-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
Och, Rowling... Kolejny raz zabrałaś mnie w cudowną przygodę.
Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze miałam w sobie coś takiego, że szkoda było mi każdego pluszaka. Starałam się nie zapominać o żadnym i każdego co jakoś czas pogłaskać.
Ta książka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że robiłam dobrze :)
Każdy z nas miał jednak w dzieciństwie takiego pluszaka, z którym się nie rozstawał. Też pamiętam do dziś mojego ukochanego misia i ubolewam, że nie wiem co się z nim stało. Miś jeździł ze mną do lekarzy, spał ze mną, mam z nim nawet świąteczne zdjęcie!
Dlatego tak bardzo rozczula mnie historia poszukiwań zaginionego prosiaczka. Ilość miłości i przywiązania małego chłopca do ukochanej zabawki sprawia, że łzy same cisną mi się do oczu.
Kiedy książka dla dzieci jest dobra? Kiedy spokojnie znajdzie w niej coś dla siebie i dorosły. A tak tutaj jest.
Niektóre przygody chłopca są straszne, niektóre smutne, a koniec po prostu piękny i nieprzewidywalny.
Kocham tę historię całym sercem.
Och, Rowling... Kolejny raz zabrałaś mnie w cudowną przygodę.
Nie wiem, jak Wy, ale ja zawsze miałam w sobie coś takiego, że szkoda było mi każdego pluszaka. Starałam się nie zapominać o żadnym i każdego co jakoś czas pogłaskać.
Ta książka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że robiłam dobrze :)
Każdy z nas miał jednak w dzieciństwie takiego pluszaka, z którym się nie...
2021-02-22
To będzie jedna z moich najukochańszych książek na zawsze.
To będzie jedna z moich najukochańszych książek na zawsze.
Pokaż mimo to2021-01-30
2020-08-25
Przecudowna. Jest magicznie, są tajemnice, jest piękna historia miłości i to wszystko opisane w tak dobry sposób, że nie mogłam się oderwać <3
Przecudowna. Jest magicznie, są tajemnice, jest piękna historia miłości i to wszystko opisane w tak dobry sposób, że nie mogłam się oderwać <3
Pokaż mimo to2019-12-07
2016-06-25
Znów udało mi się trafić na perełkę czytelniczą. Świetnie wykreowani bohaterowie, z którymi zżyłam się już po jednym tomie (ciekawski Will, nieobliczalny Halt, który jest dla mnie wzorem nauczyciela, bo przecież naprawdę dobrze uczy i to nie tylko Willa!), dość schematyczna, ale wciąż ładnie prowadzona fabuła to coś co lubię najbardziej :)
Znów udało mi się trafić na perełkę czytelniczą. Świetnie wykreowani bohaterowie, z którymi zżyłam się już po jednym tomie (ciekawski Will, nieobliczalny Halt, który jest dla mnie wzorem nauczyciela, bo przecież naprawdę dobrze uczy i to nie tylko Willa!), dość schematyczna, ale wciąż ładnie prowadzona fabuła to coś co lubię najbardziej :)
Pokaż mimo to2016-08-15
Równie dobra część, co dwie poprzednie. Historia wciąż jest wciągająca i ciekawa. Dużo mojego ukochanego zadziornego Halta! Ta seria staje się drugą z moich ulubionych. Zabieram się za kolejny tom!
Równie dobra część, co dwie poprzednie. Historia wciąż jest wciągająca i ciekawa. Dużo mojego ukochanego zadziornego Halta! Ta seria staje się drugą z moich ulubionych. Zabieram się za kolejny tom!
Pokaż mimo to2016-08-26
Tym razem się nie zawiodłam. Mamy tu czystą akcję, cudne potyczki słowne Willa z... dowiecie się jak przeczytacie :) Doskonale pokazana jest także rola zabobonów i wierzeń, które potrafią urosnąć do rangi nie tylko wielkiego strachu, ale i przerażenia, a ponadto siła przyjaźni i miłości.
