Opinie użytkownika
Rany, JAKIE TO JEST DOBRE i śmieszne!
Doceniłam dopiero po 30tce i wróciłam po roku jeszcze raz.
Nie ma nic lepszego, chyba, że Transatlantyk.
Pierwsze zetknięcie z polskim reportażem, po nieudanej próbie z JHB.
Znakomita książka, szczególnie reportaż o Bacie. Moje jedyne i najpierwsze źródło informacji na temat Czech i Czechów (bardzo mi się Czesi w tym opisie spodobali). Niedługo później odwiedzałam Pragę, na pewno była to wizyta pełniejsza dzięki temu, że przeczytałam Gottland.
Inne książki autora już mi się...
Bardzo mocno ją zapamiętałam.
Jest coś w tym języku, w tej opowieści, co tak mocno buduje nastrój, że można w niego wsiąknąć i zostać na długo. Ja pamiętam go bardzo dobrze nawet teraz, a minęło 6 lat. Nie sama fabuła właśnie, tylko opisy rodziny, ich miejsca zamieszkania - można się poczuć dokładnie wewnątrz tego domu (do tej pory, jak myślę o tej książce, mam w głowie...
To nie jest dobra książka w tym sensie, że czasem nudzi, pytania autora są za długie, nużące, nużące są poruszane przez niego niektóre wątki w rozmowach z terapeutami.
Mimo tego, że broniąca pewnej tezy, jest to książka ważna. Na pewno przyda się komuś, kto z psychoterapii chciałby skorzystać, ale boi się źle trafić - w rozmowach z terapeutami jest wiele wskazówek i opisów,...
Rewelacyjna.
Musiałam zrobić mały przystanek po 2/3, bo klimat mnie przygnębił - potrzebowałam nabrać powietrza, jak przed zanurzeniem, żeby doczytać resztę.
Abstrahując od języka - sama historia i sposób jej opowiadania, rysowanie bohaterów, są genialne.
I bardzo jest aktualna. Dorota wspominała w wywiadzie dla TP, że książki ze wszystkich form wyrazu najszybciej się...
Znakomity język i budowanie napięcia (chociaż aż przykro pisać o formie, gdy treść stanowią tak dramatyczne fakty).
Pokaż mimo to
Potrzebna książka. Temat był wcześniej poruszany wielokrotnie, ale nikt do tej pory nie przeprowadził tak głębokiej analizy źródeł.
Dzięki tej ogromnej pracy zyskujemy obraz pogromu, który nie może zostać podważony.
No ja się z główną tezą nie zgadzam, ale to jeszcze za mało by słabo książkę oceniać. A oceniam słabo, bo jest napisana trudnym językiem, nawet dla kogoś, kto zasadniczo nie ma problemów ze zrozumieniem podobnych tekstów. Choćby z pierwszych stron - zirytowało mnie wprowadzenie pojęcia fantazmatu w nieprzystępny sposób.
Na pewno to ważna książka w kontekście próby...
Towarzyszyła mi wiele lat, w formie audiobooka z głosem Ksawerego Jasieńskiego, jako tło do podróży.
Mnie najbardziej podobał się język i opisy bohaterów - do opisu Hansa Castorpa z początku książki wracałam wielokrotnie. Zresztą - tam przecież fabularnie nic się nie dzieje, tylko ciągnie się - rozmowa za rozmową, opis za opisem, znakomite! I niewątpliwie dowcipne. Polecam...
Wciąż uważam, że każda książka o niewolnictwie zasługuje na uwagę. Nic ona wprawdzie nie mówi nowego, a metafora metafory kolei podziemnej nie jest szczególnie przekonująca, niemniej czyta się dobrze. I warto pamiętać na czym zbudowane są Stany Zjednoczone.
Pokaż mimo to
Czyta się dobrze, choć to nic nowego dla osób zainteresowanych tematem rynku pracy w Polsce.
Trochę mnie martwi tylko, że spojrzenie nie obejmuje nic więcej, niż historie z dużych miast (albo tylko jednego z nich) - czyli trochę frustracji z Facebookowego profilu. Troszkę więcej się spodziewałam po Fejferze.
Rzetelna, otwierająca oczy. Zgodnie z założeniem - przedstawia tylko jeden punkt widzenia.
Pokaż mimo to
Taaakie czytadełko.
W 3cim tomie to już pełno skrótów historycznych, a z kolei bardzo uwypuklonych jest kilka wątków.
Dobre reportaże. Szczególnie cenne jest to, że najpierw poznajemy perspektywę skazanych, a później fakty, oraz że na końcu jest komentarz psychologów.
Jednym tchem.
Na pewno książka lepsza, niż przeciętna. Niemniej jednak nie ponadczasowa, nie broni się po 15 latach, kiedy już nasłuchaliśmy się o latach 90.tych i złośliwościach w miejscu pracy. Chyba za późno po nią sięgnęłam i nie zrobiła na mnie wrażenia, jakiego się spodziewałam.
Pokaż mimo to
Wzięłam do ręki jako zwykłe czytadło, po pierwszych stronach pomyślałam sobie, ze to taka Gra o tron, tyle że oparta na faktach (bo co 20 stron musiał pojawić wątek pobudzenia seksualnego a wszystkie są piękne i mają wydatne piersi).
Po przeczytaniu pierwszego tomu wciąż myślę - doskonałe czytadło! + łopatologiczne (ale ciekawe) wyłożenie możliwych przyczyn podejmowania...
Szacun dla autorki za podjęcie tematu.
Bardzo dobrze i wciągająco przez pierwszych 100 stron, z każdą kolejną stroną było mi trudniej zacząć następną. W rezultacie nie skończona, ale może jeszcze do niej wrócę.
Szkoda, że nie ma tu statusu "nie skończona" albo "porzucona" albo "może kiedyś dokończę".