-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2015-08-05
2012-05-15
Na początku nie mogłam się zmusić żeby zacząć czytać tę książkę i to nawet nie była wina powieści. Jednak kiedy już się zmobilizowałam, nikt nie mógł mnie oderwać od czytania!! Nawet nie wiedziałam, że jakaś książka może mnie tak wciągnąć, że będę czytać ją wszędzie! (i to nie jest przenośnia, nawet z nią odkurzałam :D) Oczywiście kocham Patcha
Na początku nie mogłam się zmusić żeby zacząć czytać tę książkę i to nawet nie była wina powieści. Jednak kiedy już się zmobilizowałam, nikt nie mógł mnie oderwać od czytania!! Nawet nie wiedziałam, że jakaś książka może mnie tak wciągnąć, że będę czytać ją wszędzie! (i to nie jest przenośnia, nawet z nią odkurzałam :D) Oczywiście kocham Patcha
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-29
To moja druga przygoda z książką Kinga i kolejny raz nie jestem zachwycona. Wydaje mi się, że za dużo oczekiwałam po sławie autora, ale to taki wstępik a teraz już o książce.
"Cmętarz zwieżąt" z początku bardzo się ciągnął i mogę zrozumieć jaki był tego cel, myślę, że autor chciał, aby czytelnik "wciągnął" się w historię, zapoznał z całym światem, stworzonym przez niego. Niestety, na mnie ten zabieg nie podziałał.. Ogólnie, przeczytanie całej książki zajęło mi baardzo dużo czasu, ponieważ nie miałam punktu zaczepienia, ciekawego wątku do którego chciałabym powrócić. Chociaż nie twierdzę, że książka nie posiada żadnych plusów, sama koncepcja jest intrygująca oraz końcówka naprawdę wciągała. Jednak to ostatnie, nie wiem czy można w stu procentach uznać za plus, gdyż doprowadziło to, że całą fabułę książki mogę streścić w paru zdaniach, a najlepiej to przeczytać początek i koniec, bo w środku nie działo się nic wartego zapamiętania.
Podsumowując, uważam, że King miał świetny pomysł, jednak tylko to. Jednak na usprawiedliwienie autora i żeby trochę "zmiękczyć" tę opinię ( :P ) myślę, że sposób pisania Kinga nie jest odpowiedni po prostu dla mnie, lecz może mieć swoich miłośników, zapewne dowodzi to, że twórca ten jest tak znany i lubiany :)
To moja druga przygoda z książką Kinga i kolejny raz nie jestem zachwycona. Wydaje mi się, że za dużo oczekiwałam po sławie autora, ale to taki wstępik a teraz już o książce.
"Cmętarz zwieżąt" z początku bardzo się ciągnął i mogę zrozumieć jaki był tego cel, myślę, że autor chciał, aby czytelnik "wciągnął" się w historię, zapoznał z całym światem, stworzonym przez niego....
2016-08-22
Książka niesamowita, tajemnicza i wciągająca! Zdecydowanie nie spodziewałam się czegoś takiego... ale zacznijmy od początku. Lektura wciąga od pierwszych stron i początkowo nie wiemy w sumie nic, a tajemnicę odkrywamy stopniowo wraz z bohaterką. Klimat tajemnicy utrzymywany jest do samego końca, nie brakuje także momentów grozy, nieraz bywało, że bałam się odwrócić w obawie, że ktoś za mną stoi :P Bohaterów polubiłam, ale to nie oni są najważniejsi w tej powieści, lecz właśnie klimat i tajemnica. Książka zaciekawiła mnie do tego stopnia, że czytałam ją całą noc, a to się często nie zdarza. I teraz najlepsze, a mianowicie końcówka, mogłabym ją wychwalać w nieskończoność, ale postaram się opanować ;) A więc, moim skromnym zdaniem, koniec powieści jest arcydziełem i w życiu, ale to w życiu bym nie wpadła, że tak się wszystko zakończy! Książkę zdecydowanie polecam, rzadko się zdarza żebym tak wychwalała lekturę, ale ta zdecydowanie na to zasługuje!
