Musze przyznać że bardzo mi się podobała ta pozycja. Historia od początku mnie wciągnęła. I choć nie jestem fanką książek gdzie trzeba przeczytać 3/4 książki by między bohaterami doszło do pierwszego zbliżenia to jednak tu fajnie się rozwijała krok po kroku ich relacja. Nie było sztucznego zakochania tylko fajna relacja. Od poczatku tak jak główna bohaterka byłam urzeknieta postacią Connora. Był młody, przystojny, dobry dla innych mimo osiągnięcia sukcesów i milionów na koncie, nie zmieniło go to w buca, był także pomocny i troskliwy. Nie był cwaniakiem któremu świat miał się kłaniać. Pozostal skromny i uczciwy. Miał jednak swoje demony przeszłości w postaci strachu o śmierć bliskiej osoby. Najpierw była to matka, którą kochał nad życie i bal się ze umrze a potem była nią Ali. Mogłam go zrozumieć że jednak go to przytłoczyło zrozumiał błąd i starał się naprawić. Trochę nie rozumiałam tego że nie powiedziała mu o chorobie odrazu jak zamieszkała u niego, przyjaźnili się i rozmawiali otwarcie o wszystkim a to zataila.
Connor to byla taka mila odmiana jeski chodzi o bohatera męskiego, z reguly to czytam o playboyach zadufanych w sobie a tu byl taki sympatyczny chlopak z sąsiedztwa, ktory miał łeb na karku.

Koniec końców wszystko skończyło się dobrze i ucieszyło mnie to bo polubiłam te dwójkę i im kibicowałam. Bardzo przyjemnie mi się czytało, nic mnie nie irytowalo, żadne z zachowań także.

Musze przyznać że bardzo mi się podobała ta pozycja. Historia od początku mnie wciągnęła. I choć nie jestem fanką książek gdzie trzeba przeczytać 3/4 książki by między bohaterami doszło do pierwszego zbliżenia to jednak tu fajnie się rozwijała krok po kroku ich relacja. Nie było sztucznego zakochania tylko fajna relacja. Od poczatku tak jak główna bohaterka byłam urzeknieta...

Zbyt narzuca jak dla mnie.

Zbyt narzuca jak dla mnie.

Klasyczny romans w stylu Britanny C.Cherry. To historia pełna humoru, nadziei i wątpliwości. Nie zawiodłam się, ale nie będzie też moim szczególnym ulubieńcem.

Klasyczny romans w stylu Britanny C.Cherry. To historia pełna humoru, nadziei i wątpliwości. Nie zawiodłam się, ale nie będzie też moim szczególnym ulubieńcem.

Ja oczywiście wiem ze Brittainy C. Cherry pisze bajki, że bohaterowie przerysowani, że zdarzenia niemożliwe ale....
na każda jej opowieść czekam z zapartym tchem. Zanurzam się w nich jak w ciepłej kąpieli i odpoczywam.

Od pierwszych stron "Wschodnie światła" totalnie mną zawładnęły. W tej powieści jest wszystko co trafia wprost w romantyczne serca.❤ Jest wzruszenie, radość, smutek i nadzieja.
Connor jest cudownie nierealny, a Aaliyah idealna.

Nie ma co ukrywać Brittainy umie stworzyć świat, który pomoże nam na chwilę uciec od tego prawdziwego.

Nie czytać bez chusteczek 😢🥰

Ja oczywiście wiem ze Brittainy C. Cherry pisze bajki, że bohaterowie przerysowani, że zdarzenia niemożliwe ale....
na każda jej opowieść czekam z zapartym tchem. Zanurzam się w nich jak w ciepłej kąpieli i odpoczywam.

Od pierwszych stron "Wschodnie światła" totalnie mną zawładnęły. W tej powieści jest wszystko co trafia wprost w romantyczne serca.❤ Jest wzruszenie,...

Mocna karuzela wrazen i emocji. Jesli masz ochote na cos lekkiego, to poczekaj na moment kiedy bedziesz mial sile zmierzyc sie z ta hisotria. Piekna i bardzo dobrze opisana, do tego z kazdym z bohaterow tworzysz inna wiez. Polecam.

