To już koniec kolejnej serii autorki. Serii o młodych ludziach, którzy doświadczają złego dzieciństwa tym czasem mając szurniętych rodziców co odbija się na popadanie w kłopoty. Jednak istnieje przyjaźń, która łączy czasem bardziej niż więzy rodzinne. Polecam całą serie.
Ten tom ciekawie kończy serie,ale podejrzewam, że bohaterowie nie raz pojawią się na kartach innych powieści autorki , a nie powiem miło powspominać :)
Przyjemna, lekka laktura na jeden wieczór.

To już koniec kolejnej serii autorki. Serii o młodych ludziach, którzy doświadczają złego dzieciństwa tym czasem mając szurniętych rodziców co odbija się na popadanie w kłopoty. Jednak istnieje przyjaźń, która łączy czasem bardziej niż więzy rodzinne. Polecam całą serie.
Ten tom ciekawie kończy serie,ale podejrzewam, że bohaterowie nie raz pojawią się na kartach innych...

Lubię wszystkich chłopaków z Pańta Rei, a Leo to taki dzieciuch jeszcze, ale wszystko mi pasowało w ich reakcji ☺️

Lubię wszystkich chłopaków z Pańta Rei, a Leo to taki dzieciuch jeszcze, ale wszystko mi pasowało w ich reakcji ☺️

To już jest koniec.... Kocham tą serię. Ale wszystko co dobre musi się kiedyś skoczyć. Moim zdaniem już wszystko zostało powiedziane i w sumie ta część jest już taka najsłabsza. Ale czas z chłopakami i dziewczynami z bezlitosnej siły zapamietam na zawsze 🥹

To już jest koniec.... Kocham tą serię. Ale wszystko co dobre musi się kiedyś skoczyć. Moim zdaniem już wszystko zostało powiedziane i w sumie ta część jest już taka najsłabsza. Ale czas z chłopakami i dziewczynami z bezlitosnej siły zapamietam na zawsze 🥹

Ostatni tom serii Bezlitosna siła! Fajna, niby taka sama, a jednak inna niż poprzednie. Bardzo mi się podobała, kocham Kaśkę i Leona ❤️

Ostatni tom serii Bezlitosna siła! Fajna, niby taka sama, a jednak inna niż poprzednie. Bardzo mi się podobała, kocham Kaśkę i Leona ❤️

Leon brat Revenga postanawia walczyć w klubie Panta Rhei. Pewnego dnia spotyka Kaśkę dawną znajomą, której niegdyś pomógł. Wydawało by się że nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Jednak między Kaśką i Leo nawiązuje się pewna nić którą, ciężko będzie zerwać... Jednak przeszłość lubi się upominać o swoje.

"Leo" to ostatni z tomów bestsellerowej serii Bezlitosna siłą, i tu czuje ogromny smutek ponieważ pokochałam ją już na samym początku i strasznie ciężko przyjąć mi do wiadomości ze to juz koniec.
Z drugiej strony nie mogłam sobie wymarzyć aby zakończyć tą serię lepiej,eo jest do tego idealny!

Główny bohater to silny, mężczyzna z zasadami, jak każdy z "naszych" chłopców.
Mimi swoich wcześniejszych wyskoków Leo stara się wyjść na tak zwanych "ludzi" a klub Panta Rhei mu w tym pomaga.
Kaśka natomiast to kobieta, która również musi mierzyć się ze swoim losem. Stara się że wszystkich sił aby zapewnić swojemu małemu bratu dobrą przyszłość, często zapominając o sobie samej.

Czytając ten tom nie spodziewałam się że aż tak bardzo wczuje się w historię Lona. Mam swoich faworytów w tej serii i była.. pewna że kolejny z chłopków nie zrobi już na mnie tak piorunującego wrażenia, i wiecie co ... myliłam się!!!
Zakochałam się w Leo beż pamięci, a najbardziej przekonało mnie chyba to jak traktował Kaśkę, dosłownie jakby świata poza nią nie widział.
Autorka tak wykreowała bohaterów że idealnie psują do książkowej rodziny Panta Rhei. Każdy ma swoje demony ale stara się z nimi walczyć aby w końcu zaznac szczęścia na jakie zasługuje.

