-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03-17
2023-12-06
Czasem lubię odpocząć od tych wszystkich mafijnych romansów, darków i innych ciężkich klimatów. Wtedy sięgam po jakąś obyczajówkę.
Zazwyczaj są to książki Pani Krystyny Mirek.
Tym razem było podobnie, a jeszcze w klimacie świątecznym, okazała się strzałem w dziesiątkę na obecny czas.
"Zielona gwiazdka" opowiada historię rodziny Skalskich, którzy z utęsknieniem wyczekują Świąt oraz jubileuszu seniora rodu, Pana Ignacego.
Lidia jego wnuczka za wszelką cenę chce zostać na gospodarstwie i pomagać swoim rodzicom. Oni jednak proszą córkę o skończenie studiów, licząc na to, że Lidia pozna większy świat i będzie chciała opuścić małą miejscowość jaką są Słominki.
Gdy w mieście pojawia się pomysł zorganizowania koncertu, którego gwiazdą ma być legenda z lat 90, wraz z młodymi muzykami. Lidia wraz z przyjaciółką Adą zapisują się do pomocy.
Tak dziewczyna poznaje Markusa. Niemiecki muzyk świetnie mówi po polsku, ponieważ jego babcia od małego uczyła chłopca, swojego ojczystego języka.
Szybko rodzi się między nimi więź, mimo różnych poglądów i wizji na przyszłość, nie mogą o sobie zapomnieć.
Co się stanie gdy Markus przekroczy próg domu rodziny Skalskich? Czy idealną rodzinę mogą dopaść demony z przeszłości? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
Autorka znowu zaserwowała porywającą historię, pełną emocji i ciepła. Intrygującą jednocześnie, która wciąga w wir wydarzeń. Góralski klimat dodaje jej uroku. Mamy tutaj ciepłą pełną miłości opowieść, w której przeszłość i nie wyjaśnione sprawy komplikują idealne życie rodzinne.
Cieszę się również, że autorka tak poprowadziła wątek, że udało jej się mnie zaskoczyć.
Nim się obejrzałam, był już koniec.
Z całego serca tę książkę polecam. Jeśli szukacie historii w świątecznym klimacie, pełnej ciepła ale i z zawiłymi wydarzeniami, to zapewniam Was, że "Zielona gwiazdka" jest idealnym tytułem.
Czasem lubię odpocząć od tych wszystkich mafijnych romansów, darków i innych ciężkich klimatów. Wtedy sięgam po jakąś obyczajówkę.
Zazwyczaj są to książki Pani Krystyny Mirek.
Tym razem było podobnie, a jeszcze w klimacie świątecznym, okazała się strzałem w dziesiątkę na obecny czas.
"Zielona gwiazdka" opowiada historię rodziny Skalskich, którzy z utęsknieniem wyczekują...
2023-11-11
Przy tej książce w odróżnieniu od większości, nie zachęciła mnie okładka, a zaciekawił opis.
Gdy tylko się z nim zapoznałam, wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać.
Dallas na bal debiutantek została zwabiona z powodu jedzenia. Dziewczynę nie interesują wystawne przyjęcia w bogatym towarzystwie, jej prawdziwą miłością są książki i jedzenie.
Wychowana w rodzinie z tradycjami o wysokim statusie społecznym, od najmłodszych lat jest obiecana mężczyźnie, który również wywodzi się z bogatej rodziny.
Dlatego gdy zostaje przyłapana w dwuznacznej sytuacji z mężczyzną, który nie jest jej narzeczonym, musi ponieść tego konsekwencje.
Romeo Costa ma jeden cel w życiu, zniszczyć swojego rywala w biznesie. Dlatego podstępem postanawia wykorzystać młodą Dallas, która wydaje mu się tylko nieistotnym pionkiem w grze. Nic bardziej mylnego, Rom już od samego początku żałuje swojej decyzji, jaką jest ślub z krnąbrną i nie posłuszną Dallas.
Czy od nienawiści do miłości jest naprawdę cienka nić? Do czego może doprowadzić relacja tych dwoje, wojny czy pokoju? Tego dowiecie się sięgając po książkę.
"My darck Romeo" do cienkich nie należy, mimo swojej objętości przez książkę się wręcz płynie. Dwutorowa narracja pozwala nam poznać historię zarówno ze strony Dallas jak i Romea.
Bohaterowie o bardzo silnych charakterach. Dziewczyna która z jednej strony może stać się irytująca w swoim zachowaniu, okazała się zabawną i ciepłą osobą. Jej miłość do książek nie pozwala do końca myśleć, że jest głupia.
Mnie Dallas nie irytowała o dziwo, a jej pomysły, które serwowała mężowi, były zabawne.
Romeo to bezduszny, oschły drań, którym kieruje tylko chęć zemsty. Dawno nie poznałam tak charyzmatycznego bohatera, a jego przemiana jaką przeszedł podczas tej historii jest godna podziwu.
Na uwagę zasługują również osoby drugoplanowe, przyjaciele Romea to taka wisienka na torcie. Ich relacja pokazuje, że prawdziwa przyjaźń zdarza się naprawdę i jest silniejsza niż więzi rodzinne.
Bardzo liczę na kolejne historie z tymi bohaterami, bo Ollie i Franki, to dopiero będzie mieszanka wybuchowa.
Ja książkę polecam, dla mnie świetna historia, która okazała się zabawną, pełną humoru i intryg relacją dwojga ludzi, którzy mięli być tylko małżeństwem z wyboru.
Współpraca reklamowa z @Wydawnictwoluna
Przy tej książce w odróżnieniu od większości, nie zachęciła mnie okładka, a zaciekawił opis.
Gdy tylko się z nim zapoznałam, wiedziałam, że muszę ją koniecznie przeczytać.
Dallas na bal debiutantek została zwabiona z powodu jedzenia. Dziewczynę nie interesują wystawne przyjęcia w bogatym towarzystwie, jej prawdziwą miłością są książki i jedzenie.
Wychowana w rodzinie z...
2023-10-22
"Miasto grzechu" to książka, która gdy tylko pojawiła się w zapowiedzi, zaintrygowała mnie swoim opisem. Więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko przekonać się czy zawartość, była równie ciekawa.
Sophie utrzymuje się ze spotkań z mężczyznami. Pewnego dnia dostaje wiadomość od tajemniczego A. Mężczyzna jest w Nowym Jorku na kilka dni i chce mieć kobietę na wyłączność za duże pieniądze. Dziewczyna przyjmuje propozycję, ponieważ to kolejne zlecenie, czy aby na pewno? Co może się stać po kilku dniach spędzonych razem? Przecież to miał być interes dla obojga, jednak przerodziło się w coś innego. Czy jest szansa dla dwóch tak różnych dusz? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Na początku nie kleiło mi się nic. Trzecioosobowa narracja, której osobiście nie lubię, była pierwszym minusem tej powieści. Zbyt szybko jak dla mnie rozwijająca się relacja, między bohaterami, później okazała się wręcz nudna.
