forum Grupy użytkowników Świat książek
Popularne gatunki dla wyrobionego czytelnika
odpowiedzi [36]
romans/wojenna - Czas życia i czas śmierci lub Łuk triumfalny i w ogóle wszystko Remarque.
wojenna - Król szczurów, Fabryka oficerów, może też Paragraf 22
To założenie poniżej 500 str. jest problematyczne, bo dla mnie z kolei jest trudno zrobić coś ciekawego w tej objętości
z sci-fic
Sam polecam Tiptree
Houston, Houston, czy mnie słyszysz i inne opowiadania mało znane, choć to b. opowiadania psych. niż rasowe Sci-fic ;)
z historii - powiem...
Jeśli chodzi o moje doświadczenia z czytaniem tego co napisał Dukaj, to tylko lektura "Lodu".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ale to jest 1000 stron! :)
Skądinąd zaczynają mnie irytować autorzy z takim rozmachem. Gdzie się podziała cnota zwięzłości?
W przypadku rzeczonego klubu książki, który liczy sobie mniej więcej 15 osób i spotyka się co miesiąc, z długimi powieściami jest problem. Nawet zakładając, że każda z nas zdąży w ciągu dwóch tygodni przeczytać takie 1000 stron, potrzebujemy osiem...
Nie powiedziałam tego z myślą o klubie, a o prozie Dukaja. Czytałam też opiewane tutaj (na LC) Inne pieśni, ale są rzeczywiście inne, do mnie mówią obcym językiem, bardzo obcym, nie w mojej stylistyce ale De gustibus non est disputandum... A może właśnie?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Z gustami jest bardzo trudno trafić, ja sama nie jestem w stanie stwierdzić, co spodoba się moim dwóm bliskim koleżankom, które co rusz mnie zaskakują swoim odbiorem książek.
Jakiś czas temu pożyczyłam jednej z nich to: Życie przed sobą mówiąc, że to dobra literatura i optymistyczna historia. Koleżanka zwróciła ją mówiąc, że...
Życie przed sobą też miałam w ręce i też pożyczyłam (przed przeczytaniem) i tyle ją widziałam... Może to nie tyle o gusta chodzi (w tym przypadku) ile o pojmowanie optymizmu?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A Dukaj? U Ciebie w biblioteczce widziałam Perfekcyjną niedoskonałość, ale tak naprawdę dla osób mało mających z sf wspólnego, to na początek Xavras Wyżryn - zwłaszcza dla wielbicieli historii; albo, i to moja główna propozycja, Inne pieśni .
No i gdybym dziś chciała kogoś nawracać ;) na sf, to...
Tak, Dukaja czytałyśmy na klubie w ramach próby oswojenia się z SF i od tego czasu nikt nie chce podjąć następnej... Ja sama odpadłam na "Perfekcyjnej niedoskonałości".
Wydaje mi się, że ktoś kto w ogóle nie czyta tego gatunku, ma trudność z wejściem w totalnie inny świat i nie chciałabym przedobrzyć. Gdybym sama miała wybierać, wzięłabym na tapetę Xavrasa i...
Ze swojej strony ze sci-fi zaproponuję:
Przedrzeźniacz
Genezis
Pandora
Stacja Jedenaście
Zwłaszcza dwie pierwsze. Dają do myślenia.
Zwłaszcza dwie pierwsze faktycznie obiecujące. Zaczynam się bać propozycji, wydłuża mi się kolejka lektur...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMam tak każdego dnia, a oscyluję głównie w literaturze fantastycznej, jakbym miała do tego dokładać jeszcze inne gatunki... nie zazdroszczę wyboru :) tyle pięknych książek :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziecko Rosemary - starsza niż podawany rok, ale za to niedługa i dobrze napisana;
Wpuść mnie - skandynawski kryminał i horror o krwiopijcy w jednym;
World War Z - to nie byle powieść, a zeznania świadków z upadku dotychczasowego świata; znając...
World War Z to dla mnie zupełne zaskoczenie - nie wiedziałam, że jest literacki oryginał, a jeszcze większym jest to, że są przesłanki, że mogłaby by mi się spodobać.
