-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2024-04-25
2024-02-07
Książka fascynująca. Ma bardzo ciekawą strukturę narracji. Większość książek ma strukturę liniową, natomiast ta wydaje się mieć strukturę spirali, kręcimy się po okręgu odkrywając temat książki z różnych aczkolwiek wynikających z siebie i połączonych perspektyw. Można nawet odnieść wrażenie, że momentami autor się powtarza ale jest w tym stylu pisania coś nieuchwytnie ciekawego, intrygującego. Zagadnienia wydają mi się dzięki temu bardziej bliższe, nie tylko w suchy sposób przedstawione ale można je wręcz "poczuć". Tytułowa nadzieja radykalna to koncepcja bardzo dobrze omówiona. Przeplatają się tutaj rozważania filozoficzne, psychologiczne, antropologiczne z historią ludu Wron. Tematy podejmowane przez autora są w idealnych proporcjach nie ma niedosytu ani przesytu mamy kompletną opowieść. Bardzo ciekawie ukazany temat snów zarówno od strony wierzeń plemienia możemy dowiedzieć się że Indianie dzielili sny na różne kategorie i tylko niektóre uznawali za prorocze jest też psychologiczne objaśnienie marzeń sennych. Poza dosłownym odczytem książki możemy też odnieść koncepcje nadziei radykalnej, cnoty sikory, pojmowania męstwa do siebie i swojego życia chociażby w sposób metaforycznej narracji.
Książka fascynująca. Ma bardzo ciekawą strukturę narracji. Większość książek ma strukturę liniową, natomiast ta wydaje się mieć strukturę spirali, kręcimy się po okręgu odkrywając temat książki z różnych aczkolwiek wynikających z siebie i połączonych perspektyw. Można nawet odnieść wrażenie, że momentami autor się powtarza ale jest w tym stylu pisania coś nieuchwytnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-03
Książka napisana z piękną wrażliwością. Postacie Apostołów ukazane są w sposób przenikliwy, inspirujący, otwierający. Wnikliwa ale zwięzła analiza ukazuje nam głębię nie widoczną czasem na pierwszy rzut oka. Zachwyciły mnie analizy znaczeń konkretnych słów różnica między Filo se a Agopo se w rozdziale o Św. Piotrze. . Obawiałam się języka ale był bardzo przystępny.
Książka napisana z piękną wrażliwością. Postacie Apostołów ukazane są w sposób przenikliwy, inspirujący, otwierający. Wnikliwa ale zwięzła analiza ukazuje nam głębię nie widoczną czasem na pierwszy rzut oka. Zachwyciły mnie analizy znaczeń konkretnych słów różnica między Filo se a Agopo se w rozdziale o Św. Piotrze. . Obawiałam się języka ale był bardzo przystępny.
Pokaż mimo to2023-09
Ogólnie nie czytam przewodników ale ten był w hotelu to pomyślałam, że sprawdzę. Tak wyszło że przeczytałam cały . Pierwsze co zwraca uwagę to ładne zdjęcia. Naturalne. Klimatyczne. Wiele ciekawych informacji o kulturze i historii regionu. Dla samej tej wiedzy warto przeczytać. Są też opisy ciekawych tras pieszych i rowerowych i konkretne polecenia np. restauracji. Dobry przewodnik :)
Ogólnie nie czytam przewodników ale ten był w hotelu to pomyślałam, że sprawdzę. Tak wyszło że przeczytałam cały . Pierwsze co zwraca uwagę to ładne zdjęcia. Naturalne. Klimatyczne. Wiele ciekawych informacji o kulturze i historii regionu. Dla samej tej wiedzy warto przeczytać. Są też opisy ciekawych tras pieszych i rowerowych i konkretne polecenia np. restauracji. Dobry...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-02
Książka zostawiła mi w głowie znak zapytania. Właściwie nie wiem o czym jest ten znak zapytania. Może o sensie? Może o bezsensie? Fabuła niby prosta, jednak wydarzenia z pozoru niezwiązane wiąże nić perspektywy głównego bohatera. Zastanawiam się jak ta fabuła wyglądała(by) w oczach innych postaci. Wrażenie melancholijne, sentymentalne ale wygodne. Nie przeintelektualizowana, nie przegadana. Niebanalna na pewno. Zastanawiam się też skąd te ogromne zachwytu nad tą powieścią? Wyjątkowe wydaje się być to umiejętne balansowanie między konkretem a jednak pozostawieniem przestrzeni nam czytelnikom. Przeczytałam szybko po nocach nie mogąc się oderwać jak dawno nie czytałam.
Książka zostawiła mi w głowie znak zapytania. Właściwie nie wiem o czym jest ten znak zapytania. Może o sensie? Może o bezsensie? Fabuła niby prosta, jednak wydarzenia z pozoru niezwiązane wiąże nić perspektywy głównego bohatera. Zastanawiam się jak ta fabuła wyglądała(by) w oczach innych postaci. Wrażenie melancholijne, sentymentalne ale wygodne. Nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-27
2023-01-03
2022-11-13
2022-11-06
2022-10-26
2022-10-17
2022-09
2022-09-27
2022-09-18
Ta książka to przede wszystkim niezwykły klimat, dialog. To jakie tu są dialogi! Gdzie można tak rozmawiać jak Remarque pisze. Refleksja i niedopowiedzenia. Autor pięknie maluje słowem, tylko podziwiać pejzaż ludzkiego umysłu.Bardzo obrazowa, żyjąca wręcz kreacja bohaterów, nic tu nie jest płaskie mimo monotonni wręcz przeciwnie, szerokość i głębia. Remargue wymyka się zręcznie i nie daje się ostatecznie zaszufladkować chyba, że w szufladkę: Wybitne.
