rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Wiesz z czym się je praca negocjatora policyjnego?

Zazwyczaj negocjatorzy rzucają się w oczy, w amerykańskich filmach. Reportaż Radomira Wita z emerytowanym już negocjatorem Krzysztofem Balcerem, to kawał rzetelnego reportażu. Nie są to flaki z olejem, które nudzą czytelnika, ale samo reporterskie mięso.

Zawód negocjatora, to odpowiedzialny kawałek chleba i na pewno nie jest to funkcja dla każdego. Autor przybliża kwestię, że wielu policjantów powzięło sobie zostanie negocjatorem, ale po odpowiednich przeszkoleniach i pierwszej akcji rezygnowali. Uznając, że się zwyczajnie do tego nie nadają. Często emocje i psychika nie pozwalają na poradzenie sobie z sytuacją.

Niezbędnym jest też wsparcie rodziny. Rodzinne uroczystości nie mają znaczenia. Jest akcja, trzeba jechać.

Próby samobójcze, porwania czy strzelaniny takie sytuacje nie są obce negocjatorom. Niekiedy docierają na miejsce, kiedy np. strzelec zdążył już zabić kilka osób.

Mottem osób pracujących w tym zawodzie jest ratowanie drugiego człowieka bez względu na to kim jest i jakie poniosą konsekwencje.

Książka bardzo ciekawie napisana i dostarczająca wielu emocji. Bez zbędnych ozdobników.

Wiesz z czym się je praca negocjatora policyjnego?

Zazwyczaj negocjatorzy rzucają się w oczy, w amerykańskich filmach. Reportaż Radomira Wita z emerytowanym już negocjatorem Krzysztofem Balcerem, to kawał rzetelnego reportażu. Nie są to flaki z olejem, które nudzą czytelnika, ale samo reporterskie mięso.

Zawód negocjatora, to odpowiedzialny kawałek chleba i na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na terenie Czerwonej Jamy w Karkonoszach zostaje znalezione poturbowane ciało młodej kobiety, a na nim wypalone znamię. Znak rozpoznawczy mordercy. W powietrzu unosi się pozostałość cierpienia i krzywdy, jaka została jej wyrządzona. Jednak na jednej ofierze się nie skończy.

Do Polski powraca profilerka Carmen Rodrigez, która podąża za mordercą, ale także mierzy się z własnymi demonami zostawiając za sobą bolesną przeszłość, aby ruszyć do przodu i zacząć od nowa.

Porywający i mroczny kryminał, który porywa od pierwszych stron i budzi niepokój. Miejsca, które upatrzyła sobie autorka na składanie trupów wywołują ciarki na ciele. Sama lubię podążać górskimi ścieżkami, jaskiniami i zakątkami, i nie wyobrażam sobie natknąć się na takie znalezisko… Autorka w tej książce przeszła samą siebie, gdyż czytając byłam w tej jaskini, czułam ten zapach i współodczuwałam ból ofiar.

Kupujcie i czytajcie, a się nie zawiedziecie! :)

Na terenie Czerwonej Jamy w Karkonoszach zostaje znalezione poturbowane ciało młodej kobiety, a na nim wypalone znamię. Znak rozpoznawczy mordercy. W powietrzu unosi się pozostałość cierpienia i krzywdy, jaka została jej wyrządzona. Jednak na jednej ofierze się nie skończy.

Do Polski powraca profilerka Carmen Rodrigez, która podąża za mordercą, ale także mierzy się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zacznę od poważnego pytania: kto uwielbia jedzonko? :D Dla mnie zdecydowanie jedzonko to żyćko <3

A dlaczego taki temat? Przeczytałam ostatnio książkę „Złota łyżeczka” Jessa Maxwella. Sześcioro cukierników przyjeżdża do rezydencji Grafton, gdzie wezmą udział w nagrywkach do programu kulinarnego. Show Bake Week jest dzieckiem Betsy Martin, która jest gospodynią programu, ale także właścicielką rezydencji. Nagrodą w programie jest tytułowa Złota Łyżka.

Konkurencja jest duża, złośliwości między uczestnikami w postaci podmiany cukru na sól w granicach rozsądku. Jednak kiedy zostaną odnalezione zwłoki, granica dobrego smaku zostaje przekroczona. Czy mordercą jest któryś z uczestników?

Mocnym elementem i dla mnie kluczowym jest poprowadzenie narracji z perspektywy każdego z bohaterów. Każdy uczestnik jest inny, a to wprowadza różnorodność do powieści. Z każdym kolejnym rozdziałem czytelnik może poznać motywacje do uczestnictwa w programie, a to buduje po pierwsze napięcie, a po drugie dobry portret psychologiczny postaci.

