Życie przed sobą

Okładka książki Życie przed sobą Émile Ajar
Okładka książki Życie przed sobą
Émile Ajar Wydawnictwo: Cyklady literatura piękna
178 str. 2 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
La vie devant soi
Wydawnictwo:
Cyklady
Data wydania:
2005-06-29
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Data 1. wydania:
1982-03-16
Liczba stron:
178
Czas czytania
2 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
8386859997
Tłumacz:
Krzysztof Pruski, Krystyna Pruska
Tagi:
powieść francuska literatura zagraniczna Auschwitz
Inne
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
901 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
818
65

Na półkach:

Napisana specyficznym językiem, który nie każdemu może się spodobać.
Ale jednocześnie w tak prosty i niebanalny sposób poruszone są tak ważne i jednocześnie trudne sprawy, że nie sposób się oderwać.
Aż szkoda, że taka krótka...…

Napisana specyficznym językiem, który nie każdemu może się spodobać.
Ale jednocześnie w tak prosty i niebanalny sposób poruszone są tak ważne i jednocześnie trudne sprawy, że nie sposób się oderwać.
Aż szkoda, że taka krótka...…

Pokaż mimo to

avatar
50
7

Na półkach:

Wow! Książka, którą zdecydowanie polecam.
Mimo trudnej tematyki nie chciałem się od niej oderwać. Napisana w bardzo ciekawy sposób, z perspektywy, której kompletnie się nie spodziewałem. Zdecydowanie na tak.

Wow! Książka, którą zdecydowanie polecam.
Mimo trudnej tematyki nie chciałem się od niej oderwać. Napisana w bardzo ciekawy sposób, z perspektywy, której kompletnie się nie spodziewałem. Zdecydowanie na tak.

Pokaż mimo to

avatar
36
24

Na półkach:

Doskonała.

Doskonała.

Pokaż mimo to

avatar
269
235

Na półkach:

Krótka, acz treściwa i pełna emocji.

Dostajemy tutaj świat widziany okiem 10-latka, syna prostytutki, który jest pod opieką Pani Rozy prowadzącej nielegalny przytułek dla dzieci. Tych dwoje łączy wyjątkowa relacja i przywiązanie, które są głównym wątkiem tej niepozornej książeczki.

Świat i jego postrzeganie podane są w unikalny sposób widziany oczami przedwcześnie dorosłego dziecka, które swoją etykę i wartości kształtuje na ulicy wśród ludzi różnej narodowości, wiary i często wątpliwych moralnie. Książka niepoprawna politycznie. Poglądy Momo i jego spostrzeżenia często zadziwiają.

Na pewno jest to książka unikalna, która zapadnie mi w pamięć, ale nie uważam jej za genialną. Było tu kilka wątków oraz stwierdzeń, które były mielone i powtarzane co kilka stron. Strasznie mnie to irytowało przy tak małej objętości lektury.

#6/10 - dobra

Krótka, acz treściwa i pełna emocji.

Dostajemy tutaj świat widziany okiem 10-latka, syna prostytutki, który jest pod opieką Pani Rozy prowadzącej nielegalny przytułek dla dzieci. Tych dwoje łączy wyjątkowa relacja i przywiązanie, które są głównym wątkiem tej niepozornej książeczki.

Świat i jego postrzeganie podane są w unikalny sposób widziany oczami przedwcześnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
419

Na półkach: , , ,

Émile Ajar, Romain Gary, a tak naprawdę to Romain Kacew, dwa wcześniejsze nazwiska to pseudonimy literackie, którymi autor się posługiwał.
Émile Ajar w swej książce „Życie przed sobą” udowadnia, że można połączyć wodę z ogniem, potrzeba do tego: miłości, cierpliwości oraz wzajemnej tolerancji.

Autor w słowach prostych, acz dosadnych ukazuje czytelnikowi życie kilkorga zagubionych ludzi z uboższej dzielnicy Paryża, ludzi różniących się od siebie kolorem skóry, wyznaniem religijnym, statusem społecznym, jak również orientacją seksualną, ale tak naprawdę to tylko pozorne i sztuczne różnice nakręcane i pompowane przez siły czerpiące korzyści z podgrzewania antagonizmów społecznych, w rzeczywistości przy odrobinie chęci ludzie mogą się ze sobą dogadać, tolerując wzajemnie swą odmienność, widzimy to doskonale na przykładzie starej żydówki Rozy, Momo chłopca arabskiego pochodzenia i pani Loli – transwestyty z Senegalu.

