-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2021-04-20
2021-01-24
2020-04
2020
2020-05
2020-04
2020-03
2019-07-21
Nie przyznam żadnej gwiazdki.
Nie zrozumcie mnie źle, książka jest napisana w bardzo poprawny sposób - wciąga, buduje napięcie, bohaterowie są złożeni, fabuła interesująca, czytelnik chce poznać zakończenie - mówiąc krótko wszystko jest na swoim miejscu. Jednak nie potrafię powiedzieć, że ta książka jest "dobra" albo "świetna", ponieważ opowiada o pedofilii. I przez samą tematykę nie zasługuje na takie miano. Jest zbyt trudna, brutalna, obrzydliwa i bolesna by nazwać ją "dobrą".
Jest warta uwagi, ponieważ uświadamia jak ogromne zło potrafi czyhać w pozornie zwykłym człowieku. Trzeba być czujnym i ostrożnym. Trzeba robić wszystko by nie dopuszczać takiego zła do siebie i swoich bliskich.
Oates w brutalny sposób uświadamia czytelnika.
Zmusza do refleksji.
Przeraża.
Nie przyznam żadnej gwiazdki.
Nie zrozumcie mnie źle, książka jest napisana w bardzo poprawny sposób - wciąga, buduje napięcie, bohaterowie są złożeni, fabuła interesująca, czytelnik chce poznać zakończenie - mówiąc krótko wszystko jest na swoim miejscu. Jednak nie potrafię powiedzieć, że ta książka jest "dobra" albo "świetna", ponieważ opowiada o pedofilii. I przez samą...
2019-07-19
Kolejna książka McCarthy'ego za mną. Zdecydowanie zakochuję się w jego twórczości coraz bardziej.
Pozornie prosta historia, a można ją interpretować na mnóstwo sposobów. To opowieść, która ma wiele den. I ma ten charakterystyczny, mroczny, pesymistyczny klimat. Dokładnie ten sam, co w "Drodze".
McCarthy się wyróżnia, tworzy inne książki, wyjątkowe.
Kolejna książka McCarthy'ego za mną. Zdecydowanie zakochuję się w jego twórczości coraz bardziej.
Pozornie prosta historia, a można ją interpretować na mnóstwo sposobów. To opowieść, która ma wiele den. I ma ten charakterystyczny, mroczny, pesymistyczny klimat. Dokładnie ten sam, co w "Drodze".
McCarthy się wyróżnia, tworzy inne książki, wyjątkowe.
2018-11-14
Moje pierwsze spotkanie z Filipem Marlowe'm oraz Raymondem Chandlerem.
Całkiem przyjemne, choć nie wystrzałowe spotkanie.
Mnogość wątków czasem przytłacza podczas czytania, chociaż zapewne ma to na celu pobudzenie akcji i utrzymywanie intensywnego tempa zdarzeń w powieści. Częściowo to wychodzi, a częściowo właśnie przytłacza. Ogólnie... Pozytywnie odebrałam tą książkę.
Główny bohater da się lubić. Zadziorny, przekorny detektyw, niemal pijaczyna.
Historia pogmatwana ale z zakończeniem sklejającym całość do jednej kupy.
Wątek kryminalny udany.
Zagadki ciekawe.
Ogólnie w porządku.
Tylko bez fajerwerków.
Moje pierwsze spotkanie z Filipem Marlowe'm oraz Raymondem Chandlerem.
Całkiem przyjemne, choć nie wystrzałowe spotkanie.
Mnogość wątków czasem przytłacza podczas czytania, chociaż zapewne ma to na celu pobudzenie akcji i utrzymywanie intensywnego tempa zdarzeń w powieści. Częściowo to wychodzi, a częściowo właśnie przytłacza. Ogólnie... Pozytywnie odebrałam tą książkę....
2018-07-14
Słowa pani Borowiecky, czy po prostu Borowieckiej (swoją drogą pseudonim nie do odszyfrowania, szczególnie kiedy spojrzy na się na facebookowy profil owej pani) napisane we wprowadzeniu już same w sobie uprzedzają o jakości książki. Skoro żadne wydawnictwo nie chciało tegoż "dzieła" wydać i autorka była zmuszona w tym celu założyć własne wydawnictwo... no to cóż. To mówi samo za siebie.
