rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/04/smoczy-lot-angie-sage.html

Jest to drugi tom serii "Septimus Heap" autorstwa Angie Sage. To cykl opowiadający o przygodach Septimusa i jego braci, których ma aż sześć oraz księżniczki Jenny. Septimus tym razem musi odnaleźć się w roli Ucznia Czarodziejki Nadzwyczajnej. Chłopiec początkowo czuje się zakłopotany, gdyż przez dziesięć lat jego bracia i rodzice myśleli, że nie żyje. Los wielokrotnie będzie stawiał przed nim coraz to trudniejsze zadania, ale z pomocą bliskich Septimus daje sobie radę.

- Sep, co to jest... tam... widziałem coś żółtego i błyszczącego.
Septimus omiótł spojrzeniem okoliczny mrok, wykorzystując sztuczkę z Armii Młodych - patrz kątem oka, by widzieć w ciemności. Ujrzał widok, którego się obawiał: otaczało ich mrowie zółtych oczu.
- Niech to gęś - mruknął.
- Gęsi? - powtórzył szeptem Nicko. - A, co za ulga. Przez chwilę myślałem, że to rosomaki.
- To są rosomaki. Cała masa.
- Ale mówiłeś coś o gęsiach. - Nicko wydawał się dotknięty.

W tym tomie poznamy Wilczego Chłopca, który skrywa w sobie wiele tajemnic. Bycie Uczniem u Czarodziejki to duże wyróżnienie, zazdrości mu tego starszy brat - Simon, który uważa, że to on powinien nim zostać. Simon zrobi wszystko, nawet przejdzie na mroczną stronę, byle tylko osiągnąć swój cel. Pewnego dnia zjawia się w zamku i porywa księżniczkę Jennę. A Septimus , który dostał od dziewczynki zielony kamień, nie wie czym on naprawdę jest. Okazuje się, że jest to jajo smoka. Septimus będzie miał wiele problemów w związku z nowym "zwierzątkiem".

Książkę czyta się bardzo łatwo i szybko, gdyż jest to z przeznaczenia książka dla dzieci. Jednak styl pisania autorki spodoba się osobom w różnym wieku. Niestety jestem rozczarowana tym tomem. W przeciwieństwie do drugiej, pierwszą część czytałam z zapartym tchem, akcja była bardzo dynamiczna, pełna zwrotów akcji i licznych niespodzianek. Tego mi tutaj zabrakło. Po przeczytaniu drugiego tomu sądzę, że jest to świetna książka dla dzieci, zarówno dla chłopców jak i dziewczynek. Nie chodzi o to, że jest to zła powieść, bo jest naprawdę dobra, ale chyba już z takich wyrosłam. To, co mi się najbardziej podobało to niezliczone pomysły autorki, w które obfitowała ta część. Duży plus za kreatywność.

Polecam zdecydowanie osobom w wieku szkolnym, ale jeśli masz ochotę na niezobowiązującą i bardzo ciekawą książkę, musisz przeczytać.

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/04/smoczy-lot-angie-sage.html

Jest to drugi tom serii "Septimus Heap" autorstwa Angie Sage. To cykl opowiadający o przygodach Septimusa i jego braci, których ma aż sześć oraz księżniczki Jenny. Septimus tym razem musi odnaleźć się w roli Ucznia Czarodziejki Nadzwyczajnej. Chłopiec początkowo czuje się zakłopotany, gdyż przez dziesięć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zodziejka-ksiazek-markus-zusak.html

Narratorem w tej książce jest Śmierć. Na samym początku wydaje się być samolubny, opowiada tylko o sobie. W dalszej części na pierwszy plan wysuwają się rozgrywające wydarzenia, ale i tak narrator wplata swoje myśli i uwagi. Bardzo mnie to denerwowało, ale sądzę, iż jest to celowy zabieg. Ukazuje, że Śmierć nie zadaje pytań, pojawia się gdzie chce i robi to, co chce.

Zabił się, bo kochał życie.

Główną i tytułową postacią jest Liesel Meminger. Jej historia zaczyna się, gdy razem ze swoją matką i bratem jadą pociągiem do rodziny zastępczej do niemieckiego miasta. Niestety chłopczyk umiera w trakcie podroży. W Molching dziewczyna poznaje swoją nową mamę i papę - Rose i Hans Hubermannów. Na końcu pogrzebu swojego brata Liesel zauważa książkę, którą zgubił duchowny. Jej tytuł to "Podręcznik grabarza". Zaczyna ją czytać razem ze swoim papą, gdyż nie opanowała sztuki czytania do końca. Jest to pierwsza książka, którą ukradła. Później pojawiają się kolejne książki, jest ich coraz więcej. Będą to książki z płonącego ogniska, ale najczęściej dziewczynka będzie "kraść" książki z domowej biblioteki, której właścicielem jest burmistrz.