Bohaterowie powieści Émilea Ajara doskonale potrafią się uzupełniać i wspierać w ciężkich chwilach, trwają przy sobie od samego początku aż do końca, nic nie jest w stanie ich rozdzielić żadne poglądy, pochodzenie, kolor skóry i tym podobne błahostki, dla tych ludzi najważniejsze są: miłość, lojalność i wzajemne zaufanie- cała reszta to zbędny bełkot i sztuczne zamieszanie.

Książka jest niezwykła, w sposób lekki i z poczuciem humoru opowiada rzeczy straszne, od których włosy na głowie się jeżą, gdyby nie ta szczypta optymizmu przebijającego się w niej od czasu do czasu ciężko byłoby przez nią przebrnąć bez wpadnięcia w stan depresji i utraty wiary w drugiego człowieka.

Dzięki: Momo, Rozie i Loli oraz ich bezgranicznym pokładom dobra duchowego człowiek uświadamia sobie, że jeszcze są na świecie piękne istoty, dla których warto żyć i mieć nadzieję, że nie wszystko stracone.
Książka trudna pod względem emocjonalnym, bo i tematyka w niej poruszona jest mroczna i smutna, jednocześnie jej przesłanie daje jakąś nadzieję na przyszłość, iż ludzie zaczną w końcu patrzeć na siebie bez uprzedzeń, bez podziału na kasty, nacje i religie. POLECAM.

Émile Ajar, Romain Gary, a tak naprawdę to Romain Kacew, dwa wcześniejsze nazwiska to pseudonimy literackie, którymi autor się posługiwał.
Émile Ajar w swej książce „Życie przed sobą” udowadnia, że można połączyć wodę z ogniem, potrzeba do tego: miłości, cierpliwości oraz wzajemnej tolerancji.

Autor w słowach prostych, acz dosadnych ukazuje czytelnikowi życie kilkorga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
42

Na półkach:

Najsmutniejsza książka świata. Napisana świetnym językiem.

Najsmutniejsza książka świata. Napisana świetnym językiem.

Pokaż mimo to

avatar
1001
977

Na półkach:

Zupełnie wyjątkowa rzecz o empatii z początkowo niełatwą do przyjęcia brzydotą (żeby nie powiedzieć turpizmem),obrazoburstwem dla niektórych i mocno "politycznie niepoprawna".

Ale to dopuszczalne, skoro narratorem jest porzucony nastoletni syn arabskiej prostytutki, opiekujący się mającą się nim opiekować Panią Rozą, niedołężną już Żydówką, dawną prostytutką z traumą Auschwitz, prowadzącą latami nielegalną ochronkę dla „kur.....ch dzieci”.

To niezwykły a wstrząsający głos wszystkich ówczesnych, a i dzisiejszych wykluczonych. Wspaniały manifest przeciwko rasizmowi, postrzeganiu człowieka przez pryzmat jego pochodzenia, statusu społecznego, sposobu zarabiania na życie - konkretnie chodzi o seks-workersów płci wszelakiej, w tym cudowną Panią Lolę z Senegalu (homofoby wszelkiej płci - zdecydowana wysiadka i to migiem!).

A zarazem to wielkie oskarżenie francuskiego systemu opieki społecznej, medycznej i każdej innej z lat 70. Pojawia się też kwestia prawa do godnej śmierci. Książka wpisuje się również w dzisiejsze postulaty deinstytucjonalizacji usług opiekuńczych dla najmłodszych, najstarszych i osób z niepełnosprawnościami.

Generalnie to bardzo aktualna rzecz. I żeby jeszcze tylko zarysowany tu „sojusz żydowsko-arabsko-afrykański” mógł być czymś więcej niż tylko literacką fantazją…

W pełni zasłużona nagroda Goncourtów 1975 – drugi raz dla Romaina Gary’ego, autora niezapomnianej „Obietnicy poranka”, bo opublikowana pod pseudonimem.

Uprzedzam, że nie jest to rzecz z gatunku tych, o których w opiniach na LC często mowa „lekko się czyta” (co nota bene skutecznie zniechęca mnie do lektury czegoś takiego).

A zatem kilka cytatów, niektóre niepokojąco aktualne, na czele z niemal gotowym antydyskryminacyjnym sloganem "tu i teraz":

... Nie rozumiem, dlaczego ludzi dzieli się według dupy i robi się z tego bardzo ważną sprawę, przecież to nikomu nie może zaszkodzić.....

