Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

22:38
Wyjdź za mnie, kochanie


Wyjdź za mnie, kochanie



Wyjdź za mnie, kochanie. Która nie marzy o tym magicznych słowach od ukochanego? No, chyba że wybranek nie jest ten wymarzony i trzeba się ewakuować sprzed ołtarza :-)

Ogólnie zabawna historia, dla każdego. Ślub dozwolony w każdym wieku, nawet w tym w
pewnym, dlatego mamy tu zderzenie dwóch pokoleń, bo na miłość nigdy nie jest za późno. Nasza panna młoda, to oczko w głowie babci, wygląda na bezradne i nie wie czego, chce od życia, ale w decydującym momencie podejmuję życiową decyzję, czy aby to była dobra decyzja? Czy przetrwa próbę, którą sama sobie narzuciła?

A babcia to silna kobieta, która jednak, jednak to przebojowa kobieta i bizneswomen, która sama siebie potrafi zaskoczyć, zwłaszcza w kwestii miłości. Kolejni bohaterzy to panowie, syn i ojciec, którzy dziwną pasję mają. Tak na marginesie, nie bierzcie z nich przykładu, bo to naprawdę nie przystoi. Nasi panowie, też dali się ponieść emocją, niby chcieli dobrze, a wpadli jak śliwki w kompot :-)

Ogólnie lekka lektura na weekend, rozładuję napięcie po całym tygodniu. No i polecam kobiecie w każdym wieku :-)

www.kobietywpewnymwieku.pl

22:38
Wyjdź za mnie, kochanie


Wyjdź za mnie, kochanie



Wyjdź za mnie, kochanie. Która nie marzy o tym magicznych słowach od ukochanego? No, chyba że wybranek nie jest ten wymarzony i trzeba się ewakuować sprzed ołtarza :-)

Ogólnie zabawna historia, dla każdego. Ślub dozwolony w każdym wieku, nawet w tym w
pewnym, dlatego mamy tu zderzenie dwóch pokoleń, bo na miłość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita historia kobiety, która z dnia na dzień stała się niepełnosprawna. Z dnia na dzień musiała zaakceptować swoją nową codzienność w walce z rzeczywistością. Powieść, która dostarcza dużo wiedzy z zaburzoną płynnością mowy, czyli jąkanie się, balbut. Walka o normalność, rodzinę i związek. Rzeczywistość ludzi, którzy zmagają się z chorobą, terapie, wyjazdy, znachorzy, wszystko kosztuje, wszyscy obiecują cud. Cudów nie ma, a i
pieniądze się kończą.

Wiedźmy piwne, kto to taki? Czym się zajmowały? Skąd taka nazwa? W książce przeczytamy ciekawą historię o tym, czy to prawda? W każdym razie cieszę się, że miasto Żywiec nie jest mi obce, autor całą akcję umieścił w tym mieście, zresztą już czytałam kiedyś inną książkę autora i też to miasto było miejscem akcji, więc domyślam się, że to rodzinna miejscowość. Nie tylko Żywiec, bo bohaterka nasza znajduję ciekawy skarb na strychu, skarb przenosi nas w czasy drugiej wojny światowej oraz podróże po Europie i Ameryce.

Miłość, jedna odchodzi i przychodzi druga, a czasem ta pierwsza wraca. U Piwnych z kamienicy pod Maszkaronem różne historie się zdarzały, historia bogactwa rodziny to intrygująca ciekawostka.

Najlepsza zagadka całej tej przygody to opiekun niemowa i głuchy pies.

www.kobietywpewnymwieku.pl

Niesamowita historia kobiety, która z dnia na dzień stała się niepełnosprawna. Z dnia na dzień musiała zaakceptować swoją nową codzienność w walce z rzeczywistością. Powieść, która dostarcza dużo wiedzy z zaburzoną płynnością mowy, czyli jąkanie się, balbut. Walka o normalność, rodzinę i związek. Rzeczywistość ludzi, którzy zmagają się z chorobą, terapie, wyjazdy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uroczy starszy pan, którego nie da się nie lubić. Bohater to emerytowany komisarz, który jak się okazuje, nawet na emeryturze nie nudzi. Choć początek mnie usypiał, to w pewnym momencie, zorientowałam się, że historia śledztwa mnie wciągnęła. Tu też muszę nadmienić, że druga historia o świątecznych przygodach, była dla mnie lepsza od domu z ogrodem.

