-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-04-28
2024-03-17
2024-02-25
"Zasada numer pięć" to książka, która wydawała się być jak wiele takich z motywem sportowym.
Nic bardziej mylnego, tutaj bardzo podobał mi się główny bohater, zapytajcie dlaczego? Bo nie był głupim sportowcem, dla którego nauka nic nie znaczyła. Wręcz przeciwnie, Jax chce udowodnić Sidney, że poprzez naukę, może zdobyć jej serce. Czy aby na pewno?
Sidney ma pięć zasad, których przestrzega jeśli chodzi o mężczyzn. Co się jednak stanie, gdy potencjalny kandydat, łamie je wszystkie. Czy zasady są w stanie wygrać z uczuciami?
Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Chyba dawno żaden bohater mi tak nie zaimponował. Jax to idealny, kandydat na mojego książkowego męża 🤣
Czuły, troskliwy, pokazał Sidney, że jest warty uwagi. Ona trochę działa mi na nerwy, może i wiedziała czego oczekuje w przyszłości jako polityk, jednak w relacji z ojcem już tego uporu w sobie nie miała.
Mimo tego ich wspólna relacja okazała się bardzo autentyczna. Każdy w swoim życiu, chciałyby takiego partnera, na którego może liczyć w każdej sytuacji.
Uwielbiam książki z hokeistami, jedna z moich ulubionych to seria Off-campus. Śmiało mogę napisać, że i ta pozycja dołączy do tego grona.
Książka, którą czyta się na raz, jednak pisząc tą opinię już po kilku dniach od przeczytania i innych książkach, które udało mi się przeczytać, nadal jest w głowie i pewnie długo tam zostanie.
Polecam Wam tę historię i mam nadzieję, że tak jak mnie Jax zauroczy Was swoją osobą.
"Zasada numer pięć" to książka, która wydawała się być jak wiele takich z motywem sportowym.
Nic bardziej mylnego, tutaj bardzo podobał mi się główny bohater, zapytajcie dlaczego? Bo nie był głupim sportowcem, dla którego nauka nic nie znaczyła. Wręcz przeciwnie, Jax chce udowodnić Sidney, że poprzez naukę, może zdobyć jej serce. Czy aby na pewno?
Sidney ma pięć zasad,...
2024-02-18
Mało mnie tutaj ostatnio, jednak z książek nie rezygnuję. Może i luty nie jest tak obfity w czytanie jak styczeń, ale udało mi się przeczytać kilka ciekawych pozycji.
Jedną z nich jest "Władca gniewu" od Any Huang. To moje pierwsze spotkaniem z twórczością autorki, mimo, że nie raz jej wcześniejsza seria mi się przewinęła przed oczami.
Tutaj zaciekawił mnie opis i przepiękna okładka, która bardzo mi się podoba.
Aranżowane małżeństwo w dwudziestym pierwszym wieku, to coś mało spotykanego. Jednak gdy w grę wchodzą potężne pieniądze i odpowiednie miejsce w światowej elicie, to już inna bajka.
Vivian Lau to twarda, ambitna i niezależna organizatorka przyjęć dla elity, natomiast dla rodziców jest posłuszną córką. Dlatego godzi się na poślubienie Dantego Russo, jednego z najbogatszych ludzi Nowego Jorku.
Nie zdaje sobie sprawy, że aranżowane małżeństwo nie ma na celu poprawienia rangi społecznej i wzbogaceniu się, jak sugerował jej ojciec. Francis ma asa w rękawie i szantażem zmusza swojego przyszłego zięcia do zaślubin.
Dante jest bezwzględnym biznesmenem, a jego największą miłością jest praca. Więc gdy zostaje zmuszony do ślubu, by ratować brata, postanawia potraktować to jak relację biznesową.
Co jednak się stanie, gdy prawdziwe uczucie zrodzi się między tą parą? Czy chęć zemsty i tajemnice nie staną na drodze prawdziwemu szczęściu? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
Jak wspomniałam wcześniej, to moje pierwsze spotkanie z autorką i mogę uznać je za udane.
Historia jest wciągająca, więc czyta się ją jednym tchem. Bohaterów można lubieć.
No i co mnie bardzo zaciekawiło, to relacje rodzinne jakie przedstawia autorka, pokazują, że nie są one już takie idealne, jeśli w grę wchodzą pieniądze. Oczekiwania, a rzeczywistość bywają różne.
Ja mile spędziłam czas z lekturą, dlatego polecam miłośnikom romansu. Na pewno przeczytam dalsze części z tej serii, bo jestem ciekawa co autorka nam jeszcze zaserwuje.
Mało mnie tutaj ostatnio, jednak z książek nie rezygnuję. Może i luty nie jest tak obfity w czytanie jak styczeń, ale udało mi się przeczytać kilka ciekawych pozycji.
Jedną z nich jest "Władca gniewu" od Any Huang. To moje pierwsze spotkaniem z twórczością autorki, mimo, że nie raz jej wcześniejsza seria mi się przewinęła przed oczami.
Tutaj zaciekawił mnie opis i...
2024-01-21
Dzisiaj parę słów o książce, która okazała się fenomenalna, jednak na obecną chwilę nie zostanie wydana jej kontynuacja.
Dlaczego piszę o tym na samym początku, a no dlatego, że może ktoś właśnie z tego powodu po nią sięgnie, albo wręcz przeciwnie sobie odpuścić. Ja uważam, że książka jest warta uwagi i pomimo swoich wysokich ocen, nie zostanie potraktowana po macoszemu.
"Captive" to Dark romanse inny niż wszystkie. Ta książka skrywa w sobie tajemniczość oraz mrok.
Historia Elly i Ashera jest inna niż wszystkie.
Ona od najmłodszych lat po śmierci matki, zostaje przekazana pod opiekę ciotki narkomanki, która oddaje ją jako własność Johna, który wykorzystuje jej ciało do zarabiania pieniędzy i odrobienia ciotki długu.
Gdy trafia jako Captive Ashera, myśli że już gorzej być nie może. Jedna nie spodziewa się, że jej nowy właściciel okaże się psychopatą.
