-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2024-04-20
2024-04-12
2024-03-13
2024-01-02
2024-01-01
2023-12-21
2023-10-21
2023-10-08
2023-09-17
2023-08-17
2023-08-06
2023-07-06
Od ponad miesiąca jestem na 30 %. Tak nudno i tak nieciekawie u O.S.C jeszcze nie było. Zastanawiam się gdzie się podział klimat tego świata, co się stało z bohaterami.
Widocznie rozwlekanie książki do takich rozmiarów nie było dobrym pomysłem.
Po ostatnia część (o ile kiedykolwiek wyjdzie) z całą pewnością nie sięgnę. Saga mnie wynudziła i mam odruch wymiotny, starając się wizualizować siebie czytającego dalej.
Nuda, nuda, nuda.
Koniec z O.S.C
W końcu można spokojnie wziąć się za coś innego.
Od ponad miesiąca jestem na 30 %. Tak nudno i tak nieciekawie u O.S.C jeszcze nie było. Zastanawiam się gdzie się podział klimat tego świata, co się stało z bohaterami.
Widocznie rozwlekanie książki do takich rozmiarów nie było dobrym pomysłem.
Po ostatnia część (o ile kiedykolwiek wyjdzie) z całą pewnością nie sięgnę. Saga mnie wynudziła i mam odruch wymiotny, starając...
2023-05-26
Tę część czytałem zdecydowanie najdłużej. Powody były dwa. Pierwsza część książki była dla mnie nudna i nie wciągała tak jak poprzednie. Drugim powodem były zawirowania prywatne. Jednak gdy w końcu miałem nieco więcej czasu na czytanie, okazało się, że książka znowu stała się interesująca i spokojnie mogę jej dać 6,5 gwiazdki. Czas na tom szósty.
Tę część czytałem zdecydowanie najdłużej. Powody były dwa. Pierwsza część książki była dla mnie nudna i nie wciągała tak jak poprzednie. Drugim powodem były zawirowania prywatne. Jednak gdy w końcu miałem nieco więcej czasu na czytanie, okazało się, że książka znowu stała się interesująca i spokojnie mogę jej dać 6,5 gwiazdki. Czas na tom szósty.
Pokaż mimo to2023-03-28
Kolejna część przygód Alvina i ekipy za mną. Z tą częścią męczyłem się najdłużej. Niby wątki ciekawe (choć nieco przeciągnięte), bohaterowie znani i lubiani, to jednak miałem wrażenie, że czegoś tu brakuje. To nie tak, że jest beznadziejnie, lecz spodziewałem się czegoś lepszego. Może to moja wina, może autora. Ciężko stwierdzić.
Niektóre motywy bohaterów wydawały mi się nielogiczne , dziwne. Czasami podczas czytania książki, nad moją głową pojawiały się znaki zapytania, bo nie rozumiałem :why, czemu oraz waroom, tak a nie inaczej. Czytelnik ze mnie dość uważny, choć niepozbawiony stanów rozkojarzeń i gapiostwa, jednak przez większość czasu miałem w sobie to uczucie, że nie wiem dlaczego coś poszło tak a nie , jak myślałem, że pójdzie.
Koniec końców to nie moja historia, tylko OSC. On napisał a ja przeczytam, bo jestem ciekaw czym jest oraz jak będzie wyglądał ostateczny cel bohatera.
Do tomu nr 5 !
Kolejna część przygód Alvina i ekipy za mną. Z tą częścią męczyłem się najdłużej. Niby wątki ciekawe (choć nieco przeciągnięte), bohaterowie znani i lubiani, to jednak miałem wrażenie, że czegoś tu brakuje. To nie tak, że jest beznadziejnie, lecz spodziewałem się czegoś lepszego. Może to moja wina, może autora. Ciężko stwierdzić.
Niektóre motywy bohaterów wydawały mi się...
2023-03-10
Historia trwa. Bohaterowie dorastają. Pewne wątki się zamykają. Kolejne się rozwijają. Element magiczny nadal jest widoczny. Przyznam, że momentami dostrzegam nieścisłości oraz nielogiczne wnioski, decyzje oraz inne pomniejsze niedoróbki. Nie przeszkadza mi to w czytaniu, ponieważ przymykam oko i jestem ciekaw jak skończy się każda kolejna część.
