-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2014-03-23
2014-12-12
2015-05-03
2016-02-15
Pierwsza historia. O kobiecie patrzącej na śmierć napromieniowanego męża, likwidatora, który umiera w męczarniach. ŁUP! Jakbym dostała w głowę. Druga historia. Łup! Trzecia, dziesiąta, piętnasta, ostatnia. Łup! Łup! Łup! Łup! Uświadomiłam sobie, jak niepoprawna była moja fascynacja Czarnobylem, jak niewiele wiedziałam o cierpieniu ofiar tej katastrofy. Bo kiedy myślałam o „awarii”, widziałam nieokreśloną masę ludzi, a nie twarz jednego człowieka. Nie docierało do mnie, że Czarnobyl napiętnował tak wielu.
Na ogół rzadko się wzruszam podczas czytania, ale ta książka mną wstrząsnęła i wyciskała ze mnie łzy. Każda historia ściska za serce, każdy głos świadka huczy w głowie podczas czytania i długo po odłożeniu książki. A książkę musiałam odkładać często, przez emocje. Słychać tu krzyk rozpaczy, krzyk samotności, krzyk niezrozumienia. Jedna z mocniejszych pozycji, jakie przeczytałam w życiu. Szokowała mnie niewiedza Białorusinów, ich lekkomyślne podejście do sprawy, nieliczenie się z ludzkim życiem. Nie pojmowałam postawy „radzieckiego człowieka”.
Coś mrocznego, bolesnego, ale obowiązkowego. Słowa „polecam” czy „ulubiona książka” są tu może nie na miejscu, ale z tym po prostu trzeba się zapoznać! Zapoznać się powinni wszyscy, ale w szczególności ludzie młodzi, bo mi ta książka uświadomiła wiele rzeczy, zmieniła wyobrażenie o katastrofie z 1986 roku i jej następstwach. Od teraz Czarnobyl to nie tylko opustoszałe miasta, do których zapuszczają się żądni przygód turyści, ale przede wszystkim ludzie – ofiary systemu. Skrzywdzeni, pozostawienie sami sobie, zwykli ludzie, chcący, by ktoś ich wysłuchał.
Pierwsza historia. O kobiecie patrzącej na śmierć napromieniowanego męża, likwidatora, który umiera w męczarniach. ŁUP! Jakbym dostała w głowę. Druga historia. Łup! Trzecia, dziesiąta, piętnasta, ostatnia. Łup! Łup! Łup! Łup! Uświadomiłam sobie, jak niepoprawna była moja fascynacja Czarnobylem, jak niewiele wiedziałam o cierpieniu ofiar tej katastrofy. Bo kiedy myślałam o...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-02
Tragiczną historię carskiej rodziny poznałam już dawno, ale raczej pobieżnie, więc bardzo chciałam dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Dodatkowo zawsze interesują mnie kobiety, które wyróżniają się na tle swej epoki, dlatego z wielkim zainteresowaniem zaczęłam czytać tę książkę. Widać, że autorka solidnie przygotowała się do pisania i dogłębnie poznała losy czterech niezwykłych księżniczek. Helen Rappaport każdej z osobna poświęca wiele uwagi, więc od tej chwili nie są dla mnie jednością, a różniącymi się od siebie jednostkami. Poprzez Olgę, Tatianę, Marię i Anastazję poznajemy historię całej carskiej rodziny, a także jej służby, ale (co ważne) to dziewczęta stoją tu na pierwszym miejscu.
Autorka pisze w sposób ciekawy, wnikliwy i przyciągający, ani przez chwilę się nie nudziłam. Język jest lekki, przyjemny, ale również barwny. Ilość występujących tu osób nie przytłacza, Rappaport nie nudzi czytelnika nic nie znaczącymi faktami – tutaj stale coś się dzieje.
