Coś w tym jest. Czasem coś z tego gatunku czytałem i myślałem, że to by było lepsze, gdyby wyrzucić marny wątek romantyczny. No ale ja już nie z tej kategorii wiekowej. Z drugiej strony jak nie wszystko kręciło się wokół romansu, tylko to był dodatek do akcji książki, to mi nie przeszkadzało.

Coś w tym jest. Czasem coś z tego gatunku czytałem i myślałem, że to by było lepsze, gdyby wyrzucić marny wątek romantyczny. No ale ja już nie z tej kategorii wiekowej. Z drugiej strony jak nie wszystko kręciło się wokół romansu, tylko to był dodatek do akcji książki, to mi nie przeszkadzało.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

No właśnie z tego co rozumiem to nie, w teorii to literatura dla starszych nastolatków, że tak powiem wkraczających w dorosłość. Książki zawierają już jakieś wątki romansowe, niektóre chyba skupiają się głównie na tym, ale nie jest to reguła, może niech się wypowie ktoś bardziej zorientowany ;-)
W sensie, ja w życiu bym nie powiedział, że książki Flanagana (Zwiadowcy i Drużyna) to YA, bo to rzecz dla 10-12 latków, młodzieżowa jak to określiłeś właśnie. Zresztą sam chyba przyznasz, że "literatura młodzieżowa" to pojęcie bardzo ogólne, bo co innego czytają 12-latki, co innego 16-, a co innego 18-latki. Np. Leigh Bardugo czy wspomniana Suzanne Collins to jednak literatura dla "starszych nastolatków", jeśli łapiesz, co chcę przekazać.
To książki dla starszego odbiorcy niż Niziurski czy Bahdaj, żyję w przekonaniu, że w YA bardziej lub mniej chodzi o relacje interpersonalne niż przygody, ale może niech ktoś mnie naprostuje. W sumie fajnie że się takie rzeczy pojawiają, jest alternatywa dla szitu typu "Achaja" czy innych produkcji z Fabryki Słów.

No właśnie z tego co rozumiem to nie, w teorii to literatura dla starszych nastolatków, że tak powiem wkraczających w dorosłość. Książki zawierają już jakieś wątki romansowe, niektóre chyba skupiają się głównie na tym, ale nie jest to reguła, może niech się wypowie ktoś bardziej zorientowany ;-)
W sensie, ja w życiu bym nie powiedział, że książki Flanagana (Zwiadowcy i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Yong adults to po naszemu dosłownie - młodzi dorośli. Ludzie w wieku, powiedzmy, 17-22/23, których nie bardzo pociąga już literatura młodzieżowa, ale których świat i życiowe doświadczenie wciąż wyglądają zupełnie inaczej niż "starszych dorosłych", więc szukają w książkach punktów odniesienia do swojego życia - pierwszych poważniejszych miłości, problemów i wyzwań i /lub wątków rozrywkowych ulokowanych na bardziej złożonym społeczno-kulturowym (a często też politycznym) tle niż w literaturze dla młodzieży, które jednak trudniej znaleźć w książkach przeznaczonych dla jeszcze starszych odbiorców (to właśnie różnego typu dystopie, powieści fantasy i s-f). Czy to alternatywa dla słabych przygodówek/fantasy/książek obyczajowych? Moim zdaniem średnio, bo wśród książek YA zdarzają się lepsze, mądrzejsze pozycje, ale wiele z nich to czytadła pozbawione finezji, które wypływają na fali popularności tego segmentu literatury. Jak wszędzie ;)

Yong adults to po naszemu dosłownie - młodzi dorośli. Ludzie w wieku, powiedzmy, 17-22/23, których nie bardzo pociąga już literatura młodzieżowa, ale których świat i życiowe doświadczenie wciąż wyglądają zupełnie inaczej niż "starszych dorosłych", więc szukają w książkach punktów odniesienia do swojego życia - pierwszych poważniejszych miłości, problemów i wyzwań i /lub...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

No to nie można "młodzi ludzie", "dojrzewający ludzie", "dorastający ludzie", doroślejący, u progu dorosłości?
Bo mi nie chodzi o zakres wieku, tylko wciskanie anglicyzmów na siłę.
Akurat "young adults" wcale nie jest tu lepsze, w mojej opinii. Nic nie wnosi. Tyle możliwości w języku polskim a tu takie zapożyczone barachło (Wróć! "Barachło" to też zapożyczenie i to jeszcze gorsze, bo z więzienia i z rosyjskiego; tfu! Tfu po trzykroć). No to może chłam zapożyczony?