Nie muszę wspominać o dodatkowym walorze, jakim jest przygotowywanie konkursowych dań. Opisy sprawiały, że ślinka mi ciekła i zdecydowanie mogłabym być jurorem w takim programie :D

Duszna i klaustrofobiczna atmosfera sprawia, że chce się sięgnąć po więcej!

Zacznę od poważnego pytania: kto uwielbia jedzonko? :D Dla mnie zdecydowanie jedzonko to żyćko <3

A dlaczego taki temat? Przeczytałam ostatnio książkę „Złota łyżeczka” Jessa Maxwella. Sześcioro cukierników przyjeżdża do rezydencji Grafton, gdzie wezmą udział w nagrywkach do programu kulinarnego. Show Bake Week jest dzieckiem Betsy Martin, która jest gospodynią programu,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Odwieczny dylemat góry czy morze? A może góry nad wodą?

Nic mnie tak nie resetuje, jak wycieczka po górach. Głowa odpoczywa i myślę o niczym, mimo wysiłku fizycznego.

Bohaterowie "Białego pyłu. Piekło na K2" toczyli nieziemską walkę z własnym ciałem, ale także umysłem. Na kartkach książki poznajemy historię trzynastu śmiałków, którzy mają zamiar zdobyć K2 zimą. Ich organizmy toczyły ogromną walkę z siłami natury i chorobą wysokościową. Sama jej niestety doświadczyłam i nie jest to nic przyjemnego, a dla mnie okazało się nie do przeskoczenia.

Opowieść o pokonywaniu słabości, relacjach międzyludzkich w tak małym i specyficznym gronie, w którym osiągnięcie celu jest najważniejsze. Czy bohaterom opłaciło się działanie za wszelką cenę?

Wśród himalaistów jest dziennikarz, który relacjonuje cały przebieg wyprawy. Swoją pokorą i pracowitością dostaje "pozwolenie" od kierownika grupy na atak szczytowy. Czy podoła mimo wątpliwości reszty ekipy?

Dla mnie rosnące z każdym metrem wysokości napięcie sprawiało, że chciałam więcej. Rozumiałam bohaterów, bo to samo czuję w górach, kiedy nie mam już siły, ale ciężko odpuścić. Książka do samego końca trzyma poziom i utrzymuje uwagę.

Odwieczny dylemat góry czy morze? A może góry nad wodą?

Nic mnie tak nie resetuje, jak wycieczka po górach. Głowa odpoczywa i myślę o niczym, mimo wysiłku fizycznego.

Bohaterowie "Białego pyłu. Piekło na K2" toczyli nieziemską walkę z własnym ciałem, ale także umysłem. Na kartkach książki poznajemy historię trzynastu śmiałków, którzy mają zamiar zdobyć K2 zimą. Ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rusałka żałobnik, taki ślad pozostawia po sobie brutalny morderca, który zaczyna grasować po Warszawie. Swoich zbrodni dokonuje stosując średniowiecznych metod tortur. Czy chciał być wyjątkowy? Zapewne. Dodatkowo zostawia ciała na placach zabaw…

Adam Kruger oraz prokurator Alicja Ostrowska za wszelką cenę starają się dopaść mordercę. Ten duet na pewno nie jest parą nudnych stróżów prawa, którzy chcą rozwikłać zagadkę. Ostra to kobieta z krwi i kości, doświadczona przez los i życie, które jej nie szczędziło, nie da sobie w kaszę dmuchać. Nie straszne jej konsekwencje tego, co może się wydarzyć. Kruger, czyli Lis w przeszłości twardziel, również po przejściach w przeszłości.

Autorka od pierwszych stron robi czytelnika w balona. Całość fabuły jest bardzo dobrze przemyślana i misternie utkana. Nie ukrywam, że te średniowieczne metody tortur jeszcze bardziej ciekawią i trzymają w niepewności do samego końca.
Na kartkach powieści można spotkać ludzkie szaleństwo przyprawione do tego okrucieństwem działania. Nawet nie chcę myśleć, że coś takiego mogłoby mieć faktycznie miejsce. Wrr. Bardzo dobry kryminał i czekam na więcej 😊.

Rusałka żałobnik, taki ślad pozostawia po sobie brutalny morderca, który zaczyna grasować po Warszawie. Swoich zbrodni dokonuje stosując średniowiecznych metod tortur. Czy chciał być wyjątkowy? Zapewne. Dodatkowo zostawia ciała na placach zabaw…

Adam Kruger oraz prokurator Alicja Ostrowska za wszelką cenę starają się dopaść mordercę. Ten duet na pewno nie jest parą nudnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wolisz mocny kryminał, sensację? Czy może bardziej rozbudowane tło obyczajowe z dosadnym elementem thrillera?

