-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
-
ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Biblioteczka
2017-01-25
2016-11-10
2016-11-01
2016-10-30
2016-09-05
2016-09-11
2016-09-03
2016-06-22
2016-05-09
2016-05-05
2016-05-01
2016-04-24
2016-04-03
2016-03-26
Warto przeczytać z paru powodów:
- Dla osób na co dzień nie zajmujących się ekonomią, książka ta może stanowić inspirację do zainteresowania się właśnie nią, a przy tym wiele mechanizmów związanych z transferem pieniędzy jest w przystępny sposób opisaną.
- Dla osób wchodzących na rynek pracy i będący w nim - książka stanowi kompendium wiedzy na temat emerytury, a przede wszystkim uświadamia co dzieje się z jego pieniędzmi w funduszach emerytalnych.
-Dla każdego innego - uświadamia kto tak naprawdę rozdaje karty w rozgrywce pomiędzy państwem, a rynkiem finansowym. Każdy intuicyjnie czuje, że lobbyści kreują rzeczywistość, jednak mało kto sięga do źródeł i zdaje sobie sprawę kto go okrada.
Pani profesor ma dar przekazywania wiedzy ekonomicznej w przystępny dla czytelnika sposób, stosując przy tym retorykę naukową i popierając swoje wywody faktami i statystykami. Książka przeraża swoim ponurym wydźwiękiem i lepiej byłoby gdyby to była książka z gatunku political fiction, niestety tak nie jest.
Warto przeczytać z paru powodów:
- Dla osób na co dzień nie zajmujących się ekonomią, książka ta może stanowić inspirację do zainteresowania się właśnie nią, a przy tym wiele mechanizmów związanych z transferem pieniędzy jest w przystępny sposób opisaną.
- Dla osób wchodzących na rynek pracy i będący w nim - książka stanowi kompendium wiedzy na temat emerytury, a przede...
2016-02-17
Czytanie książki nie jest samo w sobie nobilitujące, ale odebranie ludziom możliwości spojrzenia na świat z innej strony jest niebezpieczne. Kiedy W 1930 roku w Berlinie palono książki wiadomo było, że idzie nowe, że hitlerowcy będą starali się zamazać historię i napisać ją od nowa. Warto patrzeć władzy na ręce i reagować na każdy przejaw tłamszenia wolnej myśli. Palenie książek to coś więcej niż ograniczenie dostępu do wiedzy - to wypowiedzenie wojny przeciw indywidualizmowi i może być narzędziem do niebezpiecznego spajania ludzi w tzw. szarą masę. Książka zdaje się poruszać wyżej wymienione problemy i mechanizmy w sposób niezwykle ciekawy. Trzymająca w napięciu.
Czytanie książki nie jest samo w sobie nobilitujące, ale odebranie ludziom możliwości spojrzenia na świat z innej strony jest niebezpieczne. Kiedy W 1930 roku w Berlinie palono książki wiadomo było, że idzie nowe, że hitlerowcy będą starali się zamazać historię i napisać ją od nowa. Warto patrzeć władzy na ręce i reagować na każdy przejaw tłamszenia wolnej myśli. Palenie...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-16
2016-02-04
2016-01-04
"Nikt nikomu nie tłumaczy, by spróbować żyć inaczej." - a może jednak warto?
Autor książki zdaje się pokazywać, że żyć inaczej niż po katolicku w Polsce się da i nie jest to wcale eksperyment myślowy, a żywy przykład! Książka stanowi lekki i przyjemny wstęp do kultury czeskiej. W książce wiele wątków jest stworzonych na zasadzie kontrastu, który polega na pokazaniu ile normalności czeskiej nas Polaków może szokować. My się od Czechów całkowicie różnimy - a co to znaczy? Odpowiedź można znaleźć w tej książce.
"Nikt nikomu nie tłumaczy, by spróbować żyć inaczej." - a może jednak warto?
Autor książki zdaje się pokazywać, że żyć inaczej niż po katolicku w Polsce się da i nie jest to wcale eksperyment myślowy, a żywy przykład! Książka stanowi lekki i przyjemny wstęp do kultury czeskiej. W książce wiele wątków jest stworzonych na zasadzie kontrastu, który polega na pokazaniu ile...
2015-05-27
Książka nieco rozwleczona poprzez (niepotrzebne) skupienie się na ocenie delegacji szwedzkiej do Kambodży.
Książka nieco rozwleczona poprzez (niepotrzebne) skupienie się na ocenie delegacji szwedzkiej do Kambodży.
Pokaż mimo to2015-11-30
Książka ta, choć w dużej mierze o walce z sobą, w mej ocenie parabolizuje życie jako całość. Zmagania głównego bohatera, jego samotność i poniekąd monotonia obrazu, są czymś prawdziwym w odniesieniu do życia i dróg przez które każdy z nas kroczy. Moim zdaniem największym walorem opowiadania jest ujęcie tragedii człowieka w odniesieniu do okrutnego życia oraz konfrontacja własnego "ja" głównego bohatera zbudowanego w sobie z fizycznością i cielesnością.
Książka ta, choć w dużej mierze o walce z sobą, w mej ocenie parabolizuje życie jako całość. Zmagania głównego bohatera, jego samotność i poniekąd monotonia obrazu, są czymś prawdziwym w odniesieniu do życia i dróg przez które każdy z nas kroczy. Moim zdaniem największym walorem opowiadania jest ujęcie tragedii człowieka w odniesieniu do okrutnego życia oraz konfrontacja...
więcej Pokaż mimo to