Książka niesamowita, tajemnicza i wciągająca! Zdecydowanie nie spodziewałam się czegoś takiego... ale zacznijmy od początku. Lektura wciąga od pierwszych stron i początkowo nie wiemy w sumie nic, a tajemnicę odkrywamy stopniowo wraz z bohaterką. Klimat tajemnicy utrzymywany jest do samego końca, nie brakuje także momentów grozy, nieraz bywało, że bałam się odwrócić w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-15
2012-07-26
Mało jest książek, które wielbię pod niebiosa jednak ta na pewno zalicza się do tego wąskiego grona. Nie przesadzę jak powiem, że nie mogłam się od niej oderwać. Nawet niektórzy musieli do mnie mówić parę razy zanim dotarło do mnie, że ktoś mnie o coś pyta :p. Ale wracając historia ta zaczyna się z pozoru niewinnie, mianowicie popularna czilriderka musi zrobić projekt z gotem, takie połączenie na pewno nie wróży nic dobrego jednak w życiu nie spodziewałabym się, że tak to się rozwinie jak się rozwinęło ;). Książka jest mroczna i do ostatniej strony trzyma w napięciu. Stosunkowo dużą rolę w tej powieści gra Edgar Allan Poe. Dzięki Nevermore zapoznałam się z twórczością tego pisarza, która przypadła mi do gustu po części dlatego, że jest w podobnym klimacie jak książka pani Creagh. Trochę odbiegłam od tematu ale podsumowując nie widzę żadnych wad w tej książce (nie twierdzę, że jest to opinia obiektywna :D ), polubiłam bohaterów (zwłaszcza Varena
Mało jest książek, które wielbię pod niebiosa jednak ta na pewno zalicza się do tego wąskiego grona. Nie przesadzę jak powiem, że nie mogłam się od niej oderwać. Nawet niektórzy musieli do mnie mówić parę razy zanim dotarło do mnie, że ktoś mnie o coś pyta :p. Ale wracając historia ta zaczyna się z pozoru niewinnie, mianowicie popularna czilriderka musi zrobić projekt z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-02-12
2012-06-26
2012-10-15
2013-05-07
2012-06-19
Kocham tę serię i ta część również mnie nie zawiodła. Chociaż przeczytałam ją jakieś 4 dni temu to i tak nie mogę napisać normalnej opinii xD. Szkoda, że to już ostatnia część chciałabym jeszcze "pobyć" z Rose, Dymitrem, Lissą i wszystkimi bohaterami. Nawet co mnie zdziwiło polubiłam Adriana. Zakończenie trochę przesłodzone, ale co tam mi się to podobało ;P. Jak można się domyślić po tej nieskładnej wypowiedzi, polecam, polecam i jeszcze raz polecam całą serię!
Kocham tę serię i ta część również mnie nie zawiodła. Chociaż przeczytałam ją jakieś 4 dni temu to i tak nie mogę napisać normalnej opinii xD. Szkoda, że to już ostatnia część chciałabym jeszcze "pobyć" z Rose, Dymitrem, Lissą i wszystkimi bohaterami. Nawet co mnie zdziwiło polubiłam Adriana. Zakończenie trochę przesłodzone, ale co tam mi się to podobało ;P. Jak można się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-03-29
"Pierwszy grób po prawej" jest bardzo oryginalną książką, ponieważ opowiada o Charley Davidson - prywatnej detektyw oraz kostusze. Główna bohaterka i zarazem narratorka stara się rozwiązać sprawę zabójstwa trzech adwokatów, czyli jej klientów. Charley próbuje także dowiedzieć się więcej o swoich możliwościach jako kostuchy. W książce pojawia się również wątek miłosny.
Na pewno czymś co wyróżnia tę książkę to kostucha. Jest ona pokazana zupełnie w innym świetle i kompletnie nie przypomina tej z wierzeń i stereotypów. Na początku wiemy jedynie tyle, że główna bohaterka widzi duchy, dopiero później dowiadujemy się więcej o jej zdolnościach. O niektórych nawet sama Davidson jeszcze nie wie. Uważam, że autorka miała oryginalny pomysł i bardzo umiejętnie go rozwinęła.
"To widocznie naprawdę był Tydzień na Rzecz Ubicia Charley Davdson. Albo przynajmniej Straszliwego Jej Okaleczenia."{243}
Główna postać bardzo przypadła mi do gustu. Jest stanowcza i ma wielkie poczucie humoru. Według mnie autorka idealnie stworzyła tę bohaterkę.
