Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Książka, którą trzeba przeczytać. I tyle. Czy jest wybitna? Nie powaliła mnie na kolana. Ale podobnie było z Rokiem 1984, więc nie spodziewałem się cudów. Ot, dobra lektura, która traktuje o rewolucji, wyzysku, nawiązując do czasów stalinowskich.

Książka, którą trzeba przeczytać. I tyle. Czy jest wybitna? Nie powaliła mnie na kolana. Ale podobnie było z Rokiem 1984, więc nie spodziewałem się cudów. Ot, dobra lektura, która traktuje o rewolucji, wyzysku, nawiązując do czasów stalinowskich.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się szybko i łatwo. Brzmi jakby napisana była współcześnie. Nic dziwnego, że w latach pierwszego wydania została zakazana. Znajdziemy w niej kwestie, które dziś mało kogo szokują, ale kilkadziesiąt lat temu mogły być dla czytelnika wyzwaniem np. seksualność niepełnoletnich.
Holden Caulfield wzbudza zarówno sympatię jak i współczucie. Zdecydowanie cierpi na co najmniej kilka zaburzeń psychicznych - depresję, lęki, PTSD. To z kolei pozwala nam się domyślać, gdzie znajduje się bohater w chwili zakończenia lektury. Szczegółów nie zdradzę.
Jest to klasyk. Na pewno warty przeczytania.

Książkę czyta się szybko i łatwo. Brzmi jakby napisana była współcześnie. Nic dziwnego, że w latach pierwszego wydania została zakazana. Znajdziemy w niej kwestie, które dziś mało kogo szokują, ale kilkadziesiąt lat temu mogły być dla czytelnika wyzwaniem np. seksualność niepełnoletnich.
Holden Caulfield wzbudza zarówno sympatię jak i współczucie. Zdecydowanie cierpi na co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Może się wydawać, że powieść jest chaotyczna, fragmentaryczna. Czasem trzeba się mocno skupić, by zrozumieć. Dla mnie - bardzo pesymistyczna. Zwłaszcza zakończenie, które tylko udowadnia, że "nic nie jest istotne". Czasem żyjemy w iluzji, że nasze życie jest wyjątkowe, a jesteśmy tylko jakimś kosmicznym pyłkiem bez żadnego znaczenia. Historia Josefa Magnora i Nikodema Gemandera poruszyła mnie. Choć wcale nie było mi łatwo przebrnąć przez powieść. Nie jest to książka, którą czyta się szybko i przyjemnie. Jako Ślōnzok oczywiście doceniam też umiejscowienie wydarzeń i liczne wzmianki historyczne.

Może się wydawać, że powieść jest chaotyczna, fragmentaryczna. Czasem trzeba się mocno skupić, by zrozumieć. Dla mnie - bardzo pesymistyczna. Zwłaszcza zakończenie, które tylko udowadnia, że "nic nie jest istotne". Czasem żyjemy w iluzji, że nasze życie jest wyjątkowe, a jesteśmy tylko jakimś kosmicznym pyłkiem bez żadnego znaczenia. Historia Josefa Magnora i Nikodema...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kaj w końcu je tyn Ślōnsk?
Ślōnsk to my wszyscy, kierzy czujymy się Ślōnzokami. Ślōnsk je w nas samych. Ślōnsk to kilkaset tysiyncy ludzi, kierych narodowość ni ma uznowano, choć som my inkszy.
Ślōnsk to nie mapa narychtowano przez urzyndnika. Ślónsk to ludzie - Ślōnsk to my, bo tak czujymy.

