-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
No cóż piękne to wszystko jak w bajce. Co prawda tej części nie przeczytałam jednym tchem, jak pierwszej- czasem nawet było męczące te ciągłe uciekanie Emily dla dobra Gavina. Nie jest jednak naciągana i na całe szczęście nie ma opisu ceremoni i wesela bo by było już mdło :-). Fajne zakończenie nawet się nie spodziewałam. POLECAM
No cóż piękne to wszystko jak w bajce. Co prawda tej części nie przeczytałam jednym tchem, jak pierwszej- czasem nawet było męczące te ciągłe uciekanie Emily dla dobra Gavina. Nie jest jednak naciągana i na całe szczęście nie ma opisu ceremoni i wesela bo by było już mdło :-). Fajne zakończenie nawet się nie spodziewałam. POLECAM
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękne posumowanie całej serii. Obawiałam się, że będzie nieco naciągane, ale nie jest tak. Faktycznie Ellery jest nieraz irytująca ale ta miłość i zgodna w tej rodzinie przyćmiewa wszystko co złe. Polecam serdecznie
Piękne posumowanie całej serii. Obawiałam się, że będzie nieco naciągane, ale nie jest tak. Faktycznie Ellery jest nieraz irytująca ale ta miłość i zgodna w tej rodzinie przyćmiewa wszystko co złe. Polecam serdecznie
Pokaż mimo toPiękna! Na szczęście różni się od Greya i Crossa. Polecam wszsytkim fanką tego gatunku.
Piękna! Na szczęście różni się od Greya i Crossa. Polecam wszsytkim fanką tego gatunku.
Pokaż mimo to
Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Mędzy trylogią, którę uwielbiam, a tą pozycją miną prawie rok. Niestety nie wystarczyło, książka mnie nudziła. Miałam wrażenie, że czytam I tom Pięćdziesiąt Twarzy Greya. Każdy cytat, każda sytuacja wypisz, wymaluj + komentarz Greya. Nie tego oczekiwałam, męczyłam ją prawie miesiąc, gdyby koleżanka mnie nie ponaglała pewnie i dłużej. Końcówkę przekartkowałam. Bez porównania do kolekcji "Na zawsze", w której spojrzenie głównego bohatera w drugim tomie wciąga nie mniej jak pierwszy kobiecy ;-) I to czytając ciągiem.
Raczej nie polecam.
Szkoda, szkoda i jeszcze raz szkoda. Mędzy trylogią, którę uwielbiam, a tą pozycją miną prawie rok. Niestety nie wystarczyło, książka mnie nudziła. Miałam wrażenie, że czytam I tom Pięćdziesiąt Twarzy Greya. Każdy cytat, każda sytuacja wypisz, wymaluj + komentarz Greya. Nie tego oczekiwałam, męczyłam ją prawie miesiąc, gdyby koleżanka mnie nie ponaglała pewnie i dłużej....
więcej mniej Pokaż mimo toCałość stanowi piękną kompletną historię. Nie blaknie z każdym tomem jak niektóre pozycje. Serdecznie polecam całą kolekcję.
Całość stanowi piękną kompletną historię. Nie blaknie z każdym tomem jak niektóre pozycje. Serdecznie polecam całą kolekcję.
Pokaż mimo to
Gdy zobaczyłam, że to spojrzenie Cammerona, pomyślałam " No nie tak jak Grey przeczytam to samo + jego komentarz" , a tu nie do końca ;-)
Wiele scen potraktowano powierzchownie ,by nie zanudzić czytelnika powtórką z rozrywki. Wiele nowych interesujących wydarzeń. Na dodatek rewelacyjne zakończenie, które pozostawiało ogromny niedostyt w pierwszym Tomie. Brawo !!!
Gdy zobaczyłam, że to spojrzenie Cammerona, pomyślałam " No nie tak jak Grey przeczytam to samo + jego komentarz" , a tu nie do końca ;-)
Wiele scen potraktowano powierzchownie ,by nie zanudzić czytelnika powtórką z rozrywki. Wiele nowych interesujących wydarzeń. Na dodatek rewelacyjne zakończenie, które pozostawiało ogromny niedostyt w pierwszym Tomie. Brawo !!!
Piękna, romantyczna i wciągająca historia miłosna. Można znaleźć podobieństwa do Greya ale nie razi to i nie przeszkadza, jak przy innych pozycjach. Po parynastu stronach trudno się oderwać. Wzbudzała płacz, śmiech wszystkie emocje. Serdecznie polecam!!!!!!!!!!!
Piękna, romantyczna i wciągająca historia miłosna. Można znaleźć podobieństwa do Greya ale nie razi to i nie przeszkadza, jak przy innych pozycjach. Po parynastu stronach trudno się oderwać. Wzbudzała płacz, śmiech wszystkie emocje. Serdecznie polecam!!!!!!!!!!!
Pokaż mimo to
Powiem szczerze pierwsza seria tego typu, w której każdy następny tom jest lepszy od poprzedniego. Mnóstwo zwrotów akcji, mało przewidywalna i dzięki temu ,mimo nawracających kłótni i scen seksu, nie nudna. Połknęłam prawie jednym tchem. Zobaczymy co w IV tomie ;-)
Całość konkretniejsza i bardziej urozmaicona od Greya, bardzo szybko podobieństwa się zacierają. Dziwię się dlaczego o to Cross zamiast Greya, nie spija tej całej medialnej śmietanki. Czekam na ekranizację.