Jedną z postaci, którą polubiłam jest detektyw Garrett Swopes. Chociaż czasami był denerwujący i nie wiadomo o co mu chodziło, to odbieram go pozytywnie. No i te jego kłótnie z Davidson - bezcenne.
Kolejnym bohaterem jest wujek Bob, czyli Wubek jak go ochrzciła Charley. W sumie to nie mam co o nim napisać, ale go polubiłam. Był fajny :D
Postacią, która mnie irytowała jest Cookie - przyjaciółka kostuchy. Na moje szczęście zaczęła mnie denerwować dopiero w połowie książki. Bo ona nic innego nie robiła tylko piła kawę. Woww.. ale ciekawa postać. Jedyne co mi się w niej podobało to to, że jak Charley opowiedziała jej o tym, że jest kostuchą, itp. to nie uciekła z krzykiem tylko zaakceptowała ją.
Bohaterem, o którym nie mam pojęcia co myśleć jest Reyes, ponieważ on w książce prawie nic nie mówił. Wszystkiego o nim dowiadujemy się razem z Charley. Mam nadzieję, że w następnych częściach Reyes będzie bardziej rozmowny i lepiej go poznam.
"Śmiech jest jak deser. Na deser zawsze miejsce się znajdzie."{248}
Książka jest bardzo humorystyczna, ale uważam, że nie każdemu przypadnie do gustu dowcip autorki. Mnie osobiście bardzo się podobał. W powieści jest parę przekleństw, ale nie jakoś bardzo dużo. Fajne jest również to, że na początku każdego rozdziału znajduje się zabawny cytat. Myślę, że książka jest taka humorystyczna, ponieważ narratorką jest Charley.
Mam tylko jedno zastrzeżenie co do tej powieści. A mianowicie akcja toczy się bardzo szybko i miałam pewien problem z kojarzeniem osób. Kolejnym minusem, który może niektórym przeszkadzać, ale mi nie koniecznie jest to, że głównej bohaterce ciągle się coś działo, w sensie, że ją ktoś bił.
Podsumowując, "Pierwszy grób po prawej" jest zabawny, ale nie każdemu taki humor przypadnie do gustu. Bohaterka stanowczo zapada w pamięć. Akcja toczy się bardzo szybko, ale to już samemu trzeba stwierdzić czy to dobrze czy źle. Ogólnie polecam, ponieważ mi się książka spodobała i już dodałam ją do swoich ulubionych.
"Pierwszy grób po prawej" jest bardzo oryginalną książką, ponieważ opowiada o Charley Davidson - prywatnej detektyw oraz kostusze. Główna bohaterka i zarazem narratorka stara się rozwiązać sprawę zabójstwa trzech adwokatów, czyli jej klientów. Charley próbuje także dowiedzieć się więcej o swoich możliwościach jako kostuchy. W książce pojawia się również wątek miłosny.
Na...
Dawno żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji jak "Baśniarz". Nie będę pisać czy polubiłam bohaterów itp., itd. bo to nie jest zwyczajna książka, dlatego nie mam zamiaru jej tak traktować. W ogóle to nawet nie jest gatunek, który zazwyczaj mnie interesuje, ale zorientowałam się dopiero jak już przeczytałam całą książkę, ponieważ w czasie czytania w ogóle mi to nie przeszkadzało, tak mnie wciągnęła. W "Baśniarzu" podobało mi się wszystko, od pierwszej strony do ostatniej. Jestem przekonana, że długo o niej nie zapomnę i minie sporo czasu zanim znajdę coś, co jej dorówna. Właściwie to chciałabym już nie pamiętać o co w niej chodziło, aby móc przeczytać ją znowu i przeżyć całą tę historię jeszcze raz. Chyba nie ma nic już więcej do dodania jak tylko to że zachęcam każdego do zapoznania się z tą pozycją, bo uważam że jest naprawdę niesamowita, tajemnicza i po prostu magiczna.
Dawno żadna książka nie wywołała u mnie takich emocji jak "Baśniarz". Nie będę pisać czy polubiłam bohaterów itp., itd. bo to nie jest zwyczajna książka, dlatego nie mam zamiaru jej tak traktować. W ogóle to nawet nie jest gatunek, który zazwyczaj mnie interesuje, ale zorientowałam się dopiero jak już przeczytałam całą książkę, ponieważ w czasie czytania w ogóle mi to nie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to