Na początku książka uczuć nie wzbudzała tylko i wyłącznie intelektualne doznania. Może to celowy zabieg autora żebyśmy podczas czytania czuli to co główny bohater czuje. Jeśli tak to autor idealnie oddał stan mentalny człowieka który przeżył piekło a opowiada o tym jakby to nie było jego życie. Początek przepełnia jakiś życiowy zastój, niepokój może niemoc. Można powiedzieć, że J. to poryw uczuć, głębia odczuwania, sinusoida stanów emocjonalnych a R. to na początku zaprzeczenie, intelektualizm, racjonalizacja swoich stanów emocjonalnych trochę cynizm trochę szczypta realności w patrzeniu na świat a w obu ból i smutek.
Mam wrażeniem że przez pewien czas głównym bohaterem tej książki staje się na chwilę tylko i wyłącznie miłości. Bohaterowie stają się figurami, metaforami. Żyją od spotkania do spotkania. Wszystko skupia się na uczuciu, na ich (bohaterów) uczucia i na uczuciu ogólnie. Jakby ścierały się ze sobą i łączyły dwa sposoby pojmowania nie pojmowanego.
Z każdą stroną coraz lepiej. Ta książka jest jak uchylone drzwi ani otwarte ani zamknięte. Angażuje się więc.... Nieubłaganie.
Nawet nie zauważa się kiedy powieść przestała być tylko (a może aż) o miłości, a zaczęła o życiu.... Choć może miłość też jest o życiu. Historia o rozpadzie nieuniknionym o ziemi która usuwa się bohaterom spod nóg. Wydarzenia się dzieją niewiadomo dlaczego. Słowo podsumowania.Byłoby to: nieuniknione.
Zdecydowanie. Wspaniała literatura.
Książka się kończy. Historia nie. Może dobre książki nie moja zakończenia tylko urywają się nie spodziewanie, a w poszukiwaniu puenty jak w mitach nie należy oglądać się za siebie.
Jedna z ostatnich scen o sile języka. Języka Ojczystego i języka, słów ogólnie. Bardzo mnie poruszyła. Kto czytał będzie wiedział o którą scenę chodzi. Kiedy mówili do siebie każdy w swoim języku a nie jak to było napisane "zapożyczonymi językami".
Zastanawiam się też, kto po przeczytaniu nie chciał chociaż przez chwilę spróbować Calvados?
Choć odnoszę wrażenie że lepiej Remarque opisuję, niż Calvados rzeczywiście smakuje.
Ta książka to przede wszystkim niezwykły klimat, dialog. To jakie tu są dialogi! Gdzie można tak rozmawiać jak Remarque pisze. Refleksja i niedopowiedzenia. Autor pięknie maluje słowem, tylko podziwiać pejzaż ludzkiego umysłu.Bardzo obrazowa, żyjąca wręcz kreacja bohaterów, nic tu nie jest płaskie mimo monotonni wręcz przeciwnie, szerokość i głębia. Remargue wymyka się...
więcej mniej Pokaż mimo toMocna. Realistyczna. Prawdziwość i realność wydarzeń momentami przygniata ale czyta się strona za stroną. Uzależnienie to temat w sztuce często poruszany ale autorowi udało się dodać do tematu powiew świeżości. Poruszająca książka. Czuję się te emocje tą bezradność bliskich, cierpienie bohatera. Czasami sobie zaznaczam fragmenty w książkach ale tutaj płynęłam, płynęłam strona za stroną i fragmenty mam zapisane w pamięci, niektóre wyraźne jak kadry z filmu. Niezwykły styl pisania.
Mocna. Realistyczna. Prawdziwość i realność wydarzeń momentami przygniata ale czyta się strona za stroną. Uzależnienie to temat w sztuce często poruszany ale autorowi udało się dodać do tematu powiew świeżości. Poruszająca książka. Czuję się te emocje tą bezradność bliskich, cierpienie bohatera. Czasami sobie zaznaczam fragmenty w książkach ale tutaj płynęłam, płynęłam...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wreszcie będą mogła odpowiedzieć na pytanie o ulubioną książkę bez zastanowienia.
Wybitna literatura
Co za styl co za forma.
Książka traktuje czytelnika poważnie jednocześnie nie traktując poważnie wyobrażeń o poważnej literaturze takie odnoszę wrażenie.
Jakby tak porównywać dla zobrazowania to taka lepsza wersja Gombrowicza. ( Opinia po jednej książce obu autorów)
Autor potrafi coś wyśmiać poprzez interpretację nie jak to często ma miejsce przez nachalną ironię, fascynujący sposób opisywania rzeczywistości.
Wreszcie będą mogła odpowiedzieć na pytanie o ulubioną książkę bez zastanowienia.
więcej Pokaż mimo toWybitna literatura
Co za styl co za forma.
Książka traktuje czytelnika poważnie jednocześnie nie traktując poważnie wyobrażeń o poważnej literaturze takie odnoszę wrażenie.
Jakby tak porównywać dla zobrazowania to taka lepsza wersja Gombrowicza. ( Opinia po jednej książce obu autorów)...