Daję 7 gwiazdek bo drugą część książkl zrobiłem dosłownie na jedno podejście (położenie się). Wciągnęła mnie bardzo mocno, Historia trwa dalej. Czas sięgnąć po tom nr 4.
Historia trwa. Bohaterowie dorastają. Pewne wątki się zamykają. Kolejne się rozwijają. Element magiczny nadal jest widoczny. Przyznam, że momentami dostrzegam nieścisłości oraz nielogiczne wnioski, decyzje oraz inne pomniejsze niedoróbki. Nie przeszkadza mi to w czytaniu, ponieważ przymykam oko i jestem ciekaw jak skończy się każda kolejna część.
Daję 7 gwiazdek bo drugą...
2023-02-26
Po przeczytaniu pierwszej części nie sposób było nie sięgnąć od razu po drugą. Zainteresowany historią z pierwszej cześci sagi, natrafiłem na realia, które do końca nigdy mnie specjalnie nie interesowały, czyli początki Stanów Zjednoczonych , okraszone sporą dawką klimatów indiańskich. Wraz z rozwojem fabuły przekonywałem się coraz bardziej, bo jak zwykle historia prowadzona była bardzo interesująco. Intrygi, nowe postaci, wybory moralne oraz zdecydowanie więcej ciekawych wydarzeń rozwijających część pierwszą , zaowocowały przeczytaniem drugiej części na kilka podejść. Momentami nie mogłem się oderwać. W zasadzie nie dłużyło mi się czytanie w ogóle. Pomimo uprzedzenia, przerąbałem się przez książkę niczym pierwszy osadnik przez las. Polecam fanom fantastyki. Nawet tym, którzy nie przepadają za indianami.
Po przeczytaniu pierwszej części nie sposób było nie sięgnąć od razu po drugą. Zainteresowany historią z pierwszej cześci sagi, natrafiłem na realia, które do końca nigdy mnie specjalnie nie interesowały, czyli początki Stanów Zjednoczonych , okraszone sporą dawką klimatów indiańskich. Wraz z rozwojem fabuły przekonywałem się coraz bardziej, bo jak zwykle historia...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-19
Piersze spotkanie z Panem Card'em, słynącym głownie z sci-fi. Przyznam, że czytało mi się to przyjemnie. Nie wiem czy z racji dłuższego detosku książkowego czy też po prostu książka jest dobra. Chcę myśleć, że z obu powodów.
Jako główny plus powieści, wskaże storytelling. Z każdym kolejny rozdziałem byłem coraz bardziej ciekaw co będzie dalej. Powieść krótka, na parę podejść. Napisana składnie i ciekawie. Fan fantastyki nie powinien być zawiedziony. Polecam
Piersze spotkanie z Panem Card'em, słynącym głownie z sci-fi. Przyznam, że czytało mi się to przyjemnie. Nie wiem czy z racji dłuższego detosku książkowego czy też po prostu książka jest dobra. Chcę myśleć, że z obu powodów.
Jako główny plus powieści, wskaże storytelling. Z każdym kolejny rozdziałem byłem coraz bardziej ciekaw co będzie dalej. Powieść krótka, na parę...
2022-12-21
Krótka historia o eksploracji kosmosu z perspektywy socjologa. Jak dla mnie na 6,5 za ten Zajdlowski styl, który przypadł mi od razu gdy przeczytałem kiedyś jedną z jego ksiażek. Tak samo tutaj, bardzo podobało mi się spojrzenie na różne aspekty kulturowo-cywilizacyjno-socjologiczne. Oczywiście z racji faktu, że to pierwsza powieść autora, nie uniknął on kilku błędów logicznych, uproszczeń albo nieścisłości czy momentami infantylności. Nie psuje to bynajmniej odbioru jako całości. Polecam
Krótka historia o eksploracji kosmosu z perspektywy socjologa. Jak dla mnie na 6,5 za ten Zajdlowski styl, który przypadł mi od razu gdy przeczytałem kiedyś jedną z jego ksiażek. Tak samo tutaj, bardzo podobało mi się spojrzenie na różne aspekty kulturowo-cywilizacyjno-socjologiczne. Oczywiście z racji faktu, że to pierwsza powieść autora, nie uniknął on kilku błędów...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-12-12
Pozwolę sobie napisać 6 słów o 1Q84 jako całości, bo nie ma sensu pisania tego samego pod każdym tomem.
