Musisz wejść w "moje konto", wtedy w "ustawienia", potem w "aktywności" i na samym dole listy jest pozycja "Czytelnik chce otrzymywać horoskop" i wystarczy odznaczyć :)

Musisz wejść w "moje konto", wtedy w "ustawienia", potem w "aktywności" i na samym dole listy jest pozycja "Czytelnik chce otrzymywać horoskop" i wystarczy odznaczyć :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dlaczego mam wrażenie, że nigdy nie byłam w Ustawieniach? Albo ewoluowały od czasu, kiedy tam ostatni raz byłam, albo mi szare komórki wyzdychały.

Wielkie dzięki (!) za wsparcie ułomnego czytelnika :)

Dlaczego mam wrażenie, że nigdy nie byłam w Ustawieniach? Albo ewoluowały od czasu, kiedy tam ostatni raz byłam, albo mi szare komórki wyzdychały.

Wielkie dzięki (!) za wsparcie ułomnego czytelnika :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Usunięto dziesięć dni przez wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego w Rzeczpospolitej. Po czwartm października, był piętnasty. O ile dobrze kojarzę.

Usunięto dziesięć dni przez wprowadzenie kalendarza gregoriańskiego w Rzeczpospolitej. Po czwartm października, był piętnasty. O ile dobrze kojarzę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Trefniś, nie odpowiedziałeś na pytanie!
Uważam za plagę naszych czasów (jedną z bardzo wielu) to, że bardzo wielu ludzi zamiast odpowiedzieć na pytanie podaje jakiekolwiek informacje związane z tematem. Czasem jest to cokolwiek przyjdzie do głowy, czasem wszystko, co delikwent wie na jakiś temat, czasem gdzieś w wypowiedzi zawarta jest odpowiedź lub można ją pośrednio wnioskować z tego, co zostało powiedziane, kiedy indziej wypowiedź w ogóle tej odpowiedzi nie zawiera. To się szerzy i co gorsza jest akceptowane! W szkole uczeń dostaje dobrą ocenę za wyrecytowanie wszystkiego, co wie, a może nawet nie zrozumieć pytania. Ba, tak samo bywa to akceptowane na studiach! Wkurza mnie to i przeraża jednocześnie.

Nie wiedziałam, Trefniś, że Ty też...

Ponadto z pierwszej części Twojej wypowiedzi wynika, że to 12 października usunięto te dziesięć dni, co jest absolutną bzdurą i na dodatek jest sprzeczne z drugim zdaniem, zgodnie z którym takiego dnia w ogóle nie było.

Odpowiedzią mogłoby być:
Nic się nie wydarzyło, bo takiej daty nie było, pierwszym dniem kalendarza gregoriańskiego był 15.10.1582, wcześniej posługiwano się juliańskim.


A przy okazji sprawdzania czy to rzeczywiście o to chodziło (moja wiedza historyczna jest dziurawa i rzadko kiedy obejmuje dokładne daty) trafiłam w Wikipedii na ciekawostkę. Otóż 12.10.1582 urodził się Francesco Piccolomini, przyszły Przełożony Generalny Towarzystwa Jezusowego. Jak to możliwe, skoro w Italii takiej daty nie było? Czyżby ksiądz, który wpisywał datę urodzenia dziecka do ksiąg parafialnych nie wiedział jeszcze o reformie kalendarza? A może nie objęła ona od razu całej Italii i akurat w Sienie posługiwano się jeszcze starym kalendarzem? A może, kiedy tydzień czy miesiąc później poinformowano księdza o narodzinach dziecka, ten od daty zgłoszenia odjął tyle dni, ile według rodziców miało dziecko i tak obliczoną datę wpisał, nie przejmując się tym, że takiego dnia nie było?
Wychodzi na to, że ciekawe rzeczy można znaleźć w starych księgach parafialnych :)

Trefniś, nie odpowiedziałeś na pytanie!
Uważam za plagę naszych czasów (jedną z bardzo wielu) to, że bardzo wielu ludzi zamiast odpowiedzieć na pytanie podaje jakiekolwiek informacje związane z tematem. Czasem jest to cokolwiek przyjdzie do głowy, czasem wszystko, co delikwent wie na jakiś temat, czasem gdzieś w wypowiedzi zawarta jest odpowiedź lub można ją pośrednio...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Piccolomini urodził się 12.10. wg kalendarza juliańskiego, a 22.10. wg gregoriańskiego. Ot i cała zagadka ksiąg parafialnych.

A Carmel chodziło pewnie o odkrycie Ameryki? Bo tego dnia Kolumb dobił do San Salwador. Tej daty nie było w Polsce, Portugalii, Hiszpanii i Włoszech, wszędzie indziej było normalnie;)

Monika ma trochę racji: kiedyś można było napisać świetny esej na maturze, ale jeśli komisja uznała, że rzecz jest obok tematu, i tak była za to dwója.

