-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać348
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2024-05-11
2023-07-23
Bardzo mi się w tym cyklu podoba to, że w końcu mamy głównego bohatera, który "walczy ze złem", ale nie jest zwyczajnie głupi i uparty. Nie leci na ślepo na akcję sam, nie wierzy ślepo w jakieś swoje grom wie skąd wzięte przekonania, nie jest najmądrzejszy na świecie, nie jest niezniszczalny i nieśmiertelny. Ot, człowiek który ma swoje wady i je zna i stara się żyć jak najlepiej. Szczerze powiem, że mi się dużo przyjemniej czyta coś takiego, niż wszystkie te książki o policjantach, którzy samotnie z pistoletem udają się w pościć za całą grupą uzbrojonych bandytów, bo przecież są niezniszczalni i nawet jak dostaną kulkę w serce to cudem przeżyją. Fakt, tu w sumie była podobna "cudowna" sytuacja, ale została przynajmniej jakoś fajnie medycznie wytłumaczona.
Bardzo mi się w tym cyklu podoba to, że w końcu mamy głównego bohatera, który "walczy ze złem", ale nie jest zwyczajnie głupi i uparty. Nie leci na ślepo na akcję sam, nie wierzy ślepo w jakieś swoje grom wie skąd wzięte przekonania, nie jest najmądrzejszy na świecie, nie jest niezniszczalny i nieśmiertelny. Ot, człowiek który ma swoje wady i je zna i stara się żyć jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-16
Poprzednimi częściami sie zachwycałam, to była moja ulubiona seria i nie rozumiałam, czemu coraz to kolejne części mają coraz to gorsze oceny. Cóż, przeczytałam Siostry i sama doszłam do wniosku, że to czym autor nas częstował w pierwszych dwóch-trzech tytułach, tutaj już zwyczajnie nie istnieje. Akcja się rozjechała, pomysłu jakby brak. Główny bohater coraz starszy, więc żeby w ogóle coś jeszcze móc o jego losach napisać, trzeba było wymyślić historię z czasów jego młodości. Plus to ile razy on już cudownie uniknął śmierci (szczególnie w tym wieku!), ile razy był w stanie krytycznym i czywiście cudownie z tego wyszedł, ile razy nie słuchał zaleceń lekarzy i zamiast leżeć i odpoczywać, to ledwo po wybudzeniu ruszał w pościg! To już nawet nie jest fajne czy fascynujące, to zwyczajnie nudne i niesmaczne. A głupota Nicka, w dążeniu do nieuzasadnionego działania, z tomu na tom coraz bardziej frustruje.. Obawiam się, że tą częścią pożegnałam się z cyklem, na resztę chyba szkoda czasu.
Poprzednimi częściami sie zachwycałam, to była moja ulubiona seria i nie rozumiałam, czemu coraz to kolejne części mają coraz to gorsze oceny. Cóż, przeczytałam Siostry i sama doszłam do wniosku, że to czym autor nas częstował w pierwszych dwóch-trzech tytułach, tutaj już zwyczajnie nie istnieje. Akcja się rozjechała, pomysłu jakby brak. Główny bohater coraz starszy, więc...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-09
kurczę, ta książka była naprawdę dobra. spodziewałam się jakiegoś miałkiego tworu young adult (nie wiem czemu, ale tak podchodziłam do tej książki), a tu nie dość że dowcipy były naprawdę zabawne, to zwrot akcji zaskakujący. oczywiście standardowo dobro wygrywa ze złem, ale ten zwrot akcji powoduje że to wszystko jest jednak niestandardowe.
postacie może nie są jakoś mocno i dokładnie nakreślone, ale autor świetnie radzi sobie z ich kreowaniem poprzez poczucie humoru i sarkazm. historia ma w sobie wątek miłosny, ale nie jest on słodką galaretką rzuconą czytelnikowi w twarz tak, żeby nic nie było widać i żeby umrzeć od przesłodzenia. jest naprawdę subtelny i na miejscu. już się nie mogę doczekać drugiej części.
kurczę, ta książka była naprawdę dobra. spodziewałam się jakiegoś miałkiego tworu young adult (nie wiem czemu, ale tak podchodziłam do tej książki), a tu nie dość że dowcipy były naprawdę zabawne, to zwrot akcji zaskakujący. oczywiście standardowo dobro wygrywa ze złem, ale ten zwrot akcji powoduje że to wszystko jest jednak niestandardowe.
postacie może nie są jakoś mocno...