Mocna karuzela wrazen i emocji. Jesli masz ochote na cos lekkiego, to poczekaj na moment kiedy bedziesz mial sile zmierzyc sie z ta hisotria. Piekna i bardzo dobrze opisana, do tego z kazdym z bohaterow tworzysz inna wiez. Polecam.

To jedna z historii, która niszczy emocjonalnie, ale do tego ma w sobie dużą dawkę humoru.
Nie sądziłam, że wątek gdzie bohaterowie mają się w sobie zakochać w kilka godzin będzie tak chaotyczny a zarazem tak ciekawy i dobry. Fabuła została bardzo dobrze przemyślana i nie było momentu, gdzie bym się nudziła lub pogubiła.

Brittainy tworzy cudownych bohaterów, a Aaliyah i Connor to są postacie idealne!
Ja wiem, że bohaterów tworzy się do fabuły ale po prostu nie wyobrażam sobie by któraś z cech charakteru tej dwójki miała być inna.

„Wschodnie światła” to najbardziej poruszająca część. Na prawdę sprawa, że łzy same lecą ale potrafi też uleczyć, a w trzecim tomie również dostajemy małą dawkę tej dwójki co jest bardzo na plus.

To jedna z historii, która niszczy emocjonalnie, ale do tego ma w sobie dużą dawkę humoru.
Nie sądziłam, że wątek gdzie bohaterowie mają się w sobie zakochać w kilka godzin będzie tak chaotyczny a zarazem tak ciekawy i dobry. Fabuła została bardzo dobrze przemyślana i nie było momentu, gdzie bym się nudziła lub pogubiła.

Brittainy tworzy cudownych bohaterów, a Aaliyah i...

Uwielbiam Brittainy za to, w jaki sposób potrafi, za każdym razem poruszyć mnie do bólu. Trafić w najgłębsze i najczulsze miejsca mojej duszy. Kocham te wszystkie niezliczone emocje, które wywołuje u mnie swoimi historiami. Zawsze jestem wzruszona, a oczy mi się pocą przez długi czas.
Tak było również i tym razem.

Noc Halloweenowa.
Dwoje nieznajomych.
Czerwony kapturek - Kapitan ameryka.
Spędzają ze sobą kilka wspaniałych godzin.
Ta noc w ich życiu zmienia wszystko.
Pojawia się między nimi nić porozumienia.
Mimo wszystko każdy idzie w swoją stronę.
Los jednak bywa przewrotny i ponownie stawia ich sobie na drodze.
Czy tym razem już na zawsze?

Z Connorem polubiłam się już w pierwszym tomie - rozbrajał mnie swoim poczuciem humoru i troską o najbliższych. Ale tutaj przeszedł samego siebie. Jejku nawet brakuje mi słów, żeby opisać tego wspaniałego człowieka. Pewnie uznalibyście mnie za jakąś wariatkę, ale mogłabym opisywać go w samych superlatywach, przez cały dzień. Ja wielbiąca „badbojów” zakochałam się w romantyku.

Gdy tylko Connor się pojawiał wszystkie problemy wydawały się lżejsze, a świat stawał się bardziej kolorowy. Roztaczał wokół siebie mnóstwo ciepła i pozytywnej energii. Od wielu lat dążył do celu – chciał żeby biedniejsze rodziny nie musiały się martwić o lepsze jutro, tylko cieszyły się życiem i spełniały swoje marzenia. Owszem popełniał również błędy, miał swoje wady oraz traumy z dzieciństwa, ale to właśnie spowodowało, że był prawdziwy i realistyczny.

Natomiast Aaliyah była skrytą dziewczyną, która przez wydarzenia z przeszłości nie ufała ludziom i zmagała się z problemem odrzucenia. Marzyła o bezinteresownej miłości. Pragnęła tylko być lubiana i kochana. Tak mało, a zarazem tak wiele. Ale co zrobi gdy kolejny raz los z niej zakpi?