Pani Roza trzymała pod łóżkiem wielki portret pana Hitlera i jak była nieszczęśliwa i nie wiedziała już, do jakiego świętego się uciec, wyjmowała portret, patrzyła i od razu czuła się lepiej, zawsze o to jedno zmartwienie mniej.

Ale trzeba ją zrozumieć, przecież jej zostało już tylko życie. Ludziom zależy na życiu bardziej niż na czym innym, to aż śmieszne, jak pomyśleć, ile pięknych rzeczy jest na świecie.

Zupełnie nie wiem, dlaczego pani Roza zawsze się bała, że ją zabiję we śnie, jakby ją to mogło obudzić.

Widziałem wyraźnie, że się rozsypuje i czasami patrzyliśmy na siebie w milczeniu i baliśmy się razem, bo tylko to mieliśmy na świecie.

- A ja, proszę pana, wolałbym mieć ojca niż nie mieć bohatera. Lepiej by został porządnym sutenerem i opiekował się moją matką.

Pani Roza uważała, że dupa we Francji ma takie znaczenie, jak nigdzie na świecie i dlatego przybiera to takie rozmiary, że trudno uwierzyć, jeśli się nie widziało.

Pani Roza mówi, że fiut to wróg rodzaju ludzkiego i że jedynym porządnym facetem był Jezus, bo on nie urodził się od fiuta.

Chrześcijanie zapłacili bajońskie sumy żeby mieć Chrystusa, a u nas nie wolno przedstawiać postaci ludzkiej, żeby nie znieważać Boga i to zupełnie zrozumiałe, bo nie ma się czym chwalić.

Ja myślę, że Żydzi to tacy sami ludzie jak inni, nie trzeba tylko mieć im tego za złe.

- Miałem nawet publiczne nazwisko, Yusef Kadir, dobrze znany policji. Tak, proszę pani „dobrze znany” policji, raz nawet to było wydrukowane pełnym zdaniem w gazecie: „Yusef Kadir, dobrze znany policji”…. „Dobrze znany”, proszę pani, a nie „źle znany”.

- Nie mam nic przeciwko Żydom, niech im Bóg przebaczy. Ale ja jestem Arabem, dobrym muzułmaninem i miałem syna w tym samym stanie. Mohamed, Arab, muzułmanin. Powierzyłem go pani w dobrym stanie i chce, żeby mi go pani zwróciła w takim samym stanie (…). Jeszcze są inni ludzie niż Żydzi, którzy tez mają prawo być prześladowani. Chcę mojego syna Mohameda Kadira w stanie arabskim, w jakim powierzyłem go pani za pokwitowaniem. Nie chcę pod żadnym pretekstem syna Żyda, już i tak mam dość problemów. Chcę mojego syna w dobrym stanie arabskim, a nie w złym stanie żydowskim!

- Obecnego tu pańskiego małego Mohameda wychowałam na Żyda. Barmiztwah i w ogóle. Zawsze jadł koszer, może być pan spokojny. (…) Jak się zostawia syna i nie widuje się go przez jedenaście lat, to nie ma się potem co dziwić, że wyrasta na Żyda. (…) Mojżesz, pocałuj tatusia, nawet jakby go to miało zabić, to jednak twój ojciec.

Jak człowiek żyje z kimś bardzo brzydkim to w końcu zaczyna go kochać także dlatego, że jest on brzydki.

Zupełnie wyjątkowa rzecz o empatii z początkowo niełatwą do przyjęcia brzydotą (żeby nie powiedzieć turpizmem),obrazoburstwem dla niektórych i mocno "politycznie niepoprawna".

Ale to dopuszczalne, skoro narratorem jest porzucony nastoletni syn arabskiej prostytutki, opiekujący się mającą się nim opiekować Panią Rozą, niedołężną już Żydówką, dawną prostytutką z traumą ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
542
520

Na półkach:

To jedna z tych książek, których nie da się zapomnieć ponieważ - jest tak charakterystyczna, tak oryginalna (autor rozbija wiele utartych schematów postrzegania i oceniania) , tak pełna niecodziennego spojrzenia na życie ( cudowny wątek starości,demencji i godzenia się ze śmiercią) , a główny bohater-narrator jest tak sympatyczny, pełen swoistego poczucia humoru i bystry. Klimat opowieści z francuskiego , powojennego przedmieścia jest przepełniony prawdziwą miłością i wiarą w ludzką dobroć pomimo trudności, dramatyzmu a nawet tragizmu losów. A może właśnie to takie tło pozwoliło autorowi na zasadzie kontrastu pokazać siłę ludzkiej zwykłej dobroci, życzliwości i możliwości dawania miłości. Roman Gary udowodnił, że o sprawach naprawdę poważnych można pisać lekko i z przymrużeniem oka bez straty dla wymowy utworu.