Fascynująca, pełna emocji, biografia niezwykłych księżniczek, symbolu minionego bajkowego świata. Opowieść o blaskach korony, cieniach upadku. Kiedyś niedostępne siostry zyskały ludzkie twarze. Może to jest największy plus tej książki – dzięki wnikliwości autorki mogłam poznać dziewczęta tak podobne do normalnych ludzi. Ukazano ich życie prywatne. Rozwiano mgłę, w której skryły siostry legendy, mity, kłamstwa i niedopowiedzenia. Opowiedziano o świecie, którego już nie ma.
Cała książka (szczególnie ostatnie rozdziały i tragiczny los, jaki spotkał rodzinę) bardzo mnie poruszyła i sprawiła, że chcę dowiedzieć się więcej o rodzinie Romanowów. Szkoda tylko, że w książce nie znalazło się więcej zdjęć. Życzyłabym sobie, aby każda biografia została napisana w tak wspaniałym i interesującym stylu. Polecam!
Tragiczną historię carskiej rodziny poznałam już dawno, ale raczej pobieżnie, więc bardzo chciałam dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Dodatkowo zawsze interesują mnie kobiety, które wyróżniają się na tle swej epoki, dlatego z wielkim zainteresowaniem zaczęłam czytać tę książkę. Widać, że autorka solidnie przygotowała się do pisania i dogłębnie poznała losy czterech...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-31
2015-11-25
Bardzo smutna, przytłaczająca i przejmująca wizja upadku cywilizacji. Jest tutaj strach, przerażenie, samotność. Niedojedzenie, niedospanie, utrata sił. Wszędzie pustka, popiół, nicość. Mnie jednak najbardziej do serca trafiło coś innego – opowieść o ojcostwie. Piękna historia o próbie ochronienia dziecka przed złem spopielonego świata. Poruszający obraz ojca, który bezgranicznie kocha syna i który rozpaczliwie próbuje zapewnić lepsze życie malcowi. Wzruszający obraz dziecka, które ufa, odwzajemnia bezgraniczną ojcowską miłość, ale także jest przerażone zrujnowanym światem. W tej niekończącej się wędrówce, ucieczce od złych ludzi, pielgrzymce ku dobremu znalazło się też miejsce na iskierkę nadziei, na „niesienie ognia”. Ktoś powie: „Ale oni tylko idą”. Zgadzam się, ale ile w tym długim marszu emocji! Surowy świat, piękny język i wielka miłość sprawiły, że nie mogłam oderwać się od lektury, która bardzo mnie poruszyła. Polecam!
Bardzo smutna, przytłaczająca i przejmująca wizja upadku cywilizacji. Jest tutaj strach, przerażenie, samotność. Niedojedzenie, niedospanie, utrata sił. Wszędzie pustka, popiół, nicość. Mnie jednak najbardziej do serca trafiło coś innego – opowieść o ojcostwie. Piękna historia o próbie ochronienia dziecka przed złem spopielonego świata. Poruszający obraz ojca, który...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-27
Zamknęłam już książkę, ale wciąż widzę błysk odbitego w perle światła. Widzę delikatne muśnięcia pędzla i powolne nakładanie kolejnych barw na obraz. Wreszcie widzę twarz ukrytą w cieniu czepka, oczy służącej, która wpatruje się w malarza.
Książka ta jest oszczędna w słowach, a jej akcja jest niespieszna, czasem wszystko stoi w pełnym napięcia bezruchu. Tutaj na pierwszym planie są przede wszystkim uczucia, które muszą pozostać ukryte. Jest to powieść o fascynacji, pasji i ograniczeniach wynikających z relacji panujących między panem a służącą. Służącą rozumiejącą umysł malarza, służącą złaknioną obcowania z twórcą i ze sztuką, czyli z tym, co dla niej niedostępne.