Życie sąsiadów i ich sekrety to ciekawy temat na nie jeden hit kinowy, a nasz bohater to specjalista od odkrywania tych tajemnic, nawet tych mrocznych, ale spokojnie, wraz ze swoją partnerką sąsiadką, robi to tak profesjonalnie, że w sumie samo wychodzi wszystko na jaw.

www.kobietywpewnymwieku.pl

Uroczy starszy pan, którego nie da się nie lubić. Bohater to emerytowany komisarz, który jak się okazuje, nawet na emeryturze nie nudzi. Choć początek mnie usypiał, to w pewnym momencie, zorientowałam się, że historia śledztwa mnie wciągnęła. Tu też muszę nadmienić, że druga historia o świątecznych przygodach, była dla mnie lepsza od domu z ogrodem.

Życie sąsiadów i ich...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Władcy strachu. Przemoc w sierocińcach i przełamywanie zmowy milczenia Dionisios Sturis, Ewa Winnicka
Ocena 7,8
Władcy strachu... Dionisios Sturis, E...

Na półkach:

Czytając ten reportaż, aż gotowało mnie w środku, chciałam coś z tym zrobić, jednak bezsilność zaciskała pętlę jeszcze mocniej. Być może, to co tam się działo, już jest przeszłością, ale zbrodniarze i ofiary nadal żyją, obok siebie. Ofiary muszą codziennie zmierzać się z przeszłością, która przysłania ich przyszłość.
Książka dla wszystkich bez wyjątków, proszę się nie tłumaczyć, że to nie na twoją psychikę. Ta książka pokaże ci świat, który rozgrywa się koło ciebie, a ty udajesz, że to wymyślona fantastyka.

www.kobietywpewnymwieku.pl

Czytając ten reportaż, aż gotowało mnie w środku, chciałam coś z tym zrobić, jednak bezsilność zaciskała pętlę jeszcze mocniej. Być może, to co tam się działo, już jest przeszłością, ale zbrodniarze i ofiary nadal żyją, obok siebie. Ofiary muszą codziennie zmierzać się z przeszłością, która przysłania ich przyszłość.
Książka dla wszystkich bez wyjątków, proszę się nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam oglądać filmy o Wikingach, teraz też lubię czytać o nich, choć nie ukrywam, to mocna jak dla kobiety lektura, ale pierwiastek kobiecy tam jest i to trzymało mnie przy świadomości, bo tak to krew i części ciała latają tam nie miłosierdzie.
Całym życiem i obietnicą nieśmiertelności dla tych wojowników jest Vahalli, czyli w przetłumaczeniu na chrześcijański język, to takie niebo. Lecz tu do Vahalli mogą dostać się polegli w chwale na polu bitwy, to taka brama do wieczności, tylko po to, by tam po śmierci robić to samo, co za życia. Jak dla mnie totalna obsesja, w końcu każdy kiedyś, chce sobie odpocząć a oni nawet po śmierci, chcą walczyć...
Podoba mi się fakt, że powieść oparta jest na prawdziwych historycznych zdarzeniach, są tu prawdziwe, jak i fikcyjne postacie i choć chronologia też jest celowo przestawiona, to po prostu ma być powieść inna, taka ubarwiona.

Pierwiastek kobiecy w tej książce często jest obecny, w końcu po bitwie należy się jadło i kobieta, różnie to bywa tam, raczej nie spodziewajcie się romantyczności, choć księżniczka Amira intrygująca dziewczyna, być może ruszy serce pewnego wojownika, pytanie tylko, czy na tyle skutecznie, że ją nie zasztyletuje jak poprzednie kobiety, które miały okazję go zobaczyć w nie komfortowej sytuacji? Tego nie dowiemy się z tego tomu, dla tego niecierpliwością czekam na drugi tom.

