-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2015-05-31
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny, i pierwsza, od wielu lat polska książka z gatunku.
I muszę przyznać, że nie żałuję, iż po nią sięgnęłam. Pani Katarzyna jest dziennikarką, scenarzystką i dokumentalistką. I widać to w tej książce. Już od pierwszych stron byłam oczarowana stylem i ogromem pracy, jaki autorka włożyła w stworzenie tej książki.
Jest tu mnóstwo szczegółowych, dokładnych opisów pracy śledczych, powiązań policji z mafią, ciekawe spojrzenie na zagadnienia religijne.
Jest bohaterka z zawiłą przeszłością i o niebanalnej urodzie. Sasza Załuska zajmuje się profilowaniem przestępców. Przez siedem lat mieszkała w Wielkiej Brytanii i pracowała w Instytucie Psychologii Śledczej. Po powrocie do Polski dostaje nietypowe zlecenie. Zwraca się do niej były policjant, który podejrzewa, że jego wspólnik mu grozi.
Podoba mi się wielowątkowa skomplikowana fabuła. Zbrodnia sprzed lat, która może być kluczem do rozwiązania współczesnej zagadki. Wiele postaci, z których każda ma swoje miejsce i swoją historię do opowiedzenia.
Zdecydowanie jest to jedna z lepszych książek, jakie do tej pory czytałam i z pewnością sięgnę po inne pozycje autorstwa pani Katarzyny.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny, i pierwsza, od wielu lat polska książka z gatunku.
I muszę przyznać, że nie żałuję, iż po nią sięgnęłam. Pani Katarzyna jest dziennikarką, scenarzystką i dokumentalistką. I widać to w tej książce. Już od pierwszych stron byłam oczarowana stylem i ogromem pracy, jaki autorka włożyła w stworzenie tej...
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie fakt, że miała być o elfach oraz piękne kolory na okładce.
Miałam nadzieję, że będzie to ciekawa lektura, którą szybko pochłonę, jednak, gdy zaczęłam czytać, okazało się, że jest zupełnie inaczej. Po kilkudziesięciu pierwszych stronach jakoś nie mogłam się zmusić, aby dalej czytać. Jednak łatwo się nie poddaję i dobrnęłam do połowy.
Tutaj jednak mój upór zelżał i postanowiłam odłożyć tę książkę na półkę.
Większość tego typu młodzieżówek fantasy połykam w całości w ciągu kilku godzin, jednak z tą mam problem. Już od pierwszych stron mnie jakoś nie przyciągała.
Nastolatka, poznaje tajemniczego chłopaka, który jest inny niż wszyscy. Ich spotkania odbywają się zawsze, gdy dziewczyna znajduje się na granicy jawy i snu. W końcu, po rozmowie z przyjaciółką, dochodzi do wniosku, że to wszystko dzieje się tylko w jej wyobraźni. Jednak, gdy w kolejnym śnie odkrywa, że Erin, jest w niebezpieczeństwie, postanawia znaleźć sposób, aby przedostać się do jego krainy i go uratować.
Mageli jest nastolatką, której codzienność nie przedstawia się zbyt ciekawie. Nie dogaduje się z matką, a ojciec, którego uwielbia, spędza dużo czasu poza domem. Dlatego chętnie ucieka w świat ze snów i mino, że wydaje się to niemożliwe wierzy w Erina i jego opowieść.
Nie wiem jak książka się kończy, gdyż jak już pisałam odłożyłam ją w połowie. Historia sama w sobie nie jest zła. Problemem dla mnie okazał się styl autorki. Mimo, że w książce wszystko dzieje się dość szybko ja odnosiłam wrażenie jakby wszystko strasznie się ciągnęło. Brakowało mi dynamiki i jakichś nagłych zwrotów akcji. Choć może do tych ostatnich jeszcze po prostu nie dotarłam.
Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie fakt, że miała być o elfach oraz piękne kolory na okładce.
Miałam nadzieję, że będzie to ciekawa lektura, którą szybko pochłonę, jednak, gdy zaczęłam czytać, okazało się, że jest zupełnie inaczej. Po kilkudziesięciu pierwszych stronach jakoś nie mogłam się zmusić, aby dalej czytać. Jednak łatwo się nie poddaję i dobrnęłam do...
2015-05-17
„Wołanie kukułki” to pierwsza część cyklu o prywatnym detektywie Cormoranie Strike’u. Ja jednak przeczytałam ją, jako drugą.