Piccolomini urodził się 12.10. wg kalendarza juliańskiego, a 22.10. wg gregoriańskiego. Ot i cała zagadka ksiąg parafialnych.

A Carmel chodziło pewnie o odkrycie Ameryki? Bo tego dnia Kolumb dobił do San Salwador. Tej daty nie było w Polsce, Portugalii, Hiszpanii i Włoszech, wszędzie indziej było normalnie;)

Monika ma trochę racji: kiedyś można było napisać świetny esej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@tsantsara:
Ale który Kolumb? Bo ten znany, Krzysztof, to chyba już dawno nie żył? Prawie sto lat...

Chociaż nie wykluczam tego, że Carmel zastawił na nas sprytną pułapkę i mając do wyboru 10 dat, których nie było, wybrał tę, która tylko o nieistotną cyferkę w numerze roku różni się od czegoś bardzo dobrze znanego :)

@tsantsara:
Ale który Kolumb? Bo ten znany, Krzysztof, to chyba już dawno nie żył? Prawie sto lat...

Chociaż nie wykluczam tego, że Carmel zastawił na nas sprytną pułapkę i mając do wyboru 10 dat, których nie było, wybrał tę, która tylko o nieistotną cyferkę w numerze roku różni się od czegoś bardzo dobrze znanego :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

A może i on był Coulomb, jechał go sęk...;) Ze mną już jak z tym bacą, co to widział Lenina w Poroninie...Znacie? Tak? To posłuchajcie:
W czasach PRL przed 100 leciem urodzin Lenina ekipa reporterska TVP dowiedziała się, że w Poroninie żyje jeszcze baca, który go spotkał za życia, kiedy twórca komunizmu przygotowywał tam rewolucję w latach 1913-1914. Umawiają się, przyjeżdżają, kamera w ruch, kręcą. Reporterka pyta:
- Podobno pan na własne oczy widział tu w Poroninie Lenina.
- Ano, widziołek
- Proszę opowiedzieć naszym telewidzom, jak wyglądało to spotkanie.
- No, ida jo se roz bez las, spozirom, a tu wychodzi on... A łocy mioł taakie, a rogi mioł taaaakie!
- Ależ baco, to chyba był jeleń, nie Lenin?
- A moze i on był jelyń...

Co do Carmel, podejrzewam, że chodzi o to, iż właśnie tego dnia bohaterka The Book of Spells T.Davisa miała pierwszą w życiu wizję... Jesteśmy w końcu na portalu książkowym. Choć do LC tej książki jeszcze nikt nie dodał... ;p
https://books.google.pl/books?id=ccc-KqqfPEYC&pg=PA67&lpg=PA67&dq=12+october+1582&source=bl&ots=08

A może i on był Coulomb, jechał go sęk...;) Ze mną już jak z tym bacą, co to widział Lenina w Poroninie...Znacie? Tak? To posłuchajcie:
W czasach PRL przed 100 leciem urodzin Lenina ekipa reporterska TVP dowiedziała się, że w Poroninie żyje jeszcze baca, który go spotkał za życia, kiedy twórca komunizmu przygotowywał tam rewolucję w latach 1913-1914. Umawiają się,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W sumie intencje miałem takie, jak Monika wspomniala. Dwie pieczenie upiec jednocześnie, troche skojarzenie z Kolumbem, a data faktycznie z okresu reform kalendarza.
W sumie wg. kalendarza gregoriańskiego takich dni nie ma.


Ta reforma jest faktycznie uciażliwa, bo różne kraje przechodziły w różnym momencie. Trzba to pamiętać analizujc różne daty. Kto, gdzie I kiedy date zapisał.

W astronomii do badania szeregów czasowych i unikniecia takich dziwnych nieciagłosci, używa się JD - Julian Day, gdzie poczatek liczenia to 01.01.4713 p.n.e w południe, więc nie ma problemu. Wtedy jesli chodzi o zachowanie wzglednej relacji między odcinkami czasu to jest to wystarczajce, nie ma dziur. Dziś w południe było na przykłd 2457645 JD.

W sumie intencje miałem takie, jak Monika wspomniala. Dwie pieczenie upiec jednocześnie, troche skojarzenie z Kolumbem, a data faktycznie z okresu reform kalendarza.
W sumie wg. kalendarza gregoriańskiego takich dni nie ma.


Ta reforma jest faktycznie uciażliwa, bo różne kraje przechodziły w różnym momencie. Trzba to pamiętać analizujc różne daty. Kto, gdzie I kiedy date...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Z ciekawości i lenistwa spytam: skąd akurat 01.01.4713 p.n.e.? Czy to jakaś szczególna data, coś się wtedy ważnego wydarzyło?