Powieść jest... nieprawdopodobnie wręcz zagmatwana. I nie. Nie jest to historia nad którą wystarczy pomyśleć, by wszystko ułożyło się w całość. Tu nic się nie układa w całość, tu nie ma całości! Absurd za absurdem, głupota za głupotą, taka kryminalna seria niefortunnych zdarzeń. Cała ta opowiastka jest tak nieprawdopodobnie idiotyczna, że po prostu nie da się tego przyswoić. Dialogi drętwe, bohaterowie płascy, nie rozwijający się w żaden sposób, brak ciągu przyczynowo skutkowego - coś się dzieje, zaraz dzieje się coś zupełnie innego, jedno nie wynika z drugiego, a jak próbuje wynikać to i tak nie ma sensu ;) W dodatku pióro pani Borowiecky przypomina trochę styl wypracowań gimnazjalnych. Cała książka śmierdoli na kilometr uprzedzeniami w stosunku do Kościoła i jakimś maniakalnym wierzeniem w nieprawdopodobne teorie. Ten Hitler i Jezus... Och jejku.
Trochę żal czasu i pieniędzy.
Nie wiem czy odkryję w sobie masochistyczne potrzeby i sięgnę po drugą część tej "fascynującej" historii (którą niestety zakupiłam w komplecie z pierwszą). W każdym razie nikomu tej grafomanii nie polecam i APELUJĘ - nie wszyscy musimy pisać książki :) Wiele osób o tym marzy ale jeśli komuś to nie wychodzi to lepiej odpuścić i nie marnować papieru.
1/10 bo nie da się wystawić zera.
Słowa pani Borowiecky, czy po prostu Borowieckiej (swoją drogą pseudonim nie do odszyfrowania, szczególnie kiedy spojrzy na się na facebookowy profil owej pani) napisane we wprowadzeniu już same w sobie uprzedzają o jakości książki. Skoro żadne wydawnictwo nie chciało tegoż "dzieła" wydać i autorka była zmuszona w tym celu założyć własne wydawnictwo... no to cóż. To mówi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014
No nie wiem, ciężko mi się wypowiedzieć bo książka znudziła mnie do tego stopnia, że nie dobrnęłam do połowy. Myślę, że kiedyś dam jej drugą szansę... może wtedy napiszę coś ciekawego.
No nie wiem, ciężko mi się wypowiedzieć bo książka znudziła mnie do tego stopnia, że nie dobrnęłam do połowy. Myślę, że kiedyś dam jej drugą szansę... może wtedy napiszę coś ciekawego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-31
"Bestia" to bardzo ciężka książka. Autorzy poruszyli piekielnie trudny temat, budzący w czytelniku ogrom emocji, głównie negatywnych. Złość i niezgoda na to, że takie rzeczy dzieją się w naszym świecie.
Z pewnością nie jest to powieść dla ludzi o słabych nerwach.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to zakończenie. Przewidywalne do bólu. Wiedziałam, że tak się stanie. Oceniając jednak całą powieść, można przymknąć na to oko.
"Bestia" to bardzo ciężka książka. Autorzy poruszyli piekielnie trudny temat, budzący w czytelniku ogrom emocji, głównie negatywnych. Złość i niezgoda na to, że takie rzeczy dzieją się w naszym świecie.
Z pewnością nie jest to powieść dla ludzi o słabych nerwach.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to zakończenie. Przewidywalne do bólu. Wiedziałam, że tak się stanie....
2016-01-30
Nieuchwytny zabójca, fanatyzm religijny, zawiłe ścieżki prowadzące do rozwiązania zagadki. Hm. Zapowiadało się bardzo obiecująco, a jednak mam mieszane uczucie względem tej powieści. Nie była tak fantastyczna jak słyszałam, nie zachwyciła mnie. Odważyłabym się nawet stwierdzić, że to bardzo przeciętny kryminał... bez szału. Można zerknąć i przeczytać ale obowiązkową pozycją bym tego nie nazwała.
Nieuchwytny zabójca, fanatyzm religijny, zawiłe ścieżki prowadzące do rozwiązania zagadki. Hm. Zapowiadało się bardzo obiecująco, a jednak mam mieszane uczucie względem tej powieści. Nie była tak fantastyczna jak słyszałam, nie zachwyciła mnie. Odważyłabym się nawet stwierdzić, że to bardzo przeciętny kryminał... bez szału. Można zerknąć i przeczytać ale obowiązkową pozycją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-25
Najbardziej przerażające jest to, że to historia oparta na faktach.
Bez zbędnego rozciągania fabuły, krótko i na temat czytamy o wampirze z Ropraz.
Ze względu na dość obrazowe i brutalne opisy, nie polecam młodszym czytelnikom.
