-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2013-04-01
2007-01-01
2012-12-18
2012-11-15
Tak jak Umberto w posłowiu, przez pierwsze sto stron przebrnie tylko czytelnik tego godzien. Trochę to sparafrazowałam, ale to miał na myśli. I rzeczywiście, pierwsze strony nie były łatwe, ale z każdym kolejnym momentem ta książka stawała się coraz ciekawsza, coraz ciężej było się od niej oderwać, końcówka była wręcz wybuchowa!
Ogromnie polecam, wspaniały klasyk, z którym koniecznie trzeba się zapoznać. Bo w końcu wszystkie książki są oparte na książkach już spisanych i przekazują wiedzę już gdzieś zawartą.
Tak jak Umberto w posłowiu, przez pierwsze sto stron przebrnie tylko czytelnik tego godzien. Trochę to sparafrazowałam, ale to miał na myśli. I rzeczywiście, pierwsze strony nie były łatwe, ale z każdym kolejnym momentem ta książka stawała się coraz ciekawsza, coraz ciężej było się od niej oderwać, końcówka była wręcz wybuchowa!
Ogromnie polecam, wspaniały klasyk, z którym...
2012-09-01
2012-08-26
Miałam ochotę na tę książkę już długi czas, przeczuwałam, że będzie dobra, mimo faktu, iż współczesne książki mnie trochę mierzą. Ale czas poświęcony na tę książkę nie był zmarnowany! Bardzo ciekawa, czytało się z zapartym tchem, Alex został fajnie wykreowany, Lena też nie jest bezmózgim plastikiem, co się często w książkach zdarza, naprawdę, jestem zadowolona, że miałam okazję to przeczytać, polecam.
Miałam ochotę na tę książkę już długi czas, przeczuwałam, że będzie dobra, mimo faktu, iż współczesne książki mnie trochę mierzą. Ale czas poświęcony na tę książkę nie był zmarnowany! Bardzo ciekawa, czytało się z zapartym tchem, Alex został fajnie wykreowany, Lena też nie jest bezmózgim plastikiem, co się często w książkach zdarza, naprawdę, jestem zadowolona, że miałam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jestem tą książką zdecydowanie zachwycona.
Ten styl! Ta brutalność! Ta pisarska agresja!
Przy opisach czarnych obrazów wręcz rozpływałam się przy tak dokładnym i niezwykle odpowiednim doborze słów do tych turpistyczno - makabrycznych wizji.
Książka wspaniała.
Na dodatek omawiająca jeden z moich ulubionych obrazów.
Wspaniale przybliża nam postacie trzech mężczyzn z rodziny Goya.
Francisco, Javier i Mariano. Każdy o innej osobowości. Tak różni, a jednak u każdego z nich płynie krew rodu de Goya. Wspaniałe, rewelacyjne. I ten język! Ten styl..!
Jestem tą książką zdecydowanie zachwycona.
więcej Pokaż mimo toTen styl! Ta brutalność! Ta pisarska agresja!
Przy opisach czarnych obrazów wręcz rozpływałam się przy tak dokładnym i niezwykle odpowiednim doborze słów do tych turpistyczno - makabrycznych wizji.
Książka wspaniała.
Na dodatek omawiająca jeden z moich ulubionych obrazów.
Wspaniale przybliża nam postacie trzech mężczyzn z rodziny...