-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
Jedna z najlepszych serii jaką udało mi się przeczytać. Niesamowity klimat, dobra i wciągająca fabuła oraz postacie to zdecydowanie najlepsze powody, by sięgnąć po trylogię Czarnego Maga.
Jedna z najlepszych serii jaką udało mi się przeczytać. Niesamowity klimat, dobra i wciągająca fabuła oraz postacie to zdecydowanie najlepsze powody, by sięgnąć po trylogię Czarnego Maga.
Pokaż mimo to2017
2016
Wiadomo, że dla wielu osób lektury są denne, nudne i nieciekawe, a zmuszanie do czytania ich tylko pogłębia tą niechęć. Nigdy z własnej woli nie sięgnęłabym po żaden dramat, ale przyznaję, że większość dramatów, które przeczytałam właśnie przez szkołę, podobało mi się.
W przypadku "Makbeta" jasne jest, iż się nie zawiodłam. Lektura była przyjemna i napisana w taki sposób, że trudno było nie zrozumieć co się w niej dzieje. W dodatku jest to dzieło dość krótkie, więc nikt raczej się przy nim nie wymęczy. Książka jak najbardziej dobra :D.
Wiadomo, że dla wielu osób lektury są denne, nudne i nieciekawe, a zmuszanie do czytania ich tylko pogłębia tą niechęć. Nigdy z własnej woli nie sięgnęłabym po żaden dramat, ale przyznaję, że większość dramatów, które przeczytałam właśnie przez szkołę, podobało mi się.
W przypadku "Makbeta" jasne jest, iż się nie zawiodłam. Lektura była przyjemna i napisana w taki sposób,...
Zapowiada się nieźle, kończy się słabo. Typowy zjadacz czasu.
Zapowiada się nieźle, kończy się słabo. Typowy zjadacz czasu.
Pokaż mimo toBardzo dobra, poruszająca opowieść oparta na faktach. Zdecydowanie polecam.
Bardzo dobra, poruszająca opowieść oparta na faktach. Zdecydowanie polecam.
Pokaż mimo to
Siedem gwiazdek za to, że świat Wiedźmina jest moim ulubionym światem i prawdopodobnie nim pozostanie na zawsze. Do zbioru opowiadań podchodziłam sceptycznie. Przede wszystkim przez tą okładkę, która jest trochę fałszywą formą reklamy, ale też z samej uwagi na to, iż nie została napisana przez Andrzeja Sapkowskiego. Przejdę do rzeczy i postaram się ocenić każde opowiadanie wedle mojego uznania.
"Kres cudów"-szczerze mówiąc nie zachwyciło mnie to opowiadanie, a mówiąc prościej: nie kupiła mnie historyjka autora. Napisana niby poprawnie, ale efekt nie jest najlepszy.
"Krew na śniegu"-słabe, nawet bardzo. Zaczynając od dziwnego błędu, w którym to Lytta Neyd ma niby czarne włosy(?), a kończąc na nieciekawej fabule.
"Ironia losu"-zwrot w dobrym kierunku, proste, szybkie, miało jakiś swój klimat.
"Co dwie głowy..."-mam mieszane uczucia, z jednej strony było w porządku, z drugiej strony to opowiadanie było "za grzeczne" (jeśli ktoś zrozumie o co chodzi :D). Ta przyzwoitość zmarnowała potencjał całego opowiadania.
"Skala powinności"-drugie z najlepszych opowiadań, warte przeczytania. Miało klimat i naprawdę fajnie, że ktoś poszedł w tym kierunku.
"Bez wzajemności"-tragiczna historia, w dosłownym jak i przenośnym znaczeniu :(. Bardzo mi się nie podobało. Uważam, że zawarta akcja nie miała żadnego większego sensu, ale to może tylko moje specyficzne odczucie.
"Lekcja samotności"-opowiadanie, które spodobało mi się najbardziej; świetna puenta, świetna historia, czułam się jakbym czytała coś innego niż "Wiedźmin" jednocześnie czytając "Wiedźmina".
"Nie będzie śladu"-szczerze mówiąc, specyficzne to było. Dlatego mam mieszane odczucia. Niby nie było źle, ale to jednak nie to.
"Dziewczyna, która nigdy nie płakała"-nie podoba mi się tytuł, ciężko stwierdzić dlaczego :D. Taki lekko prostacki. Samo opowiadanie całkiem, całkiem. Nie przypadła mi do gustu kreacja Toruviel, ale nie było źle.
"Ballada o Kwiatuszku"-beznadzieja, podobnie jak w przypadku "Bez wzajemności". Nie wiem jak to skomentować, szkoda czasu na zaznajamianie się z czymś takim :/
"Szpony i kły"-w sumie to całkiem ciekawy pomysł, chyba najlepszy ze wszystkich, ale samo wykonanie lekko nudne. Nie było źle.
Mój ogólny ranking:
1. "Lekcja samotności"
2. "Skala powinności
3. "Ironia losu"
4. "Dziewczyna, która nigdy nie płakała"
5. "Co dwie głowy..."
6. "Szpony i kły"
7. "Kres cudów"
8. "Nie będzie śladu"
9. "Krew na śniegu"
10. "Ballada o Kwiatuszku" i "Bez wzajemności"
Podsumowując, większość z opowiadań nie jest ani wybitnie zła, ani wybitnie dobra. Myślę, że prawdziwy fan i tak będzie chciał sięgnąć po ten tytuł, bez względu na to, kto go napisał. Nie zawiodłam się, bo cudów się nie spodziewałam i wydaje mi się, że to najlepsze podejście.
Siedem gwiazdek za to, że świat Wiedźmina jest moim ulubionym światem i prawdopodobnie nim pozostanie na zawsze. Do zbioru opowiadań podchodziłam sceptycznie. Przede wszystkim przez tą okładkę, która jest trochę fałszywą formą reklamy, ale też z samej uwagi na to, iż nie została napisana przez Andrzeja Sapkowskiego. Przejdę do rzeczy i postaram się ocenić każde opowiadanie...
więcej Pokaż mimo to