-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2018-02-27
2018-06
Przeczytałam wiele romansów historycznych i śmiało mogę powiedzieć, że tylko jedna lub dwie książki dorównują tej pozycji literackiej.
"Białe noce" to opowieść pełna cierpienia, smutku, przemocy, ale też lojalności, uczucia, pasji oraz miłości. Każda sekunda tego opowiadania utrzymuje nasze zainteresowanie i zachwyca. Nie wiem czy warto coś dodać, to po prostu genialna książka.
Przeczytałam wiele romansów historycznych i śmiało mogę powiedzieć, że tylko jedna lub dwie książki dorównują tej pozycji literackiej.
"Białe noce" to opowieść pełna cierpienia, smutku, przemocy, ale też lojalności, uczucia, pasji oraz miłości. Każda sekunda tego opowiadania utrzymuje nasze zainteresowanie i zachwyca. Nie wiem czy warto coś dodać, to po prostu genialna...
2019-04
O mamuniu! Dante jest jeszcze bardziej HOT niż Luka. :D
Jestem zagorzałą wielbicielką skrytych, tajemniczych mężczyzn, którzy jednym spojrzeniem potrafią sprawić, że całe nasze ciało jest atakowane milionem niewidzialnych igieł. Nie tylko mężczyźni lubią zdobywać, kobiety też to uwielbiają, bo kiedy wreszcie nadejdzie moment, że nasz cel wreszcie na nas spojrzy w sposób w jaki byśmy chciały, nasza ekscytacja sięga zenitu!
Dante to genialnie zbudowana męska postać. Jest twardy, ale jednocześnie mięknie nam serce bo okazało się, że potrafi kochać. Po wielu stoczonych bataliach, wreszcie jest w stanie zdjąć z siebie mocno zakurzoną kurtynę chroniącą go przed światem emocji i uczuć. Val, piękna i rozkoszna wojowniczka, która jest niezwykle zdeterminowana, wręcz do ostatniej kropli krwi.
Piękna opowieść, genialna.
O mamuniu! Dante jest jeszcze bardziej HOT niż Luka. :D
Jestem zagorzałą wielbicielką skrytych, tajemniczych mężczyzn, którzy jednym spojrzeniem potrafią sprawić, że całe nasze ciało jest atakowane milionem niewidzialnych igieł. Nie tylko mężczyźni lubią zdobywać, kobiety też to uwielbiają, bo kiedy wreszcie nadejdzie moment, że nasz cel wreszcie na nas spojrzy w sposób w...
2019-05-16
Bardzo przyjemna część, serdecznie polecam! :-)
Na początku książki uroniłam kilka łez, wszystko to było bardzo wzruszające. Później moje serce ogarnęło ciepło, oczywiście z małymi perypetiami, ale wierzyłam w tą parę do ostatniej chwili.
Lilliana (Julia), "beznadziejnie" zakochana w Romero (Romeo), który wedle prawa, a przede wszystkim jej ojca, jest zbyt nisko usytuowany aby poślubić swoją wybrankę. Ich miłość przechodzi najróżniejsze perypetie, ale jest trwała i PIĘKNA!
Jest jeszcze coś co bardzo mnie urzekło. Była to obecność wszystkich bohaterów. W porównaniu do poprzednich tomów, tutaj są częściej. Każdy z nich w przeszłości ujął mnie na swój sposób i kocham ich wszystkich razem. Warto też wspomnieć o Luce (uwielbiam go!), samiec alfa i "ojciec"... tak twardy, a jednak w obecności Arii, tak kruchy.
Bardzo przyjemna część, serdecznie polecam! :-)
Na początku książki uroniłam kilka łez, wszystko to było bardzo wzruszające. Później moje serce ogarnęło ciepło, oczywiście z małymi perypetiami, ale wierzyłam w tą parę do ostatniej chwili.
