Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dla mnie jedna z najlepszych pozycji, genialnie skonstruowana, trzymająca się głowy po wielu latach. Co godne uwagi - Tom Wolfe, jako siedemdziesięciolatek napisał książkę młodzieżowym językiem (opanował cały słownik slangu i miał masę konsultantów w wieku swoich wnuków:-)), co dodaje jej pełnokrwistego autentyzmu.

Dla mnie jedna z najlepszych pozycji, genialnie skonstruowana, trzymająca się głowy po wielu latach. Co godne uwagi - Tom Wolfe, jako siedemdziesięciolatek napisał książkę młodzieżowym językiem (opanował cały słownik slangu i miał masę konsultantów w wieku swoich wnuków:-)), co dodaje jej pełnokrwistego autentyzmu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pod koniec trochę mnie rozbawiła czarna wołga, ale generalnie książka świetna:-)

Pod koniec trochę mnie rozbawiła czarna wołga, ale generalnie książka świetna:-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

O "Panu Samochodziku" przypomniałam sobie z okazji czytelniczego edukowania dziecka. Szacun i czapa z głowy. Nienackiego w wersji młodzieżowej czyta się jak najlepszy kryminał (co prawda w ocenzurowanej, socjalistycznej wersji), ale pod względem fabuły, kompozycji i suspensu, facet jest nie do pobicia.

O "Panu Samochodziku" przypomniałam sobie z okazji czytelniczego edukowania dziecka. Szacun i czapa z głowy. Nienackiego w wersji młodzieżowej czyta się jak najlepszy kryminał (co prawda w ocenzurowanej, socjalistycznej wersji), ale pod względem fabuły, kompozycji i suspensu, facet jest nie do pobicia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle świetna narracja i zmysł obserwacji. Facet, który lubi życie i ludzi, a do tego wynalazł oryginalny sposób na zrobienie prania w przyczepie kempingowej.

Jak zwykle świetna narracja i zmysł obserwacji. Facet, który lubi życie i ludzi, a do tego wynalazł oryginalny sposób na zrobienie prania w przyczepie kempingowej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam, podobnie jak "Paragraf 22 bis". Uwielbiam jako czytelnik i jako były pracownik wojska - na pocieszenie mogę dodać, że pod względem absurdów (zwłaszcza natury administracyjno-biurokratycznej) polska armia z powodzeniem dorównuje amerykańskiej.

Uwielbiam, podobnie jak "Paragraf 22 bis". Uwielbiam jako czytelnik i jako były pracownik wojska - na pocieszenie mogę dodać, że pod względem absurdów (zwłaszcza natury administracyjno-biurokratycznej) polska armia z powodzeniem dorównuje amerykańskiej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ja tego pana kocham, choć często mam wrażenie, że pisze tę samą książkę: kobieta, rak, śmierć i wyścigi samochodowe. Jestem zauroczona całą twórczością Remarque`a, ale "Trzech towarzyszy" i "Czarny obelisk" zaliczam do kategorii uzależnień.

Ja tego pana kocham, choć często mam wrażenie, że pisze tę samą książkę: kobieta, rak, śmierć i wyścigi samochodowe. Jestem zauroczona całą twórczością Remarque`a, ale "Trzech towarzyszy" i "Czarny obelisk" zaliczam do kategorii uzależnień.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ulubiona książka w zamierzchłej podstawówce i ulubiona część Ziemiomorza. Pamiętam, że przeczytałam całość w jeden dzień, w dodatku w szkole. Skończyło się jakąś pałą, ale ten fakt w porównaniu z przyjemnością lektury, słabo mi się zarejestrował w świadomości:-)

Ulubiona książka w zamierzchłej podstawówce i ulubiona część Ziemiomorza. Pamiętam, że przeczytałam całość w jeden dzień, w dodatku w szkole. Skończyło się jakąś pałą, ale ten fakt w porównaniu z przyjemnością lektury, słabo mi się zarejestrował w świadomości:-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiwisekcja wspomnień, obiad na kilkanaście stron oraz słynne: "piękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni" (nie pamiętam z którego tomu pochodzi ten cytat) - oto Proust, który ponoć w trakcie pisania cyklu, leżał na kanapie, wpieprzał słodycze i przyglądał się kopulującym w klatce flamingom. Całość czytałam dość długo, zmuszona przez redaktora, który stwierdził, że pomoże mi to w komponowaniu opisów. Nadal mam problem z opisami, ale czas spędzony na lekturze z pewnością nie był - nomen omen - stracony:-)

Wiwisekcja wspomnień, obiad na kilkanaście stron oraz słynne: "piękne kobiety zostawmy mężczyznom bez wyobraźni" (nie pamiętam z którego tomu pochodzi ten cytat) - oto Proust, który ponoć w trakcie pisania cyklu, leżał na kanapie, wpieprzał słodycze i przyglądał się kopulującym w klatce flamingom. Całość czytałam dość długo, zmuszona przez redaktora, który stwierdził, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze, że się ta książka pojawiła, bo nie napisałabym pracy magisterskiej. Całość dość ciekawa; najlepsze fragmenty o Kalinie Jędrusik:-)

Dobrze, że się ta książka pojawiła, bo nie napisałabym pracy magisterskiej. Całość dość ciekawa; najlepsze fragmenty o Kalinie Jędrusik:-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wbrew plotkom, solidna, rzetelna pozycja, napisana z reporterskim zacięciem i nie pozbawiona narracyjnego wdzięku.