Doskonale poprowadzona fabuła sprawia że nie odłożycie książki do póki nie przewrócicie ostatniej kartki. Jak przystało na autorkę nie zabrakło tutaj miłości i namiętności ale również nieco dramatu.
Czytając "Leo" ponownie zostałam wciągnięta do świata walk w oktagonie, które tak bardzo lubię.
Imtutaj właśnie widać że Pani Agnieszka postać swoje książki jest mistrzynią reserchu! Zawsze wszystko jest zgodne z realiami, wszystko jest doskonale zaplanowane aby czytelnik czytając tą książkę czuł się wręcz komfortowo. Ja tak właśnie miałam.
Niesamowicie się cieszę że po raz kolejny spotkałam się że wszystkimi moimi ulubieńcami.
Co do stylu autorki chyba nie ma co się rozpisywać, niesamowity, lekki a dodatkowo bogaty takie określenia pasują tutaj idealnie.

Mimo iż jest mi niesamowicie przykro że to ostatnia część serii Bezlitosna Siła, cieszę się że została zakończona w pięknym stylu. Tak powinno być zawsze !
Ja osobiście bardzo serdecznie wam polecam "Leo" ale również pozostałe części serii !
Kocham całym sercem.

Leon brat Revenga postanawia walczyć w klubie Panta Rhei. Pewnego dnia spotyka Kaśkę dawną znajomą, której niegdyś pomógł. Wydawało by się że nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Jednak między Kaśką i Leo nawiązuje się pewna nić którą, ciężko będzie zerwać... Jednak przeszłość lubi się upominać o swoje.

"Leo" to ostatni z tomów bestsellerowej serii Bezlitosna siłą, i tu...

Ot takie mile lekkie i przyjemne w odbiorze, polecam jako część serii

Ot takie mile lekkie i przyjemne w odbiorze, polecam jako część serii

Książka w porządku, ale już męczyło mnie że wiecznie wspomina, kto jest z kim i ile mają dzieci i jaką to są rodziną, babkami z femi help i chłopakami z Panta Rhei i jada jada ...

Dobrze że to koniec tej serii, bo te powtarzanki były coraz bardziej irytujące z części na część.

Książka w porządku, ale już męczyło mnie że wiecznie wspomina, kto jest z kim i ile mają dzieci i jaką to są rodziną, babkami z femi help i chłopakami z Panta Rhei i jada jada ...

Dobrze że to koniec tej serii, bo te powtarzanki były coraz bardziej irytujące z części na część.

Jak ja uwielbiam chłopaków z Panta Rhei. Ty razem przeczytałam historię o Leonie a musze przyznać ze smutkiem, że jest to ostatnia część. Szkoda, lecz z sentymentem będę wracała, co jakiś czas gdyż bardzo polubiłam wszystkich bohaterów.

Leo już poznaliśmy jakiś czas a temu teraz, kiedy dorósł zaczyna zawodowo walczyć w klubie Panta Rhei. Kiedy pewnego dnia spotyka Kaśkę dawną koleżankę z liceum przeszłość zaczyna wracać jak bumerang. Pomógł jej z chłopakiem, który znęcał się nad nią. Kamar siedział w więzieniu, lecz już wychodzi a Kaśka będzie musiała sobie poradzić z byłym. To jak ją kiedyś potraktował nie sprzyja jej poczuciu bezpieczeństwa i to, że ma młodszego brata, którego musi wychowywać.

Lecz czy przeszłość tak bardzo upomni się o to chce?

Czy Leon i reszta dowie się, co wydarzyło się w przeszłości i kto stoi za śmiercią brata jednego z nich?