@kobietywpewnymwieku

Uwielbiam oglądać filmy o Wikingach, teraz też lubię czytać o nich, choć nie ukrywam, to mocna jak dla kobiety lektura, ale pierwiastek kobiecy tam jest i to trzymało mnie przy świadomości, bo tak to krew i części ciała latają tam nie miłosierdzie.
Całym życiem i obietnicą nieśmiertelności dla tych wojowników jest Vahalli, czyli w przetłumaczeniu na chrześcijański język, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tę powieść, można się wciągnąć w magię przyrody, ziół, kwiatów i miłości. Niestety też jest nadgorliwość rodzicielki i jej ciemne tajemnice, które nic dobrego nie wróżą. Pani Dorota uwielbia zabierać swojego czytelnika w podróże, wyjątkowy sposób przekazuję w słowie pisanym atmosferę miejsc, opis otoczenia jest tak specyficzny, że można wyczuć zapach i smak. Podróż do Wilna i do urokliwej księgarni, no trudno oderwać się od książki, gdy jest się książko-maniakiem. Normalnie czułam zapach tych książek i te regały pełnych książek.

@kobietywpewnymwieku

Czytając tę powieść, można się wciągnąć w magię przyrody, ziół, kwiatów i miłości. Niestety też jest nadgorliwość rodzicielki i jej ciemne tajemnice, które nic dobrego nie wróżą. Pani Dorota uwielbia zabierać swojego czytelnika w podróże, wyjątkowy sposób przekazuję w słowie pisanym atmosferę miejsc, opis otoczenia jest tak specyficzny, że można wyczuć zapach i smak. Podróż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Śląsk średnio komponuje się z miejsce romantycznej akcji, ale jak widać, miłość nie wybiera tylko urokliwych metropolii, miłość znajdziesz nawet tam, gdzie diabeł mówi dobranoc.
Powieść nie przez przypadek dedykowana rodzicom w podziękowanie za wychowanie w środowisku górniczych tradycji i rodzinnych wartości. To właśnie odróżnia tę od wielu innych miłosnych historii. Wątek romantycznej miłości mocno osadzony w górniczym Rybniku. Przebojowa businesswomen z warszawy styka się tradycyjną, choć nie zupełnie scaloną śląską familią. Trochę gwary, przystojny górnik, śląska kuchnia, a przede wszystkim silne więzi rodzinne i społeczne, kontra pęd do kariery, powierzchowne związki, zdrowy styl życia. Z tego rodzą się oczywiście zabawne sytuacje. Jednak to, co w życiu najważniejsze, to miłość oparta na wzajemnym zaufaniu, poświęceniu dla rodziny.
Książkę czyta się z dużą przyjemnością, ciekawością, a nawet ze wzruszeniem (motyw wypadku w kopalni). Warto przeczytać!

#kobietywpewnymwieku

Śląsk średnio komponuje się z miejsce romantycznej akcji, ale jak widać, miłość nie wybiera tylko urokliwych metropolii, miłość znajdziesz nawet tam, gdzie diabeł mówi dobranoc.
Powieść nie przez przypadek dedykowana rodzicom w podziękowanie za wychowanie w środowisku górniczych tradycji i rodzinnych wartości. To właśnie odróżnia tę od wielu innych miłosnych historii. Wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść wciąga dzięki mistrzostwu stylu autorki, świetni tworzy ,,duszną" atmosferę domu - więzienia i jednocześnie potrafi rozbawić zaskakującymi porównaniami i rozbrajającą szczerością narratora, jakim jest sam Johannes.
,,Widzisz, Johannesie, obserwuję niebo przez to okno, a ktoś z sąsiedztwa również może na nie spoglądać, ale każdy ma swój niepowtarzalny widok (...) Niniejszy kawałek przestworzy to moje życie, moja cząstka nieba (...) Jest ona niczym obraz osobiście namalowany dla mnie przez Boga".
Powieść na pewno mocno zapada w pamięć, jest pełna barw, zapachów, dźwięków. Zupełnie inne przedstawienie tematyki zagłady Żydów. Dobra literatura.