Dawno nie spotkałam się z książka, która wywołała we mnie tyle skrajnych emocji. Bo z jednej strony miałam jej dość, a z drugiej nie mogłam się od niej oderwać. No i to, że nadal siedzi mi w głowie, jest przykładem na to, że książka jest warta przeczytania.
Bohaterowie po bliższym poznaniu okazują się idealnie dobraną parą, mimo wszelkich różnić od wieku począwszy, na statusie społecznym i charakterze kończąc wydają się bratnimi duszami. Wytworzyła się między nimi silna więź, dzięki której czuli, że żyją.
Adam potrafił czarować nie tylko Sophie, czuły i troskliwy kochanek, który jednak skrywa wiele tajemnic.
Sophie nie okazała się głupią dziewczyną, dla której kasa była najważniejsza. Jej zamiłowanie do sztuki urozmaiciło tę historię.
Dlatego, pomimo ciężkiego początku, uważam, że książka jest warta przeczytania. Zakończenie jakie zaserwowała mi autorka, nie pozwala na nic innego, jak tylko czekać na szybką kontynuację.
"Miasto grzechu" to książka, która gdy tylko pojawiła się w zapowiedzi, zaintrygowała mnie swoim opisem. Więc nie pozostało mi nic innego, jak tylko przekonać się czy zawartość, była równie ciekawa.
Sophie utrzymuje się ze spotkań z mężczyznami. Pewnego dnia dostaje wiadomość od tajemniczego A. Mężczyzna jest w Nowym Jorku na kilka dni i chce mieć kobietę na wyłączność za...
2023-10-01
Książki z wątkiem sportowym, to jedne z moich ulubionych. Dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź "Icebreaker" odrazu wiedziałam, że chcę ją przeczytać.
Anastasia jest utalentowaną łyżwiarką figurową, która od najmłodszych lat trenuje, żeby spełnić swoje marzenie jakim jest występ na olimpiadzie.
Nathan to kapitan drużyny hokejowej, który nigdy nie był w poważnym związku, a przyjaciele są dla niego jak rodzina.
Dziwny zbieg okoliczności i wydarzenia powodują, że łyżwiarze i hokeiści muszą dzielić jedno lodowisko. Czy wzajemna niechęć i rywalizacja może połączyć dwoje obcych sobie ludzi. Tego dowiecie się czytając tę historię.
Muszę przyznać, że sama objętość na dzień dobry mnie przeraziła. Nie przepadam za grubymi książkami, jednak się nie zniechęciłam. Początek był dla mnie dość nie zrozumiały ale nie odpuściłam i tym razem. Później to już było tylko lepiej. Książka okazała się fenomenalna, a przez historię się wręcz płynęło. Nim się obejrzałam, to był już koniec.
Dla mnie największym atutem tej historii jest główny bohater. Nathan swoją postawą, zachowaniem i zaangażowaniem okazał się idealnym partnerem dla Stassie. Dziewczyna będąc osobą zimną z ciężkim charakterem potrafiła również ulec urokowi chłopaka. Nathan kojarzy mi się z takim ciepłym misiem, ale nie był on pantoflarzem, jednak dla Anastasii był idealny.
Chemia między bohaterami jest bardzo wyczuwalna, było można odczuć ich wzajemne przyciąganie.
Kolejny plus tej historii to relacja tych dwojga z swoimi przyjaciółmi, bohaterowie drugoplanowi również wiele wnieśli do tej książki, Henry okazał się moim ulubionym, a jego charakter i szczerość pokazały, że warto mówić prawdę.
Książka może jest lekka i przyjemna, jednak porusza ważne tematy, jakimi jest manipulacja innymi ludźmi, terapia czy adopcja. Więź rodzinna i to, że pieniądze nie są w życiu najważniejsze.
Jedyny mały minus, to relacja Anastasii z Aronem. Nie podobało mi się, że dziewczyna pozwoliła sobą manipulować i wierzyła mu bezgranicznie, pomimo tego wszystkiego czego się on dopuścił.
Jako wielka fanka serii Off Campus musiałam przeczytać tę książkę i się nie zawiodłam. Genialna pod każdym względem, ja jestem mega usatysfakcjonowana i polecam każdemu czytelnikowi, który uwielbia wątki sportowe.
Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo.
Książki z wątkiem sportowym, to jedne z moich ulubionych. Dlatego gdy zobaczyłam zapowiedź "Icebreaker" odrazu wiedziałam, że chcę ją przeczytać.
Anastasia jest utalentowaną łyżwiarką figurową, która od najmłodszych lat trenuje, żeby spełnić swoje marzenie jakim jest występ na olimpiadzie.
Nathan to kapitan drużyny hokejowej, który nigdy nie był w poważnym związku, a...
2023-08-31
"Leo. Bezlitosna siła" to siódma, a zarazem ostatnia część serii o chłopakach z Panta Rhei.
Tytułowy główny bohater Leon Mills, to młodszy brat Wiktora Revenge'a, którego losy mogliśmy poznać we wcześniejszej części serii.
Leo, przygotowuje się do swojej pierwszej walki w Panta Rhei. Kiedyś sprawiający kłopoty, młody chłopak, zaczyna postrzegać wśród brata i znajomych, że warto zawalczyć o prawdziwą rodzinę i stabilizację w życiu.
Kasia Makowiecka, to koleżanka Leo z czasów liceum, już raz chłopak ocalił ją z rąk oprawcy, jej byłego chłopaka. Co się stanie po latach, gdy jej były wychodzi z więzienia i chce aby dziewczyna do niego wróciła?
Czy licealne zauroczenie może przerodzić się w prawdziwą miłość. Tego dowiecie się czytając tę książkę.
To jedna z moich ulubionych serii Pani Agnieszki. Kocham ten klimat rodzinnej atmosfery, którą stworzyła pomiędzy wszystkimi przyjaciółmi.
Historie te czytają się same, nim się obejrzałam to już był koniec.
Może i są one przewidywalne, jednak każda na swój sposób jest bardzo życiową. Każda para przeżyła swój własny koszmar, żeby później mogli znaleźć się w raju z całą rodziną.
Trochę mi smutno, że to ostatnia część tej serii. Jednak czytając ją pomyślałam, że autorka mogła by napisać serię o ich dzieciach. Bardzo chętnie przeczytała bym, o losach młodzieży i nadopiekuńczych ojcach z Panta Rhei. 🤣
Jak zwykle świetnie się bawiłam i muszę się przyznać, że dopiero podczas czytania tej części, zorientowałam się, że wcześniejszej nie przeczytałam. Jednak w niczym mi to nie przeszkadzało, a historię Nicolasa mam zamiar nadrobić w najbliższym czasie.
Książkę polecam każdemu, kto lubi walki, rodzinne klimaty, dziewczyny z trudną przeszłością oraz chłopaków z ciężka ręką.
