-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2020-08-26
2020-11-07
2021-11-20
2021-09-28
2021-08-30
2021-05-09
2021-04-09
2021-01-24
2020-01-20
Osobliwa sprawa: o ile główna teza książki wydaje mi się sensowna i może być pożyteczna dla mojego życia, tak argumentacja w sporej części jest "słaba" - zbyt złowieszcza, spiskowa, chaotyczna (nieraz przy podawaniu i zestawianiu danych), czy wręcz naciągana i uciekająca się do przekłamań. Innymi słowy - pomysł interpretacyjny na wiele przykrych zjawisk mnie przekonuje, ale w ogóle nie potrzebuję do niego większości argumentów, na których Wolf chce zbudować dowód. (Oczywiście jestem skłonna odrzucić tak wiele mrocznych części tej książki, bo od jej wydania doszło już do wielu zmian i przesunięć.) I mogłoby to być dla mnie kłopotliwe, bo mogłabym poczuć się wadliwie wyposażona - gdybym potraktowała tę książkę jako klucz to rozumienia i bycia w rzeczywistości. Problemy, o których pisze autorka owszem, bywają powszechne oraz głęboko zakorzenione, ale w moim oglądzie nie tak totalnie, globalnie i na wszystkich poziomach. "Mit urody" jest nierzadko raczej narzędziem interpretacyjnym niż "twardą" społeczną diagnozą i krytyką. W niczym to nie ujmuje tezom Wolf; twierdzę tylko, że jej spostrzeżenia są pożyteczne na poziomie zdolności wewnętrznej analizy i zdolności odczytywania niektórych zjawisk (co zresztą stanowiło główny postulat końcowy), czyli - są raczej poszerzeniem kontekstu.
Jednocześnie cieszę się i doceniam zdecydowany głos antypornograficzny oraz wcale nieoczywiste w różnych rodzajach feminizmu postulowanie zbliżenie obu płci jako remedium na krzywdzący obie strony system.
Osobliwa sprawa: o ile główna teza książki wydaje mi się sensowna i może być pożyteczna dla mojego życia, tak argumentacja w sporej części jest "słaba" - zbyt złowieszcza, spiskowa, chaotyczna (nieraz przy podawaniu i zestawianiu danych), czy wręcz naciągana i uciekająca się do przekłamań. Innymi słowy - pomysł interpretacyjny na wiele przykrych zjawisk mnie przekonuje, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to
[wstęp z BN]
[wstęp z BN]
Pokaż mimo to