rozwińzwiń

Taxi. Opowieści z kursów po Kairze

Okładka książki Taxi. Opowieści z kursów po Kairze Chalid al-Chamisi
Okładka książki Taxi. Opowieści z kursów po Kairze
Chalid al-Chamisi Wydawnictwo: Karakter Seria: Z Innej Strony reportaż
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Z Innej Strony
Tytuł oryginału:
Taksi. Hawadit il-maszawir
Wydawnictwo:
Karakter
Data wydania:
2011-03-05
Data 1. wyd. pol.:
2011-03-05
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362376032
Tłumacz:
Marcin Michalski
Tagi:
Egipt Egipcjanie Kair Mubarak dyktatura rewolucja świat arabski taxi literatura egipska literatura faktu
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
222 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1754
1753

Na półkach:

"My w Egipcie mamy ogromne szczęście. To jeden z najpiękniejszych, najwspanialszych krajów świata, a pan sobie w nim mieszka. I jeśli tylko otworzyć serce, można w Egipcie zobaczyć rzeczy niesamowite". – przekonywał autora tej książki jeden z kairskich taksówkarzy. Przyglądając się tylko nocnej panoramie stolicy kraju, trudno nie przyznać mu racji, ale jeśli nastawić uszu tak, jak autor i usłyszeć jak to egipskie serce bije niespokojnie, można zobaczyć to, co w Egipcie nie jest już takie piękne, ale gorzko-smutne.
Życie.
To dlatego uczynił z niego adresata motta umieszczonego w książce "Dedykuję tę książkę Życiu, które mieszka w słowach prostych ludzi - w nadziei, ze pochłonie pustkę, jaka mieszka w nas". To o nim opowiadają autorowi kierowcy taksówek, z których usług bardzo często korzystał, udając się w różne miejsca Kairu "między kwietniem 2005 a marcem 2006 roku", jak wyjaśnił we wstępie. A ja, gdzieś tam w tym potoku samochodów, przycupnięta na tylnym siedzeniu, jak niewidzialny pasażer na gapę, razem z nim przysłuchiwałam się z ogromnym zaciekawieniem i uwagą tym nierzadko intymnym rozmowom z różnymi mężczyznami, "wszelkich profesji i wszystkich poziomów wykształcenia, od analfabety poczynając, a na magistrze kończąc", w różnym wieku i na odmiennych etapach swojego życia, którzy podjęli się tego wyjątkowo trudnego i mało płatnego zajęcia w Kairze z różnych względów. Najczęściej z powodu ogromnego bezrobocia i łatwości otrzymania koncesji. I tak jak różni byli rozmówcy, tak odmienne były dialogi, czasami przechodzące w monolog z odmianą zaśpiewu, jak określił go autor. Byłam świadkiem osobistych nieszczęść wywołujących łzy i radości przeciętnych Egipcjan starających się znaleźć swoją własną, w miarę spokojną i dostatnią drogę w otaczającej ich kairskiej rzeczywistości.
A łatwo nie było.
Nie ułatwiał im tego ani rząd, ani los. Pierwszy tworzył państwo biurokratyczne, sprzyjające korupcji, o ustroju kapitalistycznym z mentalnością człowieka socjalistycznego i domieszką elementów łagodnej dyktatury z kultem jednostki, co absolutnie nie ułatwiało życia większości obywateli, a drugi zsyłał dodatkowo nieszczęścia i plagi nomen omen egipskie. A to w postaci dżinna i demona nawiedzającego dom, a to choroby w rodzinie, a to dylematu moralnego wyboru, troski o spłatę rat, braku pieniędzy na jedzenie lub kształcenie dzieci albo niechcianej miłości do prostytutki. Jednak były dwie cechy, które łączyły wszystkie te rozmowy. Pierwsza to ogromne poczucie inteligentnego humoru, zamieniającego narzekania w żart słowny lub komedię sytuacji, wywołujące uśmiech na mojej twarzy, a nawet głośny śmiech, a czasami w groteskę, pozostawiającą w moim sercu żal, smutek i poczucie bezsilności rozmówcy. A druga cecha to ogromna ufność i nadzieja pokładana w Bogu, na którego często się powoływali, a co w moim kraju obserwuję już tylko w najstarszym pokoleniu. W ich słowach "tkwiła głęboka i płynąca z serca wiara, szczera wiara w istotę rzeczywistości, nie w jej sztuczne przejawy". Jednak to właśnie tym rozmówcom przysłuchiwałam się najpilniej i najuważniej, czytając niektóre kilka razy. Mieli w sobie jakąś prastarą mądrość. Wiedzę, na której fundamentach potrafili zbudować swój światopogląd dający im poczucie celu w życiu i stabilności emocjonalnej w tym kochanym, ale niestabilnym politycznie i gospodarczo, trudnym do życia kraju. To dlatego czasami wysiadałam z taksówki obciążona smutkiem tłumionego szlochu mężczyzny, a innym razem będąc optymistycznie przekonaną, że jestem jak ta czarna mrówka na czarnej skale ciemną nocą, a mrówkę żywi Bóg". Takich lekcji odebrałam bardzo dużo, mając wrażenie, że przebywam w czasach Alladyna, a ja obcuję nie z kierowcą, ale buddyjskim mnichem, pustynnym ascetą czy świętym z eremu. Zupełnie jakbym czytała współczesne przypowieści, w klimacie sprzed wieków.
Tego nie da żadna wycieczka turystyczna.
Gdybym tę książkę czytała w roku jej wydania (w Egipcie ukazała się w 2006 roku) pomyślałabym, że Egipcjanie mają wyjątkowy dar, może nawet większy od Polaków, do narzekania na wszystko, nadinterpretując i konfabulując na zawołanie. I to byłby ogromny błąd w moim rozumowaniu, bo wypadki na Placu Tahrir w 2011 roku dowiodły o zasadności i prawdziwości ich słów i żalu, a nawet nienawiści do rządu. A jeśli tak, to boję się pomyśleć o innych aspektach tych 58 rozmów. Chociażby antyamerykańskiego nastawienia, które podsuwa ciekawy materiał do analizy. To nieeuropejskie spojrzenie na świat i politykę rządów innych państw dominujących jest nie tyle odmienne, ile zastanawiające i podważające dotychczasowe ich postrzeganie.
Żałuję ogromnie, że to nie są wszystkie rozmowy, jakie przeprowadził autor z kairskimi taksówkarzami. Niektóre z nich okroił, czasami zmienił określenie na łagodniejsze, z innych zrezygnował, by móc w ogóle je wydać bez konsekwencji prawnych i zagrożenia własnego bezpieczeństwa, ale i tak na ich podstawie mogłam śmiało zbudować socjologiczny obraz społeczeństwa egipskiego, w którym nastroje antyrządowe mocno wrzały. Niestety, prezydent Hosni Mubarak nie jeździł taksówkami, by usłyszeć to, co ja i zakończył rządy na sali sądowej (miał szczęście w kontekście losów przywódców krajów sąsiedzkich),a Egipcjanie od narzekania przeszli do czynów. Niedawno odbyły się wybory nowego prezydenta i mam nadzieję, że tym razem nikt nie powie tak, jak jeden z rozmówców – "Nas od nich wszystkich różni nie demokracja, bo demokracja to fikcja, istnieje tylko w książkach. Różni nas prawo. U nich prawa się przestrzega, a u nas nie. Taka różnica".
Ja widzę jeszcze jedną.
Mój kraj organizuje i bawi się na Euro 2012, a Egipt toczy krwawe rewolucje. To dobry kontrast, bym doceniła i chroniła to, co osiągnęli moi rodacy – stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, o których Egipcjanie marzą, o które się modlą i walczą. Życzę im tego z całego serca, żeby w przyszłości mieli powody do narzekania tylko na dziury w drogach i na kłótnie polityków o miejsce obchodów ważnych rocznic i stawianych pomników.
naostrzuksiazki.pl