2023-01-11
Trylogię skończyłam czytać w 2016 roku, jak jeszcze nie było kolejnych części serii. Pamiętam, że trzecią część podsumowałam słowami "kończy sie tak, że wiadomo, że będzie kolejna część!".
Zanim doczekałam się części czwartej, to już dawno nie pamiętałam o co chodzi w pierwszych trzech, więc początkowo odpuściłam czytanie. Jednak pomimo, że nie pamiętałam fabuły, to pamiętałam że trylogia była naprawdę dobra, że nie mogłam się doczekać kolejnej części i że nigdy nie czytałam kryminału tak dobrego, z tak oryginalnymi pomysłami; słowem - nieoklepanego. Tak, ta seria naprawdę wbiła mi się w podświadomość.
W związku z tym w końcu wzięłam się za odświeżenie jej. Pierwsze trzy części zachwyciły mnie tak samo jak za pierwszym razem, a czwarta? Cóż, czwarta nie odstawała od reszty. Autor po raz kolejny poczęstował mnie historią, która z jednej strony prosta i oczywista, z drugiej strony okazała się mocno zaplątana. Wiele rzeczy, na pierwszy rzut oka niemających ze sobą nic wspólnego, autor spiął w całość tak wybitnie, że po przeczytaniu przychodziła mi do głowy myśl "oczywiście, jak mogłam na to wcześniej nie wpaść? genialne!" zamiast zwyczajowego "to było do przewidzenia od samego początku".
Trylogię skończyłam czytać w 2016 roku, jak jeszcze nie było kolejnych części serii. Pamiętam, że trzecią część podsumowałam słowami "kończy sie tak, że wiadomo, że będzie kolejna część!".
Zanim doczekałam się części czwartej, to już dawno nie pamiętałam o co chodzi w pierwszych trzech, więc początkowo odpuściłam czytanie. Jednak pomimo, że nie pamiętałam fabuły, to...
2019-03-01
Smutne, że taka patologia pozostaje niewykryta w rodzinie przez tyle lat. Szkoda dzieci, które wychowywane są w poczuciu winy i braku własnej wartości. Szkoda, bo to niszczy tym dzieciom życie, one już nie mają szans nigdy zostać "normalne", przeżyć tego wszystkiego jeszcze raz tak jak należy, zacząć od nowa.
Smutne, że taka patologia pozostaje niewykryta w rodzinie przez tyle lat. Szkoda dzieci, które wychowywane są w poczuciu winy i braku własnej wartości. Szkoda, bo to niszczy tym dzieciom życie, one już nie mają szans nigdy zostać "normalne", przeżyć tego wszystkiego jeszcze raz tak jak należy, zacząć od nowa.
Pokaż mimo to2018-08-03
Nie tak poruszająca jak "zanim się pojawiłeś" i zdecydowanie dużo bardziej przewidywalna. Ale mimo, że momentami się przy niej nudziłam, to były też momenty kiedy zakręciła mi się łezka w oku. Przyjemne czytadełko w typowym stylu książek romantycznych.
Nie tak poruszająca jak "zanim się pojawiłeś" i zdecydowanie dużo bardziej przewidywalna. Ale mimo, że momentami się przy niej nudziłam, to były też momenty kiedy zakręciła mi się łezka w oku. Przyjemne czytadełko w typowym stylu książek romantycznych.
Pokaż mimo to2018-02-02
Bardzo przyjemny dodatek do pierwszych dwóch części. Zazwyczaj nie lubię książek z tą samą fabułą pisanych z punktu widzenia kogoś innego, ale tą się naprawdę przyjemnie czytało i po raz kolejny autorka udowodniła, że od samego początku miała na to wszystko zamysł i tą częścią tylko pięknie to wszystko domknęła w jednym kręgu.
Książka na tyle fajna i lekki (i wciągająca), że połknęłam ją w jeden dzień.
