-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Lia choćby chciała powstrzymać dręczącą ją chorobę, musi zmierzyć się z kolejnym jej atakiem. A jest to historia nie tylko naznaczona przez raka, ale też wielowymiarowa o dojrzewaniu, oswajaniu świata, o spotkaniach, które kończą relację, jak i tych, które niespodziewanie wracają.
Ta proza jest wymagająca, abstrakcyjna, jakaś. Narracja przenosi się z bohatera na bohatera, z perspektywy na perspektywę. W tym język, który nie jest oczywisty, ma coś z poezji, z oderwanej frazy.
Choroba często kładzie się cieniem, nie inaczej będzie w prozie Mortimer, Lia jednak żyje, a może bardziej przeżywa i chce czuć. Bo przecież złamać w życiu może nas o wiele więcej niż choroba, nawet ta nie pozostawiająca wyboru.
Lia choćby chciała powstrzymać dręczącą ją chorobę, musi zmierzyć się z kolejnym jej atakiem. A jest to historia nie tylko naznaczona przez raka, ale też wielowymiarowa o dojrzewaniu, oswajaniu świata, o spotkaniach, które kończą relację, jak i tych, które niespodziewanie wracają.
Ta proza jest wymagająca, abstrakcyjna, jakaś. Narracja przenosi się z bohatera na bohatera,...
„Damon Copperhead” to historia, która potrzebuje miejsca, przestrzeni, w której bohaterowie dadzą się poznać szerzej. A uczucie końcowe? Dlaczego to już domknięcie fabuły…
Powieść mnie zdobyła, to trochę tragikomedia, łączy w sobie różne odczucia czytelnika, raz wzbudza smutek, innym razem cieszy dowcipem. Akcja dzieje się w Appalachach, miejscu które znam co najwyżej z IG. Tytułowy bohater wzbudza sympatię i troskę, mimo pomyłek i cięższych chwil. Jego otwartość na drugiego, towarzyskość, sprawiają, że nie sposób się do niego nie przywiązać. Brzmi jak Dickens? A kiedy dodam, że Demon silnie odczuwa zmiany ogarniające jego środowisko i współodczuwa przyrodę. To też powieść o uzależnieniach, lekach opioidowych, zniszczeniu, które niosą.
Książka zdobyła kilka nagród, ale na jeszcze jedno liczy, na to żeby skraść serducho każdego czytelnika. Pani Kingsolver będę wracał do Pani twórczości.
„Damon Copperhead” to historia, która potrzebuje miejsca, przestrzeni, w której bohaterowie dadzą się poznać szerzej. A uczucie końcowe? Dlaczego to już domknięcie fabuły…
Powieść mnie zdobyła, to trochę tragikomedia, łączy w sobie różne odczucia czytelnika, raz wzbudza smutek, innym razem cieszy dowcipem. Akcja dzieje się w Appalachach, miejscu które znam co najwyżej z...
Przeżycie straty potrafi rozprzestrzeniać się po relacjach, trawić ochotę do życia, łamać obietnice, studzić optymizm. To rozciągnięta w nieskończoność destrukcja, która osusza więzi. Pulsuje, stawia granice, wysyła informacje, to sieć połączeń w smutku, to tytułowa grzybnia.
Powieść zaskoczy wiele razy: świat poniekąd nie pasuje do naszego, zwierzęta panoszą się w miastach, rytm życia jest zaburzony, żałoba rozmontowuje rozsądek. Tutaj autorka potrafi doskonale opowiadać, wprowadzać klimat rozbicia wewnętrznego, które przenosi się na to zewnętrzne. Taka wiwisekcja żałoby.
Nie porywam się dzisiaj na tłumaczenie czym może być każdy wytrącony element świata przedstawionego, bo książka jakby unikała dosłowności, także przez jej realizm magiczny, jej wyszukane sensy i zmysły, jej obrazowość.
Tacy też będą bohaterowie, obecni, ale niedostępni; uważni, ale zatroskani. Poturbowani złamaną obietnicą, zaburzonym układem, niespójnościami. I choć przyjaźnili się, to dzisiaj z tej przyjaźni zostały strzępki, nitki grzybni.
Na domiar złego zawisła nad nimi katastrofa, nieuchronne. Dlaczego? Może to ten świat, który był nam znany, ale już nigdy nie wróci, nie odbuduje się, pozostanie tylko wariantem. Ta historia jest jak my - pełna bólu, który odczuwalny pulsuje na otoczenie, zmienia bezpowrotnie, a także każe przedefiniowywać.
Przeżycie straty potrafi rozprzestrzeniać się po relacjach, trawić ochotę do życia, łamać obietnice, studzić optymizm. To rozciągnięta w nieskończoność destrukcja, która osusza więzi. Pulsuje, stawia granice, wysyła informacje, to sieć połączeń w smutku, to tytułowa grzybnia.
Powieść zaskoczy wiele razy: świat poniekąd nie pasuje do naszego, zwierzęta panoszą się w...
2021-11-10
2021-11-08
2021-10-16
2021-10-16
2021-09-27
2021-10-01
2021-10-04
2021-10-15
2021-10-16
2021-09-19
2021-08-26
2021-08-29
2021-08-09
2021-06-27
2021-06-25
Gurnah opisuje Tanzanię, która przyzwyczajona jest do handlu karawanami, gdzie przeplatają się zwyczaje i kultury, ludzkie interesy i postkolonialne zwyczaje. Świat zmienia się w dłoniach kupców, troskach rodowitych mieszkańców.
Główny bohater wrzucony jest w sam środek Afryki, z jej bolączkami i uwikłaniami. I trochę szokuje fakt, że to nie XIII wiek, a XX. Yusuf odnajduje się w tym świecie, stara się nim zarządzać, spotyka ludzi barwnych i ciekawych, w tym wszystkim dorasta. Los rzuca jednak wyzwania, skazuje na reakcje, czasami trudne. Zakończenie zaskakuje…
Tak, to powieść, która teoretycznie zada kilka pytań, by już po lekturze pomnożyć je, wyostrzyć i zaktualizować… Warto!
Gurnah opisuje Tanzanię, która przyzwyczajona jest do handlu karawanami, gdzie przeplatają się zwyczaje i kultury, ludzkie interesy i postkolonialne zwyczaje. Świat zmienia się w dłoniach kupców, troskach rodowitych mieszkańców.
więcej Pokaż mimo toGłówny bohater wrzucony jest w sam środek Afryki, z jej bolączkami i uwikłaniami. I trochę szokuje fakt, że to nie XIII wiek, a XX. Yusuf...