Powieść ma niezwykły klimat. Od samego początku wyczuwa się napięcie między bohaterami, napięcie w samej Griet. Jej relacja z Vermeerem pełnia jest tajemnic, niedopowiedzeń, ukrytych pragnień, niewypowiedzianych słów. Oprócz tego ważna jest też sztuka, a obserwowanie Vermeera przy pracy jest fascynujące. Młoda służąca dostrzega znacznie więcej w otaczającym ją świecie niż inni, dlatego rozumie malarza, jego sposób pracy, pragnienie samotności, rozumie jego obrazy.
Jest to piękna, delikatna opowieść o uczuciu, które łączy pokrewne dusze. O słowach, które nie mogą zostać wypowiedziane. O pragnieniach, które nie mogą zostać spełnione. Jest to historia młodej dziewczyny zdającej sobie sprawę, że nikt nie może poznać tajemnic jej serca, bo nikt w pełni jej nie zrozumie. Wracam do tej książki oraz filmu (który również uwielbiam) co jakiś czas i ta opowieść zawsze mnie fascynuje, zachwyca i wprowadza w szczególny, melancholijny stan. Dlatego gorąco polecam!
Zamknęłam już książkę, ale wciąż widzę błysk odbitego w perle światła. Widzę delikatne muśnięcia pędzla i powolne nakładanie kolejnych barw na obraz. Wreszcie widzę twarz ukrytą w cieniu czepka, oczy służącej, która wpatruje się w malarza.
Książka ta jest oszczędna w słowach, a jej akcja jest niespieszna, czasem wszystko stoi w pełnym napięcia bezruchu. Tutaj na pierwszym...
2019-08-09
Wstrząsająca, bezkompromisowa, dosadna, oszczędna w słowach, przytłaczająca, ciężka. Jednocześnie napisana z dużą delikatnością, taktem i wyważeniem (o ile w ogóle można mówić o czymś takim przy opisywaniu ludobójstwa). Autor okazał ocalałym ogromny szacunek i zrozumienie. Nie zadawał zbędnych pytań, a raczej cierpliwie czekał aż rozmówcy będą gotowi mówić. Książka, która sprawia ból, ale którą trzeba przeczytać.
Wstrząsająca, bezkompromisowa, dosadna, oszczędna w słowach, przytłaczająca, ciężka. Jednocześnie napisana z dużą delikatnością, taktem i wyważeniem (o ile w ogóle można mówić o czymś takim przy opisywaniu ludobójstwa). Autor okazał ocalałym ogromny szacunek i zrozumienie. Nie zadawał zbędnych pytań, a raczej cierpliwie czekał aż rozmówcy będą gotowi mówić. Książka, która...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-07-31
Przepiękna opowieść o miłości do Boga i drugiego człowieka. Historia o przebaczeniu, wielkiej wierze i odkupieni.
Drugi tom cyklu opowiada o podróży w jaką ruszają bohaterowie, których poznaliśmy we wcześniejszej części. O podróżach dosłownych i symbolicznych, o poszukiwaniu sensu życia, Boga, wiary, nadziei. Bohaterowie zagłębiaj się w siebie, rozliczają z przeszłością, pragną znaleźć odpowiedzi na pytania, które dręczą ich sumienia. I tym razem autorka zadbała o szczegóły. Świat jaki stwarza na kartach powieści jest żywy, kolorowy, przyciągający. Postaci, które już znamy zmieniają się i odkrywają siebie na nowo, a nowi bohaterowie są intrygujący i ciekawi. Każdy szczegół fabuły ma znaczenie, okazuje się, że wszystko ma swój cel i trzyma w napięciu aż do ostatnich stron. Właśnie ta końcówka, moim zdaniem, jest nieco rozwleczona, ale to drobiazg, który nie przeszkadza w odbiorze. To także piękna opowieść o początkach chrześcijaństwa, o wierze czystej, prostej i bezgranicznej. O sile owej wiary i cudach, które spotykają naszych bohaterów.
Drugi tom jest równie wspaniały jak pierwszy, więc mam nadzieję, że trzeci utrzyma ten wysoki poziom i nie pozwoli oderwać się od lektury. Polecam!!!