Jednym słowem, mieszanka wybuchowa.
"Leo. Bezlitosna siła" to siódma, a zarazem ostatnia część serii o chłopakach z Panta Rhei.
Tytułowy główny bohater Leon Mills, to młodszy brat Wiktora Revenge'a, którego losy mogliśmy poznać we wcześniejszej części serii.
Leo, przygotowuje się do swojej pierwszej walki w Panta Rhei. Kiedyś sprawiający kłopoty, młody chłopak, zaczyna postrzegać wśród brata i znajomych,...
2023-08-20
Dzisiaj przychodzę do Was z książką którą napisało życie. "Bóg jeden wie" to kontynuacja historii miłosnej Ani i Adama, która wydarzyła się naprawdę.
W tej części poznajemy dalsze losy bohaterów. Dowiadujemy się czy Ania zdążyła na pociąg i dokąd ją on zaprowadził.
Ja jestem zakochana w tej historii, myślałam, że "Wyśpiewaj mi przyszłość" była super książką, ta część okazała się jeszcze lepsza, aż się boję co zaserwuje autorka w kolejnej części.
Przez książkę się płynie, styl Ani jest tak przyjemny, że książkę się pochłania na raz. Pomyśleć, że to dopiero jej druga powieść, ja mam wrażenie jakby autorka była stworzona do pisania.
Chce Wam przypomnieć, że to co zostaje opisane w książce, przydarzyło się naprawdę. Życie, które można pomyśleć nie powinno się wydarzyć. Czytając tę historię były momenty, że nie dowierzałam w to co spotkało bohaterów.
Prawdziwa miłość, to nie tylko kwiatki i serduszka, to wspólne odczuwanie i przyciąganie, które jest aż namacalne przez bohaterów. To ciężkie życiowe wybory i rozterki. Ryzyko, które poświęcili dla swoich uczyć, jest rozczulające.
Każdemu życzę takiej miłości jaka połączyła Anię i Adama. Mimo przeciwności losu, dali radę i mam wrażenie, że jeszcze bardziej ich to połączyło. Jako medialne osoby, pokazują swoją miłość do siebie, którą nie jeden powinien zazdrościć.
Ja dziękuję Wam za tę historię, bo to wiara dla niejednej zagubionej duszy, że prawdziwa miłość istnieje i może się zdarzyć w najmniej oczekiwanym momencie.
Książki są warte przeczytanie, więc kto jeszcze nie posiada swojego egzemplarza, zapraszam na profil autorki @_annastachowiak.
Na koniec tylko dodam, że przez cały czas czytania książki, towarzyszyła mi muzyka @adamstachowiakofficial. To dopiero dodaje magii tej historii.
[Współpraca reklamowa z @_annastachowiak]
#recenzja #recenzjaksiążki #wspolpracabarterowa #wspolpracareklamowa #polskabookstagramerka #polskibookstagram #polskiebookstagramy #czytampolskichautorów #czytajlegalnieipozwóllegalnieczytaćinnym #adamstachowiak #annastachowiak #lubieczytac #czytampopolsku #bokstagramtopasja #bookstagramphotography #bookstagramphotochallenge #boks #czytaniejestsexy #polishbookstagram #instabook
Dzisiaj przychodzę do Was z książką którą napisało życie. "Bóg jeden wie" to kontynuacja historii miłosnej Ani i Adama, która wydarzyła się naprawdę.
W tej części poznajemy dalsze losy bohaterów. Dowiadujemy się czy Ania zdążyła na pociąg i dokąd ją on zaprowadził.
Ja jestem zakochana w tej historii, myślałam, że "Wyśpiewaj mi przyszłość" była super książką, ta część...
2023-08-01
Dzisiaj parę słów o książce, po której sama nie wiedziałam czego się mogę spodziewać.
"Czy to jest przyjaźń...?" Od Alexy Lavenda, to historia opowiadająca losy czwórki przyjaciół. Mia, Anna, Kostek i Artur, znają się od piaskownicy. Od zawsze są nierozłączni, dziewczyny połączyły wspólną pasję i pracują razem w agencji reklamowej. Kostek i Artur to bracia, którzy grają w kapeli rockowej.
Wspólne mieszkanie, pasje, spędzanie czasu idealnie odzwierciedlają ich wieloletnią przyjaźń. Co się stanie gdy przyjaźń zacznie przeradzać się w coś głębszego? Czy warto ryzykować i poświęcić się dla miłości? Tego dowiecie się w książce.
Jak pisałam wyżej nie wiedziałam czego się spodziewać po książce, ponieważ było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki.
Dostałam lekką, pełną dobrego humoru historię, która swoją oryginalnością wciągnęła mnie od pierwszych stron.
Czworo tak różnych ludzi, którzy pasują do siebie jak puzzle. Autorka świetnie ich wykreowała, bo jak sobie pomyślę, to moje przyjaciółki, też są inne niż ja pod wieloma względami, a nasza przyjaźń trwa już lata.
Książka nadaje się idealnie na wakacyjny wyjazd, czy letni relaks. Polecam serdecznie. No a mnie nie zostaje nic innego, jak zapoznać się z pozostałymi książkami autorki.
Dzisiaj parę słów o książce, po której sama nie wiedziałam czego się mogę spodziewać.
"Czy to jest przyjaźń...?" Od Alexy Lavenda, to historia opowiadająca losy czwórki przyjaciół. Mia, Anna, Kostek i Artur, znają się od piaskownicy. Od zawsze są nierozłączni, dziewczyny połączyły wspólną pasję i pracują razem w agencji reklamowej. Kostek i Artur to bracia, którzy grają w...
"Contadina. W sieci kłamstw", to książka autorstwa Weroniki Tomala, która zaczyna serię "Niebezpieczna miłość".
Czternastoletnia Sofia po śmierci matki, przeprowadza się wraz z ojcem do malowniczego miasteczka Vieste. Dziewczynka zostaje odrazu źle przyjęta przez rówieśników i na każdym kroku jest upokarzana. Do czasu, aż pewnego dnia w jej obronie staje Fabio. Wtedy Sofia prócz wybawcy otrzymuje prawdziwego przyjaciela.
Lata mijają, a ich przyjaźń przeradza się w miłość. Gdy już mogło by się wydawać nic ich nie może rozłączyć, Fabio nagle znika bez śladu.
Zraniona i porzucona Sofia z biegiem czasu postanawia sobie ułożyć życie na nowo.
Jako dorosła kobieta, żona i już niebawem matka, Sofia spotyka Fabio. Jego nagły powrót do Włoch na pogrzeb wuja, wywraca jej życie do góry nogami. Plotki które przez lata krążyły na temat jego rodziny, okazują się prawdą.
Czy dwie dorosłe już osoby może znowu połączyć młodzieńcza miłość? Jakie przeszkody będą musieli pokonać? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Muszę szczerze przyznać, że książka miała swoją premierę już w styczniu i ja nie wiem dlaczego tyle zwlekałam z jej przeczytaniem.