Ash tak naprawdę od początku wcale nie na wyrost zostaje nazwany przez Elle psychopatą. Jego wybuchowy temperament, życie bez strachu, na granicy ryzyka pokazuje, że jest człowiekiem bez serca. Mimo swojego młodego wieku musi kierować całą mafią, co nie pozwala mu na pokazanie się z dobrej strony.
Co może połączyć dwie zranione dusze, czy jest szansa na happy and. Tego dowiecie sie sięgając po książkę.
Dajcie szanse tej historii, ponieważ jest tak wciągająca od samego początku, że nie można się od niej oderwać. Akcja, która momentami powoduje szybsze bicie serca. Ja jestem nią zachwycona, ponieważ dawno nie czytałam tak dobrej, mocnej książki, która trzyma w napięciu do samego końca. Bo zdecydowanie jest to pozycja dla dorosłych czytelników, którzy szukają adrenaliny.
Czytajcie, bo warto!! A ja tylko cicho liczę na to, że jednak druga część się u nas ukaże.
Dzisiaj parę słów o książce, która okazała się fenomenalna, jednak na obecną chwilę nie zostanie wydana jej kontynuacja.
Dlaczego piszę o tym na samym początku, a no dlatego, że może ktoś właśnie z tego powodu po nią sięgnie, albo wręcz przeciwnie sobie odpuścić. Ja uważam, że książka jest warta uwagi i pomimo swoich wysokich ocen, nie zostanie potraktowana po macoszemu....
2023-12-20
"Occulta" to kontynuacja najnowszej serii @paulina_swist, "Incognito". Losy trójki bohaterów, których poznajemy w pierwszym tomie. Wydawać by się mogło, że wszystko wróciło do normy. Artur z Szczepanem jeżdżąc po Polsce prowadzą wykłady na temat seryjnych morderców. Anka mająca zastój w redakcji i nóż na gardle, postanawia pociągnąć pewien temat i wybiera się na jacht Occulta, na którym odbywają się orgie wysoko postawionych osób.
Wtedy znowu zaczynają ginąć kolejne osoby, jak to możliwe skoro "Anioł" został złapany. Tajemniczy morderca wodzi naszą trójkę za nos. Czy Anka jest w niebezpieczeństwie? Czy Szczepan i Artur są w stanie ją ochronić? Co się stanie gdy na scenę wkroczy "Kruk". Tego dowiecie się w tej historii.
Nudne robi się to, że każda książka autorki tak mnie zachwyca, że mogła bym się tylko rozpływać i wychwalać w niebiosa.
Dlatego napiszę, że jak zwykle się świetnie bawiłam, oprócz ciętego języka, zabawnego przekomarzania się bohaterów, dostałam również wciągający wątek kryminalny, który oczywiście na koniec wbił mnie w fotel.
Jak pisałam przy Incognito, napiszę i tym razem, autorka znowu zaserwowała nam historię inną niż wszystkie, bo więcej w niej kryminału niż erotyku. Więc i w tym wykonaniu czyta się ją znakomicie.
Ja już czekam na kolejną część, a Wam książkę polecam. Zresztą jak każdą od @paulina_swist. ❤️
#książka #bookstagram #bookstagrampl #polskiebookstagramy #polskie_bookstagramy #polskibookstagram #bookstagramtopasja #lubieczytac #instagram #bookstagramphotography #bookstagramphotochallenge #bookstagramphoto #czytaniejestsexy #paulinaświst #czytampolskichautorów #czytajlegalnie #czytajlegalnieipozwóllegalnieczytaćinnym #takczytam #ksiazkadobranawszystko
"Occulta" to kontynuacja najnowszej serii @paulina_swist, "Incognito". Losy trójki bohaterów, których poznajemy w pierwszym tomie. Wydawać by się mogło, że wszystko wróciło do normy. Artur z Szczepanem jeżdżąc po Polsce prowadzą wykłady na temat seryjnych morderców. Anka mająca zastój w redakcji i nóż na gardle, postanawia pociągnąć pewien temat i wybiera się na jacht...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-15
2023-12-06
Czasem lubię odpocząć od tych wszystkich mafijnych romansów, darków i innych ciężkich klimatów. Wtedy sięgam po jakąś obyczajówkę.
Zazwyczaj są to książki Pani Krystyny Mirek.
Tym razem było podobnie, a jeszcze w klimacie świątecznym, okazała się strzałem w dziesiątkę na obecny czas.
"Zielona gwiazdka" opowiada historię rodziny Skalskich, którzy z utęsknieniem wyczekują Świąt oraz jubileuszu seniora rodu, Pana Ignacego.
Lidia jego wnuczka za wszelką cenę chce zostać na gospodarstwie i pomagać swoim rodzicom. Oni jednak proszą córkę o skończenie studiów, licząc na to, że Lidia pozna większy świat i będzie chciała opuścić małą miejscowość jaką są Słominki.
Gdy w mieście pojawia się pomysł zorganizowania koncertu, którego gwiazdą ma być legenda z lat 90, wraz z młodymi muzykami. Lidia wraz z przyjaciółką Adą zapisują się do pomocy.
Tak dziewczyna poznaje Markusa. Niemiecki muzyk świetnie mówi po polsku, ponieważ jego babcia od małego uczyła chłopca, swojego ojczystego języka.
Szybko rodzi się między nimi więź, mimo różnych poglądów i wizji na przyszłość, nie mogą o sobie zapomnieć.
Co się stanie gdy Markus przekroczy próg domu rodziny Skalskich? Czy idealną rodzinę mogą dopaść demony z przeszłości? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
Autorka znowu zaserwowała porywającą historię, pełną emocji i ciepła. Intrygującą jednocześnie, która wciąga w wir wydarzeń. Góralski klimat dodaje jej uroku. Mamy tutaj ciepłą pełną miłości opowieść, w której przeszłość i nie wyjaśnione sprawy komplikują idealne życie rodzinne.
Cieszę się również, że autorka tak poprowadziła wątek, że udało jej się mnie zaskoczyć.