Cofamy się do moich ulubionych lat 90. A dokładnie do 1999 r., kiedy to Ewa Ostaszewska wychodzi na spotkanie z przyjaciółką, a rano jest już martwa. Sprawca mimo długiego śledztwa nie zostaje odnaleziony.

Po dwudziestu czterech latach ojciec zmarłej nie może zaznać spokoju i wynajmuje najlepszego detektywa w Polsce, Aleksandra Zamojskiego.

Czy prawdą okaże się brutalna? Czy po tylu latach uda się odnaleźć sprawcę?

Kinga Wójcik bardzo przebiegle bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę. Ba, nie raz dałam się wprowadzić w maliny i do samego końca błądziłam. Jednak kolejne, wychodzące na jaw tajemnice mogą ostro namieszać.

Bardzo dobry kryminał z wieloma podejrzanymi, ale też co chwilę rodzącymi się nowymi pytaniami i wątpliwościami. Akcja jest naprawdę rozwojowa i dynamiczna przez co nie sposób się nudzić.

To co bardzo lubię w "Trzcinowisku" to klimat małego miasteczka, gdzie teoretycznie wszyscy się znają i dużo o sobie wiedzą, a jednak każdy może być podejrzanym.

Zdecydowanie czekam na kolejną część serii 😍 i mocno polecam 🔥

Wolisz mocny kryminał, sensację? Czy może bardziej rozbudowane tło obyczajowe z dosadnym elementem thrillera?

Cofamy się do moich ulubionych lat 90. A dokładnie do 1999 r., kiedy to Ewa Ostaszewska wychodzi na spotkanie z przyjaciółką, a rano jest już martwa. Sprawca mimo długiego śledztwa nie zostaje odnaleziony.

Po dwudziestu czterech latach ojciec zmarłej nie może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Gdybyś mogł*, czy chciał*byś być bohater* książki?

Tajemnicze zniknięcie małej Matyldy wywołuje już od pierwszych stron powieści ciarki i niepokój. W książce dwutorowo odbywa się również druga historia. William Krigier pisze na zlecenie początki powieści. W końcu co jest najtrudniejsze w rozpoczęciu historii, jak nie sam jej początek? Zjawia się u niego Wera, która kupuje właśnie takie rozpoczęcie historii. Jednak dla niej to za mało, chce więcej i więcej. W dodatku nie chce opuścić domu Williama, osacza go.

Co łączy obie historie? I czy aby na pewno coś?

Książka to istny majstersztyk. Przeczytałam poprzednio "Terytorium" Pani Agnieszki i jestem pod wrażeniem dopracowania i precyzji.

Akcja w książce ma tak duszny klimat jak lato u William Krigera. Budzi ciekawość do tego stopnia, że nie miałam chęci odkładać jej zanim nie skończę czytać. Psychologiczny portret bohaterów pozwala rozłożyć na czynniki pierwsze każdą z postaci.

Ta historia po prostu miesza w głowie czytającego. To doskonały thriller psychologiczny i takich mi trzeba! Zakończenie, tego się nie spodziewałam. Wstrząsa i nie pozwoli szybko o sobie zapomnieć.

Za egzemplarz dziękuję @czwartastronakryminalu 🖤

Gdybyś mogł*, czy chciał*byś być bohater* książki?

Tajemnicze zniknięcie małej Matyldy wywołuje już od pierwszych stron powieści ciarki i niepokój. W książce dwutorowo odbywa się również druga historia. William Krigier pisze na zlecenie początki powieści. W końcu co jest najtrudniejsze w rozpoczęciu historii, jak nie sam jej początek? Zjawia się u niego Wera, która kupuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Normalni psychopaci" Sylwestra Kowalskiego, to nie portret mordercy, to portret psychopaty z krwi i kości, który może znajdować się obok nas.

Kim może być psychopata? Czym się objawia? Ano może być ghosterem - bardzo często spotykane - człowiek, który daje ci emocje i znika bez słowa wyjaśnienia. A może to ktoś, kto cię bije albo wykorzystuje psychicznie, kiedy ty chcesz odejść zaczyna cię straszyć np. że się zabije.

