Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bartłomiej Fitas
Źródło: zdjęcie z archiwum autora
10
6,7/10
Pisze książki: horror, czasopisma
Urodzony: 1994 (data przybliżona)
Bartłomiej Fitas zadebiutował w maju 2019 roku powieścią pt. „Potępiona”, która wyszła nakładem wrocławskiego wydawnictwa Dom Horroru. Jest to połączenie mrocznego kryminału z trzymającym w napięciu horrorem, którego akcja rozgrywa się w podkrakowskim domu dziecka. Książka nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia od pierwszej do ostatniej strony.
Autor pochodzi ze Stalowej Woli, ale obecnie mieszka w Krakowie. Jego życie nie toczy się tylko wokół pisania. Jego pasją jest również ciężka muzyka metalowa, gra na instrumentach (gitara, bas, skrzypce),a także hodowla szczurów i ptaszników. Ponadto jest fanem filmów oraz książek grozy.https://pisarzbartlomiejfitas.home.blog/
Autor pochodzi ze Stalowej Woli, ale obecnie mieszka w Krakowie. Jego życie nie toczy się tylko wokół pisania. Jego pasją jest również ciężka muzyka metalowa, gra na instrumentach (gitara, bas, skrzypce),a także hodowla szczurów i ptaszników. Ponadto jest fanem filmów oraz książek grozy.https://pisarzbartlomiejfitas.home.blog/
6,7/10średnia ocena książek autora
848 przeczytało książki autora
1 346 chce przeczytać książki autora
12fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Magazyn Biały Kruk #9 Agnieszka Żak
5,3
Słabszy numer, właściwie nie ma żadnego naprawdę dobrego opowiadania, choć są dwa przyjemne (Żak i Puchały). Po raz kolejny nachodzi mnie podejrzenie, że wymogi tematyczne (w tym przypadku japońszczyzna) bardziej szkodzą niż pomagają.
Agnieszka Żak, Fasolka i tofu - jedno z dwóch niezłych opowiadań, zgrabny, choć przewidywalny kryminalik o łowcy demonów wezwanym do nadmorskiej miejscowości. Fajny klimacik i zręczne połączenie wątków japońskich z polskim podwórkiem. 6/10
Aleksandra Cebo, Ogród kwitnącej wiśni - horror oparty na dość groteskowym pomyśle, dodatkowo zepsutym przez nazbyt materialistyczno-naukowe podejście do niego. 3/10
Ewa Kajtoch, W środku nocy - sympatyczna przechadzka niezwykłego kota po wiosce, ładnie napisany obrazeczek, ale bardziej to impresja niż opowiadanie. 5+/10
Bartłomiej Fitas, O tym, co się stało z moim domem - opowiadanie nietematyczne. Autor znany mi już z "Homenu" w antologii "Żertwa", niestety jego styl jest konsekwentnie nieznośny, nie wiem, czy to zapatrzenie w Lovecrafta, czy co innego, w każdym razie z prawdziwą przykrością stwierdzam, że to grafomania pierwszej wody. Pomysł domu zbudowanego na jakichś dziwnych siłach jakoś tam się broni, ale za dużo tu sztampowo zrealizowanych horrorowych zagrywek (odnalezione dzienniki dziadka, body horror, gumowa przestrzeń). No i styl. 3/10
Radek Puchała, Szósty krąg szyjny - drugie nietematyczne opowiadanie i drugie, które czyta się przyjemnie. Krasnoludzkie przypadki z prawem, administracją i erotyką. Zabawne scenki rodzajowe, chociaż nie do końca wiadomo, do czego to wszystko zmierza. Język pocieszny, barwny i soczysty, choć przydałoby się doszlifowanie. 6/10
Marlena Urbaniak, Paranoidalna III - kolejna część "powieści w odcinkach", bohaterka poznaje kolor włosów i oczu oraz różne odcienie quirkiness postaci ze szkoły dla X-Menów. YA z wciąż mocno średnim stylem. 3/10
Olaj Pajączkowski, Pajęczyna III - druga "powieść w odcinkach" i w tym przypadku uważam, że odcinkowość może być dla całego utworu potencjalnie szkodliwa, bo poszczególne części są krótkie i niesatysfakcjonujące, natomiast wciąż liczę na to, że jako całość "Pajęczyna" okaże się jednak niezła. W tym odcinku mało co się dzieje, bohater-detektyw idzie upiornie pustymi ulicami i odbiera dziwny telefon. Ku mojemu zadowoleniu powraca element metafikcjonalny wraz z refleksjami "autora", niestety przegadanymi. 4+/10
Żertwa. Antologia słowiańskiego horroru Dawid Kain
6,8
Po bardzo dobrym pierwszym opowiadaniu (Czerwona grządka, białe kurczątka) było różnie, raz wyżej (Lalunia i Pani piękna jak księżyc też zasługują na wyróżnienie),raz niżej. Niestety była to jedna z niewielu książek, których nie dokończyłem - ze szkodą dla autorów, bo może w drugiej połowie było coś niesamowicie dobrego. Nie udźwignąłem jednak natłoku błędów stylistycznych i językowych. Brzmiało to tak, jakby redakcji w ogóle nie zrobiono albo autorzy przygwiazdorzyli i nie pozwolili na poprawianie swoich tekstów, co niektórym wyszło na bardzo złe. Porządny redaktor powinien tę książkę jeszcze raz wyprostować, a niektórym autorom wytłumaczyć, gdzie schodzą na manowce, i wysłać te opowiadania do poprawki. Wielka szkoda, bo temat antologii był bardzo interesujący. Autorzy powinni zadbać o swoją znajomość języka (pomysły mają niezłe),ale moim zdaniem tutaj zawiniło wydawnictwo, bo albo odpuściło kompletnie redakcję, albo nie umiało postawić na swoim.
---------------------------- Dzięki recenzji OZM odpalę sobie tę lekturę jeszcze raz dla dwóch najwyżej ocenionych przez nią opowiadań.