Nim się obejrzałam, był już koniec.
Z całego serca tę książkę polecam. Jeśli szukacie historii w świątecznym klimacie, pełnej ciepła ale i z zawiłymi wydarzeniami, to zapewniam Was, że "Zielona gwiazdka" jest idealnym tytułem.
Czasem lubię odpocząć od tych wszystkich mafijnych romansów, darków i innych ciężkich klimatów. Wtedy sięgam po jakąś obyczajówkę.
Zazwyczaj są to książki Pani Krystyny Mirek.
Tym razem było podobnie, a jeszcze w klimacie świątecznym, okazała się strzałem w dziesiątkę na obecny czas.
"Zielona gwiazdka" opowiada historię rodziny Skalskich, którzy z utęsknieniem wyczekują...
2023-11-05
Macie takich autorów, których książki bierzecie w ciemno?
Moim takim "pewniakiem" jest @corareillyauthor. Nie ważne, że zdarzały się słabsze momenty, chyba jak u każdego autora, to ile Cora wyda książek, będę czytała każdą.
"Naznaczeni zwycięstwem" to książka, na którą każdy fan autorki czekał z zniecierpliwieniem, również i ja. Ciekawa byłam połączenia dzieci Remo i Lucki, ponieważ wydawało się to nie lada wyczynem.
Muszę przyznać, że to co zaserwowała nam autorka, jest arcydziełem. Książkę czyta się z zapartym tchem. Od początku wydawało mi się, że relacja Grety i Amo jest nie możliwa. No bo znając poprzednie historie obu rodzin, poprostu nie mogło się to udać.
Nic bardziej mylnego, autorka tak zaskakuje relacją tych dwoje, że nie raz złapałam się na tym, że nie dowierzałam, jak można było ten wątek tak pociągnąć.
Każdy fan książek Cory, zostanie na pewno usatysfakcjonowany, nie zabraknie bohaterów poprzednich części, którzy stają się dopełnieniem całej tej historii.
Jest mrocznie i krwawo, jak to w mafijnych książkach bywa, jednak to jak Cora rozczula serca tych wszystkich złych ludzi, jest chyba jej tajną bronią.
Jako wielki fan autorki mogę śmiało powiedzieć, że historia Grety i Amo, to jest na obecną chwilę mój nr. 1, jeśli chodzi o jej książki.
Dlatego polecam każdemu, kto kocha mafijne historie, a ja już czekam na kolejny tom.
Macie takich autorów, których książki bierzecie w ciemno?
Moim takim "pewniakiem" jest @corareillyauthor. Nie ważne, że zdarzały się słabsze momenty, chyba jak u każdego autora, to ile Cora wyda książek, będę czytała każdą.
"Naznaczeni zwycięstwem" to książka, na którą każdy fan autorki czekał z zniecierpliwieniem, również i ja. Ciekawa byłam połączenia dzieci Remo i...
2023-11-11
Przy tej książce w odróżnieniu od większości, nie zachęciła mnie okładka, a zaciekawił opis.
Gdy tylko się z nim zapoznałam, wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać.
Dallas na bal debiutantek została zwabiona z powodu jedzenia. Dziewczynę nie interesują wystawne przyjęcia w bogatym towarzystwie, jej prawdziwą miłością są książki i jedzenie.
Wychowana w rodzinie z tradycjami o wysokim statusie społecznym, od najmłodszych lat jest obiecana mężczyźnie, który również wywodzi się z bogatej rodziny.
Dlatego gdy zostaje przyłapana w dwuznacznej sytuacji z mężczyzną, który nie jest jej narzeczonym, musi ponieść tego konsekwencje.
Romeo Costa ma jeden cel w życiu, zniszczyć swojego rywala w biznesie. Dlatego podstępem postanawia wykorzystać młodą Dallas, która wydaje mu się tylko nieistotnym pionkiem w grze. Nic bardziej mylnego, Rom już od samego początku żałuje swojej decyzji, jaką jest ślub z krnąbrną i nie posłuszną Dallas.
Czy od nienawiści do miłości jest naprawdę cienka nić? Do czego może doprowadzić relacja tych dwoje, wojny czy pokoju? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
"My darck Romeo" do cienkich nie należy, mimo swojej objętości przez książkę się wręcz płynie. Dwutorowa narracja pozwala nam poznać historię zarówno ze strony Dallas jak i Romea.
Bohaterowie o bardzo silnych charakterach. Dziewczyna która z jednej strony może stać się irytująca w swoim zachowaniu, okazała się zabawną i ciepłą osobą. Jej miłość do książek nie pozwala do końca myśleć, że jest głupia.
Mnie Dallas nie irytowała o dziwo, a jej pomysły, które serwowała mężowi, były zabawne.
Romeo to bezduszny, oschły drań, którym kieruje tylko chęć zemsty. Dawno nie poznałam tak charyzmatycznego bohatera, a jego przemiana jaką przeszedł podczas tej historii jest godna podziwu.
Na uwagę zasługują również osoby drugoplanowe, przyjaciele Romea to taka wisienka na torcie. Ich relacja pokazuje, że prawdziwa przyjaźń zdarza się naprawdę i jest silniejsza niż więzi rodzinne.
Bardzo liczę na kolejne historie z tymi bohaterami, bo Ollie i Franki, to dopiero będzie mieszanka wybuchowa.
Ja książkę polecam, dla mnie świetna historia, która okazała się zabawną, pełną humoru i intryg relacją dwojga ludzi, którzy mięli być tylko małżeństwem z wyboru.
Współpraca reklamowa z @Wydawnictwoluna
Przy tej książce w odróżnieniu od większości, nie zachęciła mnie okładka, a zaciekawił opis.
Gdy tylko się z nim zapoznałam, wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać.
Dallas na bal debiutantek została zwabiona z powodu jedzenia. Dziewczynę nie interesują wystawne przyjęcia w bogatym towarzystwie, jej prawdziwą miłością są książki i jedzenie.
Wychowana w rodzinie z...