Powiem szczerze pierwsza seria tego typu, w której każdy następny tom jest lepszy od poprzedniego. Mnóstwo zwrotów akcji, mało przewidywalna i dzięki temu ,mimo nawracających kłótni i scen seksu, nie nudna. Połknęłam prawie jednym tchem. Zobaczymy co w IV tomie ;-)
Całość konkretniejsza i bardziej urozmaicona od Greya, bardzo szybko podobieństwa się zacierają. Dziwię się...
Uważam, że ta część jest lepsza od I tomu. Scen erotycznych (delikatnie mówiąc ;-) )jest podobna ilość, ale dookoła dużo więcej się dzieje. Płomień Crossa wzbudza więcej skrajnych emocji i zwrotów akcji: od euforii i szczęścia w końcu wydawałoby się do potencjalnej zdrady/ rozstania. No i wątek kryminalny całkiem interesujący, choć wiele rzeczy wydawałoby się do przewidzenia to mimo to zakończenie ciekawe i trochę zaskakujące.
Niestety do takiej ilości wulgaryzmów i perwersji nie jestem w stanie dalej przywyknąć. Mimo to zabieram się za III tom :-)
Uważam, że ta część jest lepsza od I tomu. Scen erotycznych (delikatnie mówiąc ;-) )jest podobna ilość, ale dookoła dużo więcej się dzieje. Płomień Crossa wzbudza więcej skrajnych emocji i zwrotów akcji: od euforii i szczęścia w końcu wydawałoby się do potencjalnej zdrady/ rozstania. No i wątek kryminalny całkiem interesujący, choć wiele rzeczy wydawałoby się do...
więcej mniej Pokaż mimo to
Z tym gatunkiem zetknęłam się po raz pierwszy przy "Pięćdziesięciu twarzach Greya" byłam zachwycona! Wcześniej gustowałam głównie w kryminałach.
Każdy kryminał był inny, Nowi bohaterowie, nowe morderstwa, nowe śledztwo wkomponowane czasem w obyczajowo romantyczną fabułę.
Nie wiem, może to tylko moje odczucie ale po Greyu przeczytałam "Barwy miłości"- totalna kopia bardziej szukanie różnic. Teraz Cross faktycznie jest to lepiej napisana książka, ale na miłość boską znów bogacz młody i bosko przystojny, ona niedoświadczona poddana, czy naprawdę tak trudno zróżnicować te fabuły. W sumie kolejną to ja mogę napisać, bo to trochę jak przepisywania opowiadania od koleżanki w szkole "coś tam zmienię i będzie dobrze ;-)" . Czyta się lekko i przyjemnie, mocno wciąga jak Grey, tylko szkoda, żę Eva rozpada się na kawałki jak każda bohaterka. Minus dodatkowy za dużo wulgaryzmów, dla mnie psują romantyczną atmosferę czasami.
Jako pierwszy kontakt z erotykiem - POLECAM!
Z tym gatunkiem zetknęłam się po raz pierwszy przy "Pięćdziesięciu twarzach Greya" byłam zachwycona! Wcześniej gustowałam głównie w kryminałach.
Każdy kryminał był inny, Nowi bohaterowie, nowe morderstwa, nowe śledztwo wkomponowane czasem w obyczajowo romantyczną fabułę.
Nie wiem, może to tylko moje odczucie ale po Greyu przeczytałam "Barwy miłości"- totalna kopia bardziej...
Fascynują mnie skandynawski kryminały, do Bondy skusiłam się ze względu na wszechobecną reklamę i dobrą rekomendację. Nie można powiedzieć, że to słaby kryminał, ale mi się strasznie dłużył. Nie da się powiedzieć, że połknęłam tę lekturę, prędzej umęczyłam ją by mieć własne zdanie o tej pisarce.
Fascynują mnie skandynawski kryminały, do Bondy skusiłam się ze względu na wszechobecną reklamę i dobrą rekomendację. Nie można powiedzieć, że to słaby kryminał, ale mi się strasznie dłużył. Nie da się powiedzieć, że połknęłam tę lekturę, prędzej umęczyłam ją by mieć własne zdanie o tej pisarce.
Pokaż mimo toTroszkę brakuję tej pozycji do "Wyznań gejszy",momentami nużąca, poza tym nie jest zła.
Troszkę brakuję tej pozycji do "Wyznań gejszy",momentami nużąca, poza tym nie jest zła.
Pokaż mimo to
Porównanie autorki z kunsztem Hitchcock to gruba przesada!!! Ksiązka jest dobrym kryminałem- wciąga umiarkowanie, choć momentami jest już nużąca. Finał może nieoczekiwany, choć zdążyłam na to wpaść, więć do kultowego reżysera troche zabrakło. Całość oceniam dobrze i mogę ją polecić, natomiast nie należy się spodziewać rewelacji bardziej wynika ona z promocji tej pozycji.
Porównanie autorki z kunsztem Hitchcock to gruba przesada!!! Ksiązka jest dobrym kryminałem- wciąga umiarkowanie, choć momentami jest już nużąca. Finał może nieoczekiwany, choć zdążyłam na to wpaść, więć do kultowego reżysera troche zabrakło. Całość oceniam dobrze i mogę ją polecić, natomiast nie należy się spodziewać rewelacji bardziej wynika ona z promocji tej pozycji.
Pokaż mimo to