Myślałam, że romans mafijny nie może mnie już niczym zaskoczyć. Często powtarzalne schematy, trochę mnie zniechęciły do czytania tego gatunku.
Cieszę się, że Weronice udało się skutecznie przywrócić nadzieję w mafijne historie.
Autorka pokazała, że mafia to nie tylko przemoc i seks, to również uczucia, a przynależenie do rodziny nie jest kwestią wyboru. Nie znaczy też, że jest kolorowo i cukierkowo, oj nie. Jest to mafia z wszystkimi swoimi prawami, jednak może styl autorki spowodował, że nie było to takie płytkie.
Dużym atutem, są też opisy miejscowości. Wiem, że autorka osobiście była we Włoszech i to nie raz, dlatego wydaje mi się, że skrupulatnie oddała ten klimat.
Bohaterów da się lubić, były momenty w których Sofia mnie zaczynała irytować, ale Fabio to szybko niwelował swoją charyzmą i postawą.
Interesująca, przepełniona emocjami i zarazem ciekawa historia przez którą się poprostu płynie. Nim się obejrzałam był już koniec.
Książkę polecam każdemu, a ja już wiem, że z drugą częścią, która miała premierę w tym tygodniu tyle nie będę zwlekać. Niebawem biorę się za czytanie "Powrót wroga".
"Contadina. W sieci kłamstw", to książka autorstwa Weroniki Tomala, która zaczyna serię "Niebezpieczna miłość".
Czternastoletnia Sofia po śmierci matki, przeprowadza się wraz z ojcem do malowniczego miasteczka Vieste. Dziewczynka zostaje odrazu źle przyjęta przez rówieśników i na każdym kroku jest upokarzana. Do czasu, aż pewnego dnia w jej obronie staje Fabio. Wtedy Sofia...
2023-07-05
"Gdy wschodzi słońce" to książka, która od początku kusiła mnie swoją okładką. Do tego ciekawy opis, nie pozwolił mi przejść obok niej obojętnie.
Rowan McKinnon ma doktorat z botaniki, rośliny kocha miłością bezwzględną, a ludzi traktuje z rezerwą. Przypadkowe znajomości owszem, ale bez żadnych zobowiązań. Pod maską obojętności skrywa traumatyczne wydarzenia z przeszłości, które ukształtowały jej podejście do życia.
Harrison Brady jest położnikiem, który po śmierci swojej pacjentki, postanawia wrócić w rodzinne strony, aby pozbierać się po traumatycznych wydarzeniach.
Przypadkowe spotkanie w zapuszczonej winnicy w Pensylwanii, krzyżuje ich drogi. Czy wzajemne przyciąganie wystarczy, aby tą dwójkę połączyło coś więcej? Tego dowiecie się czytając tę historię.
Ta książka to idealna lektura na wakacje. Istnie sielski klimat, pozwala nam przenieść się do pięknej winnicy. Dość długie opisy, wcale nie były nudzące, tylko pozwoliły czytelnikowi poznać to magiczne miejsce.
Bohaterowie nieidealnie idealni. Każdy ma za sobą traumatyczne wydarzenia i skrywane tajemnice, które pokazują kim są tak naprawdę.
Rowan od młodych lat nie ma wsparcia ani podpory w najbliższych. Dwa razy w życiu została skrzywdzona, tak głęboko, że przestaje ufać ludziom, a miłość dla niej nie istnieje.
Harry wręcz przeciwnie, w rodzinie znajduje ukojenie i siłę. Dlatego wraca po ciężkich przeżyciach, które spotkały go z dala od domu.
Wiecie po czym poznaje się, że książka jest wręcz idealna? Po tym, że pomimo narracji, której nie lubię, od książki nie mogłam się wręcz oderwać.
Ta historia jest tak piękną, że ciężko mi to ująć w słowa. Mnie kupiła ta małomiasteczkowość, winnica, która okazała się oryginalnym pomysłem. No i bohaterowie, którzy również są wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju. Ich wspólne przyciąganie było aż namacalne.
Harry zabawny, przystojny, czuły i uroczy pan doktor. Rowan swoim specyficznym poczuciem humoru i charakterem, też dała się lubieć. Nie okazała się kolejna głupiutką bohaterka, których ostatnio aż nad to.
Na koniec dodam, że rodzina Bradych, to taka rodzina, którego członkiem chciało by się zostać samemu. Więc nie dziwię się, że wycofana Rowan pokochała ich równie mocno.
Jak już napisałam na początku, idealna pozycja na wakacje, od której nie można się oderwać. Ja polecam Wam ją z całego serca i po cichu liczę, że może ukażą się inne części o rodzinie Bradych. Na pewno zostanie ta pozycja na długo w mojej pamięci.
"Gdy wschodzi słońce" to książka, która od początku kusiła mnie swoją okładką. Do tego ciekawy opis, nie pozwolił mi przejść obok niej obojętnie.
Rowan McKinnon ma doktorat z botaniki, rośliny kocha miłością bezwzględną, a ludzi traktuje z rezerwą. Przypadkowe znajomości owszem, ale bez żadnych zobowiązań. Pod maską obojętności skrywa traumatyczne wydarzenia z przeszłości,...
2023-06-29
Czerwiec kończę z książką która mnie mega zaskoczyła. Czy pozytywnie? Tego dowiecie się niżej.
Jako okładkowa sroka, często mam tak, że biorę ją w ciemno, nie czytając nawet opisu. Tak samo było przy książce Krystyny Mirek "Flowers".
Gdy tylko zobaczyłam tę okładkę odrazu wiedziałam, że muszę ją mieć. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Liczyłam na jakiś lekki romans, a otrzymałam bardzo życiową historię, poruszającą trudny temat, jakim jest życie z narcyzem.
Viola to żona prezesa, jest też matką dwóch córeczek, które kocha nad życie. Męża też kocha, jedna od dłuższego czasu zauważa, że ich małżeństwo przechodzi kryzys, a dla Pascala najważniejsza jest praca i pieniądze.
Przypadkowe spotkanie z Kamilem młodym, siwowłosym lecz atrakcyjnym mężczyzną sprawia, że zaczyna ich przyciągać do siebie. Mężczyzna też skrywa wiele bólu i traumatycznych przeżyć, jednak Viola daje mu spokój i wytchnienie.
Tych dwoje spotkało się przypadkiem i postanowiło nawzajem pomóc sobie wyjść z życiowych zakrętów. Czy im się udało tego dowiecie się z książki.
Książka jest bardzo realistyczna, dająca do myślenia, że wśród nas są osoby, które muszą zmagać się z takimi toksycznymi relacjami jak związek z narcystycznym człowiekiem. Mimo, że poruszane są trudne tematy, książkę czyta się bardzo szybko. Ja nie mogłam się wręcz od niej oderwać.