2023-10-22
"Miasto grzechu" to książka, która gdy tylko pojawiła się w zapowiedzi, zaintrygowała mnie swoim opisem. Więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko przekonać się czy zawartość, była równie ciekawa.
Sophie utrzymuje się ze spotkań z mężczyznami. Pewnego dnia dostaje wiadomość od tajemniczego A. Mężczyzna jest w Nowym Jorku na kilka dni i chce mieć kobietę na wyłączność za duże pieniądze. Dziewczyna przyjmuje propozycję, ponieważ to kolejne zlecenie, czy aby na pewno? Co może się stać po kilku dniach spędzonych razem? Przecież to miał być interes dla obojga, jednak przerodziło się w coś innego. Czy jest szansa dla dwóch tak różnych dusz? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Na początku nie kleiło mi się nic. Trzecioosobowa narracja, której osobiście nie lubię, była pierwszym minusem tej powieści. Zbyt szybko jak dla mnie rozwijająca się relacja, między bohaterami, później okazała się wręcz nudna.
Dawno nie spotkałam się z książka, która wywołała we mnie tyle skrajnych emocji. Bo z jednej strony miałam jej dość, a z drugiej nie mogłam się od niej oderwać. No i to, że nadal siedzi mi w głowie, jest przykładem na to, że książka jest warta przeczytania.
Bohaterowie po bliższym poznaniu okazują się idealnie dobraną parą, mimo wszelkich różnić od wieku począwszy, na statusie społecznym i charakterze kończąc wydają się bratnimi duszami. Wytworzyła się między nimi silna więź, dzięki której czuli, że żyją.
Adam potrafił czarować nie tylko Sophie, czuły i troskliwy kochanek, który jednak skrywa wiele tajemnic.
Sophie nie okazała się głupią dziewczyną, dla której kasa była najważniejsza. Jej zamiłowanie do sztuki urozmaiciło tę historię.
Dlatego, pomimo ciężkiego początku, uważam, że książka jest warta przeczytania. Zakończenie jakie zaserwowała mi autorka, nie pozwala na nic innego, jak tylko czekać na szybką kontynuację.
"Miasto grzechu" to książka, która gdy tylko pojawiła się w zapowiedzi, zaintrygowała mnie swoim opisem. Więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko przekonać się czy zawartość, była równie ciekawa.
Sophie utrzymuje się ze spotkań z mężczyznami. Pewnego dnia dostaje wiadomość od tajemniczego A. Mężczyzna jest w Nowym Jorku na kilka dni i chce mieć kobietę na wyłączność za...
2023-10-01
Książki z wątkiem sportowym, to jedne z moich ulubionych. Dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź "Icebreaker" odrazu wiedziałam, że chcę ją przeczytać.
Anastasia jest utalentowaną łyżwiarką figurową, która od najmłodszych lat trenuje, żeby spełnić swoje marzenie jakim jest występ na olimpiadzie.
Nathan to kapitan drużyny hokejowej, który nigdy nie był w poważnym związku, a przyjaciele są dla niego jak rodzina.
Dziwny zbieg okoliczności i wydarzenia powodują, że łyżwiarze i hokeiści muszą dzielić jedno lodowisko. Czy wzajemna niechęć i rywalizacja może połączyć dwoje obcych sobie ludzi. Tego dowiecie się czytając tę historię.
Muszę przyznać, że sama objętość na dzień dobry mnie przeraziła. Nie przepadam za grubymi książkami, jednak się nie zniechęciłam. Początek był dla mnie dość nie zrozumiały ale nie odpuściłam i tym razem. Później to już było tylko lepiej. Książka okazała się fenomenalna, a przez historię się wręcz płynęło. Nim się obejrzałam, to był już koniec.
Dla mnie największym atutem tej historii jest główny bohater. Nathan swoją postawą, zachowaniem i zaangażowaniem okazał się idealnym partnerem dla Stassie. Dziewczyna będąc osobą zimną z ciężkim charakterem potrafiła również ulec urokowi chłopaka. Nathan kojarzy mi się z takim ciepłym misiem, ale nie był on pantoflarzem, jednak dla Anastasii był idealny.
Chemia między bohaterami jest bardzo wyczuwalna, było można odczuć ich wzajemne przyciąganie.
Kolejny plus tej historii to relacja tych dwojga z swoimi przyjaciółmi, bohaterowie drugoplanowi również wiele wnieśli do tej książki, Henry okazał się moim ulubionym, a jego charakter i szczerość pokazały, że warto mówić prawdę.
Książka może jest lekka i przyjemna, jednak porusza ważne tematy, jakimi jest manipulacja innymi ludźmi, terapia czy adopcja. Więź rodzinna i to, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze.
Jedyny mały minus, to relacja Anastasii z Aronem. Nie podobało mi się, że dziewczyna pozwoliła sobą manipulować i wierzyła mu bezgranicznie, pomimo tego wszystkiego czego się on dopuścił.
Jako wielka fanka serii Off Campus musiałam przeczytać tę książkę i się nie zawiodłam. Genialna pod każdym względem, ja jestem mega usatysfakcjonowana i polecam każdemu czytelnikowi, który uwielbia wątki sportowe.
Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo.
Książki z wątkiem sportowym, to jedne z moich ulubionych. Dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź "Icebreaker" odrazu wiedziałam, że chcę ją przeczytać.
Anastasia jest utalentowaną łyżwiarką figurową, która od najmłodszych lat trenuje, żeby spełnić swoje marzenie jakim jest występ na olimpiadzie.
Nathan to kapitan drużyny hokejowej, który nigdy nie był w poważnym związku, a...
2023-08-31
"Leo. Bezlitosna siła" to siódma, a zarazem ostatnia część serii o chłopakach z Panta Rhei.
Tytułowy główny bohater Leon Mills, to młodszy brat Wiktora Revenge'a, którego losy mogliśmy poznać we wcześniejszej części serii.
Leo, przygotowuje się do swojej pierwszej walki w Panta Rhei. Kiedyś sprawiający kłopoty, młody chłopak, zaczyna postrzegać wśród brata i znajomych, że warto zawalczyć o prawdziwą rodzinę i stabilizację w życiu.
