Stacja Jedenaście

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Station Eleven
- Wydawnictwo:
- Papierowy Księżyc
- Data wydania:
- 2015-11-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-11-17
- Liczba stron:
- 426
- Czas czytania
- 7 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361386742
- Tłumacz:
- Magdalena Lewańczyk
- Tagi:
- postapokalipsa dystopia
- Inne
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Sci-fi.
Nominowana do National Book Award oraz PEN/Faulkner Award.
Zdobywczyni nagrody im. Arthura C. Clarke’a w roku 2015.
Na liście bestsellerów "New York Times’a".
Wstrząsająca, niesamowicie przejmująca "Stacja Jedenaście" to powieść, której akcja toczy się w ponurych czasach po upadku cywilizacji i przedstawia niezwykłą historię hollywoodzkiego gwiazdora, jego niedoszłego ratownika oraz wędrującej grupy artystów, przemierzającej zniszczone tereny Wielkich Jezior i gotowej oddać wszystko w imię sztuki i człowieczeństwa.
Pewnej zimowej nocy znany aktor, Arthur Leander, umiera na zawał serca podczas wystawiania "Króla Leara". Były paparazzi, Jeevan Chaudhary, szkolący się teraz na ratownika medycznego, jest na widowni i rusza Arthurowi na pomoc. Dziecięca aktorka, Kirsten Raymonde, obserwuje w przerażeniu jak Jeevan próbuje bez skutku uratować aktora. Arthura umiera. Tej samej nocy, kiedy Jeevan wraca z teatru do domu, rozprzestrzenia się straszliwy wirus. Szpitale są przepełnione, a Jeevan i jego brat barykadują się w mieszkaniu, jedynie nasłuchując wystrzałów z broni i patrząc z oddali, jak coraz więcej samochodów tamuje ruch na autostradach. Życie wokół nich się rozpada.
Mija piętnaście lat. Kirsten jest aktorką wędrującą z Podróżującą Symfonią. Ta mała grupa artystów przechadza się między osadami tego nowego, odmienionego świata i razem wystawia dzieła Szekspira a oraz gra muzykę dla tych nielicznych, którzy przeżyli epidemię. Z boku ich karawany oraz wytatuowana na ramieniu Kirsten, widnieje kwestia ze "Star Treka": „Samo przetrwanie nie wystarcza”. Kiedy jednak Symfonia dociera do St. Deborah Przy Wodzie, napotyka tam nieobliczalnego proroka, wykopującego puste groby dla tych, którzy odważyli się opuścić jego osadę.
Ta wzruszająca, melancholijna powieść, której akcja rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, wyjątkowo realistycznie przedstawia życie przed i po epidemii. Arthur rozpoczyna i kończy kolejne związki, Jeevan patrzy, jak prezenterzy telewizyjni żegnają się z widzami, Kirsten wikła się w niebezpieczną sytuację z prorokiem, a my dostrzegamy te przedziwne sploty okoliczności, które ich ze sobą łączą. "Stacja Jedenaście" skupia się na relacjach, które dają nam siłę przetrwania, na znaczeniu sztuki w naszym życiu i na ulotnym pięknie otaczającego nas świata.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 289
- 595
- 126
- 22
- 21
- 19
- 16
- 15
- 14
- 14
OPINIE i DYSKUSJE
Chciałam obejrzeć serial na podstawie tej książki, a że mam zasadę- najpierw czytasz, później oglądasz to i chwyciłam za tę pozycję. To pierwsza moja książka o tematyce postapokaliptycznej. Z tego miejsca dziękuję autorce za brak zombie w fabule. Jesteśmy w czasie po-pandemicznym. Wspomnienia o lockdownach, maseczkach, wszechobecnym strachu i sprawdzania liczby zgonów są nadal żywe. Przynajmniej dla mnie. Czytałam więc to z niepokojem. Że przecież mogło skończyć się gorzej, mogła to być niemal totalna zagłada. Elektryczność mogła się skończyć wraz z odejściem ludzi, którzy ją rozumieli. Mogliśmy stracić wszystkich bliskich, wszystko, co było nam drogie.