Kaj w końcu je tyn Ślōnsk?
Ślōnsk to my wszyscy, kierzy czujymy się Ślōnzokami. Ślōnsk je w nas samych. Ślōnsk to kilkaset tysiyncy ludzi, kierych narodowość ni ma uznowano, choć som my inkszy.
Ślōnsk to nie mapa narychtowano przez urzyndnika. Ślónsk to ludzie - Ślōnsk to my, bo tak czujymy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Uratować coś z czasu, w którym się już nigdy nie będzie"
Szczerze mówiąc, 3/4 książki niesamowicie mnie znudziło. Dopiero końcówka zaczęła przykuwać uwagę. Być może jest to związane z tym, że odnosiła się właśnie do "moich" lat czyli lata 90-te i późniejsze. Trochę za dużo tu wszystkiego... Pewnie kiedyś sięgnę po inne pozycje noblistki, może mnie zaskoczy.

"Uratować coś z czasu, w którym się już nigdy nie będzie"
Szczerze mówiąc, 3/4 książki niesamowicie mnie znudziło. Dopiero końcówka zaczęła przykuwać uwagę. Być może jest to związane z tym, że odnosiła się właśnie do "moich" lat czyli lata 90-te i późniejsze. Trochę za dużo tu wszystkiego... Pewnie kiedyś sięgnę po inne pozycje noblistki, może mnie zaskoczy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gorzka to opowieść o kobiecie, którą życie lubiło przeorać. Wera czasem wkurza, czasem budzi podziw, nieraz żal, współczucie, złość, a innym razem obrzydzenie. Jedno jest pewne. Skorzystałbym z usług "Wera. Zakład fryzjerski męski".

Gorzka to opowieść o kobiecie, którą życie lubiło przeorać. Wera czasem wkurza, czasem budzi podziw, nieraz żal, współczucie, złość, a innym razem obrzydzenie. Jedno jest pewne. Skorzystałbym z usług "Wera. Zakład fryzjerski męski".

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Co ci się przytrafiło? Pyta go ponownie.
Życie. Życie mi się przytrafiło. "
"Nie sposób długo żyć wśród silnych emocji."
Po tę powieść naprawdę warto sięgnąć. Podział na 4 rozdziały, czyli 4 pogrzeby, jest zaskakujący i nietypowy. Język powieści również jest inny - wielokrotnie sami możemy wybrać, co dzieje się w danej scenie - z czym wcześniej się nie spotkałem.
To niedługa saga rodzinna, która ukazuje jak kruche jest ludzkie życie, jak małe i czasem zupełnie niewidzialne.
Czy tytułowa obietnica w końcu zostanie spełniona?
Tego już trzeba dowiedzieć się samemu.

"Co ci się przytrafiło? Pyta go ponownie.
Życie. Życie mi się przytrafiło. "
"Nie sposób długo żyć wśród silnych emocji."
Po tę powieść naprawdę warto sięgnąć. Podział na 4 rozdziały, czyli 4 pogrzeby, jest zaskakujący i nietypowy. Język powieści również jest inny - wielokrotnie sami możemy wybrać, co dzieje się w danej scenie - z czym wcześniej się nie spotkałem.
To...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba miałem zbyt wygórowane oczekiwania co do tej książki. Może dlatego, że to powieść noblisty.
Język lektury jest prosty, nie ma tu niczego nadzwyczajnego.
Z zapartym tchem czytałem może jeden fragment - dotyczący napadu.
Oczywiście znajdziemy tu przekrój zachowań ludzkich - reagowanie na okrycie się hańbą, problemy na tle rasowym (tu zachowanie Lucy może naprawdę irytować...) itd.
Mimo wszystko najbardziej zapamiętam z tej powieści historie zwierząt i przemianę Davida w klinice Bev Shaw. Kaczki, owce, buldożka Katy, pies z kulawą kończyną miedniczną. Duży plus za ukazanie w powieści DUSZY zwierząt.