Kasia Makowiecka, to koleżanka Leo z czasów liceum, już raz chłopak ocalił ją z rąk oprawcy, jej byłego chłopaka. Co się stanie po latach, gdy jej były wychodzi z więzienia i chce aby dziewczyna do niego wróciła?
Czy licealne zauroczenie może przerodzić się w prawdziwą miłość. Tego dowiecie się czytając tę książkę.
To jedna z moich ulubionych serii Pani Agnieszki. Kocham ten klimat rodzinnej atmosfery, którą stworzyła pomiędzy wszystkimi przyjaciółmi.
Historie te czytają się same, nim się obejrzałam to już był koniec.
Może i są one przewidywalne, jednak każda na swój sposób jest bardzo życiową. Każda para przeżyła swój własny koszmar, żeby później mogli znaleźć się w raju z całą rodziną.
Trochę mi smutno, że to ostatnia część tej serii. Jednak czytając ją pomyślałam, że autorka mogła by napisać serię o ich dzieciach. Bardzo chętnie przeczytała bym, o losach młodzieży i nadopiekuńczych ojcach z Panta Rhei. 🤣
Jak zwykle świetnie się bawiłam i muszę się przyznać, że dopiero podczas czytania tej części, zorientowałam się, że wcześniejszej nie przeczytałam. Jednak w niczym mi to nie przeszkadzało, a historię Nicolasa mam zamiar nadrobić w najbliższym czasie.
Książkę polecam każdemu, kto lubi walki, rodzinne klimaty, dziewczyny z trudną przeszłością oraz chłopaków z ciężka ręką.
Jednym słowem, mieszanka wybuchowa.
"Leo. Bezlitosna siła" to siódma, a zarazem ostatnia część serii o chłopakach z Panta Rhei.
Tytułowy główny bohater Leon Mills, to młodszy brat Wiktora Revenge'a, którego losy mogliśmy poznać we wcześniejszej części serii.
Leo, przygotowuje się do swojej pierwszej walki w Panta Rhei. Kiedyś sprawiający kłopoty, młody chłopak, zaczyna postrzegać wśród brata i znajomych,...
2023-08-27
Na koniec sierpnia udało mi się jeszcze przeczytać dwie książki. Dzisiaj parę słów o jednej z nich.
"Incognito" od Pauliny Świst, to książka, którą autorka rozpoczyna nową serię.
Artur Cienowski i Anka Sawicka to przyjaciele od lat. On pan prokurator, ona dziennikarka śledcza, która pisze pod przykrywką. Do tego teamu dołącza policjant Szczepan, który swoim zachowaniem denerwuje Artura i pochlebia Ance.
Po latach powraca seryjny morderca, który pod pseudonimem Anioł, wcale nie jest święty. Sprawa okazuje się powtórką z rozrywki, trupy w tych samych odstępach czasu, co to może oznaczać, przecież sprawca z przed lat, siedzi za kratami.
Dokąd doprowadzi ich śledztwo, tego dowiecie się sięgając po książkę.
Ja książek Pauliny Świst nie liczę, poprostu je czytam. Ale podobno to jej 13 dzieło i jak dla mnie najlepsze. Jejku co tam się podziało, akcja tak mnie wciągnęła, że nim się zobaczyłam, był już koniec.
Bohaterowie to jak zawsze idealne postaci, charakterne bestie, z ciętymi językami.
Książka oprócz kryminalnego wątku, który tutaj wiedzie prym, jest też pełna humoru oraz seksualnych podtekstów.
Nie ma za to scen seksu, co w wykonaniu autorki mogło by się wydawać nie możliwe. Nic bardziej mylnego, książka zyskała na tym i pokazała, że autorka potrafi zaciekawić czytelnika w inny sposób.
No i na koniec sprawca morderstw, którego chyba nigdy bym się nie spodziewała. Dla mnie wielkie zaskoczenie.
Jako wielka fanka Śwista mogę przyznać, że ta książka to najlepsze co mogło się jej przytrafić i już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Na koniec sierpnia udało mi się jeszcze przeczytać dwie książki. Dzisiaj parę słów o jednej z nich.
"Incognito" od Pauliny Świst, to książka, którą autorka rozpoczyna nową serię.
Artur Cienowski i Anka Sawicka to przyjaciele od lat. On pan prokurator, ona dziennikarka śledcza, która pisze pod przykrywką. Do tego teamu dołącza policjant Szczepan, który swoim zachowaniem...
2023-08-20
Dzisiaj przychodzę do Was z książką którą napisało życie. "Bóg jeden wie" to kontynuacja historii miłosnej Ani i Adama, która wydarzyła się naprawdę.
W tej części poznajemy dalsze losy bohaterów. Dowiadujemy się czy Ania zdążyła na pociąg i dokąd ją on zaprowadził.
Ja jestem zakochana w tej historii, myślałam, że "Wyśpiewaj mi przyszłość" była super książką, ta część okazała się jeszcze lepsza, aż się boję co zaserwuje autorka w kolejnej części.
Przez książkę się płynie, styl Ani jest tak przyjemny, że książkę się pochłania na raz. Pomyśleć, że to dopiero jej druga powieść, ja mam wrażenie jakby autorka była stworzona do pisania.
Chce Wam przypomnieć, że to co zostaje opisane w książce, przydarzyło się naprawdę. Życie, które można pomyśleć nie powinno się wydarzyć. Czytając tę historię były momenty, że nie dowierzałam w to co spotkało bohaterów.
Prawdziwa miłość, to nie tylko kwiatki i serduszka, to wspólne odczuwanie i przyciąganie, które jest aż namacalne przez bohaterów. To ciężkie życiowe wybory i rozterki. Ryzyko, które poświęcili dla swoich uczyć, jest rozczulające.
Każdemu życzę takiej miłości jaka połączyła Anię i Adama. Mimo przeciwności losu, dali radę i mam wrażenie, że jeszcze bardziej ich to połączyło. Jako medialne osoby, pokazują swoją miłość do siebie, którą nie jeden powinien zazdrościć.