Do brzegu jednak. Powieść jest dobrze napisana, postaci zróżnicowane, wątki przeplatające się są spójne, nie czuje się zagubienia w trakcie czytania. Odczułam, że koniec książki nie jest tak naprawdę zakończeniem. Życie nadal się toczy i toczyć się będzie.
Chciałam obejrzeć serial na podstawie tej książki, a że mam zasadę- najpierw czytasz, później oglądasz to i chwyciłam za tę pozycję. To pierwsza moja książka o tematyce postapokaliptycznej. Z tego miejsca dziękuję autorce za brak zombie w fabule. Jesteśmy w czasie po-pandemicznym. Wspomnienia o lockdownach, maseczkach, wszechobecnym strachu i sprawdzania liczby zgonów są...
więcej Pokaż mimo toBez składu i ładu. Dziwne postapo. Przez grypę na Ziemi zginęło prawie 100 procent ludności. Ok. Tylko i co, zostały, nie umarły same bałwany? Benzyna się skończyła i finito? Absurdalne to postapo. Do tego wątki przemieszane do granic możliwości. Raz postapo, raz burzliwe życie jakiegoś aktora w czasach przed *zagładą". W jakim celu? I powtórzę , usilne wmawianie nam przez autora , że ludzie to głupki, że bez benzyny ani rusz i że po 20 latach od wyludnienia ludzie niczego nie wymyślili, to już gruba przesada. Fakt grypa zabiła prawie wszystkich ale "materialna Ziemia "została w stanie nienaruszonym, żadna kometa przecież na ziemię nie spadła i niczego nie zniszczyła. Więc? ... Jedynka ,dawniej niedostateczny.
Bez składu i ładu. Dziwne postapo. Przez grypę na Ziemi zginęło prawie 100 procent ludności. Ok. Tylko i co, zostały, nie umarły same bałwany? Benzyna się skończyła i finito? Absurdalne to postapo. Do tego wątki przemieszane do granic możliwości. Raz postapo, raz burzliwe życie jakiegoś aktora w czasach przed *zagładą". W jakim celu? I powtórzę , usilne wmawianie nam...
więcej Pokaż mimo toCiekawie napisana książka. Jeden temat, parę wątków łączących się w całość.
Daje do myślenia. Polecam
Ciekawie napisana książka. Jeden temat, parę wątków łączących się w całość.
Pokaż mimo toDaje do myślenia. Polecam
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, na początku była niepozorna, czasami wręcz nudna, ale później... Uwielbiam postapo, a spojrzenie na apokalipsę z perspektywy ludzi, którzy żyją w świecie po jest przez autorkę naprawdę świetnie oddane. Polecam każdemu miłośnikowi postapo, który szuka powiewu świeżości - tutaj go znajdziesz!
Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, na początku była niepozorna, czasami wręcz nudna, ale później... Uwielbiam postapo, a spojrzenie na apokalipsę z perspektywy ludzi, którzy żyją w świecie po jest przez autorkę naprawdę świetnie oddane. Polecam każdemu miłośnikowi postapo, który szuka powiewu świeżości - tutaj go znajdziesz!
Pokaż mimo toTo będzie piękny koniec świata? Oj nie.
To będzie nudny koniec świata? Też nie, ALE.
Mrocznie na pewno nie jest. Jest wciągająco, przynajmniej do pewnego momentu. Muszę przyznać, że brnęłam przez nocne Toronto w śniegu, czując na karku oddech morowej zarazy i miałam trochę flashbacki Wiadomo-Z-Czego. Było to tym bardziej wciągające, że nie dość, że "to mogliśmy być my", to jeszcze czułam jakąś perwersyjną potrzebę dowiedzenia się, kto pandemię grypy przetrwa, a kto nie.
Później czułam tę samą potrzebę dowiedzenia się, o co będzie chodziło z Prorokiem i jakie rzeczy będą się odwalały. Jednym słowem, nastawiłam się na wielką powieść akcji, powieść post apo. Coś, co klimatem przypomina The Walking Dead, ale bez zombie.
A co dostałam?