Chyba miałem zbyt wygórowane oczekiwania co do tej książki. Może dlatego, że to powieść noblisty.
Język lektury jest prosty, nie ma tu niczego nadzwyczajnego.
Z zapartym tchem czytałem może jeden fragment - dotyczący napadu.
Oczywiście znajdziemy tu przekrój zachowań ludzkich - reagowanie na okrycie się hańbą, problemy na tle rasowym (tu zachowanie Lucy może naprawdę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zanim zostaniemy zapomniani, przemieni się nas w kicz."
"To wielka ulga zrozumieć, że jest się wolnym, że nie ma się żadnego powołania."
"Miał ochotę wyjść ze swego życia, jak się wychodzi z domu na ulicę. "

"Nieznośna lekkość bytu" to nie tylko studium trudnej miłości Teresy i Tomasza. To również opowieść o komunistycznej rzeczywistości Czechosłowacji, o wpływie rodziców na dorosłe życie, o roli zwierząt, o kiczu, o gównie, o lekkości i ciężarze, o zdradzie i wielu innych.
Powieść warta przeczytania.

"Zanim zostaniemy zapomniani, przemieni się nas w kicz."
"To wielka ulga zrozumieć, że jest się wolnym, że nie ma się żadnego powołania."
"Miał ochotę wyjść ze swego życia, jak się wychodzi z domu na ulicę. "

"Nieznośna lekkość bytu" to nie tylko studium trudnej miłości Teresy i Tomasza. To również opowieść o komunistycznej rzeczywistości Czechosłowacji, o wpływie rodziców...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"W jednej chwili odkrywam prawdę: nic już się nie da zrobić - jestem. "
Gdyby ktoś zadał mi pytanie, o czym była ta książka, nie mógłbym odpowiedzieć jednym zdaniem. Na pewno nie znajdziemy tu konkretnej fabuły. Wątków jest kilka, o ile nie kilkanaście. Moim zdaniem wszystko sprowadza się do jednego: podróży. Podróż w Biegunach ma jednak wiele znaczeń. Mamy tu podróż w celach turystycznych, podróż w celu znalezienia bliskiej osoby na chorwackiej wyspie, monotonną podróż bezdomnej "biegunki" z Moskwy, podróż w celach naukowych, a nawet ostatnią podróż ludzkiego ciała w postaci plastynacji/konserwacji/balsamowania zwłok.
Można pokusić się o stwierdzenie, że Tokarczuk tworzy wlasne panopticum - swoisty gabinet osobliwości, w którym jest miejsce dla każdego. W tym ludzkim panoptikonie większość odnajdzie kogoś, z kim będzie w stanie się utożsamić.
Bieguni to powieść ciekawa, inna, czasem trudna i wymagająca skupienia, ale myślę, że warto zapoznać się z tym dziełem noblistki.
P. S. Do książki podchodziłem dwa razy. Rok temu skończyłem na 70 stronie i w wyniku zmęczenia materiału odlozylem ją na bok. Teraz udało się przebrnąć przez całość i myślę, że było warto. Wydaje mi się, że do tej powieści potrzeba odpowiedniego czasu i miejsca w życiu.

"W jednej chwili odkrywam prawdę: nic już się nie da zrobić - jestem. "
Gdyby ktoś zadał mi pytanie, o czym była ta książka, nie mógłbym odpowiedzieć jednym zdaniem. Na pewno nie znajdziemy tu konkretnej fabuły. Wątków jest kilka, o ile nie kilkanaście. Moim zdaniem wszystko sprowadza się do jednego: podróży. Podróż w Biegunach ma jednak wiele znaczeń. Mamy tu podróż w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Upływ czasu wygładzał kanty i szorstkości, czynił świat bardziej przyjaznym."
"Empuzjon" to powieść wielowarstwowa. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Tokarczuk, pisząc tę powieść (w której prawie nie ma kobiet) , prowadzi de facto feministyczny dyskurs, w którym nie zgadza się z poglądami filozofów, pisarzy, poetów dotyczącymi roli kobiet w świecie. Robi to bardzo kunsztownie, delikatnie. Zwraca uwagę na inność, potrzebę tolerancji. Tłumaczy, że świat nigdy nie był czarno-biały, że jest pełen szarości, niedopowiedzeń.
Warto sięgnąć po tę lekturę.