Kobietywpewnymwieku.blogspot.com

Powieść wciąga dzięki mistrzostwu stylu autorki, świetni tworzy ,,duszną" atmosferę domu - więzienia i jednocześnie potrafi rozbawić zaskakującymi porównaniami i rozbrajającą szczerością narratora, jakim jest sam Johannes.
,,Widzisz, Johannesie, obserwuję niebo przez to okno, a ktoś z sąsiedztwa również może na nie spoglądać, ale każdy ma swój niepowtarzalny widok (...)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

...Intrygujący opis skusił mnie do pierwszych stron i tak zeszło mnie do ostatniej strony, krótko i zwięźlę po wstępie ciężko odpuścić, to jest zbyt tragiczna historia, by nie pociągnąć jej dalej.
Bohaterka to ciekawy charakter jest przykładem, że środowisko, w którym się wychowamy, kształtuję osobowość. Jej zawziętość w prowadzeniu sprawy jest takie samo, jak sposób bycia psychopatycznych kryminalistów, lecz ona swój dar wykorzystuje po dobrej stronie, choć w pewnym momencie, czarne myśli o swoim pochodzeniu prześladują ją.
Rodzina, rodzina dzieli się na dwie instytucje. Rodzina spokrewniona z krwią i rodzina duchowa. Dobrze byłoby połączyć to w jedność, marzenie nie jednej rodziny. Nie zawsze udaje się ten proceder, choć intencje są optymistyczne. Wiecznie mamy świadomość, że gramy w jakąś dziwną grę, gdzie każdy próbuje coś ugrać dla siebie. Później tylko stwierdzamy, że z rodziną tylko na zdjęciu dobrze się wychodzi :-p

Media: @kobietywpewnymwieku

...Intrygujący opis skusił mnie do pierwszych stron i tak zeszło mnie do ostatniej strony, krótko i zwięźlę po wstępie ciężko odpuścić, to jest zbyt tragiczna historia, by nie pociągnąć jej dalej.
Bohaterka to ciekawy charakter jest przykładem, że środowisko, w którym się wychowamy, kształtuję osobowość. Jej zawziętość w prowadzeniu sprawy jest takie samo, jak sposób bycia...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Miłość z widokiem na morze Ilona Gołębiewska, Mag­da­ Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz
Ocena 7,7
Miłość z widok... Ilona Gołębiewska,&...

Na półkach:

Sceptycznie podeszłam do tej książki, takie krótkie opowiadania, jak niby, ma się tu coś wydarzyć na kilku stronach? No ale co zaszkodzi zacząć? No i okazało się, że mnie lektura pochłonęła.
Opowiadania pisane na gorących obecnych wydarzeniach, przynajmniej tak odniosłam wrażenia po pierwszej historii, coronawirus na pierwszym planie i jak się okazało nie tylko rozdziela, ale i kreatywnie potrafi rozkochać i to ponownie w tej samej osobie...
Wszystkie opowiadania z morzem w tle, aż zatęskniłam za nim i za miłością na plaży. Szczerze się przyznam, że tylko raz w życiu byłam nad morzem i to ponad 20 lat temu na zasadzie maratonu po miastach, gdzie raz udało się na pięć minut zamoczyć nogi w zimnej wodzie i trzeba było wracać.
Rozmarzyłam się a miałam pisać o książce :-p Wiecie co dobre jest w tej książce? Mogłam poznać styl pisania innych autorek, do tej pory miałam okazję czytać Gołębiowską i Sochę. O Krawczyk i Witkiewicz słyszałam, ale reszty nie znałam, aż do dziś.