Ja dziękuję Wam za tę historię, bo to wiara dla niejednej zagubionej duszy, że prawdziwa miłość istnieje i może się zdarzyć w najmniej oczekiwanym momencie.
Książki są warte przeczytanie, więc kto jeszcze nie posiada swojego egzemplarza, zapraszam na profil autorki @_annastachowiak.
Na koniec tylko dodam, że przez cały czas czytania książki, towarzyszyła mi muzyka @adamstachowiakofficial. To dopiero dodaje magii tej historii.
[Współpraca reklamowa z @_annastachowiak]
#recenzja #recenzjaksiążki #wspolpracabarterowa #wspolpracareklamowa #polskabookstagramerka #polskibookstagram #polskiebookstagramy #czytampolskichautorów #czytajlegalnieipozwóllegalnieczytaćinnym #adamstachowiak #annastachowiak #lubieczytac #czytampopolsku #bokstagramtopasja #bookstagramphotography #bookstagramphotochallenge #boks #czytaniejestsexy #polishbookstagram #instabook
Dzisiaj przychodzę do Was z książką którą napisało życie. "Bóg jeden wie" to kontynuacja historii miłosnej Ani i Adama, która wydarzyła się naprawdę.
W tej części poznajemy dalsze losy bohaterów. Dowiadujemy się czy Ania zdążyła na pociąg i dokąd ją on zaprowadził.
Ja jestem zakochana w tej historii, myślałam, że "Wyśpiewaj mi przyszłość" była super książką, ta część...
2023-08-01
"Last resort" to najnowsza książka od K. Bromberg. Sutton i Callahan poznali się przypadkiem w nocnym klubie. Ona odreagowuje trudne rozstanie z partnerem, więc piękny nieznajomy może być dobrą odskocznią od problemów dnia codziennego.
Wspólnie spędzona noc, to ma być ich ostatnie spotkanie. Więc gdy następnego dnia Sutton spotyka Callahana w roli swojego nowego szefa, doznaje szoku, gdyż mężczyzna jest jednym z trzech braci bliźniaków, których trudno rozróżnić.
Nie znając prawdziwego imienia wczorajszego kochana, nie jest w wstanie stwierdzić, z którym przeżyła najlepszy seks w życiu.
Czy warto poświęcać swoją karierę, dla przygodnego seksu z nieznajomym? Co wydarzy się na Wyspach dziewiczych z pięknym nieznajomym? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
Muszę Wam się przyznać, że to dopiero druga seria autorki po Driven, którą przeczytałam. No i się nie zawiodłam, lekka i przyjemna. Typowy romans w klimatycznym miejscu. Renowacja kurortu hotelowego na Wyspach dziewiczych nadaje książce wręcz wakacyjnego klimatu.
Bohaterowie nie są denerwujący, Sutton widać, że pomimo wcześniejszych przejść z wymagającym partnerem, teraz stawia warunki w relacji z Callahanem. Nauczona wcześniejszymi doświadczeniami, nie daje sobą pomiatać.
Callahan w trudnej relacji z braćmi, sam przeżywa śmierć ojca, jednak pod przykrywką lekkoducha, skrywa swoje tajemnice.
Chemia między tą dwójką od początku jest wyczuwalna, więc granie później w kotka i myszkę, tylko podsyca ich namiętność.
Książka nadaje się idealnie na wakacyjny wypoczynek. Zapewni Wam sporo emocji i dobrej zabawy. To relaksująca historia, którą czyta się bardzo szybko i przyjemnie.
Książkę wygrałam w konkursie u @zaczytana_rita, za co bardzo dziękuję 🥰
"Last resort" to najnowsza książka od K. Bromberg. Sutton i Callahan poznali się przypadkiem w nocnym klubie. Ona odreagowuje trudne rozstanie z partnerem, więc piękny nieznajomy może być dobrą odskocznią od problemów dnia codziennego.
Wspólnie spędzona noc, to ma być ich ostatnie spotkanie. Więc gdy następnego dnia Sutton spotyka Callahana w roli swojego nowego szefa,...
2023-08-01
Dzisiaj parę słów o książce, po której sama nie wiedziałam czego się mogę spodziewać.
"Czy to jest przyjaźń...?" Od Alexy Lavenda, to historia opowiadająca losy czwórki przyjaciół. Mia, Anna, Kostek i Artur, znają się od piaskownicy. Od zawsze są nierozłączni, dziewczyny połączyły wspólną pasję i pracują razem w agencji reklamowej. Kostek i Artur to bracia, którzy grają w kapeli rockowej.
Wspólne mieszkanie, pasje, spędzanie czasu idealnie odzwierciedlają ich wieloletnią przyjaźń. Co się stanie gdy przyjaźń zacznie przeradzać się w coś głębszego? Czy warto ryzykować i poświęcić się dla miłości? Tego dowiecie się w książce.
Jak pisałam wyżej nie wiedziałam czego się spodziewać po książce, ponieważ było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki.
Dostałam lekką, pełną dobrego humoru historię, która swoją oryginalnością wciągnęła mnie od pierwszych stron.
Czworo tak różnych ludzi, którzy pasują do siebie jak puzzle. Autorka świetnie ich wykreowała, bo jak sobie pomyślę, to moje przyjaciółki, też są inne niż ja pod wieloma względami, a nasza przyjaźń trwa już lata.
Książka nadaje się idealnie na wakacyjny wyjazd, czy letni relaks. Polecam serdecznie. No a mnie nie zostaje nic innego, jak zapoznać się z pozostałymi książkami autorki.
Dzisiaj parę słów o książce, po której sama nie wiedziałam czego się mogę spodziewać.
"Czy to jest przyjaźń...?" Od Alexy Lavenda, to historia opowiadająca losy czwórki przyjaciół. Mia, Anna, Kostek i Artur, znają się od piaskownicy. Od zawsze są nierozłączni, dziewczyny połączyły wspólną pasję i pracują razem w agencji reklamowej. Kostek i Artur to bracia, którzy grają w...
