-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024-04-13
2024-03-24
2024-03-18
2024-03-16
2024-03-12
2024-03-12
2024-03-03
2024-02-28
Powieść kompletna.
Wybitna. Dosadna. Epicka.
Wbija w fotel i wbija się w pamięć.
Ważna, wartościowa.
O sierocej doli. O osamotnieniu. O przetrwaniu.
O radzeniu sobie i o bezradności.
O mieszkaniu na wsi, w przyczepie, garażu...
O kompleksach.
I o marzeniach. O oceanie.
O diabelskiej Wannie. Bezsensownych śmierciach.
I o woli przetrwania pomimo wszystko.
Z przesłaniem. Może nawet więcej niż jednym.
Z niecierpliwością czekam na ekranizację.
Powieść kompletna.
Wybitna. Dosadna. Epicka.
Wbija w fotel i wbija się w pamięć.
Ważna, wartościowa.
O sierocej doli. O osamotnieniu. O przetrwaniu.
O radzeniu sobie i o bezradności.
O mieszkaniu na wsi, w przyczepie, garażu...
O kompleksach.
I o marzeniach. O oceanie.
O diabelskiej Wannie. Bezsensownych śmierciach.
I o woli przetrwania pomimo wszystko.
Z przesłaniem. Może...
2024-02-25
2024-02-18
2024-02-07
Jestem ogromnie rozczarowana zakończeniem.
Że co? Że on? Że dlatego?
Jestem ogromnie rozczarowana zakończeniem.
Że co? Że on? Że dlatego?
2024-01-20
Słaba. Literacko, stylistycznie, fabularnie.
Przyciężkawe pióro, ciężki temat.
Droga przez mękę. Mękę Szymka.
Kalendarz adwentowy przemocy i okrucieństwa.
Współczuję czytelnikom.
Ostrzegam siebie.
Piotr Kościelny? Nie, dziękuję.
Słaba. Literacko, stylistycznie, fabularnie.
Przyciężkawe pióro, ciężki temat.
Droga przez mękę. Mękę Szymka.
Kalendarz adwentowy przemocy i okrucieństwa.
Współczuję czytelnikom.
Ostrzegam siebie.
Piotr Kościelny? Nie, dziękuję.
2024-01-09
2024-01-04
2024-01-02
2023-12-22
2023-12-15
Bardzo wciągająca, ale niepozbawiona wad.
Janiszewska trzyma nas "w szponach" tak mocno, że brniemy w to, nie czując, że trochę to wszystko mało prawdopodobne, przesadzone i momentami po prostu słabe.
Bardzo wciągająca, ale niepozbawiona wad.
Pokaż mimo toJaniszewska trzyma nas "w szponach" tak mocno, że brniemy w to, nie czując, że trochę to wszystko mało prawdopodobne, przesadzone i momentami po prostu słabe.