-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
-
ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
-
ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Biblioteczka
2024-04-27
2024-04-01
2024-02-21
2024-02-12
2023-08-18
2023-08-08
2023-07-31
Kocham Panią Pani Doroto i mam tak samo jak Pani. Najbardziej poetycka książka Doroty. Każdy rozdział jest jak dobrze namalowany obraz. Tylko Dorota pisze w taki sposób w jaki sam chciałbym pisać gdybym umiał, widzi rzeczy które wydaje mi się że tylko ja widzę i czuje w sposób w jaki ja czuję.
Kocham Panią Pani Doroto i mam tak samo jak Pani. Najbardziej poetycka książka Doroty. Każdy rozdział jest jak dobrze namalowany obraz. Tylko Dorota pisze w taki sposób w jaki sam chciałbym pisać gdybym umiał, widzi rzeczy które wydaje mi się że tylko ja widzę i czuje w sposób w jaki ja czuję.
Pokaż mimo to2023-06-13
Autor strasznie się "kokosił" pisząc te książkę ;). Dosyć nierówna, można wyczuć sporą inspiracją Cormackiem, który zmarł dziś w nocy. W pierwszej połowie książki irytuje próba wrzucenia do książki maksymalnie dużo rzeczy które kojarzą się z latami 90 co wypada przerysowanie i nie naturalnie. Zgadzam się w całej rozciągłości z opinią Risuu, więc nie będę powielał tego samego.
Autor strasznie się "kokosił" pisząc te książkę ;). Dosyć nierówna, można wyczuć sporą inspiracją Cormackiem, który zmarł dziś w nocy. W pierwszej połowie książki irytuje próba wrzucenia do książki maksymalnie dużo rzeczy które kojarzą się z latami 90 co wypada przerysowanie i nie naturalnie. Zgadzam się w całej rozciągłości z opinią Risuu, więc nie będę powielał tego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ta książka jest jak sam Teatr Korez, a więc bawi, uczy i wzrusza. Jako chorzowianin dodatkowym magnesem były dla mnie różne smaczki na początku książki. Wiedziałem, że Mirosław Neinert jest ciekawą postacią, ale że aż tak? ;) Przeczytana w ekspresowym tempie.
Ta książka jest jak sam Teatr Korez, a więc bawi, uczy i wzrusza. Jako chorzowianin dodatkowym magnesem były dla mnie różne smaczki na początku książki. Wiedziałem, że Mirosław Neinert jest ciekawą postacią, ale że aż tak? ;) Przeczytana w ekspresowym tempie.
Pokaż mimo to