"Upływ czasu wygładzał kanty i szorstkości, czynił świat bardziej przyjaznym."
"Empuzjon" to powieść wielowarstwowa. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Tokarczuk, pisząc tę powieść (w której prawie nie ma kobiet) , prowadzi de facto feministyczny dyskurs, w którym nie zgadza się z poglądami filozofów, pisarzy, poetów dotyczącymi roli kobiet w świecie. Robi to bardzo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę nie rozumiem zachwytów. Książeczka pełna frazesów, truizmów. Ładnie wydana. Pomysł z obrazkami oceniam jako dobre rozwiązanie. Jeśli komuś pomaga/pomogła, to super.

Trochę nie rozumiem zachwytów. Książeczka pełna frazesów, truizmów. Ładnie wydana. Pomysł z obrazkami oceniam jako dobre rozwiązanie. Jeśli komuś pomaga/pomogła, to super.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Samo wydanie książki oceniam jako średnie. Brakuje czasem słów, literówki się zdarzają. Co do treści: książka niestety jest jednostronna. Przydałby się końcowy komentarz do książki od osób, o których była w niej mowa. Wydarzenia spisane dość chaotycznie.
Jeśli chodzi o samą postać p. Michała - był też moim katechetą. Zajęcia z nim wspominam dobrze. Moja klasa była klasa gagatkow, z którymi katecheta radził sobie bez problemu. Do lekcji był zawsze przygotowany, często przynosił rekwizyty, było po prostu ciekawie, czego nie można napisać o s. Paschalii, ktora wprowadzała ogromny chaos na lekcjach i interesowały ja tylko pieczątki do bierzmowania.
Wspominam też dobrze katechezy z ks. Grzegorzem M., o którym jest wzmianka w książce.
Co do wszystkich sytuacji opisanych w książce - trudno jakkolwiek się odnieść, ponieważ brakuje zdania i opinii drugiej strony. Przed wydaniem książki warto byłoby poprosić o komentarz na jej temat osoby, które są w niej opisane. Byłoby to takim dopełnieniem całości.
Brakuje też informacji o dalszych losach katechety: czym się teraz zajmuje, jak sobie radzi. Myślę, że dla czytelnika jest to istotne.
Ogółem 5/10.

Samo wydanie książki oceniam jako średnie. Brakuje czasem słów, literówki się zdarzają. Co do treści: książka niestety jest jednostronna. Przydałby się końcowy komentarz do książki od osób, o których była w niej mowa. Wydarzenia spisane dość chaotycznie.
Jeśli chodzi o samą postać p. Michała - był też moim katechetą. Zajęcia z nim wspominam dobrze. Moja klasa była klasa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka - przestroga. Obowiązkowa pozycja dla każdego.

Książka - przestroga. Obowiązkowa pozycja dla każdego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść napisana pięknym językiem, co bardzo cieszy. 50-stronicowy monolog trochę męczy, szczerze mówiąc, ale w zasadzie szybko udało się przebrnąć przez lekturę. Szkoda tylko (a może na szczęście), że już nie dowiemy się, czy Krystyna wiedziała... Jestem bardzo ciekawy filmu, dlatego jeśli ktoś ma dostęp do ekranizacji z polskimi napisami, to proszę o komentarz lub wiadomość.

Powieść napisana pięknym językiem, co bardzo cieszy. 50-stronicowy monolog trochę męczy, szczerze mówiąc, ale w zasadzie szybko udało się przebrnąć przez lekturę. Szkoda tylko (a może na szczęście), że już nie dowiemy się, czy Krystyna wiedziała... Jestem bardzo ciekawy filmu, dlatego jeśli ktoś ma dostęp do ekranizacji z polskimi napisami, to proszę o komentarz lub wiadomość.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Końcówka powieści rozkłada na łopatki. Włączyłem "Na sopkach Mandżurii" i dokończyłem czytanie. Co czułem? Przede wszystkim smutek, może żal, że to wszystko skonstruowane jest tak, a nie inaczej. Że człowiek zamknięty jest w klatce, którą stanowi czas. I w tej klatce skazany jest na przemijanie.