media: @kobietywpewnymwieku

Sceptycznie podeszłam do tej książki, takie krótkie opowiadania, jak niby, ma się tu coś wydarzyć na kilku stronach? No ale co zaszkodzi zacząć? No i okazało się, że mnie lektura pochłonęła.
Opowiadania pisane na gorących obecnych wydarzeniach, przynajmniej tak odniosłam wrażenia po pierwszej historii, coronawirus na pierwszym planie i jak się okazało nie tylko rozdziela,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie spodziewałam się, że taki gatunek mnie wciągnie, książkę kilka razy zaczynałam i odkładałam, aż w momencie akcji z porwaniem dzieci i mnie porwała.
Zacznę od początku, opis poniższy od autora mnie oświecił, w sumie nie wiedziałam, że jakieś tam zjazdy i kluby fantastyki są, to całkiem inny świat dla mnie. Do tej pory Harry Potter i Władca pierścienia było dla mnie jedyną fantastyką w tych klimatach, ale pewnie to jeszcze nie to, sorry panie M. R., ale po prostu nie znam się na tym. Więc proszę się nie obrażać ;-)
No, ale co dalej? Traktuję tę książkę jako fajną przygodę literacką i okazuję się świetną podróżą do świata fantastyki i to dla każdego, choć polecam to pełnoletnim czytelnikom, bo teksty wulgarne, a wiadomo, nie będziemy młodzieży rozpasać.
Dziwne postacie to norma, bardzo ubarwiają przygodę, włącza się coś takiego jak własne kreowanie postaci i dzięki temu kreatywnie spędzamy czas z książką. Na początku książki zamieszczona jest mapa, gdzie możemy śledzić podróże bohaterów, bardzo przypadło mi to do gustu, można mocniej wczuć się w przygodę. Dzieję się dużo, akcja przechodzi w akcję.
Okładka i tytuł oraz to, że narratorem jest sam bohater mężczyzna, wydaje się nie być lekturą dla kobiety, ale no właśnie, damy też dużą rolę odgrywają w tej historii, zwłaszcza polubiłam Shu za waleczność.
Czy polecam książkę? Sama nie raz zapierałam się, że to nie dla mnie, a proszę bardzo, przeczytałam i nie żałuję. Teraz gdy spotkam na drodze jakiegoś maniaka fantastyki i gier z tego typu, to będziemy mieli sobie do pogadania #czytaniezbogaca

@kobietywpewnymwieku

Nie spodziewałam się, że taki gatunek mnie wciągnie, książkę kilka razy zaczynałam i odkładałam, aż w momencie akcji z porwaniem dzieci i mnie porwała.
Zacznę od początku, opis poniższy od autora mnie oświecił, w sumie nie wiedziałam, że jakieś tam zjazdy i kluby fantastyki są, to całkiem inny świat dla mnie. Do tej pory Harry Potter i Władca pierścienia było dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra literatura, gdzie po przeczytaniu stwierdzam, że autor dobrze by się czuł w towarzystwie Marlona Jamesa. Tak, zdecydowanie mają wspólny styl. Lubią magię, mitologię połączoną z kulturą regionu, etnografia połączona z fantastyką.
Małe Grozy powstałe po poprzednich Dużych Groz o grozo, stała się siedliskiem celebrytów, gdzie ci z dużych miast mogli by, się ukryć w ich cieniu. Historie, które by zdominowały pierwsze strony portali i prasy, ale takie kąski tylko dla nielicznych. Mała wieś żyje swoim życiem, a zazwyczaj każdy w niej żyje, życiem innych mieszkańców. Tu każdy z każdym ma interesy, a jak się nie dogaduje z żywym, to się dogada z umarłym, diabłem czy Bogiem.
Książeczka z pozoru skromna, ale czyta się z taką uwagą, by czasem nie pominąć sensu słów. Krótkie opowieści kipią od dziwnych historii, wręcz niewiarygodnych. Poznajemy ukryte szaleństwa bohaterów, każdy ma swoje fobie, pragnienia i zboczenia. Okładka zdradza nam, że i pikantne historie aż kipią pomiędzy wierszami, tu tylko wyobraźnia stawia granice.