Z ciekawości i lenistwa spytam: skąd akurat 01.01.4713 p.n.e.? Czy to jakaś szczególna data, coś się wtedy ważnego wydarzyło?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Z tego co pamiętam, to 4713 pojawil sie też w XVI wieku, jako propozycja daty na tyle odleglej, by wszystkie daty historyczne występowały po tym dniu i chyba miało to zwiazek z koincydencja kilku cykli, m.in. słonecznego.

Jak ktoś wie, jestem ciekawy również.

Z tego co pamiętam, to 4713 pojawil sie też w XVI wieku, jako propozycja daty na tyle odleglej, by wszystkie daty historyczne występowały po tym dniu i chyba miało to zwiazek z koincydencja kilku cykli, m.in. słonecznego.

Jak ktoś wie, jestem ciekawy również.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@Carmel: Skoro Monika trafnie odgadła intencje, to chyba wygrała horoskop...;)

Co do roku 4713 p.n.e w internecie wyjaśnia się, że Scaliger, twórca idei Dnia Juliańskiego, liczy kolejne dni nie w systemie ciągłym, a w "okresach juliańskich", trwających po 7980 lat. Długość tego cyklu wylicza znajdując najmniejszą wspólną wielokrotność cyklu indykcji, czyli okresu podatkowego (15 lat), cyklów księżyca (19 lat) i słońca (28 lat). Ostatnie nałożenie się tych trzech cyklów na siebie w taki sposób, że we wszystkich wypadał pierwszy rok każdego z nich, miał miejsce właśnie w roku 4713 p.n.e.

@Carmel: Skoro Monika trafnie odgadła intencje, to chyba wygrała horoskop...;)

Co do roku 4713 p.n.e w internecie wyjaśnia się, że Scaliger, twórca idei Dnia Juliańskiego, liczy kolejne dni nie w systemie ciągłym, a w "okresach juliańskich", trwających po 7980 lat. Długość tego cyklu wylicza znajdując najmniejszą wspólną wielokrotność cyklu indykcji, czyli okresu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Fakt.
Personalny horoskop:

Jest duża szansa, że potencjalne propozycje prezentów wynikajcych z Twojego ksiażkowego zakupoholizmu będa się dalej pojawiać na LC.

Fakt.
Personalny horoskop:

Jest duża szansa, że potencjalne propozycje prezentów wynikajcych z Twojego ksiażkowego zakupoholizmu będa się dalej pojawiać na LC.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Niestety astrologia niewiele ma wspólnego z astronomią i wciąż posługuje się mocno przestarzałą nomenklaturą. Nazwa "planeta" oznacza wędrowca i kiedyś odnosiła się do wszystkich ciał poruszających się na tle nieruchomych gwiazd. Dawno temu planet było siedem i były to: Księżyc, Wenus, Merkury, Słońce, Mars, Jowisz i Saturn. Ziemia w tym czasie planetą nie była, bo przecież stała w miejscu, to wszystko inne krążyło wokół niej. Innych planet nie było, bo jeszcze ich nie odkryto.
Z późniejszych ustaleń astronomii astrologowie zaakceptowali nowe planety, ale rezygnować ze starych ani myślą, stąd Słońce i Księżyc w astrologii wciąż tak są nazywane.
Nie chcesz czytać bzdur, to daruj sobie horoskopy :)

Niestety astrologia niewiele ma wspólnego z astronomią i wciąż posługuje się mocno przestarzałą nomenklaturą. Nazwa "planeta" oznacza wędrowca i kiedyś odnosiła się do wszystkich ciał poruszających się na tle nieruchomych gwiazd. Dawno temu planet było siedem i były to: Księżyc, Wenus, Merkury, Słońce, Mars, Jowisz i Saturn. Ziemia w tym czasie planetą nie była, bo przecież...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Fakt, szczęśliwie znalazłam już odpowiednie okienko.
https://justpaste.it/xwin

Fakt, szczęśliwie znalazłam już odpowiednie okienko.
https://justpaste.it/xwin

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kto na serio zna się na astrologii wie, że na Słońce i Księżyc mówi się - światła.Już starożytni wiedzieli, że astronomia jest związana z astrologią. Niestety, w naszych czasach traktuje się ją jako zabobon. Zwykła ignorancja.

Kto na serio zna się na astrologii wie, że na Słońce i Księżyc mówi się - światła.Już starożytni wiedzieli, że astronomia jest związana z astrologią. Niestety, w naszych czasach traktuje się ją jako zabobon. Zwykła ignorancja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post