-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2019
2015-06-08
2015-04-12
2015-04-06
2015-02-09
2015-01-28
2015-01-18
Zdenerwowany piszę ten tekst, ostudziłem emocję tygodniową przerwą pomiędzy przeczytaniem "Władcy Pierścienia" a napisaniem tej opinii. Gdy miałem już pisać podsumowanie całej recenzji, która była naprawdę długa i napisanie jej zajęło mi naprawdę dużo czasu, odruchowo wstukałem na klawiaturze komendę : ctrl+a oraz nacisnąłem przycisk "backspace" (krótko mówiąc, usunąłem cały tekst). Cała moja praca poszła na marne, niestety, ale że jestem człowiekiem myślę wytrwałym w swojej pracy, postanowiłem się wziąć za pracę jeszcze raz.
Przed przeczytaniem "Władcy" oglądnąłem filmową trylogię jako mały chłopiec, na dodatek niezbyt dokładnie, przez co pamiętam tylko zarys fabularny i skład Drużyny Pierścienia. Przed wzięciem się za to dzieło wpadł mi w ręce "Hobbit". Przeczytawszy go strasznie "zajarałem" się na "Władcę".
Drużyna Pierścienia - I tom trylogii pozwala nam zapoznać się z historią, bohaterami, a także światem przedstawionym przez Tolkiena. Na początku zapoznajemy się z czwórką hobbitów, z którymi się od razu zaprzyjaźniamy (bo jak można ich nie lubić ^^). Z resztą bohaterów możemy zaprzyjaźnić się wcześniej lub później, ale to tylko moja osobista opinia. "Drużyna" kończy się w nieodpowiadającym czytelnikowi momencie, gdyż zostawia wszystkie wątki otwarte. Opowieść "woła" do nas, żebyśmy chwycili za drugi tom i poznali dalsze losy Drużyny Pierścienia.
Dwie Wieże - Moim skromnym zdaniem, część która chyba najbardziej mi się podobała. Wiele szybkich akcji, które mimo bardzo długich i obszernych opisów nie zwalniają tępa. Po przeczytaniu I tomu i w trakcie czytania II ustalamy się ze swoimi sympatiami względem bohaterów. Szczególnie polubiłem dwójkę hobbitów, Meriadoca oraz Peregrina, czyli Merryego i Pippina. Podobnie jak w I tomie, powieść kończy się w momencie, w którym nie mogłem powstrzymać chęci do dalszego poznawania historii Pierścienia i jego Drużyny.
Powrót Króla - Epickie bitwy, uczta dla wyobraźni, rozwiązanie akcji oraz obszerne opisy. Tymi stwierdzeniami mógłbym opisać "Powrót Króla". Tolkien daje nam długie, obszerne i szczegółowe opisy, które pobudzają wyobraźnię w najlepszym tego słowa znaczeniu. Część rozwiązań była przewidywalna, co nie zmienia faktu, że i tak do końca książka mnie zachwycała i zadziwiała, lecz niektóre akcje pod koniec III tomu np. Zdarzenia w Shire zmiotły mnie z nóg.
Podsumowując "Władca Pierścieni" jest powieścią, którą można nazwać także epopeją (ze słownika języka polskiego : epopeja - dzieje). Opowiada o męstwie, honorze i niesamowitym poświęceniu. Uczy wartości lepiej niż jakiekolwiek książki szkolne. Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantastyki i nie tylko! Myślę, że warto przeczytać ją bez względu na okoliczności, wiek i płeć. U mnie ląduje ona na półce : "Ulubione". Ocena 10/10. Zawładnęła mną kompletnie i dalej nie mogę uwolnić się od jej czaru.
Teraz czas na Silmarillion :D
PS. Klimatyczne ilustracje Alana Lee, pozwalają jeszcze lepiej wyobrazić sobie ten cudowny świat Śródziemia.
Zdenerwowany piszę ten tekst, ostudziłem emocję tygodniową przerwą pomiędzy przeczytaniem "Władcy Pierścienia" a napisaniem tej opinii. Gdy miałem już pisać podsumowanie całej recenzji, która była naprawdę długa i napisanie jej zajęło mi naprawdę dużo czasu, odruchowo wstukałem na klawiaturze komendę : ctrl+a oraz nacisnąłem przycisk "backspace" (krótko mówiąc, usunąłem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książkowy debiut Andy'ego Weira!
Głównym bohaterem jest astronauta Mark Watney. Bierze on udział w misji na Marsa. Niestety nie wszystko idzie po jego myśli. Podczas burzy piaskowej wszystko wymyka się z pod kontroli. Załoga twierdzi, że Watney nie żyje, więc odlatują z myślą, że stracili członka drużyny. Próby przetrwania Marka Watneya na Czerwonej Planecie opisane są przez niego w formie dziennika. W pewnym momencie autor daje nam możliwość obserwacji całego sztabu z Houston stale kontrolującego przeżycia Marka. Niesamowita okazuje się dokładność autora o szczegóły. Fizyka, chemia, technika, a nawet biologia jest tu opisana bardzo szczegółowo co pokazuje kompetencje autora. Dużo zwrotów akcji, nieprzewidywanych momentów pozwala wczuć się w opowieść. Humor, mimo że w niewielkich ilościach bardzo dobrze kontrastuje się z rutyną i szarością dni Marka. Głównego bohatera ratują nie tylko wiedza i wyuczone regułki, lecz także jego charakter: odwaga i lekkie szaleństwo. Mark jest postacią nietypową, ale taką, którą można szybko polubić.
Dla mnie 10/10. Ląduje także na półce: Ulubione.
Książkowy debiut Andy'ego Weira!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłównym bohaterem jest astronauta Mark Watney. Bierze on udział w misji na Marsa. Niestety nie wszystko idzie po jego myśli. Podczas burzy piaskowej wszystko wymyka się z pod kontroli. Załoga twierdzi, że Watney nie żyje, więc odlatują z myślą, że stracili członka drużyny. Próby przetrwania Marka Watneya na Czerwonej Planecie opisane są...