To jedna z tych książek, których nie da się zapomnieć ponieważ - jest tak charakterystyczna, tak oryginalna (autor rozbija wiele utartych schematów postrzegania i oceniania) , tak pełna niecodziennego spojrzenia na życie ( cudowny wątek starości,demencji i godzenia się ze śmiercią) , a główny bohater-narrator jest tak sympatyczny, pełen swoistego poczucia humoru i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
292

Na półkach:

Czuję duchowe porozumienie z Romain’em Gary. Skuszony literackim skandalem w związku z przyznaną mu za powieść nagrodą Goncourtów, a polegającym na celowym opatrzeniu książki innym pseudonimem, czym Gary dał pstryczka w nos szerokiej francuskiej publiczności, przekonanej że dotychczas przyznane autorowi nagrody i wyróżnienia są niczym innym jak podziękowaniem za jego działalność polityczną, zorientowałem się, że proza tego pisarza bliska jest mojemu sercu. „Życie przed sobą” ujmuje sposobem budowania rzeczywistości. Autor bazuje na kontrastach w postawach, miejscach i postrzeganiu świata przez swoich bohaterów, dzięki czemu świetnie oddaje różnorodność problemów, z jakimi zderza się w swojej prozie. W przypadku pozycji ze zdjęcia tematem przewodnim okazuje się szczególna więź pomiędzy małoletnim Momo a Panią Rozą, starą żydówką sprawującą opiekę nad podrzuconym jej chłopcem arabskiego pochodzenia. Dodając do tego paryskie otoczenie alfonsów, prostytutek, oszustów oraz imigranckiej biedoty z różnych części Afryki dostajemy od autora prawdziwy obraz Francji, daleki od piękna i powabu paryżanek na tle wieży Eiffla. Romain Gary bardzo dobrze kreśli obraz świata oczami dziecka. Chłopięca perspektywa jest znacznie ciekawsza od spojrzenia dorosłego, ponieważ przesiąka ją humor i rozczulająca niedojrzałość bohatera, mimo że na swój wiek wykazuje się dość niespotykaną inteligencją. Gary nie odbiega jednak od obranego tematu. Konsekwentnie kreśli relację Momo z Rozą, piękna której nie jest w stanie skalać ich przeszłość ani nieprzyjemne otoczenie, choć w „Życiu przed sobą” łatwo o skrajne reakcje, skoro doświadczona wojną żydówka trudniła się w młodości prostytucją, a pozbawiony opieki chłopiec doświadcza dodatkowych trudności za sprawą swojego arabskiego pochodzenia. Niemniej, skoro Gary nie ocenia, również czytelnik nie ma prawa osądzać. Nie ma znaczenia, kim jesteśmy albo jak postrzegają Nas inni. Cząstka dobra, którą nosimy w sercu sprawia, że naprawdę jesteśmy ludźmi.

Czuję duchowe porozumienie z Romain’em Gary. Skuszony literackim skandalem w związku z przyznaną mu za powieść nagrodą Goncourtów, a polegającym na celowym opatrzeniu książki innym pseudonimem, czym Gary dał pstryczka w nos szerokiej francuskiej publiczności, przekonanej że dotychczas przyznane autorowi nagrody i wyróżnienia są niczym innym jak podziękowaniem za jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
72

Na półkach:

Nie mam zwyczaju zapisywać lub zaznaczać sobie gdzieś pięknych cytatów, ale ta niepozorna książka jest ich skarbnicą.

Nie mam zwyczaju zapisywać lub zaznaczać sobie gdzieś pięknych cytatów, ale ta niepozorna książka jest ich skarbnicą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 475
  • Przeczytane
    1 099
  • Posiadam
    211
  • Ulubione
    87
  • Teraz czytam
    20
  • 2018
    16
  • 2021
    13
  • Chcę w prezencie
    12
  • Literatura francuska
    12
  • Literatura piękna
    11

Cytaty

Więcej
Émile Ajar Życie przed sobą Zobacz więcej
Émile Ajar Życie przed sobą Zobacz więcej
Émile Ajar Życie przed sobą Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także