Na dodatkowy plus - śmiałam się czytając. I to w środkach transportu publicznego (Wózek do Góry Nogami, kichanie, Nils z deskami, "zbliżamy się?" "Co się rymuje z Macindaw?":D).
Ale uroniłam też kilka łez. Decyzja związana z Trobarem, a potem ten koniec... Wspaniała seria.
Tym razem się nie zawiodłam. Mamy tu czystą akcję, cudne potyczki słowne Willa z... dowiecie się jak przeczytacie :) Doskonale pokazana jest także rola zabobonów i wierzeń, które potrafią urosnąć do rangi nie tylko wielkiego strachu, ale i przerażenia, a ponadto siła przyjaźni i miłości.
Na dodatkowy plus - śmiałam się czytając. I to w środkach transportu publicznego...
2016-08-18
Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu autora; tak wykreować bohaterów, żeby kochało się ich całym sercem, tak fenomenalnie zobrazować całą bitwę, tak wpleść wielką dawkę humoru i równie wielką - wzruszeń. Tak się cieszę, że znalazłam tę serię! Boję się tylko coraz bardziej, że coś może się stać moim ulubionym postaciom. Brr! Aż strach! Za bardzo się z nimi zżyłam!
Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu autora; tak wykreować bohaterów, żeby kochało się ich całym sercem, tak fenomenalnie zobrazować całą bitwę, tak wpleść wielką dawkę humoru i równie wielką - wzruszeń. Tak się cieszę, że znalazłam tę serię! Boję się tylko coraz bardziej, że coś może się stać moim ulubionym postaciom. Brr! Aż strach! Za bardzo się z nimi zżyłam!
Pokaż mimo to2016-08-08
Kocham tę serię! I wszystkich bohaterów, ich kreacje, ich nietuzinkowość. I to, że wciągam się tak, że nie mogę przestać czytać. I że mogę się wzruszać i trzymać kciuki za powodzenie losów moich ulubieńców. Pragnę już dorwać trzecią część!
Kocham tę serię! I wszystkich bohaterów, ich kreacje, ich nietuzinkowość. I to, że wciągam się tak, że nie mogę przestać czytać. I że mogę się wzruszać i trzymać kciuki za powodzenie losów moich ulubieńców. Pragnę już dorwać trzecią część!
Pokaż mimo to2019-08-21
Boże... Miałam taki zastój czytelniczy przez kilka miesięcy, co już bardzo dawno mi się nie zdarzyło. I wreszcie przypadkowo na jakiejś stronce facebookowej trafiłam na cytat z tej książki. Pamiętałam, że jakiś czas temu był na nią duży boom, ale wtedy miałam inne plany czytelnicze. Sięgnęłam po nią wczoraj, skończyłam dziś. Jeden dzień. By w końcu zżyć się z jakimś bohaterem, zamiast toczyć nudną walkę z inną książką. Pokochałam Katie tak mocno, jak pokochali ją jej przyjaciele, a pod koniec złamano mi serce. Jezu, ludzie, którzy to czytacie, oby trafili Wam się tacy przyjaciele. Dzielni, zabawni, którzy popychają Was w spełnianiu Waszych marzeń.
Wytarłam już zapłakaną twarz, wysmarkałam nos. Promyczku, rozświetliłaś część mojego serca.
Boże... Miałam taki zastój czytelniczy przez kilka miesięcy, co już bardzo dawno mi się nie zdarzyło. I wreszcie przypadkowo na jakiejś stronce facebookowej trafiłam na cytat z tej książki. Pamiętałam, że jakiś czas temu był na nią duży boom, ale wtedy miałam inne plany czytelnicze. Sięgnęłam po nią wczoraj, skończyłam dziś. Jeden dzień. By w końcu zżyć się z jakimś...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-28
2019-04-07
Świetne. Wzbudziło we mnie wiele emocji, a to jest dla mnie dużym wyznacznikiem, czy książka jest dobra. Genialnie zarysowana postać Hoba, której nie sposób nie nienawidzić, sympatyczny uczeń w opozycji. Świat mnie totalnie wciągnął i jest czymś świeżym. Jedyny zarzut, jaki mam do tej książki to Kwin. Chryste, jak ja nie cierpię tej dziewuchy! I naiwności głównego bohatera w stosunku do niej - za co też odjęłam jedną gwiazdkę. Gdyby ktoś mi pukał w nocy w ścianę, to kazałabym mu spadać, zamiast zaprzepaszczać swoją szansę na spełnienie najważniejszego celu w życiu.