W tej książce nie na miejsca na nudę. Za to jest czas na śmiech, na wzruszenie, na płacz, na chwilę refleksji. Są też momenty, w których trzeba wstrzymać oddech i trzymać kciuki za bohaterów. W dodatku można się rozmarzyć, bo pomimo, że ich historia była trudna, bolesna i stojąca pod znakiem zapytania – to była również piękna i prawdziwa. Tutaj nic nie działo się za szybko. Wszystko miało swój czas i miejsce.

„Wschodnie światła” to książka, która w magiczny sposób stara się nam „powiedzieć" KOCHAJ I DAJ SIĘ POKOCHAĆ, ale nie zatrać w tym siebie. To Ty jesteś najważniejsza!

Uwielbiam Brittainy za to, w jaki sposób potrafi, za każdym razem poruszyć mnie do bólu. Trafić w najgłębsze i najczulsze miejsca mojej duszy. Kocham te wszystkie niezliczone emocje, które wywołuje u mnie swoimi historiami. Zawsze jestem wzruszona, a oczy mi się pocą przez długi czas.
Tak było również i tym razem.

Noc Halloweenowa.
Dwoje nieznajomych.
Czerwony kapturek -...

Beznadziejnie mdła story o tym, że on nie wie, czego chce i ona też. Strata czasu.

Beznadziejnie mdła story o tym, że on nie wie, czego chce i ona też. Strata czasu.

[...]
– Wolę być sam ze sobą, niż czuć się samotny w czyimś towarzystwie.
[...]
o wiele lepiej trwać nieruchomo w brzydkiej prawdzie, niż pławić się w pięknych kłamstewkach.

𝗡𝗔𝗣𝗥𝗔𝗪𝗗Ę 𝗨𝗝𝗠𝗨𝗝Ą𝗖𝗘 𝗣𝗥𝗭𝗘𝗝Ś𝗖𝗜𝗘 𝗢𝗗 𝗭𝗡𝗔𝗝𝗢𝗠𝗢Ś𝗖𝗜 𝗗𝗢 𝗠𝗜Ł𝗢Ś𝗖𝗜 !
Nie mogłam się doczekać, aby zobaczyć więcej Connora po tym, jak polubiłam go jako drugoplanową postać w "Southern Storms". Początkowo z Aaliyah, byłam na nie, ale po poznaniu zasłużyła na każdą dobrą myśl, na jaką było mnie stać. To trochę romans drugiej szansy, ponieważ ścieżki Connora i Aaliyah krzyżują się wcześniej.
"EASTERN LIGHTS" jest niesamowite!
𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠 !

[...]
– Byłeś kiedyś zakochany, Damianie?
– Nie – odparł prędko. – Ale niech mnie szlag trafi, jeśli ucieknę od miłości, gdy już ją znajdę. Brak szczęśliwego początku w przypadku takich ludzi jak my nie oznacza, że nie czeka nas szczęśliwe zakończenie

[...]
– Wolę być sam ze sobą, niż czuć się samotny w czyimś towarzystwie.
[...]
o wiele lepiej trwać nieruchomo w brzydkiej prawdzie, niż pławić się w pięknych kłamstewkach.

𝗡𝗔𝗣𝗥𝗔𝗪𝗗Ę 𝗨𝗝𝗠𝗨𝗝Ą𝗖𝗘 𝗣𝗥𝗭𝗘𝗝Ś𝗖𝗜𝗘 𝗢𝗗 𝗭𝗡𝗔𝗝𝗢𝗠𝗢Ś𝗖𝗜 𝗗𝗢 𝗠𝗜Ł𝗢Ś𝗖𝗜 !
Nie mogłam się doczekać, aby zobaczyć więcej Connora po tym, jak polubiłam go jako drugoplanową postać w "Southern Storms". Początkowo z Aaliyah,...

Ta część mnie pochłonęła . Cudowna romantyczna historia. Gorąco polecam tylko uprzedzam nie oderwiesz się od tej książki

Ta część mnie pochłonęła . Cudowna romantyczna historia. Gorąco polecam tylko uprzedzam nie oderwiesz się od tej książki