Kłamcy, manipulatorzy, osoby, które mimo swojej winy obracają sytuację w taki sposób, że druga osoba ma być tą gorszą. Psychopaci są pewni siebie, często też udają zagubionych i bezbronnych, bezduszni. Brzmi znajomo? 😉

Każda z powyższych cech została naprawdę skrupulatnie opisana i nie sposób znaleźć takich cech w otoczeniu. Łatwo jednak ulec takim osobom, bo nie grzeszą inteligencją, czy atrakcyjnością. Dlatego też często pełnią wysokie stanowiska, ale czy zasłużenie? Taka osoba nie wie co to skrucha oraz poczucie winy.

Bardzo lekkie pióro i błyskotliwe spostrzeżenia autora pozwalają zbudować obraz psychopaty. Dla mnie, bardzo dobra książka i warta uwagi. Pozwoliła mi potwierdzić pewne spostrzeżenia 🔥

"Normalni psychopaci" Sylwestra Kowalskiego, to nie portret mordercy, to portret psychopaty z krwi i kości, który może znajdować się obok nas.

Kim może być psychopata? Czym się objawia? Ano może być ghosterem - bardzo często spotykane - człowiek, który daje ci emocje i znika bez słowa wyjaśnienia. A może to ktoś, kto cię bije albo wykorzystuje psychicznie, kiedy ty chcesz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kto chętny na wakacje w Albanii?

Kornel właśnie do Albanii porywa Olgę, aby trochę załagodzić małżeński konflikt, ale także aby pracować. Czy plan odpoczynku i pracy uda się zrealizować? Zdecydowanie nie. Albańska mafia wkracza do akcji i morduje na wiecu wyborczym ważniejszych polityków. Zdarzenia toczą się w taki sposób, żeby zmylić organy ścigania. W Polsce natomiast również robi się gorąco, gdyż dusiciel powrócił i znowu atakuje.

Czy polska i albańska sprawa mogą być ze sobą powiązane mimo sporej odległości?

Akcja książki jest naprawdę wartka i przez historię się płynie. Nie ma tutaj czasu na zastanawianie się, w grę wchodzi tylko dalsze wertowanie kartek :D

Czas na rozwiązanie zagadki się kończy, a niewiadomych jest coraz więcej. Zakończenie daje nadzieję na kolejny tom.

Kto chętny na wakacje w Albanii?

Kornel właśnie do Albanii porywa Olgę, aby trochę załagodzić małżeński konflikt, ale także aby pracować. Czy plan odpoczynku i pracy uda się zrealizować? Zdecydowanie nie. Albańska mafia wkracza do akcji i morduje na wiecu wyborczym ważniejszych polityków. Zdarzenia toczą się w taki sposób, żeby zmylić organy ścigania. W Polsce natomiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wyobraź sobie, że masz możliwość wyboru, w jaki sposób umrzesz. Co wybierasz? Jak zaplanował*byś swoje zejście? 🤔

Pomysł na książkę Jacka Ostrowskiego był naprawdę oryginalny i ani przez moment nie nudziłam się przy tej pozycji.

Agata jest weteranką amerykańskiej armii. Cierpi na zespół stresu pourazowego, któremu stara się stawiać czoła. Kobietę odszukuje biskup, który twierdzi, że jest jej ojcem. Ma także dwójkę innych dzieci, ale w ich odnalezieniu ma mu pomóc Agata.

Po co nagle biskup chce nawiązać relację ze swoimi dziećmi? Ano wpadł na pomysł założenia biznesu. "Pomocna dłoń" ma za zadanie ułatwić przejście na drugą stronę bogatym klientom.

Czy biznes ma rację bytu? I czy Agata uporządkuje swoje zagmatwane życie?

Nie sposób nie wkręcić się w tę historię. A zakończenie to już w ogóle, o panie. Akcja biegnie swoim torem, jest opowiedziana w przyjemny sposób, od którego ciężko się oderwać. Dla mnie genialny pomysł na fabułę, a do tego wątek pewnego polityka z Żoliborza, majstersztyk 🔥 (czy możemy to wcielić w życie? 😁).

Wyobraź sobie, że masz możliwość wyboru, w jaki sposób umrzesz. Co wybierasz? Jak zaplanował*byś swoje zejście? 🤔

Pomysł na książkę Jacka Ostrowskiego był naprawdę oryginalny i ani przez moment nie nudziłam się przy tej pozycji.

Agata jest weteranką amerykańskiej armii. Cierpi na zespół stresu pourazowego, któremu stara się stawiać czoła. Kobietę odszukuje biskup, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak to jest u Ciebie z kłamstwem? Wyczuwasz na odległość, czy często dajesz się robić w balona?