Lilliana (Julia), "beznadziejnie" zakochana w Romero (Romeo), który wedle prawa, a przede wszystkim jej ojca, jest zbyt nisko usytuowany...
2018-08
Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA DRUGĄ CZĘŚĆ!!!!!
Przecudowna historia :-)
Na początku książki był jeden moment, w którym uroniłam łzę, a zwykle tego nie robię. Autorka potrafi chwycić za serce, i to mocno.
Historia Wes'a i Joss jest niecodzienna, inna niż wszystkie do tej pory, które miałam przyjemność (lub nieprzyjemność) czytać. Joss od "maleńkości" doświadcza odrzucenia ze strony rodziców, jej jedynym ratunkiem i wybawieniem jest alkohol oraz sport. Wes natomiast, jest jej ogromnym przeciwieństwem i w każdej sekundzie naprawia ją, aż stanie się "samowystarczalna".
Piękny język, piękny styl... cudowność!
Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA DRUGĄ CZĘŚĆ!!!!!
Przecudowna historia :-)
Na początku książki był jeden moment, w którym uroniłam łzę, a zwykle tego nie robię. Autorka potrafi chwycić za serce, i to mocno.
Historia Wes'a i Joss jest niecodzienna, inna niż wszystkie do tej pory, które miałam przyjemność (lub nieprzyjemność) czytać. Joss od "maleńkości" doświadcza odrzucenia ze...
2018-07-15
Co to była za perełka!
Po bardzo nieudanych romansach z książkami tj. "Antybrat" Tijan czy "Srebrny Łabędź" Amo Jones, obiecałam sobie, że nigdy więcej książek w których bohaterowie chodzą do liceum lub na studia. O książce "Dręczyciel" słyszałam wiele, same pozytywne opinie, ponoć jest to pozycja obowiązkowa książek hate-love. Stwierdziłam "a co mi tam", zamówiłam i przeczytałam. No właśnie... już teraz wiem, że "młodzieżowe" książki potrafią być równie dobre (a nawet czasami lepsze) niż te dla dorosłych o poważniejszych wątkach. Kluczem do sukcesu jest talent pisarski... ciekawa fabuła, napięcie, emocje i umiejętność opisywania uczuć. Pani Tijan czy Jones, zwyczajne tego zabrakło. Po historii Tate i Jared'a zbierałam się kilka dni. Główny bohater podobał mi się zarówno na początku jak i na końcu (a to u mnie rzadkość po przemianie bohaterów). Naprawdę, Tate przeszła piekło, którego nikomu nie życzę. Ono potrafi zniszczyć człowieka, a ona się tylko wzmocniła. Kopiąc "leżącego" Jared'a, tak naprawdę go obudziła z letargu, i bardzo dobrze się stało.
Jestem pod wrażeniem tej pozycji literackiej i z pewnością kupię 1,5 część - "Dopóki nie zjawiłeś się Ty". :-)
Co to była za perełka!
Po bardzo nieudanych romansach z książkami tj. "Antybrat" Tijan czy "Srebrny Łabędź" Amo Jones, obiecałam sobie, że nigdy więcej książek w których bohaterowie chodzą do liceum lub na studia. O książce "Dręczyciel" słyszałam wiele, same pozytywne opinie, ponoć jest to pozycja obowiązkowa książek hate-love. Stwierdziłam "a co mi tam", zamówiłam i...
2019-06-30
Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i zawziętości.
Kocham książki historyczne, a najmocniej te o wikingach. Tak dobrze napisane opowieści to dla mnie relaks oraz pobudzenie wyobraźni do granic możliwości, w jednym.
Serdecznie polecam!
