-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński37
Biblioteczka
Jestem fanką Justina, więc ta pozycja obowiązkowo musiała znaleźć się na mojej półce. Ów książka była długo wyczekiwanym prezentem od przyjaciółki ze Śląska i przyznam,że warto było czekać. Zdania są sklecone w prostym języku, więc szybko i przyjemnie zapoznajemy się z treścią biografii. Czuć w tej książce samą obecność Justina, odnosimy uczucie,że siedzi obok i to on opowiada nam swoją historię, a w naszej głowie rozbrzmiewa jego głos. Wielu rzeczy można się dowiedzieć o tym młodym gwiazdorze. Przekonujemy się,że Justin również był kiedyś zwykłym nastolatkiem i jak trudno było mu dotrzeć do szczytu, na którym teraz się znajduje. Pozycję polecam każdemu, nie tylko fanom Justina. ;)
Jestem fanką Justina, więc ta pozycja obowiązkowo musiała znaleźć się na mojej półce. Ów książka była długo wyczekiwanym prezentem od przyjaciółki ze Śląska i przyznam,że warto było czekać. Zdania są sklecone w prostym języku, więc szybko i przyjemnie zapoznajemy się z treścią biografii. Czuć w tej książce samą obecność Justina, odnosimy uczucie,że siedzi obok i to on...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta książka była chyba jedną z niewielu pozycji, których czytanie nie sprawiało mi żadnej przyjemności. "Małgosia contra Małgosia" NIESTETY była moją lekturą szkolną, co z tym idzie przeczytanie jej było obowiązkowe. Zaczynało się dosyć niewinnie- mamy główną, tytułową bohaterkę, czyli zbuntowaną nastolatkę i dającą sobie wchodzić na głowę mamę. Potrafimy już sobie wyobrazić sytuację w rodzinie Małgosi. Dziewczyna nie szanuje swojej rodzicielki, która nie radzi sobie z córką, a tu nagle...BUM! Dostajemy rozruch akcji, czyli główna bohaterka ląduje w XVII wieku i...Zaczyna się męka. JĘZYK. Zdania są tak ciężko złożone,że niektóre z nich musiałam czytać po trzy razy, aby zrozumieć przekaz. O tyle, o ile fabuła nie jest najgorsza, to język zepsuł tę książkę...
Ta książka była chyba jedną z niewielu pozycji, których czytanie nie sprawiało mi żadnej przyjemności. "Małgosia contra Małgosia" NIESTETY była moją lekturą szkolną, co z tym idzie przeczytanie jej było obowiązkowe. Zaczynało się dosyć niewinnie- mamy główną, tytułową bohaterkę, czyli zbuntowaną nastolatkę i dającą sobie wchodzić na głowę mamę. Potrafimy już sobie wyobrazić...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to