@kobietywpewnymwieku

Bardzo dobra literatura, gdzie po przeczytaniu stwierdzam, że autor dobrze by się czuł w towarzystwie Marlona Jamesa. Tak, zdecydowanie mają wspólny styl. Lubią magię, mitologię połączoną z kulturą regionu, etnografia połączona z fantastyką.
Małe Grozy powstałe po poprzednich Dużych Groz o grozo, stała się siedliskiem celebrytów, gdzie ci z dużych miast mogli by, się ukryć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka pewnie by sobie jeszcze poleżała, gdyby nie to, że mam zwyczaju każdą rozpocząć, a później się okażę. Okazało się, że nazwisko z jednego z bohaterów jest mi bliskie (moje panieńskie) no i wiadomo, trzeba było pociągnąć tę historię do końca.
Początek mnie zaintrygował, a że czytało się przyjemnie, to i historia mnie wchłonęła. Pomysł bohaterki, by wyrwać się z codzienności i zacząć robić coś dla siebie, spodobała mi się, choć akurat w jej przypadku to było życiowe wykolejenie. Wiadomo, życie pisze swoje scenariusze.
Życie w małej społeczności jest jak życie w jednym domu, niby znasz wszystkim, codziennie się mijasz z nimi, a jednak są sytuację, że nie znasz ich od każdej strony.
Powieść czyta się przyjemnie, jeśli można tak nazwać thriller. Trzyma w napięciu, sceny opisane przerażają, otaczając wokół siebie powagę sytuacji. Powieść przybliża charakterystykę zawodu, jakim jest dziennikarstwo.

@kobietywpewnymwieku

Ta książka pewnie by sobie jeszcze poleżała, gdyby nie to, że mam zwyczaju każdą rozpocząć, a później się okażę. Okazało się, że nazwisko z jednego z bohaterów jest mi bliskie (moje panieńskie) no i wiadomo, trzeba było pociągnąć tę historię do końca.
Początek mnie zaintrygował, a że czytało się przyjemnie, to i historia mnie wchłonęła. Pomysł bohaterki, by wyrwać się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O ja cię pier....lę, to się tak nie może skończyć! Oniemiała czytam ostatnie zdanie i nie wierzę, że to się dzieje. Odkładam książkę o drugiej w nocy i nie wiem, czy po takim zakończeniu można zasnąć, ten koniec pokazał, że nawet idealny plan, kiedyś nawali.
Historia bohaterów daje dużo do myślenia, choć czytam w opisie, że ludzie tu mają obsesję posiadania, do końca nie mogę się z tym zgodzić. To naturalna rzecz, że rodzina skupia się na swoim gnieździe, mając już dzieci, w życiu zmienia się priorytety. Dom jak każdy inny z opisu można wywnioskować, że jakaś rezydencja, ale odczuwam tu tylko zwykły dom, a wyjątkowością jest tu tylko piękna magnolia przed domem, która odwraca uwagę od domu i tego, co się w nim znajduje i dzieje.
Drugim aspektem w tej powieści, który mnie ubawił, są komentarze po programie, w którym bohaterka/ofiara bierze udział. To się zakrywa do codzienności na portalach społecznościowych, gdzie każdy mądry, swoje pięć groszy wrzuca, a na koniec, gdy sytuacja staje się jasna, a oni stają się pośmiewiskiem.
Z ciekawości przeczytałam opinie o książce w sieci, co mnie wcale nie dziwi, są różne. Też mi nie szło czytanie na początku i wątki mi się mieszały, autorka podzieliła powieść na cztery "pokoje" czas teraźniejszy u żony Fiony i u męża Brama, oraz historie z perspektyw ofiar, jakim stało się małżeństwo, osobne zapisane już po wszystkim. Dzieje się dużo, ale można to ogarnąć i na końcu można stwierdzić, że taki przekaz miał sens.

@kobietywpewnymwieku

O ja cię pier....lę, to się tak nie może skończyć! Oniemiała czytam ostatnie zdanie i nie wierzę, że to się dzieje. Odkładam książkę o drugiej w nocy i nie wiem, czy po takim zakończeniu można zasnąć, ten koniec pokazał, że nawet idealny plan, kiedyś nawali.
Historia bohaterów daje dużo do myślenia, choć czytam w opisie, że ludzie tu mają obsesję posiadania, do końca nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobrze ubawiłam się przy tej książce, oczywiście bez skojarzeń, po prostu teksty w niektórych momentach mnie bawiły. Poczucia humoru w każdym razie nie brakuje w tej historii. Choć muszę przyznać, że bohaterka odważna i tu uwaga książka podobno oparta na prawdziwych zdarzeniach autorki, więc tym bardziej, jeśli to prawda, to wielki szacun kobieto.