Bohaterów mi było trochę szkoda, bo jak to mówią każdy jest kowalem swojego losu, jednak w pewnych sytuacjach potrzebny jest bodziec w postaci innej osoby, która pomoże spojrzeć inaczej na pewne sprawy.
Czym książka mnie zaskoczyła? No właśnie tym, że nie powinno oceniać się jej po okładce. Bo z zewnątrz może być pięknie i ładnie, a w środku odgrywa się prawdziwe piekło.
Dlatego dziękuję za możliwość poznania tej historii, bo mimo skrywanego bólu, otrzymałam wiele wartościowych zwrotów, które skłaniają do refleksji.
Czerwiec kończę z książką która mnie mega zaskoczyła. Czy pozytywnie? Tego dowiecie się niżej.
Jako okładkowa sroka, często mam tak, że biorę ją w ciemno, nie czytając nawet opisu. Tak samo było przy książce Krystyny Mirek "Flowers".
Gdy tylko zobaczyłam tę okładkę odrazu wiedziałam, że muszę ją mieć. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Liczyłam na jakiś lekki romans, a...
2023-06-25
"Bo miłość to czułość, której nigdy nie doświadczyłeś.
To oddanie siebie w pełni, bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. To wierność, wzajemny szacunek i pozwolenie sobie na bezbronność. To wszystko, czym gardziłeś, i wszystko, czego nienawidziłeś."
Lubicie się wzruszać przy książkach, czy raczej wolicie lekkie historie, które nie wzbudzają aż takich emocji?
"Heartless" to drugi tom serii "Savage Sweetheatrs". Poznajemy w nim bliżej historię Ivy Heart i Iana Greena. Już w pierwszej części wiedziałam, że muszę przeczytać książkę z tymi bohaterami, jedna nie spodziewałam się, że ta historia mnie aż tak poruszy.
Ivy to silna, pewna siebie właścicielka agencji PR. Cieszy się niezależnością, a z mężczyznami nie spotyka się dwa razy. Jednak to tylko pozory, tak naprawdę Ivy to niepoprawna romantyczka, kochająca klasyki gatunku, a jej serce od zawsze należy do Iana Greena, starszego o dwanaście lat brata jej najlepszej przyjaciółki, który nie wierzy w miłość.
Ian to zapatrzony w siebie, cyniczny gbur, który z premedytacją ignoruje uczucia Ivy. Sam w przeszłości został zraniony, dlatego teraz nie wierzy w miłość.
Sprawa zaczyna się komplikować, gdy stan zdrowia Ivy zaczyna się pogarszać, a jedynym ratunkiem dla kobiety jest przeszczep nerki, wtedy okazuje się, że Ian może być potencjalnym dawcą. Jednak kobieta oczekuje takiego poświęcenia jedynie od osoby, która bezgranicznie będzie ją kochać.
Czy Ian jest w stanie wypowiedzieć te dwa słowa, aby uratować życie Ivy? Co się stanie gdy skrywane tajemnice nagle ujrzą światło dzienne? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
"Heartless" autorstwa Weroniki Jaczewskiej, to książka przy której wylałam morze łez. Co w moim przypadku jest mało spotykane, dawno się tak nie wzruszyłam.
Bohaterowie są wprost idealni, Ivy swoim uporem i dobrocią serca pokazuje, że dobro drugiego człowieka jest dla niej ważniejsze niż jej życie.
Ian to mój nr. 1 jeśli chodzi o idealnego bohatera. Jego przemiana z cynicznego gbura w człowieka o wielkim sercu była bardzo rozczulająca. Płakałam razem z nim, a emocje które nim targały, były wręcz namacalne.
Chemia tych dwoje również była wyczuwalna, gra którą na początku między sobą prowadzili, z czasem zmieniła się w wzajemne porządnie.
Historia Avy i Westona była niezwykle emocjonująca, ale to co zafundowała nam autorka w "Heartless" to prawdziwy rollercoaster.
To dopiero druga książka autorki, którą przeczytałam, ale już wiem, że dołączyła ona do grona tych ulubionych.
Dlatego gorąco Wam polecam tę książkę, jednak kto nie czytał "Shameless" to najpierw niech zacznie od niej. Bo mimo, że każda historia jest o innych bohaterach, to mają wspólny wątek.
"Bo miłość to czułość, której nigdy nie doświadczyłeś.
To oddanie siebie w pełni, bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. To wierność, wzajemny szacunek i pozwolenie sobie na bezbronność. To wszystko, czym gardziłeś, i wszystko, czego nienawidziłeś."
Lubicie się wzruszać przy książkach, czy raczej wolicie lekkie historie, które nie...
2023-06-05
@kajakowe_ksiazki
Jak tam wasz weekend? Macie długi jak ja, czy już jutro wracacie do pracy?
[Współpraca reklamowa z @wydawnictwoale ]
Dzisiaj parę słów o książce, która powinna być obowiązkowa w te wakacje.
"The Infinity Between Us" to historia Violet i Willa, którzy znają się od zawsze. Każde wakacje spędzają wraz ze swoimi rodzinami w domku przy plaży w Ogunquit, w stanie Maine.
Pewnego lata ich przyjaźń przeradza się w coś więcej, jednak nim ta miłość ujrzy światło dzienne wydarza się tragedia, która rozdziela niedoszłych kochanków.
Po pięciu latach oboje spotykają się znowu w domku na plaży, czy są w stanie ze sobą jeszcze rozmawiać? Czy trauma i skrywane żale pozwolą tym dwoje dojść do porozumienia? Musicie przekonać się sami.
Książka jest tak klimatyczna i lekka, że przez nią się płynie. Autorka przedstawia naprzemiennie teraźniejszość i przeszłość. Dzięki czemu możemy stopniowo dowiedzieć się co łączyło Violet i Willa, co przeszli i jaka tragedia wpłynęła na ich życie. Dowiadujemy się również jak sobie radzili z tym co ich spotkało.
Pomimo ciężkich tematów, które są tu poruszane, parę razy nawet pojawiły się zabawne sytuacje, które spowodowały, że się uśmiechnęłam.
No i ten letni klimat, morze, piasek, słońce. Czego można chcieć więcej, czytając miałam wrażenie, że też jestem na wakacjach.
A na koniec mogę napisać, że Will to bohater idealny, czuły i troskliwy, pełen pasji. Violet też ma coś w sobie, że nie można jej nie lubieć.
Dlatego polecam Wam tę książkę, to wspaniała historia, łapiącą za serce, ale dająca nadzieję, że po najgorszej burzy zawsze wychodzi słońce.
Oczywiście książka idealnie pasuje do wyzwania u Natalii @prostymislowami
#wspolpracabarterowa #wspolpracareklamowa #recenzja #recenzjaksiążki #romantycznymisłowami #czytajlegalnieipozwóllegalnieczytaćinnym #lubięczytać #czytaniejestsexy #romas #bookstagramowewyzwanie #bookstagramphotography #bookstagramphotochallenge #polishbookstagram #polskaczyta #polskiebookstagramy #polskie_bookstagramy #polskibookstagram #instabook #instabookstagram #wydawnictwoale #książkanalato #wakacyjnaksiążka
https://www.instagram.com/p/CtOuOn7tgTi/?igshid=NjZiM2M3MzIxNA==
@kajakowe_ksiazki
Jak tam wasz weekend? Macie długi jak ja, czy już jutro wracacie do pracy?
