-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2021-12
2021-10
2021-09
2021-08
2021-07
2021-05
2021-04
2021-04
2021-04
2021-03
2021-02
2021-02
Właśnie skończyłem "Króla darknetu" i mam mieszane odczucia. Spodziewałem się faktycznie czegoś mocnego. Zwłaszcza że na booktubie był na tę książkę straszny hype. Wśród całego gąszcza ohów i ahów znalazłem tylko jedną opinię krytyczną wobec tej książki. No i niestety muszę się zgodzić z jej autorką. Nie robię sobie żadnych zestawień najlepszych książek roku, ale gdybym robił to ta pozycja raczej nie znalazła by się w top 10. Temat zapowiadał się faktycznie niezwykle ciekawie, poza tym to reportaż o mitycznym "Darknet"... a tu niestety lipa :(. Owszem książkę czyta się niezwykle szybko, ale wynika to raczej z faktu że jest pisana nieszczególnie wymagającym językiem i a sama pozycja momentami staje się mało konkretna (jak się ktoś postara to może ją łyknąć nawet w jeden dzień)... Poza tym jak na reportaż ma malutko treści reporterskiej. Wygląda to trochę tak jakby autor pozbierał dostępne w internecie materiały prasowe na temat Rossa Ulbrichta i na tej podstawie napisał tę książkę. Wg mnie niektóre rozdziały są po prostu niepotrzebnymi wypełniaczami miejsca - żeby się zgadzała wierszówka. Kompletnie też nie rozumiem dlaczego autor zdecydował się podzielić ją na 60 rozdziałów? Są jeszcze inne rzeczy które mogą denerwować. Autor regularnie powtarza, że Ulbricht prowadził Amazon (co ma zapewne nas przytłoczyć i wywrzeć wrażenie że portal był ogromnym przedsięwzięciem) z narkotykami i innymi nielegalnymi towarami, czasami nawet wkłada te słowa w usta samego głównego bohatera. Tylko te stwierdzenia są tak na prawdę bez pokrycia. Tzn. nie ma nic na temat samego "darknetu" jako takiego, więc nie mamy punktu odniesienia i trudno oszacować skalę tego przedsięwzięcia. Poza tym praktycznie w każdym rozdziale znajduje się jakiś cliffhanger. Jest to jednak dość męczące.
Ok. nie jest to książka skrajnie słaba, ale no taka właśnie na 5 gwiazdek...
Właśnie skończyłem "Króla darknetu" i mam mieszane odczucia. Spodziewałem się faktycznie czegoś mocnego. Zwłaszcza że na booktubie był na tę książkę straszny hype. Wśród całego gąszcza ohów i ahów znalazłem tylko jedną opinię krytyczną wobec tej książki. No i niestety muszę się zgodzić z jej autorką. Nie robię sobie żadnych zestawień najlepszych książek roku, ale gdybym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02
2021-02
2021-01
2021-01
2021-01
2021-01
Rozczarowująca....
Tekst jest na pewno przystępnie napisany. Niestety wiedza którą tutaj znajdujemy jest raczej wikipediowa...
Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego autor poświęcił tak wiele miejsca na prezentowanie zrzutów ekranów z kolejnych etapów rejestracji portfeli kryptowalutowych lub rejestracji na giełdach krypto. Stanowi to dość pokaźny zapychacz miejsca, które można byłoby w mojej opinii wykorzystać w bardziej efektywny sposób.
Rozdział dotyczący podstaw analizy technicznej jest niestety w mojej ocenie całkowicie nieprzydatny. Dowiadujemy się z niego że istnieje coś takiego jak analiza techniczna, że w świecie kryptowalut jest ona bardziej skomplikowana niż na klasycznej giełdzie i że żeby się z nią zapoznać najlepiej byłoby sięgnąć po inne bardziej specjalistyczne pozycje literaturowe.... Noooo po prostu miodzio... To po jakie licho autor w ogóle o tym pisze? Żeby być sprawiedliwym, autor przybliża informacje na temat wybranych średnich kroczących. I znów mamy przed sobą treści w układzie rodem z najpopularniejszej encyklopedii internetowej. Mamy nazwę średniej, tłumaczenie, skrót literowy, krótki opis tego w jaki sposób średnią tego typu się wylicza. Dodatkowo do każdej średniej załączony jest zrzut ekranu z fragmentem wykresu zmian kursu BTC lub ETH, na którym ponoć na bazie tej odmiany średniej można zobaczyć sygnały kupna lub sprzedaży. Wszystko wygląda bardzo PRO... Problem polega na tym, że brak jakiejkolwiek interpretacji omawianych wskaźników w kontekście zaprezentowanych wykresów. Nie jest jasne jaki układ poszczególnych średnich wskazuje na pojawienie się sygnału kupna albo sprzedarzy. Wg mnie informacji z tego rozdziału nie można wykorzystać nawet do teoretycznej analizy wykresów kursów kryptowalut, a na pewno nie można opierać się na nich w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych na realnych rynkach kryptowalut.
Rozdziały dotyczące miningu i podatków są już raczej przestarzałe.
Wiadomo że idea "kopania kryptowalut" się nie zmienia, ale 3,5 roku w rozwoju technologii komputerowych to jednak przepaść. Jeśli ktoś szuka informacji na ten temat i dlatego przymierza się do przeczytania tej książki to raczej proponuję poszukać polsko- lub anglojęzycznych kanałów YT zajmujących się kopaniem krypto.
Aktualna sytuacja prawa podatkowego dotyczącego kryptowalut jest już inna niż opisana w tej książce, dlatego nie można się na niej opierać.
Rozczarowująca....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTekst jest na pewno przystępnie napisany. Niestety wiedza którą tutaj znajdujemy jest raczej wikipediowa...
Nie jest dla mnie zrozumiałe dlaczego autor poświęcił tak wiele miejsca na prezentowanie zrzutów ekranów z kolejnych etapów rejestracji portfeli kryptowalutowych lub rejestracji na giełdach krypto. Stanowi to dość pokaźny zapychacz miejsca, które...