Starszym owszem, jeżeli szukają krótkiej ale "mocnej" lektury.
Najbardziej przerażające jest to, że to historia oparta na faktach.
Bez zbędnego rozciągania fabuły, krótko i na temat czytamy o wampirze z Ropraz.
Ze względu na dość obrazowe i brutalne opisy, nie polecam młodszym czytelnikom.
Starszym owszem, jeżeli szukają krótkiej ale "mocnej" lektury.
2017-08-07
Historię poznajemy z perspektywy trzech głównych bohaterów.
Fig, Jolene i Dariusa.
O czym właściwie jest ta historia? O trzech osobach z problemami. Każda z nich jest w pewien sposób wyjątkowa. Jednak najbardziej wyjątkowa jest właśnie Fig. To, co teraz napiszę to nie spoiler, ponieważ czytamy o tym już na pierwszych stronach. Fig jest psychopatką. Widzimy to już od samego początku, kiedy poznajemy jej myśli. Ma urojenia, jest obsesyjnie zazdrosna, cierpi na okrutnie niską samoocenę. Do czego taka osoba jest zdolna, by osiągnąć to, czego pragnie?
Właśnie o tym możemy przeczytać w "Bad Mommy".
Jednak... Mimo tego, że książka wciąga, że czyta się ją błyskawicznie, że faktycznie autorka nakreśliła ciekawych bohaterów to... brak mi punktu kulminacyjnego. Brakuje mi elementu zaskoczenia, jakiegoś wyrazistego zakończenia - przez to historia wydaje się być jakaś taka prosta i bez wyrazu.
To opowieść, która ciekawi podczas czytania ale nie ma w sobie nic, co sprawi, że można ją zapamiętać na długo.
Historię poznajemy z perspektywy trzech głównych bohaterów.
Fig, Jolene i Dariusa.
O czym właściwie jest ta historia? O trzech osobach z problemami. Każda z nich jest w pewien sposób wyjątkowa. Jednak najbardziej wyjątkowa jest właśnie Fig. To, co teraz napiszę to nie spoiler, ponieważ czytamy o tym już na pierwszych stronach. Fig jest psychopatką. Widzimy to już od samego...
2016-01-31
Nie wiem co powiedzieć. Jak nigdy.
Już od bardzo dawna nie miałam w rękach książki, która wstrząsnęła mną tak bardzo jak "Dziewczyna z sąsiedztwa".
Napisana bardzo prostym językiem o czymś co nie sposób ogarnąć umysłem.
W trakcie czytania nasuwają się pytania... skąd w ludziach tyle nienawiści, tyle zła? Skąd biorą się tak chore umysły?
Najbardziej przerażające jest to, że takie osoby istnieją i są wśród nas. Krzywdzą bezbronnych, słabszych nie widząc w tym nic złego.
Nie wiem czy polecam.
Na pewno nie osobom o słabych nerwach.
Nie wiem co powiedzieć. Jak nigdy.
Już od bardzo dawna nie miałam w rękach książki, która wstrząsnęła mną tak bardzo jak "Dziewczyna z sąsiedztwa".
Napisana bardzo prostym językiem o czymś co nie sposób ogarnąć umysłem.
W trakcie czytania nasuwają się pytania... skąd w ludziach tyle nienawiści, tyle zła? Skąd biorą się tak chore umysły?
Najbardziej przerażające jest to,...
2017-08-11
"Mroczny zakątek" to historia opowiadająca o tragicznym morderstwie na farmie Dayów. Mamy tutaj matkę Patty, która samotnie wychowuje czwórkę swoich dzieci. Trzy córki i najstarszego syna. Mieszkają razem na farmie, którą matka odziedziczyła po swoich rodzicach. Patty popada w coraz większe problemy finansowe, nie jest w stanie utrzymać swojej posiadłości, ani siebie i dzieci. Powoli dotyka ją depresja, która doprowadza do tego, że kobieta nie jest w stanie w żaden sposób zaopiekować się swoją rodziną.
Historię poznajemy w momencie, kiedy okazuje się, że cała rodzina poza najstarszym synem Benem i najmłodszą córkę Libby, zostaje brutalnie zamordowana w nocy 3 stycznia 1985 roku.
Za zbrodnię zostaje skazany Ben. Libby natomiast ma za sobą lata tułaczki po rodzinach zastępczych, jej życie opiera się głównie na żerowaniu na swojej tragedii. Dzięki temu otrzymuje podarunki i pieniądze.