Przepiękna opowieść o miłości do Boga i drugiego człowieka. Historia o przebaczeniu, wielkiej wierze i odkupieni.
Drugi tom cyklu opowiada o podróży w jaką ruszają bohaterowie, których poznaliśmy we wcześniejszej części. O podróżach dosłownych i symbolicznych, o poszukiwaniu sensu życia, Boga, wiary, nadziei. Bohaterowie zagłębiaj się w siebie, rozliczają z przeszłością,...
2015-03-25
2015-06-25
Doświadcz dobra Hadassy. Poczuj tęsknotę Markusa. Poddaj się żądzy i kaprysom Julii. I daj się poprowadzić furii Atretesa. Stań się gladiatorem, który walczy o życie w cyrku. Posłuchaj opowieści o Bogu, które wyśpiewuje niezwykła niewolnica. Dostrzeż potęgę Rzymu.
Francine Rivers mnie zaczarowała. Stworzyła bohaterów, którymi rządzą namiętności, pragnienia i poszukiwanie wolności. Los czworga głównych postaci zostaje nierozerwalnie połączony przez potęgę Rzymu. W ich serca wdziera się niepokój, zapowiada zmiany i wieszczy upadek dawnego porządku. Wiedzą oni, że czegoś im brak, rozpaczliwie tego szukają, ale wciąż się gubią, nie potrafiąc wsłuchać się w siebie. Uratować ich może niepozorna niewolnica, która oddała swe życie w ręce Boga. Ale czy starczy jej sił? Autorka konsekwentnie i stopniowo buduje napięcie, które zapowiada nieszczęście. Co wygra? Miłość czy zazdrość? Spokój czy ciągłe przekraczanie granic? Bóg chrześcijański czy bogowie niepokonanego Rzymu? Co wybiorą bohaterowie książki? Drogę zniszczenia, mroku i pustki czy wiary, poświęcenia i odkupienia? Czy Hadassa, młoda chrześcijanka przepełniona dobrocią zdoła uratować tych, których kocha?
Jest to pozycja bardzo dopracowana, przemyślana i świetnie napisana. Widać, że autorka poświęciła wiele pracy na zdobycie wiedzy na temat starożytnego Rzymu. Występują tu postaci „z krwi i kości”, prawdziwe, pełne sprzeczności, zalet i wad. Książka wciąga, bo opowiada nie tylko piękną historię nieoczekiwanej miłości, wiary i nadziei, ale także mówi o najczarniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu, grzechu i zdradzie. Nie mogłam oderwać się od lektury.
Nadstaw ucho i otwórz swe serce, a może usłyszysz głos w wietrze… Polecam!
Doświadcz dobra Hadassy. Poczuj tęsknotę Markusa. Poddaj się żądzy i kaprysom Julii. I daj się poprowadzić furii Atretesa. Stań się gladiatorem, który walczy o życie w cyrku. Posłuchaj opowieści o Bogu, które wyśpiewuje niezwykła niewolnica. Dostrzeż potęgę Rzymu.
Francine Rivers mnie zaczarowała. Stworzyła bohaterów, którymi rządzą namiętności, pragnienia i poszukiwanie...
2014-08-09
2018-03-03
2014-08-11
2015-04-30
Miłość i namiętność. Przyjaźń i braterstwo. Korona i miecz. Spisek i zdrada. Bóg i Bogini. Magia i zaklęcia. Przeznaczenie i brzemię. Wizje i proroctwa. Rycerze i Okrągły Stół. A pośród tego zwykły człowiek, który stał się legendą.
