ojczyzna to nie kraj,to ludzie i ziemia,którą kochasz i szanujesz. Miło było czytać jak Gray staje się mężczyzną.Mam wrażenie że wielu facetów,których znam nie przeszło tej przemiany. Zaśmiewałam się do łez gdy Krewniacy byli bohaterami opowieści.Może z jednym wyjątkiem w postaci Ciemnej Mgły i tego jak zemścił się na kimś kto chciał skrzywdzić jego brata.
Ze smutkiem sięgam po ostatni tom.

Pełna wzruszeń opowieść o honorze i miłości do ojczyzny.Ojczyzna to nie kraj,to ludzie i ziemia,którą kochasz i szanujesz. Miło było czytać jak Gray staje się mężczyzną.Mam wrażenie że wielu facetów,których znam nie przeszło tej przemiany. Zaśmiewałam się do łez gdy Krewniacy byli bohaterami opowieści.Może z jednym wyjątkiem w postaci Ciemnej Mgły i tego jak zemścił się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
56

Na półkach:

... tyle emocji, tyle prawd, tyle cierpienia, trudnych decyzji i walka - ta najcięższa bo z najtrudniejszym wrogiem- ze samym sobą ze swymi lękami, obawami, z bliznami jakie nosimy głęboko w sercu, które niczym pajęcza sieć pokrywają naszą duszę i tylko jeden cel DOBRO INNYCH , WSPÓLNY DOM- NOWA OJCZYZNA. Kolejny tom i dalsza część opowiadania o Królowej bez tronu, która całym sercem chce dać swym nowym poddanym to o co walczyli przez cale setki lat tracąc przy tym swoich najbliższych.
Piękna jest ta historia, a autorka, jak to ma w zwyczaju, za pośrednictwem naszych bohaterów przekazuje uniwersalne prawdy. Możemy być różni, mieć różne doświadczenia i różne historie, ale jeśli chcemy osiągnąć wspólny cel to powinniśmy wyszukiwać tego co wspólne a nie tego co nas dzieli.
Powoli zbliżam się do końca cyklu opowieści o Krwawych i strasznie mi przykro że ta przygoda dobiega końca, jednak przede mną ostatni tom więc póki co się nie smucę tylko otwieram kolejne karty by znów spotkać tych, którzy w imię Protokołu, miłości do rodziny, szacunku do tradycji są w stanie tak dużo poświęćić i tak dużo znieść.

... tyle emocji, tyle prawd, tyle cierpienia, trudnych decyzji i walka - ta najcięższa bo z najtrudniejszym wrogiem- ze samym sobą ze swymi lękami, obawami, z bliznami jakie nosimy głęboko w sercu, które niczym pajęcza sieć pokrywają naszą duszę i tylko jeden cel DOBRO INNYCH , WSPÓLNY DOM- NOWA OJCZYZNA. Kolejny tom i dalsza część opowiadania o Królowej bez tronu, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
118
21

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
407
60

Na półkach: , , , , ,

Przed wiekami Shaladorczycy, uchodźcy ze zniszczonego terytorium, znaleźli schronienie w Dena Nehele. Nim jednak zdążyli zadomowić się w nowym miejscu, władzę przejęły tam okrutne królowe. Zabraniały uchodźcom kultywowania rodzimych tradycji, a tych, którzy ośmielali się stawiać opór, bezwzględnie karały. Shaladorczycy ? skazani na życie w rezerwatach ? nigdy nie nazwali tej krainy domem. Po oczyszczeniu Terreille ze skazy Dorothei SaDiablo władzę w Dena Nehele obejmuje Cassidy ? Królowa nosząca Różowy Kamień. Stawiając czoła wielu przeciwnościom, stara się odbudować terytorium i udowodnić, że potrafi godnie władać zarówno nim, jak i jego ludem. Choć wie, jak trudne to wyzwanie, nie zdaje sobie sprawy, że będzie zmuszona wezwać moce, które omal nie pozbawią jej życia. Oddany Cassidy Gray pomoże jej wyjść z tej próby obronną ręką, jednak już niebawem będą na nią czyhać kolejne niebezpieczeństwa. Czarne Wdowy dostrzegają w splątanych sieciach niepokojącą wizję ? nadchodzi coś, co na zawsze zmieni i Dena Nehele i jego Królową.