Cormoran Strike jest prywatnym detektywem, byłym śledczym wojskowym, który zakończył swoją karierę po tym, gdy stracił pól nogi w wybuchu bomby. Cormoran jest też nieślubnym synem znanego muzyka i jego wielkiej fanki. Wychowywał się w dość specyficznych warunkach, co w pewnym sensie ukształtowało jego poglądy i miało wpływ na wybór kariery.
Gdy poznajemy głównego bohatera, jego sytuacja zawodowa nie przedstawia się zbyt obiecująco. Agencja, można powiedzieć, chyli się ku upadkowi. Brak klientów, długi…
Życie osobiste detektywa też legło w gruzach. Właśnie, kolejny raz, rozstał się ze swoją narzeczoną. A jako, że mieszkał u niej został teraz bez dachu nad głową. Brak pieniędzy i ogólnie zła sytuacja zmusza detektywa do sypiania w agencji.
I właśnie w ten obraz nędzy i rozpaczy trafia Robin, dziewczyna wysłana przez agencję pracy tymczasowej na stanowisko sekretarki. W głębi serca skrywa ona marzenie o pracy właśnie w tej branży.
Dziewczyna jest przeciwieństwem Cormorana. Jej życie układa się szczęśliwie, właśnie zaręczyła się ze swoim chłopakiem i przeprowadziła się do Londynu, aby z nim zamieszkać.
Dokładnie tego samego dnia, w którym Cormoran został bezdomny, a Robin zaczęła pracę, do agencji przychodzi John Bristow. Jest on bratem modelki Luli Landry, którą trzy miesiące temu znaleziono martwą pod oknami jej apartamentowca. Policja uznała, że było to samobójstwo i zamknęła sprawę. Jednak zrozpaczony brat nie mógł pogodzić się z takim wynikiem śledztwa i postanowił wynająć kogoś, kto udowodni, że policja się myliła
Rozpoczyna się śledztwo. Poznajemy przyjaciół zmarłej modelki, odkrywamy przebieg jej ostatniego dnia. Poznajemy także bliżej Cormorana i Robin.
Mimo, że akcja w pewnych momentach trochę się ciągła, książka zrobiła na mnie dość spore wrażenie, a zakończenie mnie zaskoczyło. Chociaż motyw zbrodni jest przewidywalny i oczywisty, (ale tylko laicy szukają motywu).
Główni bohaterowie są świetni. To zupełne przeciwieństwa. Pochodzą z innych światów, mają zupełnie inne życia, ale łączy ich chęć odkrycia prawdy i pomocy innym. Mimo, że czasem są miedzy nimi spięcia czy nieporozumienia widać, że praca razem sprawia im przyjemność.
Okładka książki jest niesamowita. Dobór kolorów i klimat całego obrazu zachęcają do sięgnięcia po lekturę.
Co do wydania polskiego to trochę mnie męczyła czcionka, a może raczej małe marginesy i szerokość tekstu na stronie. Poza tym właściwie nie mam zastrzeżeń do tłumaczenia i wydania.
Robert Galbraith to pseudonim autorki „Harry’ego Pottera” J. K. Rowling. Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz o tym przeczytałam byłam zaskoczona. Nie spodziewałam się, że autorka popularnego cyklu dla młodzieży radzi sobie tak dobrze z innym, dość trudnym gatunkiem.
„Wołanie kukułki” to pierwsza część cyklu o prywatnym detektywie Cormoranie Strike’u. Ja jednak przeczytałam ją, jako drugą.
Cormoran Strike jest prywatnym detektywem, byłym śledczym wojskowym, który zakończył swoją karierę po tym, gdy stracił pól nogi w wybuchu bomby. Cormoran jest też nieślubnym synem znanego muzyka i jego wielkiej fanki. Wychowywał się w dość...
2015-03-27
„Krawędź wieczności” to trzecia i ostatnia część „Stulecia”. Opowiada o odważnych, zdecydowanych ludziach dążących do zmian, a także o tych, którzy zmian się boją.
W dedykacji autor napisał: „Wszystkim bojownikom o wolność, a zwłaszcza Barbarze.”
I rzeczywiście jest to książka opowiadająca o dążeniu do wolności. Wolności różnych ludzi, różnych grup, różnymi sposobami.
Na początku znajdujemy się w komunistycznych Niemczech. Ludzie uciekają na zachód, rozczarowani ustrojem. Władze podejmują drastyczny krok. Stawiają mur w środku miasta.