Gdzieś pośród wód jeziora i nieprzeniknionych mgieł znajduje się zapomniana przez ludzi kraina, do której nie ma wstępu niewtajemniczony człowiek. Avalon, gdzie kapłanki żyją wedle starych praw i wpływają na losy otaczającego je świata. A pomiędzy nimi Morgiana, z perspektywy której (choć nie tylko) poznajemy życie króla Artura. Autorka stworzyła bardzo ciekawe i różniące się od siebie postaci kobiece i chyba głównie w tym tkwi siła tej książki – bohaterki są prawdziwe, bardzo realne, mają wady i zalety, pod żadnym pozorem nie można powiedzieć, że są nijakie czy nudne. Można je polubić albo znienawidzić, żadna nie jest jednak czytelnikowi obojętna. Przy nich męskie postaci wypadają trochę blado, ale myślę, że to dobrze. W tej powieści to kobiety stoją na pierwszym planie i to one kierują losami świata.
Dodajmy do tego krainę skrytą wśród wód jeziora i nieprzeniknionych mgieł, kapłanki żyjące wedle starych praw, magię, zaklęcia, tajemnicze rytuały , zapomniane ludy, przepychanki chrześcijaństwa ze starą wiarą i mamy wszystko, co potrzebne do powstania powieści wspaniałej, przemyślanej i dopracowanej. Tutaj wszystko ma znaczenie i nic nie jest przypadkowe. Autorka wyczarowała niepowtarzalny klimat. Sprawnie połączyła legendę i realizm, stworzyła ludzkich bohaterów z krwi i kości, opowiedziała historię legendarnego króla Artura, jego rycerzy i bliskich mu kobiet w niezwykły sposób. Można nawet powiedzieć, że napisała tę legendę na nowo. I wyszło to znakomicie.
Polecam!
Miłość i namiętność. Przyjaźń i braterstwo. Korona i miecz. Spisek i zdrada. Bóg i Bogini. Magia i zaklęcia. Przeznaczenie i brzemię. Wizje i proroctwa. Rycerze i Okrągły Stół. A pośród tego zwykły człowiek, który stał się legendą.
Gdzieś pośród wód jeziora i nieprzeniknionych mgieł znajduje się zapomniana przez ludzi kraina, do której nie ma wstępu niewtajemniczony...
2016-01-16
Literacka, wyśmienita uczta! Cóż za piękny język. Co za wspaniali bohaterowie. Zostałam oczarowana. Wszystko jest tu przemyślane i dopracowane. W książce odnajdziemy opis życia niezwykłych osobowości, które są barwne i bardzo prawdziwe, filozoficzne rozważania, walkę dobra ze złem, nawiązania do religii. A w środku tego jest człowiek, który musi toczyć ze sobą nieustanną walkę. Głęboka, symboliczna, wielowątkowa oraz piękna opowieść o życiu, o relacjach rodzinnych, o poszukiwaniu celu i prawdy o sobie samym, o popełnianych błędach i próbach ich naprawy. Moim zdaniem warto zaznaczyć, że opis książki zdradza zbyt wiele z fabuły i losów bohaterów, więc niestety rozwiązanie kilku wątków nie było dla mnie zaskoczeniem.
Wciągająca, piękna i tak bardzo aktualna klasyka. Polecam!
Literacka, wyśmienita uczta! Cóż za piękny język. Co za wspaniali bohaterowie. Zostałam oczarowana. Wszystko jest tu przemyślane i dopracowane. W książce odnajdziemy opis życia niezwykłych osobowości, które są barwne i bardzo prawdziwe, filozoficzne rozważania, walkę dobra ze złem, nawiązania do religii. A w środku tego jest człowiek, który musi toczyć ze sobą nieustanną...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-07
2014-12-25
2016-12-04
Po przeczytaniu „Czarnobylskiej modlitwy” myślałam, że coś wiem o przemyślenie atomowym. Okazało się, że wiedziałam bardzo mało, ale książka Kate Brown otworzyła mi oczy.
Czytanie „Plutopii” było dla mnie terapią szokową. Włosy stawały mi dęba, złość zaciskała dłonie w pięści, niedowierzanie mieszało się ze smutkiem. Po władzach radzieckich właściwie spodziewałam się tego, co zostało tu ujawnione (chociaż wciąż było to dla mnie szokujące). Podejście Amerykanów kompletnie mnie zaskoczyło i dotarło do mnie, że nieważny jest ustrój polityczny, nieważny jest człowiek, kiedy w grę wchodzą gigantyczne pieniądze i kiedy staje się do wielkiego wyścigu zbrojeń.