Przed wiekami Shaladorczycy, uchodźcy ze zniszczonego terytorium, znaleźli schronienie w Dena Nehele. Nim jednak zdążyli zadomowić się w nowym miejscu, władzę przejęły tam okrutne królowe. Zabraniały uchodźcom kultywowania rodzimych tradycji, a tych, którzy ośmielali się stawiać opór, bezwzględnie karały. Shaladorczycy ? skazani na życie w rezerwatach ? nigdy nie nazwali...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
134

Na półkach: ,

Kolejny tom cyklu Czarnych Kamieni jest kontynuacją wątku rozpoczętego w "Przymierzu Ciemności". Ponownie spotykamy Cassidy i jej dwór w Dena Nehele. Tym razem perypetie młodej Królowej z Różowym Kamieniem związane są z jej przeszłością, a ściślej rzecz biorąc z Królową, która odebrała jej poprzedni dwór. Królowa Kermilla jest młoda, piękna, rozpuszczona ponad miarę i jedyne na czym jej zależy to piękne stroje i możliwość brylowania z towarzystwie. Jak się jednak okazuje w oczach Therana Szarego, Pierwszej Eskorty Królowej Cassidy, Kermilla jest ucieleśnieniem wszystkiego, czego Theran pragnąłby dla Dena Nehele. Gdy Królowa Kermilla przybywa do Szarej Przystani i w niej pozostaje jako gość Therana, załamana Cassidy decyduje się na odejście. Interwencja księcia Ranona powoduje, że trafia do rezerwatu Shaladorczyków, gdzie w niedługim czasie pojawia się reszta jej dworu, za wyjątkiem Therana. Rozpoczyna się gra o być albo nie być Dana Nehele.

Podobnie jak poprzednie książki z cyklu całość jest napisana językiem ładnym, ale prostym i swobodnym w odbiorze. Historia jest ciekawa, momentami niezwykle humorystyczna (Sceltie!),jednocześnie jednak miałam lekki niedosyt. Niby wszystko było w porządku, ale czegoś mi brakowało. Nie był to brak mieszkańców Kaeleer, gdyż i oni się przewijają i to dosyć często na łamach tej powieści. Nie był to brak wartkiej akcji bo i ona była. Jednak cała historia w porównaniu do poprzednich części wydała mi się odrobinę zbyt naiwna. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę pochłonęłam w niecałe dwa dni, a dla wielbicieli Anne Bishop jest to kolejna powieść, której nie można nie przeczytać.

Kolejny tom cyklu Czarnych Kamieni jest kontynuacją wątku rozpoczętego w "Przymierzu Ciemności". Ponownie spotykamy Cassidy i jej dwór w Dena Nehele. Tym razem perypetie młodej Królowej z Różowym Kamieniem związane są z jej przeszłością, a ściślej rzecz biorąc z Królową, która odebrała jej poprzedni dwór. Królowa Kermilla jest młoda, piękna, rozpuszczona ponad miarę i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 258
  • Chcę przeczytać
    962
  • Posiadam
    369
  • Ulubione
    161
  • Fantasy
    33
  • Fantastyka
    30
  • Chcę w prezencie
    24
  • 2012
    14
  • Teraz czytam
    13
  • Anne Bishop
    11

Cytaty

Więcej
Anne Bishop Pani Shaladoru Zobacz więcej
Anne Bishop Pani Shaladoru Zobacz więcej
Anne Bishop Pani Shaladoru Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także