Z samej przekory zaproponuję ją do czytania :))
Polecam tym bardziej, że film o tym samym tytule to bardziej luźna adaptacja niż ekranizacja. W książce tak naprawdę bohater jest zbiorowy, jesteśmy nim my, a jego losy poznajemy z kilkudziesięciu relacji; na pewno znajdziecie interesujące Was wątki:)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jeśli chodzi o wojnę to może "Cynkowi chłopcy" Aleksijewicz ?
Pozostałych gatunków nie czytam, ale pod romans na upartego można by podciągnąć "Musimy porozmawiać o Kevinie" Lionel Shriver. W każdym razie książka jest zdecydowanie warta przeczytania :-)
O, myślałam, że "musimy porozmawiać..." jest głownie o trudnej miłości rodzicielskiej. Zaskoczyłaś mnie.
Aleksijeiwcz była już na tapecie w klubie, co prawda w postaci "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety".
W sumie ta propozycja literatury wojennej to bardziej jest pode mnie - sama bym spróbowała, a nie wiem, co. Czytałam "Cienką czerwona linię" i nie zrobiła na mnie...
Co do "Musimy porozmawiać o Kevinie" to dobrze myślałaś, ale ta powieść ma formę listów mamy Kevina do jego taty i opowiada także o ich miłości do siebie. Trudno mi tu napisać coś więcej nie zdradzając treści, ale ta książka wywołała we mnie takie emocje, że miałam ochotę trzasnąć laptopem (bo na nim czytałam) o ścianę. Sądzę, że do dyskusji nadaje się idealnie.
O wojnach...
Ponieważ z powodu ograniczeń objętości książek, Simmons i Herbert jako świetni pisarze SF odpadają, proponuje genialną wizję świata sprzed dekad, opisującą konsumpcjonizm podczas podboju Marsa - taki świetny moralitet osadzony w 1. poł. XXI wieku:
Kroniki marsjańskie
Bradbury'ego czytałam tylko "451° Fahrenheita" i trochę trąciło myszką. Mnie kusi, wejdzie na listę propozycji.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Rozumiem. Ale co to znaczy 'trąci myszką'?
Bo w sumie dobra literatura się nie starzeje (to jeszcze nie znaczy, że akurat '451 F...' jest dobra).
Dla mnie "Bracia Karamazow" to ponadczasowe studium o kondycji człowieka.
Podobnie "Antygona" i wiele innych.
08/15 Król szczurów Solaris
Starzeje się język, który po pewnym czasie stanowi zbyt duża barierę dla przyswajalności tekstu, starzeją się problemy, pewne kwestie przestają być istotne.
"Solaris" jest napisany bardzo hermetycznym językiem, sama go nie strawiłam, pomimo chęci. Na lekturę przełamującą niechęć wobec SF nie nada się.
Kirst i Clavell to dobre trafienia, pierwszego, niestety, eliminuje...
To jest taka całkiem zaskakująca książka obyczajowa (da się podciągnąć pod romans):
Pieśń o poranku
Tak, to pasuje do romansu/powieści psychologicznej, powinno sie spodobać.
Dzięki.
Moi drodzy,
Kto mnie zna, ten wie, ze jestem zwolenniczka płodozmianu czytelniczego. Zaproponowałam więc bywalczyniom mojego klubu książki rajd po różnych gatunkach literackich. Moje dziewczyny to czytelniczki wyrobione, czytaj: wybredne ;)), propozycje powinny być więc odpowiednio skrojone do potrzeb, czytaj: żadnych czytadeł.
Poratujcie mnie propozycjami: horroru,...
No, super! Bardzo dziękuję, kilka tytułów zupełnie mi nieznanych podałaś.
Potoroczyn i Safak są przykładami tego, co już czytamy. Ja bym to nazwała dobrą literaturą obyczajową.
Poproszę więcej.
Gwarantuje nietykalność :)
Te książki przypominają tematyka nasze standardowe lektury. Pewnie by sie spodobały, ale ja tęsknię za radykalną zmianą scenerii.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dawaj!
Mnie już nudzi czytanie o wojnie i losach różnych ludzi, o powojniu i losach różnych ludzi, o komunie, o kobietach.
Bez Stasiuka, Żulczyka, Tokarczuk, Kasprowicza itd.
Problem w tym, że my spotykamy się ponad 5 lat i niektóre tematy mamy wyeksploatowane do cna.
Ale którą najbardziej bo zaczynam się gubić?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post