Bardzo przyjemny dodatek do pierwszych dwóch części. Zazwyczaj nie lubię książek z tą samą fabułą pisanych z punktu widzenia kogoś innego, ale tą się naprawdę przyjemnie czytało i po raz kolejny autorka udowodniła, że od samego początku miała na to wszystko zamysł i tą częścią tylko pięknie to wszystko domknęła w jednym kręgu.
Książka na tyle fajna i lekki (i wciągająca),...
2018-02-01
Czytałam po długiej przerwie od skończenia pierwszej części i mimo to widziałam, że wszystkie rozmowy przebiegały dokładnie tak samo, to samo zachowanie, dokładnie te same słowa. To dla mnie duży plus, bo widać, że części są spójne a autorka już na samym początku miała zamysł na całość serii i nie wciskała nic na siłę w drugiej części, jeśli nie było tego q pierwszej.
Czytałam po długiej przerwie od skończenia pierwszej części i mimo to widziałam, że wszystkie rozmowy przebiegały dokładnie tak samo, to samo zachowanie, dokładnie te same słowa. To dla mnie duży plus, bo widać, że części są spójne a autorka już na samym początku miała zamysł na całość serii i nie wciskała nic na siłę w drugiej części, jeśli nie było tego q pierwszej.
Pokaż mimo to2017-11-29
Urzekła mnie ta książka. Nie jest to typowy płytki romans dla nastolatków, a dojrzała i przemyślana książka. Rozterki głównej bohaterki nie są w stylu "o nie, odprysnął mi lakier, teraz facet którego kocham na zabój, który nawet nie wie o moim istnieniu, na pewno na mnie nie spojrzy!". Dotyczą one, jak na wiek bohaterki, całkiem dorosłego życia i całkiem poważnych spraw. Oczywiście nie zabraknie tutaj takich błahostek jak zakochanie się od pierwszego wejrzenia, czy "dlaczego moje ciało tak na niego reaguje, przecież mam go nie lubić", ale jest tego umiarkowanie i ze smakiem. Tak akurat.
Muszę przyznać, że opis 'zbliżenia', bo to nawet nie był stosunek, urzekł mnie niesamowicie. Książki dla dorosłych przyzwyczaiły mnie do obcesowych i niesmacznych opisów brutalnego bądź wyuzdanego seksu, z kolei książki dla młodzieży nauczyły mnie, że w sumie na romantycznych opisach pocałunków się kończy. Tutaj jest coś pomiędzy i jest to piękne.
Nie spodziewałam się tak dobrej książki pisanej pod nastoletnią publikę, dlatego z czystym sumieniem polecam i na pewno sięgnę po kolejną część (cóż, już sięgnęłam..).
Urzekła mnie ta książka. Nie jest to typowy płytki romans dla nastolatków, a dojrzała i przemyślana książka. Rozterki głównej bohaterki nie są w stylu "o nie, odprysnął mi lakier, teraz facet którego kocham na zabój, który nawet nie wie o moim istnieniu, na pewno na mnie nie spojrzy!". Dotyczą one, jak na wiek bohaterki, całkiem dorosłego życia i całkiem poważnych spraw....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-27
Zakończenie zaskakujące, spodziewałam się typowego romansidła, jednak go nie dostałam, co zdecydowanie podnosi moją ocenę tej książki, ponieważ wyszła za schemat.
Jednak to była jedyna pozytywna rzecz w całej lekturze. Poza tym książka bardzo nijaka, a główna bohaterka tylko mnie denerwowała.
"– Nie mam prądu. Pomóż mi.
– Czy sprawdziłaś korki? Może wywaliły?
– Nie wiem.
– To sprawdź.
Posłuchałam się go. Ze słuchawką przy uchu nacisnęłam włącznik. Światło rozbłysło i usłyszałam szum urządzeń.
– I co? – spytał Feliks.
– W porządku, działa.
– Jesteś pewna, że wszystko gra?
– Tak, śpij dobrze. Przepraszam, że cię obudziłam."
Jak czytam takie rzeczy w książkach to mną trzącha, dlaczego kobiety są kreowane na takie pierdoły które nie tylko, że nie potrafią włączyć korków, ale nawet nie wiedzą o ich istnieniu?