Właściwa akcja zaczyna się gdy owe pieniądze się kończą. To właśnie wtedy z Libby kontaktuje się pewne tajemnicze zgromadzenie zajmujące się rozwiązywaniem kryminalnych ciekawostek. Proszą bohaterkę, by za opłatą zgodziła się odnaleźć świadków masakry, wrócić do niej wspomnieniami i spróbować odnaleźć prawdziwego mordercę jej rodziny. Nie wierzą bowiem w winę Bena.
I tyle tytułem wstępu.
W dalszej części książki Libby stara się odkryć prawdę. Czy Ben jest niewinny? Czy może jednak nie bez powodu znalazł się w więzieniu? Czy jej wspomnieniami z owej tragicznej nocy ktoś manipulował? A może to właśnie teraz pada ofiarą manipulacji? Kto naprawdę wtargnął do jej domu tamtej zimowej nocy i zabił jej najbliższych?
Powiem tak...
Już po raz trzeci Gillian Flynn mnie połknęła, zmieliła i wypluła.
Jest mistrzynią budowania napięcia. Podsuwa czytelnikowi mnóstwo opcji, pozwala snuć własne teorie, szukać odpowiedzi. A na ostatnich 70 stronach robi coś, czego NIKT nie jest w stanie przewidzieć.
To, jakiego szoku doznałam kiedy zagadka się rozwiązała, jest nie do opisania.
Co więcej?
Bohaterowie, wielowymiarowi, złożeni. Żadnego z nich nie można w stu procentach lubić, bądź nienawidzić. Nie ma tutaj dobrych i złych. Każdy ma w sobie jedno i drugie.
Zaskakujące zakończenie.
Genialna intryga.
Bogaty język.
Świetna kompozycja.
Kapitalna książka, dla czytelników o mocnych nerwach.
Polecam.
"Mroczny zakątek" to historia opowiadająca o tragicznym morderstwie na farmie Dayów. Mamy tutaj matkę Patty, która samotnie wychowuje czwórkę swoich dzieci. Trzy córki i najstarszego syna. Mieszkają razem na farmie, którą matka odziedziczyła po swoich rodzicach. Patty popada w coraz większe problemy finansowe, nie jest w stanie utrzymać swojej posiadłości, ani siebie i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mam problem z książkami tej autorki. I trochę nie wiem o co chodzi. Pierwszy tom tej sagi był fantastyczny - wciągnął mnie w ten świat bezgranicznie i na wiele godzin. Dwa kolejne tomy były już dużo słabsze, zachowania bohaterów irytujące, wydarzenia nienaturalne i takie, w które trudno uwierzyć. Po trzecim tomie zrobiłam sobie kilkuletnią przerwę od twórczości Virginii. Teraz postanowiłam sprawdzić jak odbiorę przedostatni tom historii o Dollangangerach.
Jakże straszliwie się zawiodłam...
Mam wrażenie jakby pierwszą część pisała jedna osoba, a pozostałe inna.
Co to w ogóle jest?
Infantylny język (momentami zbliżony do tego spotykanego w harlequinach) stylizowany na pompatyczny - co daje prześmieszny efekt.
Dialogi bohaterów są tak nienaturalne i dziwne, że podczas czytania oczy człowiekowi wychodzą z orbit od przewracania nimi.
Sami bohaterowie? Płytcy i tak samo nienaturalni, jak ich język. No bo po co uzasadniać cechy, które im się nadało?
Ta książka jest niedopracowana w każdym aspekcie.
- Brak konsekwencji (bohaterowie w jednym zdaniu mówią jedno, a już w drugim coś zupełnie przeciwnego).
- Banalne problemy i banalne reakcje na nie.
- Przewidywalność fabuły na wskroś.
- Kompozycja? A co to takiego?
- Język? Bardzo słabiutki. Być może wina przekładu, nie autorki.
No... Czyta się to tak, jak słaby romansik napisany przez słabego autora. Albo jak fanfiction z Wattpada.
Szkoda czasu.
Mam problem z książkami tej autorki. I trochę nie wiem o co chodzi. Pierwszy tom tej sagi był fantastyczny - wciągnął mnie w ten świat bezgranicznie i na wiele godzin. Dwa kolejne tomy były już dużo słabsze, zachowania bohaterów irytujące, wydarzenia nienaturalne i takie, w które trudno uwierzyć. Po trzecim tomie zrobiłam sobie kilkuletnią przerwę od twórczości Virginii....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to