Zdecydowanie warto przeczytać.

Końcówka powieści rozkłada na łopatki. Włączyłem "Na sopkach Mandżurii" i dokończyłem czytanie. Co czułem? Przede wszystkim smutek, może żal, że to wszystko skonstruowane jest tak, a nie inaczej. Że człowiek zamknięty jest w klatce, którą stanowi czas. I w tej klatce skazany jest na przemijanie.

Zdecydowanie warto przeczytać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż o instytucji, która powinna być święta(i w umysłach wielu osób właśnie taka była), a okazała się być antyświęta. Instytucja totalna czyli ośrodek sióstr boromeuszek to miejsce, w którym odbył się prawdziwy koszmar, horror. Niewiarygodne, że przez tak długi czas nikt o tym nie wiedział.
Po przeczytaniu książki mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony dzieci niewątpliwie przeżyły piekło ("Piekło to inni" jak pisał Sartre). Z drugiej strony siostra Bernadetta, która była przekonana, że nie robi nic złego, że tak właśnie pomoże w wychowaniu tych dzieci. Tak ją przecież nauczono. Szkoda tylko, że jeśli nie radziła sobie z wychowankami, to nie poprosiła o pomoc - mając ok. 100 tys. zł dochodu, mogła bez problemu pozwolić sobie na zatrudnienie fachowców: psychologów, seksuologów, psychiatrów.
Najbardziej żal dzieci, które to brzemię będą nosić już do końca życia.

Reportaż o instytucji, która powinna być święta(i w umysłach wielu osób właśnie taka była), a okazała się być antyświęta. Instytucja totalna czyli ośrodek sióstr boromeuszek to miejsce, w którym odbył się prawdziwy koszmar, horror. Niewiarygodne, że przez tak długi czas nikt o tym nie wiedział.
Po przeczytaniu książki mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony dzieci...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz kolejny nie zawiodłem się.

Z niecierpliwością czekam na zapowiadaną powieść.

Po raz kolejny nie zawiodłem się.

Z niecierpliwością czekam na zapowiadaną powieść.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwsza książka po dłuższej przerwie. Bo przecież nie było czasu.
Kiedyś zachwycałem się Kapuścińskim, Tochmanem, Krall, a teraz zachwycam się Kopińską.
Kiedy powiedziałem sąsiadce (notabene dziennikarce), że zawsze najbardziej pochłaniały mnie reportaże, zdjęła z półki tę książkę. Zacząłem czytać. Poszło szybko. Chłonąłem w każdej wolnej chwili. Było warto.
Cieszę się, że Kopińska wylewa szambo. I oby tak dalej, jest jeszcze sporo do wylania.

PS. Dwie kolejne książki autorki zamówione.

Pierwsza książka po dłuższej przerwie. Bo przecież nie było czasu.
Kiedyś zachwycałem się Kapuścińskim, Tochmanem, Krall, a teraz zachwycam się Kopińską.
Kiedy powiedziałem sąsiadce (notabene dziennikarce), że zawsze najbardziej pochłaniały mnie reportaże, zdjęła z półki tę książkę. Zacząłem czytać. Poszło szybko. Chłonąłem w każdej wolnej chwili. Było warto.
Cieszę się,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciągle poszukuję, a ta pozycja naprawdę w tym pomaga. Duchowość nie ma niczego wspólnego z religijnością.

Ciągle poszukuję, a ta pozycja naprawdę w tym pomaga. Duchowość nie ma niczego wspólnego z religijnością.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to