Mnie mało kto jest w stanie okłamać, chociaż nie, inaczej. Wiem, kiedy ktoś kłamie, ale tylko się przyglądam i w myślach pytam: serio? Fajnym jest przyłapanie kogoś na ściemnianiu, ale jeszcze fajniejszym udawanie, że się danej osobie wierzy. A że kłamstwo ma krótkie stópki…

Alicja Mort potrafi czytać z ludzi, jak z otwartej księgi. Swoje umiejętności wykorzystywała jako policjantka. Jej pierwszą sprawą była historia dzieciobójczyni, która nabiera rozgłosu. Książka rozgrywa się w dwóch liniach czasowych, w 2004 roku oraz 2019. Dzięki temu wiemy, że Mort po latach nie pracuje już w policji, ale na własnym rachunku, jako detektywka. Trafia do niej tajemnicza przesyłka, która mimo niechęci do przeszłości każe jej wracać w zakamarki tego, co było.

Czy Alicja faktycznie mimo swoich umiejętności jest w stanie czytać każdego człowieka?

To, co najbardziej podobało mi się w tej książce, to ironiczne wytykanie ludzkich słabości czy poczynań. Rozkładanie poczynań bohaterów na czynniki pierwsze może nas sprowadzić do pewnych wniosków, jakim jest przewidywalność zachowań. W pewnych sytuacjach każdy z nas zachowa się podobnie, a dopiero po fakcie złapie się za głowę jak trywialne to było. Często podczas czytania miałam w głowie odniesienia do pewnych sytuacji i z uznaniem kiwałam autorowi głową na znak zgody :D

Czekam na kolejny tom z losami Alicji, bo ciekawa jestem co tam się wywinęło!

No i nie mogę zapomnieć o wybitnym bohaterze, który skradł mój uśmiech Bartosz Soczówka! 😁 @bliskiespotkania, kariera przed Tobą!

#bartoszszczygielski #alicjamort #asymetria

Jak to jest u Ciebie z kłamstwem? Wyczuwasz na odległość, czy często dajesz się robić w balona?

Mnie mało kto jest w stanie okłamać, chociaż nie, inaczej. Wiem, kiedy ktoś kłamie, ale tylko się przyglądam i w myślach pytam: serio? Fajnym jest przyłapanie kogoś na ściemnianiu, ale jeszcze fajniejszym udawanie, że się danej osobie wierzy. A że kłamstwo ma krótkie stópki…...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatnio na tapet wzięłam drugą część przygód Jeremiego Organka i Lindy Miller Małgorzaty Starosty.

Jeremi, czyli patolog sądowy wraz z historyczką i blogerką Lindą udają się na zlot zabytkowych pojazdów, na zamku Topacz. Niespodziewanie jednak będą się musieli stamtąd zwinąć szybciej, niż mogłoby im się wydawać. Dodatkowo wchodzą w posiadanie nieplanowanych zwłok...

Owy sztywny już jegomość zaprowadzi bohaterów do pałacu we Wleniu, czyli miejsca "krwawych walentynek" sprzed lat.

W tej części pierwsze skrzypce grała Linda, która nie ukrywam nieco działała mi na nerwy swoją bujnością i kwiecistością. Jeremi został zepchnięty na drugi plan, był tłem tak angażującej i przerysowanej jak dla mnie bohaterki.

Plusem i tym, co bardzo lubię było wplecenie wątków historycznych, ciekawostek w powieść współczesną.

"Komu zginął trup?", to komedia kryminalna z naprawdę wartką akcją i dużą dawką ciętego języka 🙃

Ostatnio na tapet wzięłam drugą część przygód Jeremiego Organka i Lindy Miller Małgorzaty Starosty.

Jeremi, czyli patolog sądowy wraz z historyczką i blogerką Lindą udają się na zlot zabytkowych pojazdów, na zamku Topacz. Niespodziewanie jednak będą się musieli stamtąd zwinąć szybciej, niż mogłoby im się wydawać. Dodatkowo wchodzą w posiadanie nieplanowanych zwłok...

Owy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ojeju, jeju, jakie to było dobre! 😍

Seryjny morderca nastolatek zwany Poltergeistem, który jest nieuchwytny od wielu lat. Do akcji wkracza Laura Wilk, czyli Wilczyca. Kiedy jest o krok od złapania mordercy, jej koledzy z wydziału krzyżują jej plany.

Sprawa jest mocno pod górkę. Wsparciem ma także służyć psycholog policyjny Maciej Lesiecki, którego drogi przetną się z losami Wilczycy.

Czy bolesna przeszłość Macieja tzw. "poszukiwacza zwłok" pomoże w rozwiązaniu sprawy? A może tylko bardziej ją zagmatwa? 🤔

Do tego dochodzi zemsta z dawnych lat i mafijne porachunki.