[Współpraca reklamowa z @wydawnictwoale ]
Dzisiaj parę słów o książce, która powinna być obowiązkowa w te wakacje.
"The Infinity Between Us" to historia Violet i Willa, którzy znają się od zawsze. Każde wakacje spędzają wraz ze swoimi rodzinami w domku przy plaży w Ogunquit, w...
2023-05-27
@kajakowe_ksiazki
„Happy ever after” Anny Szafrańskiej to kontynuacja „Once upon a time”, autorka zakończyła pierwsza część w takim momencie, że nie jeden czytelnik zapewne przeklnął ją w duchu. Ja na szczęście czytałam dopiero gdy miałam tą drugą pod ręką.
Maja po traumatycznych wydarzeniach boi się zaufać Kajetanowi. Świat w którym obraca się mężczyzna nie jest dla niej. Jednak on za wszelką cenę chce udowodnić, że rodzina którą mają stworzyć jest priorytetem. Co jednak gdy same chęci nie wystarczą? Czeka ich jeszcze wiele niedomówień, dylematów i kompromisów.
Książki w bajkowym klimacie, czyta się dla relaksu i mimo, że są przewidywalne to autorce udało się mnie zaskoczyć.
Anna Szafrańska w spokojną melancholijną historię wplątała problemy dnia codziennego, z którymi musieli zmagać się bohaterowie.
Maja zostanie moją ulubioną żeńską bohaterką, podziwiałam ją za jej spokój, ale i twardy charakter, dzięki któremu nie dała sobą pomiatać.
Przemiana Mikołaja, też pokazała, że nie wszystko można kupić, a prawdziwa miłość jednak istnieje.
Dlatego książkę polecam wszystkim czytelnikom, którzy potrzebują trochę słodyczy. Ta historia to miód na moje serce.
Już nie mogę się doczekać części o Poli, tam to dopiero będzie się działo. 😁
@kajakowe_ksiazki
„Happy ever after” Anny Szafrańskiej to kontynuacja „Once upon a time”, autorka zakończyła pierwsza część w takim momencie, że nie jeden czytelnik zapewne przeklnął ją w duchu. Ja na szczęście czytałam dopiero gdy miałam tą drugą pod ręką.
Maja po traumatycznych wydarzeniach boi się zaufać Kajetanowi. Świat w którym obraca się mężczyzna nie jest dla niej....
2023-03-17
@kajakowe_ksiazki
Lubicie czytać polskich autorów, czy jednak zagraniczni wiodą u Was prym? Ja muszę przyznać, że coraz częściej sięgamy po lektury naszych rodzimych pisarzy. Jednym z pierwszych była Pani Agnieszka, której pióro bardzo mi odpowiada i za każdym razem sięgam po jej książki. Nie mówię, że już wszystkie przeczytałam, ale te opisy, które mnie ciekawią, zawsze staram się przeczytać.
Tym razem również "Tamto lato" mnie do siebie przekonało już samą okładką. No bo sami przyznajcie, jest na czym oko zawiesić. 😁
Historia opowiada o braciach Van Lander, którzy dwadzieścia lat temu stracili swoją młodszą siostrę. Milan za wszelką cenę chce znaleźć sprawcę tragedii i pomścić śmierć swojej małej siostrzyczki. W tym celu zatrudnia do swojej firmy uzdolnioną graficzkę Wiktorię Kopik, która może mieć z tym coś wspólnego. Niczego nie świadoma kobieta uważa, że to dar od życia, które jej do tej pory nie oszczędziło. Zaginięcie brata, śmierć ojca i choroba matki to jedne z wielu problemów z którymi boryka się Wiktoria.
Milan chcąc wyciągnąć informacje od Wiktorii, postanowi ją w sobie rozkochać. Czy ułożony w głowie plan przyniesie mężczyźnie oczekiwaną odpowiedź? Czy rzeczywistość okaże się całkiem inna? Tego dowiecie się sięgając po tę historię.
Pani Agnieszka to mistrz w swoim fachu. Jej każda książka, wciąga od samego początku i nim się człowiek obejrzy, już jest koniec. Tym razem było tak samo.
Bardzo podobał mi się pomysł braci bliźniaków, muszę przyznać, że nie pamiętam czy czytałam książkę z takim wątkiem. Dwa żywioły ogień i woda, jeden spokojny, drugi wręcz przeciwnie. Wiktoria też nie jest przysłowiową głupią gąską. Zdolna dziewczyna, która nie boi się postawić czoła "złemu" Van Landerowi.
No, a połączenie tych dwoje, to dopiero mieszanka wybuchowa. Jak to mówią, trafił swój na swego.
Przyjemna historia w której emocje aż buzują. Jest momentami zabawnie, żeby zaraz było wzruszająco. Tajemnice, które później ukazują światło dzienne też mnie zaskoczyły.
Dlatego uważam, że ta książka spodoba się nie jednej osobie, bo ma w sobie wszystko czego czytelnik może oczekiwać.
Polecam Wam z całego serca, a sama wyczekuję na kolejnego z braci Van Lander, tam to też czuję się będzie działo.
@kajakowe_ksiazki
Lubicie czytać polskich autorów, czy jednak zagraniczni wiodą u Was prym? Ja muszę przyznać, że coraz częściej sięgamy po lektury naszych rodzimych pisarzy. Jednym z pierwszych była Pani Agnieszka, której pióro bardzo mi odpowiada i za każdym razem sięgam po jej książki. Nie mówię, że już wszystkie przeczytałam, ale te opisy, które mnie ciekawią, zawsze...
2023-01-06
@kajakowe_ksiazki
Nowy rok zaczynam z książką "Miłość ma Twoje imię".
Nagły powrót Elizy z Paryża do Polski okazuje się podstępem, do którego przyczynili się jej stęsknieni rodzice.
Szybki powrót, okazuje się jednak dłuższym pobytem w rodzinnych stronach. Dlatego ambitna kobieta postanawia znaleźć sobie pracę. Wtedy natrafia na biuro architektoniczne Q2Studio.
Szefem okazuje się Piotr, który oprócz podupadającej firmy, ma na głowie swoje rodzeństwo, dla którego ma być podporą po rodzinnej tragedii.
Czy światowej klasy Pani architekt jest w stanie uratować firmę Piotra, a może nawet samego mężczyznę? Co połączy tych dwoje, tego dowiecie się sięgając po książkę.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością @karolina_zielinska_autorka, które mogę uznać za udane. Książkę czyta się bardzo szybko, jest to wciągająca historia, której priorytetem jest miłość ale nie tylko ta partnerska, ale również więzi rodzinne.