"Contadina. W sieci kłamstw", to książka autorstwa Weroniki Tomala, która zaczyna serię "Niebezpieczna miłość".
Czternastoletnia Sofia po śmierci matki, przeprowadza się wraz z ojcem do malowniczego miasteczka Vieste. Dziewczynka zostaje odrazu źle przyjęta przez rówieśników i na każdym kroku jest upokarzana. Do czasu, aż pewnego dnia w jej obronie staje Fabio. Wtedy Sofia prócz wybawcy otrzymuje prawdziwego przyjaciela.
Lata mijają, a ich przyjaźń przeradza się w miłość. Gdy już mogło by się wydawać nic ich nie może rozłączyć, Fabio nagle znika bez śladu.
Zraniona i porzucona Sofia z biegiem czasu postanawia sobie ułożyć życie na nowo.
Jako dorosła kobieta, żona i już niebawem matka, Sofia spotyka Fabio. Jego nagły powrót do Włoch na pogrzeb wuja, wywraca jej życie do góry nogami. Plotki które przez lata krążyły na temat jego rodziny, okazują się prawdą.
Czy dwie dorosłe już osoby może znowu połączyć młodzieńcza miłość? Jakie przeszkody będą musieli pokonać? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Muszę szczerze przyznać, że książka miała swoją premierę już w styczniu i ja nie wiem dlaczego tyle zwlekałam z jej przeczytaniem.
Myślałam, że romans mafijny nie może mnie już niczym zaskoczyć. Często powtarzalne schematy, trochę mnie zniechęciły do czytania tego gatunku.
Cieszę się, że Weronice udało się skutecznie przywrócić nadzieję w mafijne historie.
Autorka pokazała, że mafia to nie tylko przemoc i seks, to również uczucia, a przynależenie do rodziny nie jest kwestią wyboru. Nie znaczy też, że jest kolorowo i cukierkowo, oj nie. Jest to mafia z wszystkimi swoimi prawami, jednak może styl autorki spowodował, że nie było to takie płytkie.
Dużym atutem, są też opisy miejscowości. Wiem, że autorka osobiście była we Włoszech i to nie raz, dlatego wydaje mi się, że skrupulatnie oddała ten klimat.
Bohaterów da się lubić, były momenty w których Sofia mnie zaczynała irytować, ale Fabio to szybko niwelował swoją charyzmą i postawą.
Interesująca, przepełniona emocjami i zarazem ciekawa historia przez którą się poprostu płynie. Nim się obejrzałam był już koniec.
Książkę polecam każdemu, a ja już wiem, że z drugą częścią, która miała premierę w tym tygodniu tyle nie będę zwlekać. Niebawem biorę się za czytanie "Powrót wroga".
"Contadina. W sieci kłamstw", to książka autorstwa Weroniki Tomala, która zaczyna serię "Niebezpieczna miłość".
Czternastoletnia Sofia po śmierci matki, przeprowadza się wraz z ojcem do malowniczego miasteczka Vieste. Dziewczynka zostaje odrazu źle przyjęta przez rówieśników i na każdym kroku jest upokarzana. Do czasu, aż pewnego dnia w jej obronie staje Fabio. Wtedy Sofia...
2023-07-05
"Gdy wschodzi słońce" to książka, która od początku kusiła mnie swoją okładką. Do tego ciekawy opis, nie pozwolił mi przejść obok niej obojętnie.
Rowan McKinnon ma doktorat z botaniki, rośliny kocha miłością bezwzględną, a ludzi traktuje z rezerwą. Przypadkowe znajomości owszem, ale bez żadnych zobowiązań. Pod maską obojętności skrywa traumatyczne wydarzenia z przeszłości, które ukształtowały jej podejście do życia.
Harrison Brady jest położnikiem, który po śmierci swojej pacjentki, postanawia wrócić w rodzinne strony, aby pozbierać się po traumatycznych wydarzeniach.
Przypadkowe spotkanie w zapuszczonej winnicy w Pensylwanii, krzyżuje ich drogi. Czy wzajemne przyciąganie wystarczy, aby tą dwójkę połączyło coś więcej? Tego dowiecie się czytając tę historię.
Ta książka to idealna lektura na wakacje. Istnie sielski klimat, pozwala nam przenieść się do pięknej winnicy. Dość długie opisy, wcale nie były nudzące, tylko pozwoliły czytelnikowi poznać to magiczne miejsce.
Bohaterowie nieidealnie idealni. Każdy ma za sobą traumatyczne wydarzenia i skrywane tajemnice, które pokazują kim są tak naprawdę.
Rowan od młodych lat nie ma wsparcia ani podpory w najbliższych. Dwa razy w życiu została skrzywdzona, tak głęboko, że przestaje ufać ludziom, a miłość dla niej nie istnieje.
Harry wręcz przeciwnie, w rodzinie znajduje ukojenie i siłę. Dlatego wraca po ciężkich przeżyciach, które spotkały go z dala od domu.
Wiecie po czym poznaje się, że książka jest wręcz idealna? Po tym, że pomimo narracji, której nie lubię, od książki nie mogłam się wręcz oderwać.
Ta historia jest tak piękną, że ciężko mi to ująć w słowa. Mnie kupiła ta małomiasteczkowość, winnica, która okazała się oryginalnym pomysłem. No i bohaterowie, którzy również są wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Ich wspólne przyciąganie było aż namacalne.
Harry zabawny, przystojny, czuły i uroczy pan doktor. Rowan swoim specyficznym poczuciem humoru i charakterem, też dała się lubieć. Nie okazała się kolejna głupiutką bohaterka, których ostatnio aż nad to.
Na koniec dodam, że rodzina Bradych, to taka rodzina, którego członkiem chciało by się zostać samemu. Więc nie dziwię się, że wycofana Rowan pokochała ich równie mocno.
Jak już napisałam na początku, idealna pozycja na wakacje, od której nie można się oderwać. Ja polecam Wam ją z całego serca i po cichu liczę, że może ukażą się inne części o rodzinie Bradych. Na pewno zostanie ta pozycja na długo w mojej pamięci.
