-
ArtykułyNie żyje Alice Munro – pisarka, noblistka i mistrzyni krótkiej formyEwa Cieślik3
-
ArtykułyPierwszy zwiastun drugiego sezonu „Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy” i nie tylkoLubimyCzytać3
-
ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant2
-
ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-08
2024-03-08
Minęło trochę czasu, od kiedy przeczytałam tę książkę, ale bardzo dobrze ją wspominam. Lubię twórczość autorki i tym razem też mnie nie zawiodła. Na dodatek niektórych może ucieszyć, że to seria i jeszcze kolejne książki przed nami. :)
Tess i Sarah są siostrami, jednak oprócz więzów krwi nie łączy je nic więcej. Do czasu… Gdy Tess pojawia się na miejscu zbrodni i ma prowadzić tę sprawę, okazuje się, że przeszłość ewidentnie się o nią upomina. Nie tylko zna ofiarę, ale też przypomina jej ona o najgorszym momencie z jej życia. Nieuchronnie prowadzi też do spotkania z siostrą-oszustką, a że stoją one po obu stronach barykady, nie jest to łatwe spotkanie. Niestety tylko z pomocą Sarah Tess może rozwiązać zagadkę niewidzialnego mordercy, a kolejne zabójstwa tylko ją ku temu popychają. Jakim cudem morderca uciekł z miejsca zbrodni, z którego nie było wyjścia? Tess z siostrą wkrótce się tego dowiedzą, a wirtuozostwo zabójcy zaskoczy je obie.
Świetna książka i fantastyczny pomysł na fabułę. To tu iluzja spotyka się z rzeczywistością i nieźle gra nam na wyobraźni i wodzi za nos. Za nic nie wpadłabym na rozwiązanie sprawy, kto stoi za morderstwami (i przede wszystkim, jak się ich dopuścił) i za to należy się autorce wielki plus. Tak jak wspominałam, mimo upływu miesiąca książka nadal pozostaje żywa w mojej pamięci. Bardzo ciekawił mnie wątek rodzinny i relacje między siostrami, a także ten o życiu codziennym Sarah i jej fachu. Ciekawie było śledzić, jak oszustka bawi się w kotka i myszkę z mordercą i sama znajduje się w centrum intrygi.
Książka jak najbardziej godna polecenia i warta przeczytania.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Minęło trochę czasu, od kiedy przeczytałam tę książkę, ale bardzo dobrze ją wspominam. Lubię twórczość autorki i tym razem też mnie nie zawiodła. Na dodatek niektórych może ucieszyć, że to seria i jeszcze kolejne książki przed nami. :)
Tess i Sarah są siostrami, jednak oprócz więzów krwi nie łączy je nic więcej. Do czasu… Gdy Tess pojawia się na miejscu zbrodni i ma...
2024-02-23
Ojej… Ta książka była tak zła, że aż mi przykro. Już dawno nie czytałam nic aż tak kiepskiego. Od początku historia to istny absurd… Zachowanie bohaterów jest abstrakcyjne, a żaden element fabuły nie wciąga ani nie trzyma w napięciu. Autorka ma tendencję do używania jednych i tych samych sformułowań i opisów, co naprawdę staje się męczące. Wiele wątków nie ma sensu, co sprawiało, że przewracałam oczami.
Już dawno nie chciałam tak szybko skończyć książki tylko po to, żeby o niej zapomnieć. Niestety, strata czasu… Nic nie trzyma się kupy.
Ojej… Ta książka była tak zła, że aż mi przykro. Już dawno nie czytałam nic aż tak kiepskiego. Od początku historia to istny absurd… Zachowanie bohaterów jest abstrakcyjne, a żaden element fabuły nie wciąga ani nie trzyma w napięciu. Autorka ma tendencję do używania jednych i tych samych sformułowań i opisów, co naprawdę staje się męczące. Wiele wątków nie ma sensu, co...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-12
Książki Vi Keeland niezmiennie mi się podobają. Zawsze wciąga mnie przedstawiona w nich historia i to, że nie są przesycone scenami erotycznymi. Zawsze mają jakieś głębsze dno i oprócz romansu pokazują codzienne problemy i trudy życia.
Tak też było w przypadku „Nagiej prawdy” – od początku mi się spodobała i z każdą stroną ciekawiła coraz bardziej. Historia miłości Layli i Graysona jest bardzo nieoczywista, a na dodatek oboje spotykają na drodze wiele przeszkód. Nie pomaga im to w podejmowaniu decyzji, bo niejednokrotnie wybiorą złe wyjście, ale mimo to jakoś idą do przodu.
Bardzo polubiłam bohaterów, zwłaszcza Ettę, która dodała fabule uroku i humoru. Do tej pory jeszcze nie zawiodłam się na książkach autorki; w sumie sięgam po nie w ciemno i z wyczekiwaniem, więc po tej lekturze jestem również bardzo zadowolona. Vi Keeland nie zawodzi!
Książki Vi Keeland niezmiennie mi się podobają. Zawsze wciąga mnie przedstawiona w nich historia i to, że nie są przesycone scenami erotycznymi. Zawsze mają jakieś głębsze dno i oprócz romansu pokazują codzienne problemy i trudy życia.
Tak też było w przypadku „Nagiej prawdy” – od początku mi się spodobała i z każdą stroną ciekawiła coraz bardziej. Historia miłości Layli i...
Zawsze z ciekawością sięgam po nowe powieści B.A. Paris, ale mam wrażenie, że już żadna książka nie przebije jej debiutu i zawsze po lekturze mam lekkie poczucie rozczarowania.
Gdy Iris i Gabriel wracają do domu po urlopie, okazuje się, że nawiedził ich niespodziewany gość. Ich przyjaciółka Laure postanowiła wykorzystać ich nieobecność i schronić się w ich domu ze złamanym sercem. Gdy dowiedziała się, że mąż ją zdradza, postanowiła zostawić za sobą swoje dotychczasowe życie i na dobre zadomowiła się u przyjaciół. Z czasem staje się to bardzo męczące dla Iris i Gabriela, którzy sami mierzą się ze sporymi problemami. Jednak z każdym dniem robi się gorzej, gdy coraz więcej sekretów wychodzi na jaw, a na wiele pytań nie ma odpowiedzi. Zaczynają się dziać dziwne rzeczy i tylko jedna osoba wie, o co tu naprawdę chodzi…
Przez większość czasu nie mogłam się wciągnąć i zaangażować w historię, zdecydowanie brakowało mi dreszczyku emocji. Lektura trochę mi się dłużyła i bywała powtarzalna. Trzeba jednak przyznać, że cierpliwość popłaciła, bo końcówką autorka obróciła wszystko o 180 stopni. Dość ciekawie analizowało się na nowo całą akcję, aby nadążyć za finałem, który zaserwowała nam Paris. Wolałabym chyba jednak, żeby coś wcześniej zaczęło się dziać, było więcej podejrzanych lub mylących tropów. Ogólnie książka jest w porządku, ale liczyłam na więcej.
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz.
Zawsze z ciekawością sięgam po nowe powieści B.A. Paris, ale mam wrażenie, że już żadna książka nie przebije jej debiutu i zawsze po lekturze mam lekkie poczucie rozczarowania.
więcej Pokaż mimo toGdy Iris i Gabriel wracają do domu po urlopie, okazuje się, że nawiedził ich niespodziewany gość. Ich przyjaciółka Laure postanowiła wykorzystać ich nieobecność i schronić się w ich domu ze złamanym...