"My w Egipcie mamy ogromne szczęście. To jeden z najpiękniejszych, najwspanialszych krajów świata, a pan sobie w nim mieszka. I jeśli tylko otworzyć serce, można w Egipcie zobaczyć rzeczy niesamowite". – przekonywał autora tej książki jeden z kairskich taksówkarzy. Przyglądając się tylko nocnej panoramie stolicy kraju, trudno nie przyznać mu racji, ale jeśli nastawić uszu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
110
58

Na półkach:

Ta książka to reportaż. Warto przeczytać by utrwalić sobie najprostsze prawdy o życiu. Polecam.

Ta książka to reportaż. Warto przeczytać by utrwalić sobie najprostsze prawdy o życiu. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
241
185

Na półkach: ,

Zapiski tego, co mówi kairska ulica. Książka została opublikowana w 2005, czyli wciąż za Mubaraka. Ciekawe że w ogóle się ukazała, bo kilka wypowiedzi jest jawnie antyrządowych, a i autor wydaje się do entuzjastów Mubaraka nie zaliczać. Czy taka książka mogłaby się ukazać teraz, za panowania Sisiego? Pewnie nie.
W każdym razie - jakiś tam klimat - jest. Ale poza tym - nijakie takie. Do tego odnosi się wrażenie, że kairska ulica to to samo co jakaś polska ulica. Czyli w dużej mierze - elektorat PiS i Konfederacji.
Takie sobie.

Na końcu książki - krótkie, skądinąd ciekawe posłowie autorstwa tłumacza. Opisano tu różnice między formalnym literackim arabskim, a kolokwialnym arabskim, którym mówi się na co dzień. Wyjątkowość i nowatorstwo tej książki ma polegać na tym, że autor użył w niej tego potocznego arabskiego. A ściślej - w narracji odautorskiej mamy do czynienia z arabskim literackim a w dialogach z mówionym, co podobno ma nadawać wypowiedziom taksówkarzy autentyczności. Tyle że ja żadnych istotnych różnic w stylu nie wyczuwam. Wszystko napisane jest w stylu jakimś dziwnie napuszonym i sztucznym.

