Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Abraham Kajzer
Źródło: http://wyborcza.pl/alehistoria/1,127732,12102386,Tajne_sztolnie_hitlera.html
1
8,1/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 1914 (data przybliżona)Zmarły: 1979 (data przybliżona)
Łódzki Żyd Abraham Kajzer miał 30 lat, gdy jesienią 1944 r. przyjechał w transporcie z Auschwitz.
Przed wojną pracował w Łodzi jako tkacz.
Z żoną Chaną i synkiem Moszkiem mieszkali przy Pomorskiej. W 1944 r. przewieziono ich do Auschwitz. Tam widzieli się ostatni raz. Żona i syn zginęli w komorze, on został wysłany do pracy przy projekcie "Riese". Spośród sześciorga rodzeństwa - oprócz Abrahama - wojnę przeżyła siostra
Przerzucano go z miejsca na miejsce - pracował aż w ośmiu obozach Arbeitslager Riese.
Pewnego dnia znalazł ołówek i postanowił prowadzić dziennik. Ukradkiem odrywał papier z worków po cemencie, szedł do latryny i pisał - co widział, słyszał, myślał i czuł. Zapisane kartki przybijał do wewnętrznej strony latrynianej deski. Gdyby esesmani je znaleźli, zostałby powieszony.
Gdy w kwietniu 1945 r. uciekał z obozu, był przekonany, że dziennik przepadnie, a on zginie. Jednak pomogła mu pewna Niemka - ukrywała go w komórce w drewnianej skrzyni z ziemniakami, a gdy przyszli Sowieci, dała mu rower, na którym objechał latryny obozów, w których pracował, i odzyskał kartki. Dzięki dziennikowi wiemy, w jakich warunkach powstawały podziemne miasta i jaką cenę płacili za to ci, którzy je budowali.
Przed wojną pracował w Łodzi jako tkacz.
Z żoną Chaną i synkiem Moszkiem mieszkali przy Pomorskiej. W 1944 r. przewieziono ich do Auschwitz. Tam widzieli się ostatni raz. Żona i syn zginęli w komorze, on został wysłany do pracy przy projekcie "Riese". Spośród sześciorga rodzeństwa - oprócz Abrahama - wojnę przeżyła siostra
Przerzucano go z miejsca na miejsce - pracował aż w ośmiu obozach Arbeitslager Riese.
Pewnego dnia znalazł ołówek i postanowił prowadzić dziennik. Ukradkiem odrywał papier z worków po cemencie, szedł do latryny i pisał - co widział, słyszał, myślał i czuł. Zapisane kartki przybijał do wewnętrznej strony latrynianej deski. Gdyby esesmani je znaleźli, zostałby powieszony.
Gdy w kwietniu 1945 r. uciekał z obozu, był przekonany, że dziennik przepadnie, a on zginie. Jednak pomogła mu pewna Niemka - ukrywała go w komórce w drewnianej skrzyni z ziemniakami, a gdy przyszli Sowieci, dała mu rower, na którym objechał latryny obozów, w których pracował, i odzyskał kartki. Dzięki dziennikowi wiemy, w jakich warunkach powstawały podziemne miasta i jaką cenę płacili za to ci, którzy je budowali.
8,1/10średnia ocena książek autora
249 przeczytało książki autora
322 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Za drutami śmierci Abraham Kajzer
8,1
Abraham Kajzer pisywał pamiętniki na workach od cementu podczas pobytu w różnych filiach obozu KL Gross-Rosen. Swoje zapiski ukrywał pod deskami baraków a po wojnie powrócił we wszystkie te miejsca i spisał je w całość. Tak powstało te doskonałe świadectwo byłego więźnia z jakim mamy do czynienia sięgając po pozycje "Za drutami śmierci". Tą wstrząsająca i niesamowicie prawdziwa opowieść, wystarczy przeczytać tylko raz, a i tak na zawsze pozostanie w pamięci czytelnika. Wspomnienia Kajzera się przeżywa, wspomina na różnych etapach życia, analizuje i myśli bez końca ponadto żałuje się jego losu i płacze. Nie da się inaczej, ta książka jest napisana tak prawdziwie i obrazowo, że nie wierzę, że da się być na nią obojętnym.
Dziwi mnie , że wśród popularyzacji na tematykę obozową, "Za drutami śmierci" jest mało znaną pozycją, dziwi mnie to że ludzie chętniej sięgają po rozbudowane powieści oparte na faktach niż świadectwo tak inteligentnego i niezwykle odważnego człowieka, który ryzykował tak wiele by je utrwalić, przechować i nam dać. I dziwi mnie to, że nie tworzy się ekranizacji takich powieści.
Jestem wdzięczna Abrahamowi Kajzerowi za jego trud, poświęcenie i odwagę, za to że napisał i wydał tą książkę, że mogłam ją przeczytać, przeżyć i poznać prawdę.
Za drutami śmierci Abraham Kajzer
8,1
Ta książka to nie powieść napisana pod wpływem mody na tematykę obozową.
Bardzo skromna okładka z bardzo wymownym tytułem, a w treści...
...historia walki o życie i marzenie o wolności.
Tego typu książki według mnie nie podlegają ocenie. Dałam 10 żeby nie zaginęła wśród słabych opinii. Bo takie historie powinny być powtarzane ku przestrodze, aby ludzkość nie pobłądziła po raz kolejny.
Chyba nigdy nie uda nam się zrozumieć i wyobrazić co przeżyli ludzie w obozach. Głód, cierpienie, bezsilność, męczęństwo to tylko słowa, którymi próbujemy to opisywać. Rzeczywistość w której przyszło im żyć dla nas jest niewyobrażalna.