No to nie można "młodzi ludzie", "dojrzewający ludzie", "dorastający ludzie", doroślejący, u progu dorosłości?
Bo mi nie chodzi o zakres wieku, tylko wciskanie anglicyzmów na siłę.
Akurat "young adults" wcale nie jest tu lepsze, w mojej opinii. Nic nie wnosi. Tyle możliwości w języku polskim a tu takie zapożyczone barachło (Wróć! "Barachło" to też zapożyczenie i to jeszcze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@problematOK, to może być odpowiedź na pytania, które sobie zadaję czytając twoje komentarze.
@Virgo13 Mam gorszą wiadomość. Coraz więcej młodzieżowych serii jest u nas wydawane pod oryginalnymi tzn. angielskimi tytułami. Wydawca chce zachować rozpoznawalność, jaka książka zyskała w sieci.

@problematOK, to może być odpowiedź na pytania, które sobie zadaję czytając twoje komentarze.
@Virgo13 Mam gorszą wiadomość. Coraz więcej młodzieżowych serii jest u nas wydawane pod oryginalnymi tzn. angielskimi tytułami. Wydawca chce zachować rozpoznawalność, jaka książka zyskała w sieci.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@asymon Mam gorszą wiadomość. Coraz więcej młodzieżowych serii jest u nas wydawane pod oryginalnymi tzn. angielskimi tytułami.

Dramat  😒.

@asymon Mam gorszą wiadomość. Coraz więcej młodzieżowych serii jest u nas wydawane pod oryginalnymi tzn. angielskimi tytułami.

Dramat  😒.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@problemat Ty sobie możesz i mogłeś brać do ręki cokolwiek Ci się podoba.

@problemat Ty sobie możesz i mogłeś brać do ręki cokolwiek Ci się podoba.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Musiałeś oglądać moje książki? Mnie wystarczyły Twoje wypowiedzi.

Musiałeś oglądać moje książki? Mnie wystarczyły Twoje wypowiedzi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

I taką granicą jest to, że ktoś sięga po inną literaturę?

I taką granicą jest to, że ktoś sięga po inną literaturę?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

W pewnych branżach jest to zrozumiałe. Jestem biotechnologiem i nie mam pretensji do używania angielskiej terminologii w nauce, bo angielski jest teraz językiem nauki. Łatwiej jest użyć terminu angielskiego niż tłumaczyć lub tworzyć termin w języku polskim. Ale w branży książkowej? Może i YA dałoby się wybronić przywołując takie przykłady jak SF, fantasy, horror. Mnie jednak znacznie bardziej razi moda na pozostawianie nieprzetłumaczonych tytułów albo wręcz nadawanie przez polskich autorów tytułów angielskich. To jest dopiero materiał na horror/powieść grozy

W pewnych branżach jest to zrozumiałe. Jestem biotechnologiem i nie mam pretensji do używania angielskiej terminologii w nauce, bo angielski jest teraz językiem nauki. Łatwiej jest użyć terminu angielskiego niż tłumaczyć lub tworzyć termin w języku polskim. Ale w branży książkowej? Może i YA dałoby się wybronić przywołując takie przykłady jak SF, fantasy, horror. Mnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

"Żenuje mnie w opór"? 

"Żenuje mnie w opór"? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Katarzyna nie inaczej, żenuje mnie w opór. napisałabym "AF" ale skoro stetryczałe dziadki - także te mentalne -  drapią się po głowach w reakcji na "young adults"... 

@Katarzyna nie inaczej, żenuje mnie w opór. napisałabym "AF" ale skoro stetryczałe dziadki - także te mentalne -  drapią się po głowach w reakcji na "young adults"... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Deschain jeżeli mimo tego że pracujesz w branży gdzie stosuje się język angielski a mimo to nadal kręcisz nosem i drapiesz się po głowie bo "young adults" w branży wydawniczej to co ja mogę ? - nie ma sensu tłumaczyć. 

@Deschain jeżeli mimo tego że pracujesz w branży gdzie stosuje się język angielski a mimo to nadal kręcisz nosem i drapiesz się po głowie bo "young adults" w branży wydawniczej to co ja mogę ? - nie ma sensu tłumaczyć. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Chodziło mi nie tyle o spór w sprawie nazewnictwa konkretnego gatunku, lecz o samo wyrażenie.  Wybitnej brzydoty gniot semantyczny: "Żenuje mnie w opór".  Jako stetryczała mentalnie i wiekowo babka zawsze myślałam, że bibliotekarka to po polsku mówi ładnie, zwłaszcza publicznie. 