Cała masa wątków, które się przeplatają i gmatwają. Wartka akcja, która trzyma w napięciu tak, że książki nie sposób odłożyć. Bardzo przyjemna i spójna konstrukcja fabuły sprawia, że chce się więcej. Czekam na kolejny tom 😍

Ojeju, jeju, jakie to było dobre! 😍

Seryjny morderca nastolatek zwany Poltergeistem, który jest nieuchwytny od wielu lat. Do akcji wkracza Laura Wilk, czyli Wilczyca. Kiedy jest o krok od złapania mordercy, jej koledzy z wydziału krzyżują jej plany.

Sprawa jest mocno pod górkę. Wsparciem ma także służyć psycholog policyjny Maciej Lesiecki, którego drogi przetną się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kto nadal czeka na list z Hogwartu? 🤔

Ja wypatruję koperty, mam nadzieję, że prędzej czy później przybędzie 😍

Autobiografię Toma Feltona polecam każdemu, kto ma chęć poznać choć trochę kulis powstawania filmów o Harrym Potterze.

Tom daje się poznać jako zwyczajny chłopak z problemami jak każdy inny i co najważniejsze, nie gwiazdorzy. Wspomina też o swojej czarnej ścieżce, na którą zboczył, ale też udało mu się wrócić na właściwe tory.

Książkę czyta się bardzo lekko i przyjemnie. Słuchałam jej jako audiobooka i miałam wrażenie, że słucham opowieści dobrego kumpla, także polecam!

Kto nadal czeka na list z Hogwartu? 🤔

Ja wypatruję koperty, mam nadzieję, że prędzej czy później przybędzie 😍

Autobiografię Toma Feltona polecam każdemu, kto ma chęć poznać choć trochę kulis powstawania filmów o Harrym Potterze.

Tom daje się poznać jako zwyczajny chłopak z problemami jak każdy inny i co najważniejsze, nie gwiazdorzy. Wspomina też o swojej czarnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

„Dziedziczone blizny. Jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem?” Sabine Lück, to typowy poradnik, gdzie znajdziesz trochę wiedzy teoretycznej, ale także ćwiczenia.

Zdawałam sobie sprawę, że dziedziczymy pewne cechy, zachowania po rodzicach dziadkach, jednak autorka porusza istotną kwestię. Coś, co dla mojej prababci było traumą, złym przeżyciem mogło wpłynąć na mój charakter lub zachowania w określonych sytuacjach. Nie sądziłam, że może to sięgać aż tak daleko.

Autorka udziela czytelnikowi porad, w jaki sposób przede wszystkim zapoznać się z historią i genealogią swojej rodziny, aby poznać jaki wpływ na nas odgrywa, a końcowo uporać się z tymi bliznami. Sabine dzieli się swoją ogromną wiedzą w zakresie psychoterapii i radzenia sobie z traumami. Dzięki tematom, które porusza zwiększa świadomość czytelnika, a następnie możliwość zwiększenia chęci samorozwoju i osiągnięcia wolności.
Dla mnie w tej książce było odrobinę za dużo ćwiczeń, a bardziej interesowała mnie sucha teoria. Chociaż przy tej pozycji nie mogę narzekać, że teoria była nudna, jak flaki z olejem. Została napisana przystępnym językiem, bez fachowego slangu, w którym trudno się połapać.

Pojęcie traum pokoleniowych stało mi się bliższe, a temat dużo bardziej rozjaśniony.


A Ty zastanawiał*ś się jaki wpływ na Ciebie ma to, co przeżyła Twoja babcia, czy prababcia?

„Dziedziczone blizny. Jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem?” Sabine Lück, to typowy poradnik, gdzie znajdziesz trochę wiedzy teoretycznej, ale także ćwiczenia.

Zdawałam sobie sprawę, że dziedziczymy pewne cechy, zachowania po rodzicach dziadkach, jednak autorka porusza istotną kwestię. Coś, co dla mojej prababci było traumą, złym przeżyciem mogło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Margaret Atwood kojarzyła mi się wcześniej tylko jako autorka „Opowieści podręcznej”. Teraz wiem, że warto też jeszcze sięgnąć po inne jej pozycje.

Marian wiedzie normalne życie, ma pracę, chłopaka i przyjaciółki. Czego chcieć więcej?

Nie wszystko jest takim, jakie się wydaje. To, że ktoś wiedzie „fajne” życie według nas, nie oznacza, że ta osoba jest z niego zadowolona. Ba, może nawet dusi się we własnej skórze nie pokazując tego?