Zapiski tego, co mówi kairska ulica. Książka została opublikowana w 2005, czyli wciąż za Mubaraka. Ciekawe że w ogóle się ukazała, bo kilka wypowiedzi jest jawnie antyrządowych, a i autor wydaje się do entuzjastów Mubaraka nie zaliczać. Czy taka książka mogłaby się ukazać teraz, za panowania Sisiego? Pewnie nie.
W każdym razie - jakiś tam klimat - jest. Ale poza tym -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
304
93

Na półkach:

Zdaje się, że to jedna z pierwszych książek wydanych przez Karakter, swego czasu bardzo głośna. Długo czekała na mnie na półce, ale zawsze wiedziałam, że w końcu ją przeczytam.Oj, zawiodłam się.

Taxi to zapis rozmów autora z taksówkarzami z Kairu. Dowiecie się z niej sporo na temat nastrojów Egipcjan - i to jest fajne - jak i o samej branży taksówkarskiej w stolicy. Jednak w pewnym momencie historie taksówkarzy mnie znudziły i przelatywały przeze mnie od razu zapominane.

Książkę polecam przy okazji podróży do Egiptu. W innych przypadkach niekoniecznie.

Zdaje się, że to jedna z pierwszych książek wydanych przez Karakter, swego czasu bardzo głośna. Długo czekała na mnie na półce, ale zawsze wiedziałam, że w końcu ją przeczytam.Oj, zawiodłam się.

Taxi to zapis rozmów autora z taksówkarzami z Kairu. Dowiecie się z niej sporo na temat nastrojów Egipcjan - i to jest fajne - jak i o samej branży taksówkarskiej w stolicy. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
617
294

Na półkach:

Ciekawy reportaż o Kairze i Egipcie z perspektywy pasażera taksówki. Opowieści są bardzo różnorodne, raczej krótkie, ale zawierają wystarczająco dużo informacji o troskach i radościach współczesnych Egipcjan. Najbardziej zaskoczyła mnie poruszona w dwóch opowieściach sympatia do Iraku i Irakijczyków. A zasmucił poziom edukacji w Egipcie. Jeden z taksówkarzy stwierdził, że zamiast dziecko posyłać do szkoły i płacić za jego korepetycje, lepiej te pieniądze odkładać na jego przyszłość, by po uzyskaniu pełnoletności mógł otworzyć jakiś drobny biznes.

Ciekawy reportaż o Kairze i Egipcie z perspektywy pasażera taksówki. Opowieści są bardzo różnorodne, raczej krótkie, ale zawierają wystarczająco dużo informacji o troskach i radościach współczesnych Egipcjan. Najbardziej zaskoczyła mnie poruszona w dwóch opowieściach sympatia do Iraku i Irakijczyków. A zasmucił poziom edukacji w Egipcie. Jeden z taksówkarzy stwierdził, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
14

Na półkach: ,

Ciekały pomysł na książkę. Niektóre historie są ciekawe, natomiast wiele monotonnych.

Ciekały pomysł na książkę. Niektóre historie są ciekawe, natomiast wiele monotonnych.

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Wydaje się być trafnym portretem kairskiej społeczności. Warto przeczytać z punktu widzenia psychologa, antropologa kultury i socjologa.

Wydaje się być trafnym portretem kairskiej społeczności. Warto przeczytać z punktu widzenia psychologa, antropologa kultury i socjologa.

Pokaż mimo to

avatar
950
61

Na półkach:

Spodziewałam się chyba czegoś nieco innego...
Sam pomysł na książkę - ciekawy. Oczami wyobraźni widzę serię: Taxi: opowieści z kursów po Warszawie/Paryżu/Rzymie.
Na koniec lektury byłam już lekko zmęczona pokazywaniem, że życie w Kairze jest trudne a biedni są zawsze krzywdzeni przez system.

Spodziewałam się chyba czegoś nieco innego...
Sam pomysł na książkę - ciekawy. Oczami wyobraźni widzę serię: Taxi: opowieści z kursów po Warszawie/Paryżu/Rzymie.
Na koniec lektury byłam już lekko zmęczona pokazywaniem, że życie w Kairze jest trudne a biedni są zawsze krzywdzeni przez system.

Pokaż mimo to

avatar
64
24

Na półkach: ,

Absolutnie wciągająca książka.

Absolutnie wciągająca książka.

Pokaż mimo to

avatar
53
49

Na półkach:

Podobno tak zwana Arabska Wiosna została zapoczątkowana samopodpaleniem algierskiego sklepikarza. Może warto poczytać i spróbować samemu osądzić, czemu powstanie objęło również Egipt.

Podobno tak zwana Arabska Wiosna została zapoczątkowana samopodpaleniem algierskiego sklepikarza. Może warto poczytać i spróbować samemu osądzić, czemu powstanie objęło również Egipt.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    270
  • Chcę przeczytać
    232
  • Posiadam
    73
  • Ulubione
    11
  • 2011
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Reportaż
    4
  • Afryka
    4
  • Literatura faktu
    3
  • Literatura arabska
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Taxi. Opowieści z kursów po Kairze


Podobne książki

Przeczytaj także