Powieść obyczajową o aktorze, który w Dniu Zero doznał ataku serca na scenę, gdzie umarł, a połowa książki to rekonstrukcja jego życia. I czuję się rozczarowana. Tym bardziej, że ta książka jest napisana ekstra językiem, który czyta się szybko i płynnie. Książka wciąga, ale nie biografia Arthura, na którą miałam trochę wywalone, jak to się mówi. Fragmenty o pandemii oraz fragmenty post-apo były świetne. Fragmenty o życiu były nudne i przelatywałam przez nie niczym samolot.
Tu nie ma struktury fabularnej, nie ma antagonisty (sorry, ale prorok pojawia się w DWÓCH scenach, kilkakrotnie jest wspomniany i nie wierzę, że kiedy jego tożsamość zostaje ujawniona to ktokolwiek z czytających jest w szoku :D). Nie ma stawek ani nie ma celu. Nie ma nic.
Być może o to właśnie chodzi w świecie post-apo, że nic tam nie ma, ale nie w powieści.
Także trochę szkoda. Ale serial obejrzę, co mi tam.
To będzie piękny koniec świata? Oj nie.
więcej Pokaż mimo toTo będzie nudny koniec świata? Też nie, ALE.
Mrocznie na pewno nie jest. Jest wciągająco, przynajmniej do pewnego momentu. Muszę przyznać, że brnęłam przez nocne Toronto w śniegu, czując na karku oddech morowej zarazy i miałam trochę flashbacki Wiadomo-Z-Czego. Było to tym bardziej wciągające, że nie dość, że "to mogliśmy być...
Wizja świata, która autentycznie napawa przerażeniem. Książka nie porywa, ale jest bardzo dobrze napisana, dlatego czyta się ją dosyć płynnie i przyjemnie.
Wizja świata, która autentycznie napawa przerażeniem. Książka nie porywa, ale jest bardzo dobrze napisana, dlatego czyta się ją dosyć płynnie i przyjemnie.
Pokaż mimo toMrocznie zachwycająca. Podobało mi się poplątanie historii bohaterów i przedmiotów.
Mrocznie zachwycająca. Podobało mi się poplątanie historii bohaterów i przedmiotów.
Pokaż mimo toPostapo... Piękna i pełna nadziei oraz wiary, że ... Nie wystarczy przetrwać.
Postapo... Piękna i pełna nadziei oraz wiary, że ... Nie wystarczy przetrwać.
Pokaż mimo to"Samo przetrwanie nie wystarcza"
Pokochałam tę opowieść, to takie skrzyżowanie literatury pięknej z postapo, piękny styl, treść pobudzająca do refleksji nad życiem, pozwalająca dostrzec piękno w brutalnym świecie.
"Samo przetrwanie nie wystarcza"
Pokaż mimo toPokochałam tę opowieść, to takie skrzyżowanie literatury pięknej z postapo, piękny styl, treść pobudzająca do refleksji nad życiem, pozwalająca dostrzec piękno w brutalnym świecie.
Jak ktoś się nastawia na typową powieść postapokaliptyczną, to się rozczaruje. Za dużo tu wątków obyczajowych - sceny z życia sławnego kanadyjskiego aktora, jego żon, przyjaciela i innych mniej lub bardziej związanych z nim osób. Dużo o samym byciu aktorem, problemami z prywatnością, tworzeniu komiksu, pracy w korporacji czy transporcie morskim. Ciekawe? Zależy dla kogo. Przez te jak dla mnie nudne wątki, które zajmują sporo miejsca, brakuje w tej książce akcji, emocji. To bardziej filozoficzna rozprawa w czasach postpandemicznych, gdzie różne formy sztuki niezmiennie trwają.
Ledwo skończyłam.
5/10
@moze_booka
Jak ktoś się nastawia na typową powieść postapokaliptyczną, to się rozczaruje. Za dużo tu wątków obyczajowych - sceny z życia sławnego kanadyjskiego aktora, jego żon, przyjaciela i innych mniej lub bardziej związanych z nim osób. Dużo o samym byciu aktorem, problemami z prywatnością, tworzeniu komiksu, pracy w korporacji czy transporcie morskim. Ciekawe? Zależy dla kogo....
więcej Pokaż mimo to