Demokratyczna Ameryka… Tak się tylko wydaje… Na Południu wciąż dyskryminowani są Afroamerykanie… Nazywa się ich obywatelami drugiej kategorii. Rajd Wolności ma pokazać, że wielu ludziom nie podoba się takie zachowanie… Młodzi wyjeżdżają na Południe, z początku wydaje się, że wszystko odbędzie się spokojnie… Do czasu. W pewnym miasteczku autobus zostaje zaatakowany przez rasistów… wielu ludzi zostaje rannych. Policja nic nie robi. Tak właściwie to akceptuje przemoc. Bezprawie szerzy się w kraju.
Kuba u progu rewolucji. CIA organizuje akcje terrorystyczne… Rosjanie wspierają Castro. Wysyłają bomby. Amerykanie gwałtownie odpowiadają. Jednak ani Kennedy ani Chruszczow tak naprawdę nie chcą wojny. Po prostu żaden nie może okazać słabości.
Itede... Itepe… Od 1961 roku do 1989. Od Kuby przez Wietnam i Izrael do Węgier, Czech i Warszawy. Ta książka to taki przegląd najważniejszych wydarzeń z najnowszej historii świata.
Jednak walka o wolność to nie jedyny problem bohaterów. Wszyscy walczą też o miłość i szczęście… Niektórym się udaje. Niektórym nie. Niektórzy od początku wiedzą, czego chcą. Inni odkrywają to dopiero po pewnym czasie. Popełniają błędy… Próbują je naprawiać…
Książka jest dobrze napisana i ciekawa… Władze mają ludzkie oblicze, słabości i wady… Bohaterowie są odważni, waleczni. Dążą do spełniania swoich marzeń, choć często władze stają im na drodze. Oni jednak nie poddają się… Nadal robią swoje, niezależnie od wszystkiego… Podziwiam ich za to.
Bohaterowie są prawdziwymi ludźmi z krwi i kości, a nie wyidealizowanymi bohaterami…
Ponad 1100 stron przeczytałam w kilka dni… Książka wciągnęła mnie jednak były momenty, gdy miałam ochotę przerzucić kilkanaście stron… Zwłaszcza, gdy autor skupiał się na kwestiach politycznych…
Muszę przyznać, że na końcu książki uroniłam kilka łez wzruszenia… Niby znam te wydarzenia... Słyszałam o nich… czytałam… Jednak to jak Follett przedstawił połączenie rodziny po latach spędzonych po dwóch stronach muru… Naprawdę miałam łzy w oczach…
„Krawędź wieczności” to trzecia i ostatnia część „Stulecia”. Opowiada o odważnych, zdecydowanych ludziach dążących do zmian, a także o tych, którzy zmian się boją.
W dedykacji autor napisał: „Wszystkim bojownikom o wolność, a zwłaszcza Barbarze.”
I rzeczywiście jest to książka opowiadająca o dążeniu do wolności. Wolności różnych ludzi, różnych grup, różnymi sposobami.
Na...
2015-03-29
Jest to pierwsza książka Davida Baldacci’ego, jaką przeczytałam. Uwielbiam zagadki kryminalne i spiski związane z wysoko postawionymi ludźmi, jednak ta książka nie dostarczyła mi takich wrażeń, na jakie liczyłam.
Ogólnie zaczyna się dobrze.
W małym miasteczku w Wirginii Zachodniej zostaje zamordowana rodzina pułkownika Reynoldsa.
Do śledztwa zostaje przydzielony agent John Puller uważany za jednego z najlepszych w Wojskowym Wydziale Śledczym. Po dotarciu na miejsce agent odkrywa kolejne zwłoki- młodego policjanta, który miał pilnować miejsca zbrodni. Został on powieszony w piwnicy domu, w którym zamordowano pułkownika Reynoldsa, jego żonę i dwójkę nastoletnich dzieci.
W trakcie śledztwa agent Puller i miejscowa policjantka Sam Cole odkrywają jeszcze zwłoki dwójki osób, mieszkających naprzeciwko domu, w którym znaleziono pułkownika.
We wszystkich przypadkach mordercy nie zostawili żadnych śladów. Jedynym tropem jest analiza wyników badania gleby, która miała być dostarczona pułkownikowi Reynoldsowi. Jednocześnie istnieje podejrzenie, że śmierć pułkownika ma coś wspólnego z jego pracą. Pierwszy trop prowadzi do miejscowego potentata węglowego, drugi zmusza Pullera do wycieczki do Waszyngtonu. Tam agent odkrywa ważne informacje dotyczące odludnego miasteczka.