Świetne. Wzbudziło we mnie wiele emocji, a to jest dla mnie dużym wyznacznikiem, czy książka jest dobra. Genialnie zarysowana postać Hoba, której nie sposób nie nienawidzić, sympatyczny uczeń w opozycji. Świat mnie totalnie wciągnął i jest czymś świeżym. Jedyny zarzut, jaki mam do tej książki to Kwin. Chryste, jak ja nie cierpię tej dziewuchy! I naiwności głównego bohatera...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03-20
Nigdy nie chcę tak skończyć. Nie pamiętać, że kocham albo codziennie widzieć w oczach ukochanej osoby pustkę zamiast pamięci o mnie. Nie chcę nigdy. Wolę każdą inną chorobę, wytrzymam każdy ból. Byle móc kochać.
Nigdy nie chcę tak skończyć. Nie pamiętać, że kocham albo codziennie widzieć w oczach ukochanej osoby pustkę zamiast pamięci o mnie. Nie chcę nigdy. Wolę każdą inną chorobę, wytrzymam każdy ból. Byle móc kochać.
Pokaż mimo to
Gdyby ktoś szukał w rzeczywistości takiej postaci jak Lily, to hej! Oto jestem.
Od zawsze wypatruję niezwykłości świąt, które niekoniecznie mają dla mnie znaczenie religijne. Lubię po protu tę atmosferę ciepła i rozczulenia; zapach cynamonu w powietrzu, cudowne ozdoby zarówno w domach, jak i centrach handlowych - taak, mam pewną obsesję. W okolicach grudnia uwielbiam patrzeć na spacerach z psem ludziom w okna - podziwiać ich światełka, mikołaje i bałwany, serce mi wtedy mięknie 😃
Znajomych już od połowy października mogę męczyć świątecznymi piosenkami i wkładaniem mikołajowej czapy, dlatego tak mocno utożsamiam się z książkową Lily.
Ale co ciekawe - poglądy Dasha również w jakiś sposób są mi bliskie; ludzie są nużący, często udają i po jakimś czasie ma się tego wszystkiego dosyć. Dlatego wtedy skupiam się tylko na swoich najbliższych i rysuję im cały świąteczny klimat najlepiej jak umiem.
Wracając do samej książki, zaczęło się od serialu na netflixie, który mnie od razu zauroczył, a teraz miałam okazję sięgnąć po książkę, która była jeszcze lepsza.
Uwielbiam tę historię. Wchodzisz do ulubionej księgarni, gdzieś pomiędzy półkami znajdujesz czerwony notatnik z pytaniem: czy się odważysz?
Okazuje się, że wyzwania dotyczą książek, czy można byłoby mnie zaciekawić jeszcze bardziej? Chyba nie.
Dash i Lily to pełna humoru historia dwojga nastolatków, którzy zupełnie inaczej patrzą na święta, ale okazuje się, że wiele ich łączy.
Co z tego wyniknie? Koniecznie przeczytajcie!
Gdyby ktoś szukał w rzeczywistości takiej postaci jak Lily, to hej! Oto jestem.
więcej Pokaż mimo toOd zawsze wypatruję niezwykłości świąt, które niekoniecznie mają dla mnie znaczenie religijne. Lubię po protu tę atmosferę ciepła i rozczulenia; zapach cynamonu w powietrzu, cudowne ozdoby zarówno w domach, jak i centrach handlowych - taak, mam pewną obsesję. W okolicach grudnia uwielbiam...