Już niejednokrotnie w swoich opiniach powtarzałam, że pani Agnieszka jest niesamowitą pisarką. Jej powieść tak bardzo wciągnęła mnie, że nie mogłam odłożyć książki dopóki nie skończyłam czytać. W tej historii czujemy dużo emocji a autorka nie zwalnia tempa. Jedno wydarzenie przechodzi w drugie a my nie nudzimy się i czytamy z zapartym tchem. Świetny styl i dopracowani bohaterowie nadają całej tej historii pewien urok. Fabuła, która jest tak nieoczekiwana, ale zaskakuje w odpowiednim momencie. Teraz wiem, że na długo nie zapomnę tej serii a każdą jedną książkę autorki mogę wziąć z zamkniętymi oczami. Muszę przyznać, że bałam się gdyż to siódma część i może wkraść się monotonia, ale nic z tego a do tego wszystkie zagadki, na które nie znaliśmy odpowiedzi to właśnie w tej części wszystkiego się dowiemy.

„Leo” to historia Kasi i Leona, którzy wiele musieli przejść w życia, aby spotkać się. Ich życie nieusłane różami a własne szczęście trzeba było zawalczyć. Jeśli jeszcze nie czytaliście poprzednich książek autorki zdecydowanie polecam Wam przeczytać. Ja przeczytałam i nie żałuję chwil spędzonych przy książce a was czytelników zapraszam do zapoznania się z lektura a nawet i całą serią.

Jak ja uwielbiam chłopaków z Panta Rhei. Ty razem przeczytałam historię o Leonie a musze przyznać ze smutkiem, że jest to ostatnia część. Szkoda, lecz z sentymentem będę wracała, co jakiś czas gdyż bardzo polubiłam wszystkich bohaterów.

Leo już poznaliśmy jakiś czas a temu teraz, kiedy dorósł zaczyna zawodowo walczyć w klubie Panta Rhei. Kiedy pewnego dnia spotyka Kaśkę...

Leo, młody, zbuntowany i porywczy, ale tak było kiedyś. Teraz Leon nadal jest trochę zbyt narwany, lecz nie pakuje się już w kłopoty i wie, że ma za sobą brata i przyjaciół. Trenuje pod okiem chłopaków z Panta Rhei i kocha to co robi. Kaśkę zna ze szkoły i kiedy spotykają się ponownie obojga do siebie ciągnie. Kaśka dużo przeszła i już kiedyś Leon jej pomógł, teraz ponownie dziewczyna ma kłopoty i potrzebuje pomocy. Na horyzoncie pojawią się kłopoty i były chłopak Kaśki.
Jakie tajemnice wyjdą na jaw?
Czy Leona i Kaskę połączy gorące uczucie?

Ostatni tom chłopaków z Panta Rhei. To była wspaniała przygoda, którą odbyłam z każdym z chłopaków. Bezlitosna siła to siedem bolesnych i trudnych historii, które pokazują, że w rodzinie i przyjaźni siła. Historia Leo i Kaśki również nie jest łatwa i kolorowa, ale pięknie pokazuje miłość, siłę rodzeństwa i rodzące się uczucie. Kocham tych zbuntowanych chłopaków i będę tęsknić za nimi, ale dumnie stoją na mojej półce, więc na pewno za jakiś czas do nich powrócę. Autorka świetnie potrafi grać na emocjach czytelnika i z każdą stroną budowała napięcie.

Leo, młody, zbuntowany i porywczy, ale tak było kiedyś. Teraz Leon nadal jest trochę zbyt narwany, lecz nie pakuje się już w kłopoty i wie, że ma za sobą brata i przyjaciół. Trenuje pod okiem chłopaków z Panta Rhei i kocha to co robi. Kaśkę zna ze szkoły i kiedy spotykają się ponownie obojga do siebie ciągnie. Kaśka dużo przeszła i już kiedyś Leon jej pomógł, teraz ponownie...