Chodziło mi nie tyle o spór w sprawie nazewnictwa konkretnego gatunku, lecz o samo wyrażenie.  Wybitnej brzydoty gniot semantyczny: "Żenuje mnie w opór".  Jako stetryczała mentalnie i wiekowo babka zawsze myślałam, że bibliotekarka to po polsku mówi ładnie, zwłaszcza publicznie. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Katarzyna, tu nie ma żadnego przypadku. @Jacqueline jest "bibliotekarką dla dorosłych" & talks dirty sometimes if not all the time. Prawda @Jacqueline?

@Katarzyna, tu nie ma żadnego przypadku. @Jacqueline jest "bibliotekarką dla dorosłych" & talks dirty sometimes if not all the time. Prawda @Jacqueline?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Katarzyna to tyle z mojej strony w tym temacie. byeee.... bez odbioru. 

@Katarzyna to tyle z mojej strony w tym temacie. byeee.... bez odbioru. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

DOKŁADNIE!!!

DOKŁADNIE!!!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@twujstary8 Gimnazja zamknięto dokładnie trzy lata temu. Może już czas?

@twujstary8 Gimnazja zamknięto dokładnie trzy lata temu. Może już czas?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Jeśli dla ciebie kategoria young adult jest poniżej 12 lat żeby ich chronić przed tymi wrażymi, strasznymi książkami z przemocą to gratuluję odklejenia. xD Potem jeszcze magia i wampiry jako niewartościowe motywy, o matko i córko. Nie czytałeś nigdy fantastyki jak byłeś mały? Nie samą fizyką kwantową i astronomią świat stoi.

Jeśli dla ciebie kategoria young adult jest poniżej 12 lat żeby ich chronić przed tymi wrażymi, strasznymi książkami z przemocą to gratuluję odklejenia. xD Potem jeszcze magia i wampiry jako niewartościowe motywy, o matko i córko. Nie czytałeś nigdy fantastyki jak byłeś mały? Nie samą fizyką kwantową i astronomią świat stoi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

a żebyś wiedział, że tak. trylogia Igrzysk Śmierci kiedyś była ogromnym bestsellerem gatunku YA na polskim rynku książki zapoczątkowującym trend na powieści antyutopijne a obecnie status absolutnego bestsellera  ma seria Heartstopper. i w pełni zasłużenie. na podstawie samego twojego komentarza mam pełny obraz tego co ty czytałeś za czasów swojej adolescencji i jakie książki uważasz za właściwe dla młodzieży. 
boże broń żeby młodzież czytała książki jakkolwiek powiązane z przemocą i brutalnością. albo jeszcze gorzej: żeby zaczytywała się w książkach gdzie nieheteronormatywność nie jest potępiana a przedstawiana jak coś normalnego! to kategorycznie nie są wartości do przekazania dorastającej młodzieży. nie w XXI wieku i w dodatku nie w Polsce.
 żałosne.  

a żebyś wiedział, że tak. trylogia Igrzysk Śmierci kiedyś była ogromnym bestsellerem gatunku YA na polskim rynku książki zapoczątkowującym trend na powieści antyutopijne a obecnie status absolutnego bestsellera  ma seria Heartstopper. i w pełni zasłużenie. na podstawie samego twojego komentarza mam pełny obraz tego co ty czytałeś za czasów swojej adolescencji i jakie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Arczi
"nie pasuje do książki dla młodych czytelników w której jest opisana przemoc"
No nie, przecież na świecie nie ma śmierci i przemocy, nie pozwólmy wmawiać młodym ludziom, że coś takiego naprawdę istnieje. Zresztą tam jest gie, a nie przemoc. Niby się mają brutalnie zabijać, ale jakoś im to wychodzi tak nijako.
"komiks dla młodych czytelników dorastającej młodzieży opisujący związek partnerski o miłości chłopaka z chłopakiem"
Ale, że co? Że ktoś to na siłę każe młodzieży czytać? Przecież nikt nikogo nie zmusza. Kogo to interesuje, to przeczyta, kogo nie interesuje, to sobie wybierze inną lekturę. To nie tak, że jak ktoś "normalny" sięgnie po taką tematykę, to po przeczytaniu się od razu stanie "nie ten tego".
"groza , magia , wampiry"
A możesz mi konkretnie powiedzieć, co w nich złego?