Zakończenie zaskakujące, spodziewałam się typowego romansidła, jednak go nie dostałam, co zdecydowanie podnosi moją ocenę tej książki, ponieważ wyszła za schemat.
Jednak to była jedyna pozytywna rzecz w całej lekturze. Poza tym książka bardzo nijaka, a główna bohaterka tylko mnie denerwowała.
"– Nie mam prądu. Pomóż mi.
– Czy sprawdziłaś korki? Może wywaliły?
– Nie wiem....
2017-07-30
Podchodziłam do tej książki sceptycznie, sama nie wiem dlaczego. W każdym razie po książkę sięgnęłam głównie dlatego, że miałam ochotę na coś krótkiego i lekkiego. I jakie było moje zdziwienie kiedy po paru pierwszych stronach już płakałam ze śmiechu. Szybko, z fazy "dobra, może kiedyś przeczytam tą książkę" przeszłam do "kocie, nie interesuje mnie że jesteś głodna. odejdź, czytam".
Humor, przepleciony z sarkazmem oraz samokrytyką definiuje tą książkę. Dodatkowo historia w niej jest taka prawdziwa i taka codzienna, niemalże namacalna, jakbym zamiast czytać książkę rozmawiała z sąsiadem, albo kolegą z pracy. Połączenie tych dwóch rzeczy sprawiło, że połknęłam książkę niemalże na raz. I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie zakończenie..
W zakończeniu wyszedł na wierzch głęboki brak pewności siebie autora, do tej pory skrywany pod grubą warstwą ironii i samokrytyki, które jak początkowo myślałam, były dokładnie przemyślanym - i świetnym - zabiegiem. Okazało się jednak, że przez książkę nie przebija silna osobowość korpo singla mieszkającego w Warszawie, a niepewnego siebie blogera, który jak już wydał książkę, to zakończył ją tak, żeby czytelnik koniecznie sięgnął po drugą część. Piotr nie uwierzył w siebie i swoje zdolności. Nie założył, że sięgniemy po drugą część dlatego, że pierwsza była świetna. Założył, że nie sięgniemy po drugą część w ogóle, więc żeby to sobie zapewnić, książkę zakończył niemalże w pół zdania. Nie sięgnięcie po drugą część jest właściwie niemożliwe, to tak jakby odłożyć książkę w połowie i nigdy do niej nie wrócić..
Podchodziłam do tej książki sceptycznie, sama nie wiem dlaczego. W każdym razie po książkę sięgnęłam głównie dlatego, że miałam ochotę na coś krótkiego i lekkiego. I jakie było moje zdziwienie kiedy po paru pierwszych stronach już płakałam ze śmiechu. Szybko, z fazy "dobra, może kiedyś przeczytam tą książkę" przeszłam do "kocie, nie interesuje mnie że jesteś głodna. odejdź,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tragedia. Męczyłam tą książkę rok, z przerwami na inne książki. Po serię sięgnęłam zaintrygowana darem. Chciałam poczytać sci-fi o ludziach, którzy są obdarzeni i potrafią robić różne ciekawe rzeczy.
Pierwsza część była super, bo dużo opsywała różnych ludzi i ich darów i tego jak się nim posługują. Druga była jeszcze całkiem dobra, mniej skupiona na szczegółach, bardziej na ogólnym życiu z darem, ale jeszcze przynajmniej gdzieś ten dar się przewijał i był używany.
W tej części z kolei po darze został już tylko podział na normalnych i nienormalnych, a fabuła toczyła się w zupełnie innym kierunku. Wojna to totalnie nie moje klimaty i gdybym wiedziała w jakim to kierunku pójdzie, prawdopodobnie w ogóle darowałabym sobie trzecią część.
Tragedia. Męczyłam tą książkę rok, z przerwami na inne książki. Po serię sięgnęłam zaintrygowana darem. Chciałam poczytać sci-fi o ludziach, którzy są obdarzeni i potrafią robić różne ciekawe rzeczy.
więcej Pokaż mimo toPierwsza część była super, bo dużo opsywała różnych ludzi i ich darów i tego jak się nim posługują. Druga była jeszcze całkiem dobra, mniej skupiona na szczegółach, bardziej na...