Opowieść wydaje się mało zaskakująca. Nie ma tutaj szalonych zwrotów akcji i gęstych wydarzeń. W tej książce akcja dzieje się na innym poziomie. Społeczno-kulturowe różnice, łatki, które są przyczepiane rolom kobiecym.

Najważniejsze pytanie zadane przez autorkę nie bezpośrednio, ale czy dajemy się jako ludzie zaszufladkować w rolach damsko-męskich? Do podobnych wniosków dochodzi Marian, która obserwuje swoje otoczenie i zaczyna ją to do tego stopnia męczyć, że ucieka, ale też do końca nie wie w którą stronę powinna podążyć.

Mocna w swej prostocie, sarkastyczna i niezbyt optymistyczna, ale warta uwagi!

Zjedzcie i poczytajcie!

Margaret Atwood kojarzyła mi się wcześniej tylko jako autorka „Opowieści podręcznej”. Teraz wiem, że warto też jeszcze sięgnąć po inne jej pozycje.

Marian wiedzie normalne życie, ma pracę, chłopaka i przyjaciółki. Czego chcieć więcej?

Nie wszystko jest takim, jakie się wydaje. To, że ktoś wiedzie „fajne” życie według nas, nie oznacza, że ta osoba jest z niego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wygrywasz w Lotto i co robisz? :D

Bohaterkę książki, tytułową Lucy właśnie to szczęście spotyka, wygrywa na loterii. Ale od początku.

Lucky podróżuje razem z ojcem i uczy się od niego fachu oszustki. Oboje stają się zawodowymi naciągaczami. Nie mają jednak stałego domu, co dziewczyna odczuwa, bo gdzieś w głębi duszy marzy jej się dom, bez konieczności ciągłych przeprowadzek.

Jej ojciec trafia w końcu do więzienia, gdzie powoli zaczyna tracić pamięć. Lucky zostaje sama i nieszczęśliwa. Jest poszukiwana przez policję, jej partner okazał się wierutnym kłamcą i uciekł bez śladu. Do tego wszystkiego trafia na loterii i jak odebrać nagrodę będąc poszukiwaną?

Czy podobała mi się książka? Tak, ALE. Jest to z pewnością powieść obyczajowa, jednak opis okładki trochę wprowadza w błąd, bo nie jest to stricte lekka i zabawna historia. Raczej powieść, o dziewczynie, która nie czuje się dobrze we własnej skórze, chciałaby się zmienić, ale nie wie jak. Jest urodzoną kłamczynią, która pogubiła się w życiu i w tym kim naprawdę jest.

Bohaterka jest jednak przedstawiona przez autorkę w fajny sposób psychologicznie. Jej wątpliwości rodzą w czytelniku chęć kibicowania, trzymania kciuków, że koniec końców choćby nie wiadomo jak było źle, da radę.

Czy tak faktycznie będzie? :)

Wygrywasz w Lotto i co robisz? :D

Bohaterkę książki, tytułową Lucy właśnie to szczęście spotyka, wygrywa na loterii. Ale od początku.

Lucky podróżuje razem z ojcem i uczy się od niego fachu oszustki. Oboje stają się zawodowymi naciągaczami. Nie mają jednak stałego domu, co dziewczyna odczuwa, bo gdzieś w głębi duszy marzy jej się dom, bez konieczności ciągłych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„W szponach” to moje trzecie spotkanie z piórem Izabeli Janiszewskiej i jak dotąd najlepsze! Zostałam mówiąc wprost wyprowadzona w pole, ale myślę, że nie ja jedna 😋

Powieść rozpoczyna się w momencie, kiedy Julia wraz z mężem wracają, z kolacji do domu. Na ich drodze pojawia się typ spod ciemnej gwiazdy, dochodzi do przepychanek na tyle drastycznych, że Adam ginie. Julia wraz z synem Beniaminem przeprowadza się na przedmieścia, aby spróbować zacząć wszystko od nowa i ukoić ból po stracie. Chłopiec oznajmia matce, że ma nowego przyjaciela. Jest jedno ale, nikt poza nim tego przyjaciela nie widział.

Czy to jest jego reakcja na śmierć ojca? Czy przyjaciel faktycznie istnieje? Co z tym wszystkim ma wspólnego Julia?

„W szponach” pochłonęło mnie bez reszty i ma ten klimat, który lubię. Przez całość powieści czułam niepokój, a apetyt na coraz straszniejsze sceny rósł w miarę przekładania stron.

Postać Benia wywoływała we mnie strach i współczucie. Jego przyjaciel zaś niczym postać z filmów grozy.

Mocne tło psychologiczne, poddenerwowanie towarzyszące czytaniu, to coś co lubię w książkach tego gatunku. Mocno polecam i poproszę o więcej 😀

„W szponach” to moje trzecie spotkanie z piórem Izabeli Janiszewskiej i jak dotąd najlepsze! Zostałam mówiąc wprost wyprowadzona w pole, ale myślę, że nie ja jedna 😋

Powieść rozpoczyna się w momencie, kiedy Julia wraz z mężem wracają, z kolacji do domu. Na ich drodze pojawia się typ spod ciemnej gwiazdy, dochodzi do przepychanek na tyle drastycznych, że Adam ginie. Julia...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic Augustus Y. Napier, Carl Whitaker
Ocena 7,5
Rodzinna karuz... Augustus Y. Napier,...

Na półkach: , , ,

„Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic”, na całe szczęście, to nie poradnik! A pozycja klasyczna, która dała fundamenty pod budowanie terapii dla rodzin.

Już po kilkunastu stronach czułam się ogromnie zaciekawiona jak potoczy się historia rodziny Brice’ów.
Uczestniczyłam w ich terapii, jako ten obserwator na gapę. Przyglądałam się z boku i przysłuchiwałam, jak z każdą chwilą i kolejnym spotkaniem otwierają się, wyciągają problemy na wierzch i próbują się z nimi zmierzyć.

Jest tutaj ogrom emocji tych ukrywanych i zakopanych głęboko pod powierzchnią. Masa problemów, z którymi ma do czynienia praktycznie każda rodzina. Do tego depresja, problemy w szkole i związku. Początkowo rodzina nie potrafiła nawet ze sobą rozmawiać, bo każdy dialog kończył się krzykiem, jednak małymi krokami idą w stronę słońca.

Dlaczego w rodzinie wybierany jest kozioł ofiarny? Czy dziecko jest lustrem problemów między rodzicami?

Nie jest to książka o suchych faktach, ze względu na jej formę czyta się ją, jak dobrą powieść. Wszystkie poruszane w niej tematy są godne uwagi w zasadzie dla każdego. Myślę, że każdy jest w stanie znaleźć w niej coś dla siebie i odnieść się do tego.

„Rodzinna karuzela. Terapia rodzin bez tajemnic”, na całe szczęście, to nie poradnik! A pozycja klasyczna, która dała fundamenty pod budowanie terapii dla rodzin.

Już po kilkunastu stronach czułam się ogromnie zaciekawiona jak potoczy się historia rodziny Brice’ów.
Uczestniczyłam w ich terapii, jako ten obserwator na gapę. Przyglądałam się z boku i przysłuchiwałam, jak z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Znasz się z piórem Ani Stańczyk? Jeśli nie, czym prędzej pędź po książkę!

„Barłóg” wciąga nieziemsko i nie sposób się od tej książki oderwać.

Sara Wilczek otrzymuje tajemniczy list, który sprawia, że to co wcześniej było ułożone ulega zachwianiu. A może było tylko pozornie ułożone? Bohaterka zdaje sobie sprawę, że to jest odpowiedni moment, aby poodmykać sprawy z przeszłości raz na zawsze. Tym samym zmierza do ośrodka wypoczynkowego pod Karczewem, gdzie ma się spotkać ze swoim szantażystą. Niestety ten ginie w wypadku samochodowym. Czy była to przypadkowa śmierć? Sara rozpoczyna śledztwo na własną rękę, to co odkryje wywołuje ciarki.

Akcja książki przebiega niespiesznie, ale takie tempo nadaje jej tajemniczego klimatu. Całość wzbudza niepokój oraz ciekawość, co wydarzy się dalej. Misternie utkana intryga, kłamstwa, które wychodzą na wierzch. Do tego obsesyjna miłość.

Emocje, które towarzyszą bohaterom są bardzo skrajne od złości, rozczarowania, strachu, po chęć zemsty, ból, zdradę, czy zazdrość.

Bardzo klimatyczna pozycja wypełniona po brzegi intrygami i emocjami. Zemsta jest kobietą, a z tego jak wiadomo nigdy nic dobrego nie wyjdzie :)

Znasz się z piórem Ani Stańczyk? Jeśli nie, czym prędzej pędź po książkę!

„Barłóg” wciąga nieziemsko i nie sposób się od tej książki oderwać.

Sara Wilczek otrzymuje tajemniczy list, który sprawia, że to co wcześniej było ułożone ulega zachwianiu. A może było tylko pozornie ułożone? Bohaterka zdaje sobie sprawę, że to jest odpowiedni moment, aby poodmykać sprawy z...

więcej Pokaż mimo to