Jestem pod wrażeniem, tak samo jak książka "Białe noce" Catherine Coulter, ta pozycja literacka porwała mnie bez reszty. Dosłownie oszczędzałam ją i ociągałam się z czytaniem mimo ogromnej chęci, bo tak wdrożyłam się w świat Garrick'a i Lady Brenny. Jest tutaj mnóstwo zwrotów akcji, mnóstwo cierpienia, skrywanych uczuć, ale najwięcej zdecydowanie jest tutaj dumy i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05
Może zacznę od tego, że uwielbiam tematykę wikingów więc zacierałam ręce i z niecierpliwością czekałam na premierę książki "Klan" autorstwa Adriennie Young. Porzuciłam wszystkie inne plany i niemal natychmiast rozpoczęłam przygodę w świecie, gdzie "honor" mieści się na górze trójkąta Maslowa. Nie miałam wielkich nadziei co do tej pozycji bo przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na jej temat. Jakie było moje zaskoczenie kiedy to krok po kroku moja dusza otwierała się na tą historię. Eelyn to waleczna, mądra i niezwykle inspirująca osoba, razem z Fiske tworzyli idealny duet, pełny uczuć, emocji, zrozumienia, oddania, mądrości oraz tolerancji. Adrienne Young stworzyła opowieść wypełnioną po brzegi krwawą przemocą, ale w "piękny" sposób, bez wulgaryzmów czy zbędnych słów. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że ta książka skłoniła mnie do refleksji, co w ogóle nie ma miejsca w tego typu powieściach.
Jestem pod ogromnym wrażeniem, cieszę się przeogromnie, że mogłam uczestniczyć w tak cudownej, duchowej podróży.
Dziękuję Adriennie Young.
Może zacznę od tego, że uwielbiam tematykę wikingów więc zacierałam ręce i z niecierpliwością czekałam na premierę książki "Klan" autorstwa Adriennie Young. Porzuciłam wszystkie inne plany i niemal natychmiast rozpoczęłam przygodę w świecie, gdzie "honor" mieści się na górze trójkąta Maslowa. Nie miałam wielkich nadziei co do tej pozycji bo przeczytałam kilka niepochlebnych...
więcej mniej Pokaż mimo toMam z tej serii już w domu 11 książek. Ta jest zdecydowanie najlepsza.
Mam z tej serii już w domu 11 książek. Ta jest zdecydowanie najlepsza.
Pokaż mimo to2017-12-13
Ohh... nie mogę wydusić z siebie słowa. Jestem jeszcze w transie po tej 3-dniowej przygodzie. Może na początku powiem, że o ile dobrze pamiętam jest to moja pierwsza TAKA książka napisana POLSKIM piórem... i co? I sama byłam w szoku, że nie odbiega ona niczym od bestseller'ów zagranicznych. Jestem mega pozytywnie zaskoczona bo miałam na tą kwestię inny pogląd, za co przepraszam i jest mi niezmiernie wstyd.
Jakie jest wnętrze książki?
Tajemnicze, mroczne, zagadkowe, zmysłowe, zimne, gorące, przerażające, zaskakujące, odkrywcze, porywające...i wypełnione prawdziwą miłością po brzegi lazurowego oceanu.
Okładka?
Adekwatna, intrygująca, zmysłowa... uwiedzie każdą kobiecą duszę.
Podsumowując,
Książka jest dla mnie klejnotem o turkusowym odcieniu, który jest tak zachwycający, że postanowiłam schować go głęboko na półce, aby nikt przypadkiem go nie 'ukradł'. Naprawdę warto ją przeczytać i przenieść się w inny wymiar. Piszę ogólnikowo, ponieważ nie chcę zdradzać nawet najmniejszego skrawka fabuły, zaskoczenie i tajemniczość w tej książce jest jej nieodłącznym elementem.
P.S. Halo, Halo... Mężczyzno z okładki! Kim jesteś? Jak to możliwe, że tak uwodzisz i wbijasz wszelaką broń białą w moją duszę! ..hahaha. ;))
Serdecznie polecam!