Moja przygoda z serią Bezlitosnej siły zaczęła się w 2020 roku. Kiedy na rynek wydawniczy wychodziły kolejne części, zaczytywałam się najpierw w poprzednich tomach, aby ostatecznie poznać losy następnego z Pantha Rhei. I choć cały czas uważam, że moim faworytem jest Mars, to nie mogłam się oprzeć poznawaniu kolejnej części, czyli historii Leo.

Leo jest młodszym, przybranym bratem Wiktora, którego mieliśmy okazję poznać w piątej części pt. Revenge. Młody zbuntowany nastolatek, który przez swoje decyzje narobił wielkiego bałaganu nie tylko w swoim życiu, ale również brata. Jednak te czasy ma już za sobą. Zaczynając wszystko od początku, trafia pod skrzydła chłopaków z Panta Rhei, gdzie uczy się wyładowywać stres i nad nim panować, a jednocześnie wykorzystywać zdobyte umiejętności podczas walk.
Kasia jest dawną koleżanką z klasy Leona. Dzięki jego pomocy udało jej się zakończyć trudny związek i znaleźć pomoc w fundacji FemiHelp. Kiedy po kilku latach Leon spotyka Kaśkę, rodzi się w nim dziwne uczucie, o które nawet siebie nie podejrzewał. Bo może Kasia nie grzeszy figurą, ma niewyparzony język i samotnie wychowuje chłopca, ale w oczach Leona jest ideałem. Z dnia na dzień utwierdza się w tym przekonaniu. Tylko jak przekonać do tego samą Kasię, której poczucie własnej wartości jest bardzo niskie?

Myślałam, że już wszystko przeczytałam w tej serii. Myślałam, że kolejne części będą tylko naciąganie historii, która już dawno powinna się skończyć. Po lekturze zdałam sobie sprawę, że byłam w dużym błędzie. Autorka kolejny raz zaskoczyła mnie i zafundowała mi piękną historię dwójki osób, które często doświadczały zaszufladkowania i wystawiania opinii na swój temat na podstawie strzępka informacji. Ich historię czytałam z zapartym tchem, nie mogąc się oderwać, przez co wszystkie obowiązki odeszły w cień, a dzień był jedynie książkową ucztą.

Biorąc pod uwagę treść książki, mogłam się domyślić, że jest to już ostatnia, finałowa część. Wszystkie niewyjaśnione sprawy zostały rozwiązane, każdy z chłopaków z Panta Rhei znalazł swoją drugą połówkę. Niestety ja nie mogłam pozbyć się uczucia smutku, że już ich więcej w tym składzie nie zobaczę, że moja przygoda się zakończyła. Trzy lata wiernego kibicowania zakończone zostało pewnego rodzaju happy endem. A jednak mam niedosyt, bo chciałabym jeszcze ich spotkać, aby wiedzieć, czy u nich wszystko w porządku.

Reasumując: finałowa część, mimo że siódma, nie odbiega swoim poziomem od pozostałych części. Ciekawa historia, ujmujące wyznania miłości i siła, jakiej nie powstydziłby się nikt. Na każdej stronie czuć „Bezlitosną siłę” i oby zawsze tak było. Ja zgodnie z zapowiedzią będę ich szukać w innych książkach autorki, a Wam polecam poznanie historii Leona, który tak jak inni zasługuje na happy end.

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2023/11/22/leo-agnieszka-lingas-loniewska/

Moja przygoda z serią Bezlitosnej siły zaczęła się w 2020 roku. Kiedy na rynek wydawniczy wychodziły kolejne części, zaczytywałam się najpierw w poprzednich tomach, aby ostatecznie poznać losy następnego z Pantha Rhei. I choć cały czas uważam, że moim faworytem jest Mars, to nie mogłam się oprzeć poznawaniu kolejnej części, czyli historii Leo.

Leo jest młodszym, przybranym...