"Gdy wschodzi słońce" to książka, która od początku kusiła mnie swoją okładką. Do tego ciekawy opis, nie pozwolił mi przejść obok niej obojętnie.
Rowan McKinnon ma doktorat z botaniki, rośliny kocha miłością bezwzględną, a ludzi traktuje z rezerwą. Przypadkowe znajomości owszem, ale bez żadnych zobowiązań. Pod maską obojętności skrywa traumatyczne wydarzenia z przeszłości,...
2023-06-29
Czerwiec kończę z książką która mnie mega zaskoczyła. Czy pozytywnie? Tego dowiecie się niżej.
Jako okładkowa sroka, często mam tak, że biorę ją w ciemno, nie czytając nawet opisu. Tak samo było przy książce Krystyny Mirek "Flowers".
Gdy tylko zobaczyłam tę okładkę odrazu wiedziałam, że muszę ją mieć. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Liczyłam na jakiś lekki romans, a otrzymałam bardzo życiową historię, poruszającą trudny temat, jakim jest życie z narcyzem.
Viola to żona prezesa, jest też matką dwóch córeczek, które kocha nad życie. Męża też kocha, jedna od dłuższego czasu zauważa, że ich małżeństwo przechodzi kryzys, a dla Pascala najważniejsza jest praca i pieniądze.
Przypadkowe spotkanie z Kamilem młodym, siwowłosym lecz atrakcyjnym mężczyzną sprawia, że zaczyna ich przyciągać do siebie. Mężczyzna też skrywa wiele bólu i traumatycznych przeżyć, jednak Viola daje mu spokój i wytchnienie.
Tych dwoje spotkało się przypadkiem i postanowiło nawzajem pomóc sobie wyjść z życiowych zakrętów. Czy im się udało tego dowiecie się z książki.
Książka jest bardzo realistyczna, dająca do myślenia, że wśród nas są osoby, które muszą zmagać się z takimi toksycznymi relacjami jak związek z narcystycznym człowiekiem. Mimo, że poruszane są trudne tematy, książkę czyta się bardzo szybko. Ja nie mogłam się wręcz od niej oderwać.
Bohaterów mi było trochę szkoda, bo jak to mówią każdy jest kowalem swojego losu, jednak w pewnych sytuacjach potrzebny jest bodziec w postaci innej osoby, która pomoże spojrzeć inaczej na pewne sprawy.
Czym książka mnie zaskoczyła? No właśnie tym, że nie powinno oceniać się jej po okładce. Bo z zewnątrz może być pięknie i ładnie, a w środku odgrywa się prawdziwe piekło.
Dlatego dziękuję za możliwość poznania tej historii, bo mimo skrywanego bólu, otrzymałam wiele wartościowych zwrotów, które skłaniają do refleksji.
Czerwiec kończę z książką która mnie mega zaskoczyła. Czy pozytywnie? Tego dowiecie się niżej.
Jako okładkowa sroka, często mam tak, że biorę ją w ciemno, nie czytając nawet opisu. Tak samo było przy książce Krystyny Mirek "Flowers".
Gdy tylko zobaczyłam tę okładkę odrazu wiedziałam, że muszę ją mieć. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Liczyłam na jakiś lekki romans, a...
Czy w obecnych czasach, gdy książki piszą wszyscy, macie takich autorów, których twórczość znacie i czytacie od lat?
U mnie takim autorem jest Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska. Lata mijają, a książki autorki nie zawodzą.
"Armin" to druga część dylogii "Bracia Van Lander". Tytułowy bohater, to ten spokojniejszy, bardziej opanowany i ułożony z braci Van Lander. Przeciwieństwo swojego bliźniaka Milana.
Po wydarzeniach sprzed lat, które wstrząsnęły życiem rodziny, to on był ostoją i wsparciem dla brata i matki. Nikt jednak nie wie, że skrywa on przed całym światem swój mroczny sekret.
Wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli, gdy na jego drodze staje pyskata, twarda i szalona Pani adwokat Natalia Grońska.
Natalia chroniąc swoich najbliższych, wpada w sidła bezwzględnego człowieka, który ją szantażuje. Stłamszona i zaszczuta trafia do tajemniczego i ekskluzywnego klubu „Black Mirror” w którym spełniają się wszystkie, nawet te najskrytsze pragnienia. Tam spotyka tajemniczego "Mister Reda" mężczyznę w masce, który wydawać by się mogło, że czyta w jej duszy jak w otwartej książce.
Co przyniosą skrywane tajemnice, kogo wybierze Wiktoria? Opanowanego i nudnego Armina, czy tajemniczego Reda? Musicie przekonać się sami sięgając po książkę.
Już po przeczytaniu historii Wiktorii i Milana, wiedziałam, że muszę poznać również tą drugą część o Natalii i Arminie.
Dlatego gdy tylko się ukazała, wzięłam się za czytanie. No i się nie zawiodłam. Autorka tak wykreowała bohaterów, że śmiało mogę napisać, że ta część jest lepsza niż pierwsza.
Zaskoczeniem okazała się osoba Armina, ponieważ mimo swojego spokojnego usposobienia, krył też mrok i tajemnice. Natalii też nie da się nie lubić, zabawna i troskliwa kobieta dla której rodzina jest najważniejsza.
Książka jest tak wciągająca, że ja ją pochłonęłam w jeden dzień. Pełna humoru ale i wzruszeń historia o stracie, przebaczeniu i skrytych pragnieniach. Polecam gorąco i czekam na kolejne książki Pani Agnieszki.
Czy w obecnych czasach, gdy książki piszą wszyscy, macie takich autorów, których twórczość znacie i czytacie od lat?
więcej Pokaż mimo toU mnie takim autorem jest Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska. Lata mijają, a książki autorki nie zawodzą.
"Armin" to druga część dylogii "Bracia Van Lander". Tytułowy bohater, to ten spokojniejszy, bardziej opanowany i ułożony z braci Van Lander....