Zacznijmy od początku, jak to w życiu każdej z nas powiedzmy, że wszystko poukładane, praca, dom, mąż i tylko dzieci brakuje to pełnej sielanki. Zmora każdego małżeństwa bezdzietnego i ciągle pytania, kiedy dzieci, aż przychodzi taki moment, że wszystko trafia, koleżanka w pracy podkopuje pod tobą dołek i to z każdej strony a ty z rozpaczy idziesz na całość, by zapomnieć o wszystkim. I tu zaczyna się prawdziwy hardcorowy scenariusz, który można tylko w książce przeczytać. A jednak podobno najlepsze scenariusze pisze życie.

Podróże po świecie, ciekawe akcje z policją, duże pieniądze, narkotyki i sex to codzienność bohaterki, od której próbuje uciec, ale jak zwykle swój do swojego ciągnie i jest jeszcze ciekawiej.

Choć początek przynudza, w końcu w takim scenariuszu idealnego małżeństwa cóż może się dziać, to później gwarantuje jazdę. Czyta się szybko, więc polecam na weekend, czy tam na wieczór i dla tych, co lubią zerwać noc na czytanie książek :-)

Dobrze ubawiłam się przy tej książce, oczywiście bez skojarzeń, po prostu teksty w niektórych momentach mnie bawiły. Poczucia humoru w każdym razie nie brakuje w tej historii. Choć muszę przyznać, że bohaterka odważna i tu uwaga książka podobno oparta na prawdziwych zdarzeniach autorki, więc tym bardziej, jeśli to prawda, to wielki szacun kobieto.

Zacznijmy od początku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która zainspirowała mnie do odświeżenia pudełka, a raczej pudła ze zdjęciami rodzinnymi. Tak, tak książka pobudza sentyment w nas.

Pomimo że akcja dzieje się praktycznie w jednym miejscu, to ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika, historia osieroconej dziewczyny łapie za serce i do końca historii czekamy na finał tego, co lata temu zdarzyło się i to, co babcia dziewczyny próbowała utrzymać w tajemnicy w pudełku i w pamięci.

Ciekawą przygodą można jeszcze nazwać karierę dziewczyny i jej koleżanki, gdzie wybrane szkoły za młodszych lat nie okazały się przepustką do kariery, lecz tylko alternatywą. Podoba mi się, gdzie ludzie coraz częściej robią to, co lubią, a nie to, co narzuca im system, trend czy rodzina.

Miłość, no jak by mogło jej zabraknąć w obyczajowej historii, to jest coś, co czytelniczki lubią, różne te przygody miłosne przetaczają się przez książkę, trochę mnie tylko irytowało to nagłe zainteresowanie bohaterką przez tylu zainteresowanych, trochę takie naciągane, jak by bohaterka była jakąś nagle sex bombą.

Ogólnie przyjemna książka na weekend, takie oderwanie od codzienności.

Książka, która zainspirowała mnie do odświeżenia pudełka, a raczej pudła ze zdjęciami rodzinnymi. Tak, tak książka pobudza sentyment w nas.

Pomimo że akcja dzieje się praktycznie w jednym miejscu, to ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika, historia osieroconej dziewczyny łapie za serce i do końca historii czekamy na finał tego, co lata temu zdarzyło się i to, co babcia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

N. Roberts "W poszukiwaniu prawdy" To historia o mierzeniu się z przeszłością, tu poruszamy temat przemocy domowej. Zdarza się, że za fasadą pięknego domu i ogólnie szanowanych mieszkańców czają się potwory. Powód, dla którego niektóre ofiary przemocy trwają przy swoich oprawcach nawet
wiele lat "nie dlatego, że chciały być krzywdzone, nie dlatego że były słabe. Wracały, bo zostały pokonane emocjonalnie, duchowo, intelektualnie. (...) A niektóre, bo nie miały dokąd pójść."
Książka podejmuje temat bardzo trudny, o dużym ładunku emocjonalnym, ale jak zwykle u N. Roberts czyni to w sposób sprawny pisarsko. Jedyne zastrzeżenia budzi schematyzm postaci- jakby urodzili się dobrzy lub źli i żadne doświadczenia nie są w stanie ich zmienić.