@Arczi
"nie pasuje do książki dla młodych czytelników w której jest opisana przemoc"
No nie, przecież na świecie nie ma śmierci i przemocy, nie pozwólmy wmawiać młodym ludziom, że coś takiego naprawdę istnieje. Zresztą tam jest gie, a nie przemoc. Niby się mają brutalnie zabijać, ale jakoś im to wychodzi tak nijako.
"komiks dla młodych czytelników dorastającej młodzieży...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

ODPOWIEDZ: to JACQUELINE I JERICO ogólne co to za gatunek YA? co prawda w książkach nie ma PEGI jak w grach. ale jako ten gatunek jest napisany dla dorastającej młodzieży to pewnie do 14 lat tak sie domyślam . Igrzyska śmierci czytałem ale dawno temu , nawet film oglądałem , wiec wiem o czym jest. Czy Ktos z Was był by zadowolony jak Was synek powiedział  jestem gejem i mam chłopaka z którym chciałbym zamieszkać , co byście sobie pomyśleli ? bo w hartshopper mamusia się z tego cieszyła ze synek jest gejem wiem po czytałem, na silę nikt nie zmusza czytać bo to nie lektura obowiązkowa , ale jako reklamowanie i zachęcanie do czytanie z gatunek YA o związkach homoseksualnych to niezbyt dobry przykład , są bardziej wartościowe książki ,"groza , magia , wampiry" są sprzeczne z nauka Kościoła , jak chcesz dokładnie wiedzieć na ten temat to przeczytaj sobie Katechizm Kościoła Katolickiego od 2115 do 2117 tam jest na temat magii napisane co w tym złego, wiem jakie książki są właściwe dla młodzieży po sam tez czytam młodzieżowe książki , jak tak chcesz wiedzieć jacqueline to mogę podać kilka tytułów       

ODPOWIEDZ: to JACQUELINE I JERICO ogólne co to za gatunek YA? co prawda w książkach nie ma PEGI jak w grach. ale jako ten gatunek jest napisany dla dorastającej młodzieży to pewnie do 14 lat tak sie domyślam . Igrzyska śmierci czytałem ale dawno temu , nawet film oglądałem , wiec wiem o czym jest. Czy Ktos z Was był by zadowolony jak Was synek powiedział  jestem gejem i mam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Arczi
"[...] magia [...] sprzeczne z nauka Kościoła"
Czyli rozumiem, że gdyby ktoś z twoich bliskich zachorował (czego absolutnie ci nie życzę) dopuszczałbyś modlitwę o jego zdrowie, ale już nie zastosowanie jakiejkolwiek magii uzdrawiającej?

"Czy Ktos z Was był by zadowolony jak Was synek powiedział  jestem gejem i mam chłopaka z którym chciałbym zamieszkać , co byście sobie pomyśleli?"
Nie mam dzieci, więc ciężko mi obiektywnie stwierdzić jak bym się zachował. I czy zadowolenie ma tu cokolwiek do rzeczy. Skoro nikomu obcemu do sypialni nie zaglądam, to lubię myśleć, że byłbym w stanie to zaakceptować i kochać moje dziecko takie, jakim jest. Ale jak mówię, w tej chwili mogę tylko teoretyzować, co by było gdyby.

"co to za gatunek YA? [...] jako ten gatunek jest napisany dla dorastającej młodzieży to pewnie do 14 lat tak sie domyślam"
Moim zdaniem "młodzi dorośli" to tak bardziej od 16-17 do dwudzieski, może do 22. Z tym, że chyba nie ma takiej całkowicie sztywnej definicji wiekowej.

"Igrzyska śmierci czytałem ale dawno temu , nawet film oglądałem , wiec wiem o czym jest."
No to tym bardziej powinieneś wiedzieć, że tam przemoc jest dość nijaka i sterylna. Catniss jakoś zawsze się upiecze i albo zabije przypadkiem (jeśli dobrze pamiętam, to nawet nie liczyła, że zrzucone prześladowcom na głowę osy ich pozabijają, bardziej liczyła na odwrócenie uwagi), albo się trybuci sami powybijają, albo się przeciwniczka sama z siebie zatruje jagodami bez żadnej premedytacji ze strony bohaterki. A na koniec ostatni przeciwnik dał się zeżreć zmutowanym psom, żeby znów bohaterka nie musiała brudzić sobie rąk. Jakoś z młodzieżowych tego typu bardziej mi zapadło w pamięć Battle Royale.  O książkach niemłodzieżowych nie wspominając.

@Arczi
"[...] magia [...] sprzeczne z nauka Kościoła"
Czyli rozumiem, że gdyby ktoś z twoich bliskich zachorował (czego absolutnie ci nie życzę) dopuszczałbyś modlitwę o jego zdrowie, ale już nie zastosowanie jakiejkolwiek magii uzdrawiającej?