Co dokładnie tak mnie zszokowało? Kłamstwa, zatajanie prawdy, unikanie odpowiedzi. Od samego początku pracownicy obu fabryk plutonu i mieszkańcy pobliskich miejscowości narażeni byli na wielkie ryzyko. Ryzyko, które nie malało mimo zdobywanego doświadczenie. Brown pokazuje fałszowanie wyników badań, okłamywanie schorowanych ludzi, prowizorkę, usuwanie dowodów, ogromne zanieczyszczenie środowiska, lekceważenie jakichkolwiek norm bezpieczeństwa, niemonitorowanie poziomu promieniowania, niebezpieczne w skutkach oszczędności. „Plutopia” opisuje wiele wypadków, które były bagatelizowane przez władze. Opisuje pracowników narażonych na ciągłe promieniowanie. Opisuje makabryczne eksperymenty, którym poddawano nieświadomych ludzi. Czasami aż trudno było by mi uwierzyć w to, co opisywała autorka.
Brown wykonała tytaniczną pracę – korzystała z ogromnej liczby źródeł i wiele podróżowała, by spotkać się ze świadkami opisywanych wydarzeń. Wyraźnie da się to odczuć, uważam, że książka jest dopracowana i niczego jej nie brak. Dużym plusem są także czarno – białe zdjęcia oraz słownik pojęć, który znajdziemy na końcu książki. Całość jest bardzo wciągająca, napisana przystępnym i zrozumiałym językiem, więc nie miałam trudności ze zrozumieniem czegokolwiek. Ta pozycja to przede wszystkim uderzająca opowieść o tragedii zwykłego, niedoinformowanego, wystawionego na szkodliwe promieniowanie człowieka. To opowieść o władzach, które nie poniosły żadnych konsekwencji za swoje nieodpowiedzialne decyzje. To opowieść o marzeniach obróconych w tragedię.
Wciągająca. Oszałamiająca. Trudna. Budząca sprzeciw i oburzenie. Obowiązkowa!
Po przeczytaniu „Czarnobylskiej modlitwy” myślałam, że coś wiem o przemyślenie atomowym. Okazało się, że wiedziałam bardzo mało, ale książka Kate Brown otworzyła mi oczy.
Czytanie „Plutopii” było dla mnie terapią szokową. Włosy stawały mi dęba, złość zaciskała dłonie w pięści, niedowierzanie mieszało się ze smutkiem. Po władzach radzieckich właściwie spodziewałam się tego,...
„We wszechświecie niejednoznaczności ten rodzaj pewności zdarza się raz i tylko raz, i nie powtórzy się, choćbyś żyła po wielokroć”.
W tej naładowanej emocjami książce wszystko jest zwykłe i niezwykłe jednocześnie: miłość, bohaterowie, ich życia. Autor powoli, dojrzale, z szacunkiem przedstawia nam opowieść prostą, subtelną i delikatną. To historia pięknego romansu, który wpływa na życie dwojga dojrzałych i wrażliwych ludzi, budzi uśpione uczucia, każe dokonywać niewyobrażalnie trudnych wyborów.
On. Ona. Ledwie kilka chwil wyrwanych życiu. I miłość, która tkwi głęboko do końca. Warto.
„We wszechświecie niejednoznaczności ten rodzaj pewności zdarza się raz i tylko raz, i nie powtórzy się, choćbyś żyła po wielokroć”.
więcej Pokaż mimo toW tej naładowanej emocjami książce wszystko jest zwykłe i niezwykłe jednocześnie: miłość, bohaterowie, ich życia. Autor powoli, dojrzale, z szacunkiem przedstawia nam opowieść prostą, subtelną i delikatną. To historia pięknego romansu, który...