Ohh... nie mogę wydusić z siebie słowa. Jestem jeszcze w transie po tej 3-dniowej przygodzie. Może na początku powiem, że o ile dobrze pamiętam jest to moja pierwsza TAKA książka napisana POLSKIM piórem... i co? I sama byłam w szoku, że nie odbiega ona niczym od bestseller'ów zagranicznych. Jestem mega pozytywnie zaskoczona bo miałam na tą kwestię inny pogląd, za co...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-04-01
Cóż mogę powiedzieć? Tillie Cole pisze tylko dobre książki. :-)
Do pełni obrazu potrzebowałam historii Ridera, i dostałam ją w najznakomitszym wydaniu. Jak zawsze wiele się dzieje, jest krwawo, jest pięknie, jest smutek jest radość. Ta powieść nie skupia się stricte na głównych bohaterach za co pragnę podziękować. :)
Tillie piszę poezją, a słowa dobiera tak, że jestem spełniona czytając jej książki. Czuję, że wszystko było przemyślane i każde słowo jest idealnie dopasowane do kilkuset stronicowej układanki.
Czekam na kolejne części, wiedząc, że nie będę zawiedziona.
Cóż mogę powiedzieć? Tillie Cole pisze tylko dobre książki. :-)
Do pełni obrazu potrzebowałam historii Ridera, i dostałam ją w najznakomitszym wydaniu. Jak zawsze wiele się dzieje, jest krwawo, jest pięknie, jest smutek jest radość. Ta powieść nie skupia się stricte na głównych bohaterach za co pragnę podziękować. :)
Tillie piszę poezją, a słowa dobiera tak, że jestem...
2018-02-06
Co to była za opowieść!
Każde słowo było zestawione w pięknym wierszu. Każda literka pasowała do siebie jakby całość była napisana wieki temu. A samo czytanie było jak płynięcie z prądem w rwącym potoku. Wszystko było takie oczywiste i takie PIĘKNE!
Jestem wprost zachwycona, tyle razy wstrzymywałam oddech, tyle razy łza kręciła się w oku, tyle razy serce biło szybciej...
Polecam, po stokroć polecam!
W swoich opiniach staram się nie zdradzać treści fabuły, tylko opisuję emocje, które mną targają. TAJEMNICA jest najbardziej intrygującą rzeczą na ziemi, PRZECZYTAJCIE TĄ KSIĄŻKĘ, KONIECZNIE!
Co to była za opowieść!
Każde słowo było zestawione w pięknym wierszu. Każda literka pasowała do siebie jakby całość była napisana wieki temu. A samo czytanie było jak płynięcie z prądem w rwącym potoku. Wszystko było takie oczywiste i takie PIĘKNE!
Jestem wprost zachwycona, tyle razy wstrzymywałam oddech, tyle razy łza kręciła się w oku, tyle razy serce biło szybciej......
2019-11-11
Nastał nowy dzień, a ja dalej nie mogę się otrząsnąć.
Miałam ostatnio mały kryzys, po co bym nie sięgnęła, kończyłam na drugim rozdziale i nie miałam ochoty kontynuować. Po pięciu próbach, wzięłam do ręki twórczość Pani Samanthy Towle i przepadłam. Już myślałam, że zatraciłam w sobie miłość do książek, ale po tej pozycji już nie mam wątpliwości, że z nią jest wszystko w jak najlepszym porządku, po prostu tamte książki były marne w porównaniu do tej!
Dawno nic tak mną nie wstrząsnęło, dawno nie przeżywałam takich emocji, tak mocno i intensywnie. Jestem zaczarowana, bo bohaterowie są idealnie dobrani i wykreowani. Ogień i woda. To drugie powoli gasi dziki płomień tego pierwszego. I odtąd tylko razem tworzą iskrę.
Piękna historia, cudowne emocje, duża dawka humoru, miłość do postaci, aaaaaah! Jestem zakochana po uszy, to była cudowna przygoda! Słowa grzęzną mi w gardle.
Nastał nowy dzień, a ja dalej nie mogę się otrząsnąć.