"Czy Ktos z Was był by zadowolony jak Was synek powiedział  jestem gejem i mam chłopaka z którym chciałbym zamieszkać , co byście...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

magia uzdrawiająca pierwsze słyszę i nawet nie chce o tym słyszeć ,  jak w artykule jest napisane dla młodzieży w czasie dojrzewanie , a nie dla młodzież dorosłej , no może faktycznie w igrzyskach śmierci jak się teraz przypominam jest mało przemocy , tylko jak sposobem innych wykończyć wiec bardziej łagodniejsza , z porównaniem to innych jakie czytałem z gatunku młodzieżowe            

magia uzdrawiająca pierwsze słyszę i nawet nie chce o tym słyszeć ,  jak w artykule jest napisane dla młodzieży w czasie dojrzewanie , a nie dla młodzież dorosłej , no może faktycznie w igrzyskach śmierci jak się teraz przypominam jest mało przemocy , tylko jak sposobem innych wykończyć wiec bardziej łagodniejsza , z porównaniem to innych jakie czytałem z gatunku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A to widać jeszcze mało rzeczy w życiu słyszałeś. Wiesz na czym polega magia w prawdziwym świecie, nie machanie patykiem w Harrym Potterze? Co mają ze sobą wspólnego rozmaite systemy magiczne, jakich ludzie rzeczywiście używali (lub próbowali używać)?

Wykonujesz pewien rytuał, prosisz o coś jakąś siłę wyższą (bóstwo, demona, nieokreśloną siłę) i wierzysz, że twoja prośba zostanie spełniona. A jak się zdarzy to, czego pragnąłeś, to wciąż nie masz pewności, czy to za sprawą twoich zaklęć, czy przez zwyczajny przypadek.

Ale zaraz, zaraz, ten opis coś mi przypomina. Jak to się nazywało? Już wiem! Modlitwa! Najpierw rytuał (strzelamy krzyżyk), potem ze dwie zdrowaśki i w tym miejscu następuje "Panie Boże dobry w niebie, proszę ja dzisiaj ciebie, daj mi 3 ananasy, żebym miał dużo kasy. Ciebie prosimy, wysłuchaj nas panie". I wierzysz, że się spełni, a jak się spełni, to nie masz pewności, że to nie przypadek.

Więc nie wyjeżdżaj mi z tym, że magia w książkach rozrywkowych jest zła, bo kościół tak mówi. Kościół pod samego początku jest pod tym względem hipokrytą, bo chce mieć monopol na cuda. Jakoś dziwne, że posługuje się dokładnie taką samą procedurą, jak potępiana przez niego magia.

A to widać jeszcze mało rzeczy w życiu słyszałeś. Wiesz na czym polega magia w prawdziwym świecie, nie machanie patykiem w Harrym Potterze? Co mają ze sobą wspólnego rozmaite systemy magiczne, jakich ludzie rzeczywiście używali (lub próbowali używać)?

Wykonujesz pewien rytuał, prosisz o coś jakąś siłę wyższą (bóstwo, demona, nieokreśloną siłę) i wierzysz, że twoja prośba...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Zatwardziały katol i już wiadome skąd ta opinia xD świadomość określa byt

Zatwardziały katol i już wiadome skąd ta opinia xD świadomość określa byt

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

E tam. Nachodzi mnie czasem, żeby może dziecku "filtrować" lektury. A potem sobie przypominam, jak w 7-8 klasie podstawówki czytaliśmy Kinga z kolegami, większość z czasem przerzuciła się na poważniejsze rzeczy. A czyta lepsze rzeczy niż ja w tym wieku, choć to trochę kwestia dostępności wtedy i dziś.

 "komiks dla młodych czytelników dorastającej młodzieży opisujący związek partnerski o miłości chłopaka z chłopakiem i to ma być lektura dla young adult ?"

 Jak ostatnio sprawdzałem, to orientacja nie zmienia się od czytania książek. Bo rozumiem że tego się obawiasz?

E tam. Nachodzi mnie czasem, żeby może dziecku "filtrować" lektury. A potem sobie przypominam, jak w 7-8 klasie podstawówki czytaliśmy Kinga z kolegami, większość z czasem przerzuciła się na poważniejsze rzeczy. A czyta lepsze rzeczy niż ja w tym wieku, choć to trochę kwestia dostępności wtedy i dziś.

 "komiks dla młodych czytelników dorastającej młodzieży opisujący...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej