-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać357
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2023-12-04
2023-09-24
2023-07-09
2023-05-01
2022-11-02
2022-07-31
2022-05-10
2020-12-09
2020-06-12
2020-01-26
2020-01-13
2019-10-03
2019-06-10
2019-03-09
2019-03-03
2019-02-26
2019-01-16
Książka jest dramatycznie przegadana. W efekcie główny wątek zupełnie ginie w natłoku zbędnych postaci, przydługich opisów i całkowicie niepotrzebnych scen. Choć bardzo cenię Przemysława Semczuka, to żałuję, że ostatnimi czasy porzucił on reporterskie rzemiosło i wybrał styl pospolitego kryminału, z którym zupełnie mu nie po drodze. O ile jeszcze wcześniejsze działo autora - „Kryptonim Frankenstein” - potrafiło pozytywnie zaskoczyć, to „Tak będzie prościej” jest już zwyczajną dłużyzną. Wielka szkoda, bo historia tajemniczego i do dziś niewyjaśnionego morderstwa Tadeusza Stecia to doskonały materiał na trzymającą w napięciu opowieść.
Książka jest dramatycznie przegadana. W efekcie główny wątek zupełnie ginie w natłoku zbędnych postaci, przydługich opisów i całkowicie niepotrzebnych scen. Choć bardzo cenię Przemysława Semczuka, to żałuję, że ostatnimi czasy porzucił on reporterskie rzemiosło i wybrał styl pospolitego kryminału, z którym zupełnie mu nie po drodze. O ile jeszcze wcześniejsze działo autora...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-12-30
2018-12-01
2018-11-12
Książka Violetty Krasnowskiej jest kolejnym, bolesnym dowodem na to, że policja, prokuratura i sądy nie są niczym więcej niż tylko zwykłymi państwowymi urzędami. Ich funkcjonariusze to typowi biurokraci, dla których wykrycie sprawcy zbrodni jest kolejnym postępowaniem administracyjnym. Takim samym jak zarejestrowanie samochodu, wystawienie dowodu osobistego czy rozpisanie przetargu na meble dla urzędu. A że w więzieniu siedzi niewinny człowiek i prawdziwy morderca pozostaje na wolności? Trudno. Ważne, żeby zgadzały się papiery.
Książka Violetty Krasnowskiej jest kolejnym, bolesnym dowodem na to, że policja, prokuratura i sądy nie są niczym więcej niż tylko zwykłymi państwowymi urzędami. Ich funkcjonariusze to typowi biurokraci, dla których wykrycie sprawcy zbrodni jest kolejnym postępowaniem administracyjnym. Takim samym jak zarejestrowanie samochodu, wystawienie dowodu osobistego czy rozpisanie...
więcej Pokaż mimo to