Miałam ostatnio mały kryzys, po co bym nie sięgnęła, kończyłam na drugim rozdziale i nie miałam ochoty kontynuować. Po pięciu próbach, wzięłam do ręki twórczość Pani Samanthy Towle i przepadłam. Już myślałam, że zatraciłam w sobie miłość do książek, ale po tej pozycji już nie mam wątpliwości, że z nią jest wszystko w jak...
2019-11-24
Nie wiem czy o książce tego pokroju można powiedzieć, że jest świetna. Może powinnam powiedzieć, że jest świetnie napisana, to będą odpowiednie słowa.
Temat, opisy czy emocje są tutaj niezwykle ciężkie. Dawno nie czytałam powieści, która zawierałaby TYLE cierpienia psychicznego i fizycznego. Tyle razy iskierka nadziei gasła, żeby odrodzić się od nowa. Tyle razy traciłam nadzieje, a potem ją odzyskiwałam. Tyle razy wstrzymywałam oddech, tyle razy słowa grzęzły mi w myślach, a mózg przestawał pracować. Jest to powieść jedna na milion, bo nie ukazuje typowo książkowego romansu jako gwoźdź programu, w którym on nie mógł jej uderzyć bo była taka piękna, że obdarzył ją miłością. Myślałam, że akcja potoczy się inaczej, jednakże ku mojemu zaskoczeniu główna bohaterka trzymała honor na najwyższym poziomie.
Nie ma tutaj owijania w bawełnę, więc książka nie jest dla osób o słabych nerwach. Jest prawdziwa. Bo gdy zostajesz porwana, nie będziesz wyjątkowa i nie zakocha się w Tobie szef mafii, będziesz poniżana, bita, raniona i sprowadzona do poziomu zwierzęcia.
To straszne, naprawdę straszne.
Uważajcie na siebie, bo nikt nie wie co czeka nas za rogiem.
Nie wiem czy o książce tego pokroju można powiedzieć, że jest świetna. Może powinnam powiedzieć, że jest świetnie napisana, to będą odpowiednie słowa.
Temat, opisy czy emocje są tutaj niezwykle ciężkie. Dawno nie czytałam powieści, która zawierałaby TYLE cierpienia psychicznego i fizycznego. Tyle razy iskierka nadziei gasła, żeby odrodzić się od nowa. Tyle razy traciłam...
Piękna książka, po prostu piękna.
Gdyby usunąć wątki fizyczności, można by wrzucić ją w spis książek szkolnych. Dzisiejsza młodzież na każdym kroku znęca się nad tymi biedniejszymi, mniejszymi czy mniej śmiałymi. Często kończy się to samobójstwami. Wiecie, że Polska ma jeden z największych współczynników samobójstw wśród dzieci? No właśnie. Złe wychowanie i bierność nauczycieli sprawia, że dochodzi do depresji, a nawet tragedii. Główny bohater wie o czym mówię, dlatego też aby uniknąć dalszych nie przykrości, zamknął się w sobie. Tak jest łatwiej, on swoje, oni swoje. Tylko czy to życie daje nam satysfakcję? A co najważniejsze, czy warto zamknąć się na ŻYCIE?
Archer pokaże Wam, że warto walczyć, ale nie będzie to łatwa walka, wręcz przeciwnie - piekielnie trudna. Można osiągnąć wszystko, ale tylko kiedy się tego naprawdę chce.
Ich miłość jest piękna i wzruszająca, pełna bezsilności, ale też determinacji, która ostatecznie wygrała.
Piękna książka, po prostu piękna.
więcej Pokaż mimo toGdyby usunąć wątki fizyczności, można by wrzucić ją w spis książek szkolnych. Dzisiejsza młodzież na każdym kroku znęca się nad tymi biedniejszymi, mniejszymi czy mniej śmiałymi. Często kończy się to samobójstwami. Wiecie, że Polska ma jeden z największych współczynników samobójstw wśród dzieci? No właśnie. Złe wychowanie i bierność...