@kobietywpewnymwieku

N. Roberts "W poszukiwaniu prawdy" To historia o mierzeniu się z przeszłością, tu poruszamy temat przemocy domowej. Zdarza się, że za fasadą pięknego domu i ogólnie szanowanych mieszkańców czają się potwory. Powód, dla którego niektóre ofiary przemocy trwają przy swoich oprawcach nawet
wiele lat "nie dlatego, że chciały być krzywdzone, nie dlatego że były słabe. Wracały,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Portret tego mężczyzny to częsty obraz tej grupy wiekowej, czyli taka granica, gdzie mężczyzna jest zawieszony pomiędzy domem rodzinnym a znalezieniem celu w swoim życiu, jaki jest założenie własnej rodziny. Ten "duży" chłopiec cały czas poszukuje siebie w otaczającym go środowisku, autorytet jego otoczenia opiera na kontaktach ze swoimi rówieśnikach, kto kogo bardziej zaskoczy swoimi pomysłami, niestety niezbyt adekwatnymi do sytuacji.

Lektura nie każdemu przypadnie do gustu, mnie temat podszedł, ze względu na dorastającego syna, potraktowałam to jako doświadczenie, które w praktyce nie chcę przechodzić. Wydaje mi się, że książka przypadnie do gustu męskiej części społeczeństwa tak od 16 lat do 100+ W końcu każdy mężczyzna jest jak mały chłopiec, tylko zabawki ma większe.

@kobietywpewnymwieku

Portret tego mężczyzny to częsty obraz tej grupy wiekowej, czyli taka granica, gdzie mężczyzna jest zawieszony pomiędzy domem rodzinnym a znalezieniem celu w swoim życiu, jaki jest założenie własnej rodziny. Ten "duży" chłopiec cały czas poszukuje siebie w otaczającym go środowisku, autorytet jego otoczenia opiera na kontaktach ze swoimi rówieśnikach, kto kogo bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy rozdział, pierwszy akapit, pierwsze zdanie wprowadza nas już do świata dziecka. Pierwsza myśl - to fantazja dziecka? Niestety rzeczywisty fakt wprowadza nas do świata rodziny, która mieszka z dala od społeczeństwa i ma swój punkt widzenia na rodzicielstwo, miłość bezgraniczna, która zatacza coraz ciaśniejszą pętlę na szyi domowników.

@kobietywpewnymwieku

Pierwszy rozdział, pierwszy akapit, pierwsze zdanie wprowadza nas już do świata dziecka. Pierwsza myśl - to fantazja dziecka? Niestety rzeczywisty fakt wprowadza nas do świata rodziny, która mieszka z dala od społeczeństwa i ma swój punkt widzenia na rodzicielstwo, miłość bezgraniczna, która zatacza coraz ciaśniejszą pętlę na szyi domowników.

@kobietywpewnymwieku

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pokazała mi nowy punkt na mapie mojego organizmu, przeanalizowałam swoją dietę i nawyki, które potrafią uprzykrzyć życie stanowczo, niestety.

Książkę mam już od przeszło tygodnia i przez ten czas, dużo zrozumiałam, wiele zmieniłam i działam dalej. Bardzo praktycznym wstępem jest test hormonalny.

Więcej przeczytasz na blogu
https://kobietywpewnymwieku.blogspot.com/2020/03/hormony-magdalena-wszelaki.html

Książka pokazała mi nowy punkt na mapie mojego organizmu, przeanalizowałam swoją dietę i nawyki, które potrafią uprzykrzyć życie stanowczo, niestety.

Książkę mam już od przeszło tygodnia i przez ten czas, dużo zrozumiałam, wiele zmieniłam i działam dalej. Bardzo praktycznym wstępem jest test hormonalny.

Więcej przeczytasz na blogu...

więcej Pokaż mimo to