Wbrew plotkom, solidna, rzetelna pozycja, napisana z reporterskim zacięciem i nie pozbawiona narracyjnego wdzięku.

Pokaż mimo to

Okładka książki Wielki kombinator Ilja Ilf, Eugeniusz Pietrow
Ocena 7,2
Wielki kombinator Ilja Ilf, Eugeniusz...

Na półkach:

Książka niesamowita, natomiast dziką irytację u czytelnika wywołuje masa błędów korektorskich i literówek. W pewnym momencie zaczęłam już poprawiać sprofanowane wyrazy, bo lektura stała się niemożliwością: "pogiąłem" zamiast "pojąłem", "wyrwał" zamiast "wygnał", kurde, normalnie test z cyklu 'co poeta miał na myśli'. Wydawnictwo "Fatum" powinno zainwestować w korektę albo w ogóle zrezygnować z wydawania książek:P

Książka niesamowita, natomiast dziką irytację u czytelnika wywołuje masa błędów korektorskich i literówek. W pewnym momencie zaczęłam już poprawiać sprofanowane wyrazy, bo lektura stała się niemożliwością: "pogiąłem" zamiast "pojąłem", "wyrwał" zamiast "wygnał", kurde, normalnie test z cyklu 'co poeta miał na myśli'. Wydawnictwo "Fatum" powinno zainwestować w korektę albo w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dwanaście krzeseł Ilja Ilf, Eugeniusz Pietrow
Ocena 7,4
Dwanaście krzeseł Ilja Ilf, Eugeniusz...

Na półkach:

Mogę to czytać nieskończoną ilość razy, zachwycać się Ostapem Benderem i sowieckim absurdem, w którym przyszło mu żyć. Doskonała powieść, podobnie jak kontynuacja - "Złoty Cielec".

Mogę to czytać nieskończoną ilość razy, zachwycać się Ostapem Benderem i sowieckim absurdem, w którym przyszło mu żyć. Doskonała powieść, podobnie jak kontynuacja - "Złoty Cielec".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudo.

Cudo.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie najlepsza książka Masłowskiej. Majsterszyk językowy plus wnikliwość, zjadliwość i parodia popkulturowego bełkotu. Królowa jest tylko jedna i nawet jej puszczony paw to arystokracja :-)

Dla mnie najlepsza książka Masłowskiej. Majsterszyk językowy plus wnikliwość, zjadliwość i parodia popkulturowego bełkotu. Królowa jest tylko jedna i nawet jej puszczony paw to arystokracja :-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonała powieść o doskonałym twórcy.

Doskonała powieść o doskonałym twórcy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowity, bolesny obraz zmagań z alkoholizmem.
Książka rozpieprzająca mózg.

Niesamowity, bolesny obraz zmagań z alkoholizmem.
Książka rozpieprzająca mózg.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna pozycja, jak zresztą większość tego autora.

Świetna pozycja, jak zresztą większość tego autora.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z tych książek, z których pamiętam niesamowity klimat i ani krzty fabuły:-)

Jedna z tych książek, z których pamiętam niesamowity klimat i ani krzty fabuły:-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka - wspomnienie z dzieciństwa. Dla mnie najlepsza z wszystkich części. Conan mógłby Kane`owi czyścić buty:-)

Książka - wspomnienie z dzieciństwa. Dla mnie najlepsza z wszystkich części. Conan mógłby Kane`owi czyścić buty:-)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku podeszłam do niej sceptycznie, ot, jeszcze jedna pozycja z serii "zostań twórcą/milionerem/gwiazdą/profesjonalnym designerem góralskich skarpet/itd." Niemniej jednak - jakkolwiek głupio to zabrzmi - książka zmieniła moje życie i podejście do uprawiania szeroko rozumianej sztuki. Polecam wszystkim przestraszonym twórcom wszelkiego autoramentu, którzy zamiast wziąć się do roboty, marnują czas na rozmyślanie o porażce. Ten przepis naprawdę działa:-)

Na początku podeszłam do niej sceptycznie, ot, jeszcze jedna pozycja z serii "zostań twórcą/milionerem/gwiazdą/profesjonalnym designerem góralskich skarpet/itd." Niemniej jednak - jakkolwiek głupio to zabrzmi - książka zmieniła moje życie i podejście do uprawiania szeroko rozumianej sztuki. Polecam wszystkim przestraszonym twórcom wszelkiego autoramentu, którzy zamiast...

więcej Pokaż mimo to