Książka wybitna.
Jestem fanem Murakamiego.
Polecam.
Pozwolę sobie napisać 6 słów o 1Q84 jako całości, bo nie ma sensu pisania tego samego pod każdym tomem.
Książka wybitna.
Jestem fanem Murakamiego.
Polecam.
2022-11-28
Dzisiaj przychodzę do was z polecajką książkową.
Niektórzy z was być może kojarzą Simona Becketta. Tak, to ten brytyjski pisarz , który napisał cykl książek o antropologu sądowym Dawidzie Hunterze. Przyznam, że jest to jedyny cykl z gatunku kryminałopodobnych, który przeczytałem w całości i oczywiście polecam, bo jest spójny, ciekawy i potrafi zaskoczyć swoimi zwrotami akcji.
Ale w tym wpisie nie będę pisał o poprzedniej serii a nieco o "Zagubionym" - czyli o zupełnie nowej postaci i historii do zgłębienia. Niewiele napiszę o fabule, bo tę jeśli zechcesz, odkryjesz sam lub sama.
Zatem.
Głównym bohaterem jest Policjant po życiowych perturbacjach, niejaki Jonah Colley.
Zostaje on wplątany w zagadkę, która z każdym kolejnym rozdziałem odkrywa jego przeszłość a nam jako czytelnikowi, dostarcza znajomego syndromu o nazwie "jeszcze nie idę spać, jeszcze jeden rozdział".
Co prawda z początku akcja toczy się narracyjnie nieco wolniej, za to mniej więcej od połowy książki, przyspiesza tak, że ja nie mogłem się oderwać i połknąłem ją praktycznie na raz, kończąc ostatni rozdział około 2:37. Przecież człowiek wyśpi się po śmierci. Czyli w końcu kiedyś. Kiedyś...kiedyś...
W książce znajdziemy pokręcone wątki, które każdy normalny śmiertelnik wolałby zapomnieć lub umieć zostawić za sobą. Jest rodzinna tragedia. Strata. Poczucie winy oraz brak sensu życia. Znajdziesz tu także kryminalną zagadkę ze zwrotami akcji, opisaną lekkim i przystępnym językiem. Są tu także wątki imigracyjne, niebezpieczne ulice oraz zwykła proza życia. Książka nie jest długa. Aż albo tylko 384 strony. Dla wprawionego czytacza na jedno, góra dwa dobre podejścia przy dobrej kawie, herbacie lub innym płynnym specyfiku.
Jeżeli miałbym ocenić w jakiejkolwiek skali "Zagubionego", to byłoby mi ciężko, bo książka ma słabsze momenty, ma wiele niezłych, kilka bardzo dobrych. Nie ma tu ani niczego beznadziejnego, ani niczego wyjątkowego. Średnią lub przeciętną jej również nie nazwę, raczej postawię ją na nieco wyższej półce. Tylko teraz pytanie, czy to dlatego, że lubię Becketta ? A może dlatego, że długo nie czytałem żadnej z jego książek ? A może po prostu jest zwyczajnie dobra, może dobra+.
Nie wiem.
Polecam każdemu, kto lubi thrillery napisane nieco ambitniej niż te od Harlana Cobena, ale nie szuka ultra głębi i liczy się dla niego akcja i sposób prowadzenia narracji, bo w tym Beckett poniżej pewnego poziomu nie schodzi.
Dzisiaj przychodzę do was z polecajką książkową.
więcej Pokaż mimo toNiektórzy z was być może kojarzą Simona Becketta. Tak, to ten brytyjski pisarz , który napisał cykl książek o antropologu sądowym Dawidzie Hunterze. Przyznam, że jest to jedyny cykl z gatunku kryminałopodobnych, który przeczytałem w całości i oczywiście polecam, bo jest spójny, ciekawy i potrafi zaskoczyć swoimi zwrotami...