Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. Zaś gdy długo spoglądasz w bezdeń, spogląda bezdeń także w ciebie.

Kto walczy z potworami, ten niechaj baczy, by sam przytem nie stał się potworem. Zaś gdy długo spoglądasz w bezdeń, spogląda bezdeń także w ...

Czasem mam wrażenie, że nie da się odczynić zła. Kiedy próbuje się coś naprawić, niszczy się coś innego. Coś, o czym wcześniej się nie pomyślało.

Czasem mam wrażenie, że nie da się odczynić zła. Kiedy próbuje się coś naprawić, niszczy się coś innego. Coś, o czym wcześniej się nie pomyś...

Przekonałem się, że w życiu liczy się nie to, co nam się przytrafia, ale to, jak na te zdarzenia reagujemy.

Przekonałem się, że w życiu liczy się nie to, co nam się przytrafia, ale to, jak na te zdarzenia reagujemy.

Każdy umysł ma granicę, po której przekroczeniu pozostaje tylko obłęd.

Każdy umysł ma granicę, po której przekroczeniu pozostaje tylko obłęd.

Jednak człowiek ma już tę dziwną przywarę, że zawsze dba o pozory, nawet kiedy nie musi, usprawiedliwia się przed bliźnimi i sobą.

Jednak człowiek ma już tę dziwną przywarę, że zawsze dba o pozory, nawet kiedy nie musi, usprawiedliwia się przed bliźnimi i sobą.

Chcę cierpieć. To moja pokuta,moje odkupienie i - jeśli to możliwe - rozgrzeszenie. Jaki inaczej zdołam zmyć krew z moich rąk?

Chcę cierpieć. To moja pokuta,moje odkupienie i - jeśli to możliwe - rozgrzeszenie. Jaki inaczej zdołam zmyć krew z moich rąk?

Wszystko rozegrało się tak szybko. Zawsze zdumiewał Liakura pozorny spokój, jaki ogarnia niedawne pole walki. Zupełnie jakby nic tu nie zaszło; ta sama łąka, drzewa i mgła, wiatr, który delikatnie poruszał listowiem. I trupy wśród trawy. Cisza była taka szydercza.

Wszystko rozegrało się tak szybko. Zawsze zdumiewał Liakura pozorny spokój, jaki ogarnia niedawne pole walki. Zupełnie jakby nic tu nie zasz...

Został sam. Po raz drugi w ciągu kilku dni dostał się do niewoli, lecz nie to było najgorsze. Poprzednio wiedział przynajmniej, w co wierzy i o co walczy. Teraz wiedział za to, kim jest, a wiedza ta niczego nie upraszczała.

Został sam. Po raz drugi w ciągu kilku dni dostał się do niewoli, lecz nie to było najgorsze. Poprzednio wiedział przynajmniej, w co wierzy ...

Kim był? Czym był? Sam był. To wiedział. I był już praktycznie trupem - tyle potrafił wywnioskować.

Kim był? Czym był? Sam był. To wiedział. I był już praktycznie trupem - tyle potrafił wywnioskować.