Bohaterowie są wykreowani tak perfekcyjnie, że nie można ich nie lubić. Eliza to pewna siebie, zdolna kobieta, która może boi się zaufać i zakochać. Jednak okazuje się, że poprostu do tej pory nie kierowała tego zaufania do odpowiednich osób.
Dla Piotra najważniejsza jest rodzina, nawet współpracownicy stanowią dla niego ważny aspekt w życiu. Ideał mężczyzny, który swoje potrzeby stawia na samym końcu.
Muszę powiedzieć, że ta historia to lekki romans, który jednak pokazuje prawdziwe życie, jakie możemy spotkać na co dzień.
Ważną rolę odgrywa tutaj również zaufanie i choroba, które pokazały właśnie tą życiową stronę tej relacji. Autorka z tak zwykłego romansu, zrobiła niezwykłą historię z głębszym przekazem.
No i ta okładka, wobec której nie mogłam przejść obojętnie. To ona zachęciła mnie na samym początku.
Dlatego jeśli szukacie czegoś lekkiego i przyjemnego. Gdzie można się uśmiechnąć i trochę wzruszyć, ale przede wszystkim miło spędzić czas. To ta pozycja jest idealnym wyborem.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce i wydawnictwu.
#ksiazkanadzis #recenzja #recenzjaksiążki #egzemplarzrecenzencki #ksiazkadobranawszystko #lubieczytac #czytampolskichautorów #bookstagammer #bookstagrampolska #polskiebookstagramy #polskie_bookstagramy #polskibookstagram #bookstagram
@kajakowe_ksiazki
Nowy rok zaczynam z książką "Miłość ma Twoje imię".
Nagły powrót Elizy z Paryża do Polski okazuje się podstępem, do którego przyczynili się jej stęsknieni rodzice.
Szybki powrót, okazuje się jednak dłuższym pobytem w rodzinnych stronach. Dlatego ambitna kobieta postanawia znaleźć sobie pracę. Wtedy natrafia na biuro architektoniczne Q2Studio.
Szefem...
2022-12-09
@kajakowe_ksiazki
Dzisiaj parę słów o książce "Taras z widokiem na przyszłość" od @daria.jedrzejek, która kupiła mnie na dzień dobry swoją okładką.
Później zaciekawił opis. Czyli wydaje się idealna historia, czy tak było, dowiecie się niebawem.
Maria Strzelecka nienawidzi świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wiążą się z nimi traumatyczne wspomnienia i utrata bliskich. Jedyną bliską osobą i powiernikiem jest przyjaciel Hubert, którego zna od dziesięciu lat. Oboje tak różni, jednak łączy ich nierozerwalna nić porozumienia.
Dlatego gdy Hubert ma za zadanie przeprowadzić wywiad ze sławnym raperem Hadesem, postanawia zabrać Marysię na jego koncert.
Arogancki typ od początku nie przypadł Marii do gustu. Więc gdy wraz z Hubertem wybiera się w góry, aby odszukać nieznaną rodzinę ojca i spotyka na miejscu Doriana ciśnienie jej się podnosi.
Zawiła historia, która pokazuje, że w życiu nic nie jest pewne. Raz pod wozem, raz na wozie. Gdzie wyląduje Maria i z kim? Tego dowiecie się sięgając po tę książkę.
Jak wspominałam na wstępie, książka przyciąga już oko swoją okładką, ale uważam, że zawartość też jest godna poznania. Zwłaszcza, że to debiut autorki, jeśli chodzi o solową powieść. Ja do debiutów podchodzę z rezerwą, no ale tutaj naprawdę nie miałam się czego obawiać.
Powieść tak wciągająca, że nie można od niej się oderwać, momentami zabawna, ale też skłaniająca do refleksji. Łatwy język powoduje, że przez książkę się płynie. Nim się obejrzałam, to już był koniec. Dodatkowym plusem są ilustracje znajdujące się wewnątrz, które jeszcze bardziej nakreślają całą fabułę. Historia jest na tyle realistyczna, że czułam się jakby bohaterowie byli gdzieś obok mnie i dali się poznać osobiście.
Idealna pozycja na zimowy wieczór.
Ja Wam książkę polecam, uważam również, że może być idealnym prezentem na święta, dla każdego książkoholika i nie tylko.
Więc jeśli szukacie przyjemnej lektury z świątecznym klimatem, ta książka nada się idealnie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję @daria.jedrzejek
@wydawnictwo.literatka
#egzemplarzrecenzencki
#recenzjaksiążki
#recenzja
#ksiazkanadzis #świątecznaksiążka #swiatwcznyklimat #books
@kajakowe_ksiazki
Dzisiaj parę słów o książce "Taras z widokiem na przyszłość" od @daria.jedrzejek, która kupiła mnie na dzień dobry swoją okładką.
Później zaciekawił opis. Czyli wydaje się idealna historia, czy tak było, dowiecie się niebawem.
Maria Strzelecka nienawidzi świąt Bożego Narodzenia, ponieważ wiążą się z nimi traumatyczne wspomnienia i utrata bliskich....
2022-11-16
@kajakowe_ksiazki
Rok czasu trzeba było czekać na kontynuację historii Patricka i Luisiny, ale już Wam mówię, że było warto. 🥰
Patrick po powrocie do Nowego Jorku, znajduje ciało kobiety. Jego świat nagle legł w gruzach. Załamany mężczyzna, dzień po dniu obwinia się o jej śmierć.
Z czasem okazuje się jednak, że to dopiero przedsmak zemsty gangu z którym zadarła Luisina.
Czy ciągłe komplikacje, pozwolą tej dwójce na szczęśliwie zakończenie? Czy "Pan sam wystarczalny" będzie jednak potrzebował pomocy przyjaciół? Tego dowiecie się w tej części.
Jak dobrze wiecie, jestem wielką fanką książek Ewy, więc z utęsknieniem zawsze czekam na kolejne jej perełki.
Również i tym razem, byłam ciekawa dalszych losów Patricka i Lu. Autorka zostawiła nas w takim zawieszeniu po pierwszej części, że nie wiadomo było czego się spodziewać.
Moim zdaniem udało jej się wyśmienicie zakończyć tę historię. Mamy tutaj bardzo dobrze wykreowanych bohaterów. Patrick stał się bardziej mężny, pokazał, że rodzina jest dla niego najważniejsza. W końcu dorósł i dostrzega coś więcej, niż czubek własnego nosa.
Luisina, jak to ona, pyskata, odważna kobieta z sercem na dłoni, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
Oboje pokazują, że są w stanie dla siebie nawzajem zrobić wszystko.
Bardzo podobało mi się też, że autorka poświęciła dużo czasu bohaterom z poprzednich części. Miło było spotkać tutaj Alexa i Sama. Którzy również udowodnili, że Patrick jest dla nich ważny, ale nie zabrakło również zabawnych sytuacji, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć.