Okazuje się, że po drugiej wojnie światowej prowadzono tam badania nad bombą atomową, a w budynku ośrodka, teraz przykrytym betonową kopułą, pozostawiono wysoce radioaktywne materiały, uran i pluton.
Agentowi Pullerowi wszystko zaczyna się układać. Pomimo zwodzenia przez wysoko postawionego urzędnika, agent specjalny rozwiązuje zagadkę i układa plan mający na celu schwytanie przestępcy.
Puller jest ciekawym człowiekiem. Ma potencjał i możliwości awansu jednak nie wykorzystuje ich. Z własnego wyboru pracuje w Wydziale Śledczym. Pochodzi z rodziny o wojskowych tradycjach. Jego ojciec, teraz ciężko chory, był kiedyś jednym z najlepszych generałów. Jego nazwisko wciąż jest znane w kręgach wojskowych. Jego brat jest specjalistą od bomb atomowych. Osadzony w więzieniu za zdradę, spędzi w nim resztę życia.
Samantha Cole, miejscowa policjantka, jest kobieta odważną, zdecydowaną, i samotną. Jako kobieta musi wciąż udowadniać, że jest dobra w tym, co robi.
Książka jest dobrze napisana, jednak styl autora niekoniecznie trafia w moje gusta. Spędziłam z nią miłe chwile, lecz nie porwała mnie. Nie poczułam więzi z bohaterami.
Jednak wielbicielom Davida Baldacci’ego na pewno przypadnie do gustu.
Jest to pierwsza książka Davida Baldacci’ego, jaką przeczytałam. Uwielbiam zagadki kryminalne i spiski związane z wysoko postawionymi ludźmi, jednak ta książka nie dostarczyła mi takich wrażeń, na jakie liczyłam.
Ogólnie zaczyna się dobrze.
W małym miasteczku w Wirginii Zachodniej zostaje zamordowana rodzina pułkownika Reynoldsa.
Do śledztwa zostaje przydzielony agent John...
Był czas, gdy uwielbiałam skandynawskie kryminały. W tamtym okresie postanowiłam sięgnąć po „Sagę kryminalną” Camilli Läckberg. Jednak nim nastąpił ten moment wszystkie kryminały zaczęły mi się wydawać monotonne i nudne. Teraz wracam do mojej dawnej miłości.
Księżniczka z lodu to pierwsza część serii. Akcja książki rozgrywa się w małym szwedzkim miasteczku, gdzie wszyscy wszystkich znają i niewiele rzeczy da się utrzymać w sekrecie. Jest to rodzinne miasteczko głównej bohaterki Eriki Falck, pisarki, która przyjechała, aby uprzątnąć rzeczy po niedawno zmarłych rodzicach.
Los chciał, aby pewnego ranka odkryła zwłoki przyjaciółki z dzieciństwa Alexandry Wijkner. Na pierwszy rzut oka wydaje się jakby było to samobójstwo, jednak rodzice zmarłej w to nie wierzą. Sekcja zwłok potwierdza tę teorię, a także ujawnia pewne nikomu nieznane fakty. Mianowicie denatka była w ciąży, a także już kiedyś urodziła dziecko.
Erika wraz z dawnym kolegą, Patrikiem, postanawiają rozwikłać tę zagadkę. Kilka spraw nie daje im spokoju. Jaki związek ma siostra zmarłej z Nelly Lorentz? Co połączyło Alex i miejscowego pijaczynę, Andersa Nilssona? Jaki związek z całą sprawą ma zaginięcie przed dwudziestu pięciu laty syna Nelly, Nilsa?
Odpowiedzi na te wszystkie pytania prowadzą do niespodziewanego rozwiązania. Mimo iż niektóre sprawy nie były dla mnie zaskakujące nie spodziewałam się takiego zakończenia. W kilku momentach zaskoczyło mnie zachowanie matki Andersa. A także to jak dorośli wmawiając sobie, że chronią swoje dzieci, chronili jedynie siebie.
Książka ta jest dobrym pożeraczem czasu, lecz nie powiem, aby na długo została w mojej pamięci.
Był czas, gdy uwielbiałam skandynawskie kryminały. W tamtym okresie postanowiłam sięgnąć po „Sagę kryminalną” Camilli Läckberg. Jednak nim nastąpił ten moment wszystkie kryminały zaczęły mi się wydawać monotonne i nudne. Teraz wracam do mojej dawnej miłości.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiężniczka z lodu to pierwsza część serii. Akcja książki rozgrywa się w małym szwedzkim miasteczku, gdzie wszyscy...