Książkę czyta się szybko, lekki styl autorki powoduje, że zanim się obejrzycie, będzie już koniec.
Dlatego jeśli szukacie powieści, która jest pełna emocji, z wartką akcją, przy której nie można się nudzić. To właśnie jest to pozycja dla Was.
Ja ogromnie dziękuję autorce, jak i Wydawnictwu za możliwość objęcia patronem tej książki. To dla mnie wielkie wyróżnienie.
@kajakowe_ksiazki
Rok czasu trzeba było czekać na kontynuację historii Patricka i Luisiny, ale już Wam mówię, że było warto. 🥰
Patrick po powrocie do Nowego Jorku, znajduje ciało kobiety. Jego świat nagle legł w gruzach. Załamany mężczyzna, dzień po dniu obwinia się o jej śmierć.
Z czasem okazuje się jednak, że to dopiero przedsmak zemsty gangu z którym zadarła Luisina....
2022-09-15
@kajakowe_ksiazki
Na Instagramie już jesień, a ja mam dla Was jeszcze wakacyjną powieść. Historię, która wydarzyła się naprawdę.
Ania będąc w długoletnim związku ma za pół roku wziąć ślub. Jednak coraz bardziej nie jest pewna czy to słuszna decyzja. Zgrzyty między nią, a narzeczonym są coraz częstsze.
Wspólny wyjazd w Bieszczady ma naprawić ich relacje, tak się jednak nie dzieje.
Przez poznanych w górach ludzi otrzymuje propozycję występu w nadmorskim pensjonacie. Jako, że z ojcem grają po różnych imprezach, dziewczyna postanawia skorzystać z okazji i przyjąć zaproszenie.
Wyjeżdżając nad morze prosi Boga o jakiś znak, co ma dalej zrobić z swoim życiem.
Nie spodziewa się, że właśnie ten przypadkowy wyjazd zmieni jej całe życie. Że przypadkowo poznany młodzieniec wywróci jej świat do góry nogami.
Czy miłość od pierwszego wejrzenia istnieje? Tego dowiecie się sięgając po tę książkę.
Śledzę losy Ani i Adama od wielu lat. Chyba od występu Adama w The Voice. Już wtedy wiedziałam, że Ania to mieszkanka mojej miejscowości. Osobiście nie miałyśmy okazji się poznać, pewnie z powodu różnicy wieku.
Od samego początku wiedziałam, że poznali się w Kołobrzegu. Wtedy myślałam, że pewnie Ania była na wakacjach i tak spotkała swojego przyszłego męża.
Jednak czytając tę historię okazało się, że to nie takie zwykłe poznanie. Że jakiś wakacyjny romans, który połączył tych dwoje.
To historia o dwóch pokrewnych duszach, których los postawił na swojej drodze. Nadprzyrodzone moce czy też głęboka wiara kazała im nie rezygnować z tej znajomości.
Ja jestem tą książką oczarowana, nie jeden autor nie jest wstanie wymyśleć takiej historii. Więc tym bardziej jestem pełna podziwu, że tutaj to wszystko wydarzyło się naprawdę. Łapiącą za serce opowieść, która wzrusza i pokazuje, że bez względu na wszystko, gdzieś ta prawdziwa miłość jest i pojawi się w najmniej oczekiwanym momencie.
Gdy już zaczniecie czytać, to nie będziecie mogli się oderwać od niej. Idealna książka na jesienne wieczory.
Dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania tak pięknej historii. Oczywiście czekam na więcej. ❤️❤️
Wam drodzy czytelnicy polecam ją gorąco.
#ksiazkanadzis #recenzjaksiazki #recenzja #ksiazkadobranawszystko
@kajakowe_ksiazki
Na Instagramie już jesień, a ja mam dla Was jeszcze wakacyjną powieść. Historię, która wydarzyła się naprawdę.
Ania będąc w długoletnim związku ma za pół roku wziąć ślub. Jednak coraz bardziej nie jest pewna czy to słuszna decyzja. Zgrzyty między nią, a narzeczonym są coraz częstsze.
Wspólny wyjazd w Bieszczady ma naprawić ich relacje, tak się jednak nie...
2022-08-03
Czy w obecnych czasach, gdy książki piszą wszyscy, macie takich autorów, których twórczość znacie i czytacie od lat?
U mnie takim autorem jest Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska. Lata mijają, a książki autorki nie zawodzą.
"Armin" to druga część dylogii "Bracia Van Lander". Tytułowy bohater, to ten spokojniejszy, bardziej opanowany i ułożony z braci Van Lander. Przeciwieństwo swojego bliźniaka Milana.
Po wydarzeniach sprzed lat, które wstrząsnęły życiem rodziny, to on był ostoją i wsparciem dla brata i matki. Nikt jednak nie wie, że skrywa on przed całym światem swój mroczny sekret.
Wszystko zaczyna wymykać się spod kontroli, gdy na jego drodze staje pyskata, twarda i szalona Pani adwokat Natalia Grońska.
Natalia chroniąc swoich najbliższych, wpada w sidła bezwzględnego człowieka, który ją szantażuje. Stłamszona i zaszczuta trafia do tajemniczego i ekskluzywnego klubu „Black Mirror” w którym spełniają się wszystkie, nawet te najskrytsze pragnienia. Tam spotyka tajemniczego "Mister Reda" mężczyznę w masce, który wydawać by się mogło, że czyta w jej duszy jak w otwartej książce.
Co przyniosą skrywane tajemnice, kogo wybierze Wiktoria? Opanowanego i nudnego Armina, czy tajemniczego Reda? Musicie przekonać się sami sięgając po książkę.
Już po przeczytaniu historii Wiktorii i Milana, wiedziałam, że muszę poznać również tą drugą część o Natalii i Arminie.
Dlatego gdy tylko się ukazała, wzięłam się za czytanie. No i się nie zawiodłam. Autorka tak wykreowała bohaterów, że śmiało mogę napisać, że ta część jest lepsza niż pierwsza.
Zaskoczeniem okazała się osoba Armina, ponieważ mimo swojego spokojnego usposobienia, krył też mrok i tajemnice. Natalii też nie da się nie lubić, zabawna i troskliwa kobieta dla której rodzina jest najważniejsza.
Książka jest tak wciągająca, że ja ją pochłonęłam w jeden dzień. Pełna humoru ale i wzruszeń historia o stracie, przebaczeniu i skrytych pragnieniach. Polecam gorąco i czekam na kolejne książki Pani Agnieszki.
Czy w obecnych czasach, gdy książki piszą wszyscy, macie takich autorów, których twórczość znacie i czytacie od lat?
więcej Pokaż mimo toU mnie takim autorem jest Pani Agnieszka Lingas-Łoniewska. Lata mijają, a książki autorki nie zawodzą.
"Armin" to druga część dylogii "Bracia Van Lander". Tytułowy bohater, to ten spokojniejszy, bardziej opanowany i ułożony z braci Van Lander....