Jej nowa rodzina żyje w ubóstwie, ale Liesel jest szczęśliwa. Szczególnie ciepło odnajduje u papy. Pewnego dnia w ich domu zjawia się Max Vandenburg. Jest to Żyd i syn dawnego przyjaciela Hansa, któremu obiecał pomóc. Hans nie rzuca słów na wiatr. Oferuje dach nad głową mężczyźnie, z początku śpi w jednym pokoju z Liesel, ale później z obawy przed Niemcami zamieszkuje w piwnicy. Max bardzo zaprzyjaźnia się z dziewczynką. Ciekawą postacią jest też szkolny kolega Liesel - Rudy Steiner. Ma on bardzo jasne włosy i ciągle marzy o tym, by Liesel dała mu buziaka. Chłopca czeka wiele trudnych dni, między innymi w Hitler Jugend. Ale chłopiec nie poddaje się, marzy o tym by być znanym sprinterem.

Jest to książka jedna z najlepszych jakie ostatnio czytałam, na pewno zapadnie każdemu czytelnikowi długo w pamięć i wywrze duży wpływ na jego psychikę. Główna emocja jaka towarzyszyła mi przy jej czytaniu to wzruszenie. Szczególnie zakończenie było dla mnie szokujące, z jednej strony nie chciałam już czytać dalej, ale pragnęłam skończyć tę historię. Jak bym miała powiedzieć jedno słowo, które oddało by duszę tej książki jest to akordeon, ale nie będę pisać dlaczego, musicie sami się dowiedzieć.

Drobna uwaga. Na pewno umrzecie.

Polecam zdecydowanie każdemu, gdyż książka prezentuje wysoki styl. Spodoba się nawet tym, którzy stronią od tematyki wojennej. Obawiałam się, że będę rozczarowana tą książkę, gdyż nie wszystkie bestsellery przypadają mi do gustu, ale myliłam się.

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zodziejka-ksiazek-markus-zusak.html

Narratorem w tej książce jest Śmierć. Na samym początku wydaje się być samolubny, opowiada tylko o sobie. W dalszej części na pierwszy plan wysuwają się rozgrywające wydarzenia, ale i tak narrator wplata swoje myśli i uwagi. Bardzo mnie to denerwowało, ale sądzę, iż jest to celowy zabieg. Ukazuje,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zbrodnia-i-kara-fiodor-dostojewski.html

Pomysł na powieść powstał, gdy Dostojewski przebywał na katordze. Był ciekawy psychiki więźniów, zagłębiał się nad nią. Osoby te były skazane za różne czyny, mniejsze i większe. Autor zesłany był za działalność konspiracyjną, ale i tak jego kara była zmniejszona, gdyż początkowo miał być skazany na karę śmierci. Wśród współwięźniów znajdowali się też mordercy.

Człowiek jest podły, do wszystkiego przywyka.

Główny bohater książki to Rodion Romanowicz Raskolnikow, który okazuje się być bardzo złożoną postacią, za to właśnie cenię rosyjską literaturę. Jest byłym studentem Wydziału Prawa. Jego jedyna rodzina to matka i siostra, które pracują ciężko i oszczędzają, byle tylko Rodion mógł kontynuować naukę. Jednak pieniędzy w końcu zabrakło i Raskolnikow zmuszony jest zrezygnować z nauki. Pewnego dnia Rodion pod wpływem wielu przyczyn: sytuacja materialna, chęć sprawdzenia własnej teorii, według której dzielił ludzi na zwykłych i niezwykłych, decyduje się na morderstwo. Ludzie zwykli to ci, którzy mają być podporządkowani prawu, nie wychylać się ponad szereg. Natomiast niezwykli mogą przekraczać granice prawa i moralności, w tym właśnie zabijać, gdyż nie dręczą ich później wyrzuty sumienia, bo robią to dla nauki, w imię wyższej konieczności. Rodion pragnął sprawdzić, gdzie on się zakwalifikuje.

Powieść rozgrywa się w ówczesnej stolicy Rosji - Petersburgu, gdzie przeprowadza się Raskolnikow. Bohater na co dzień zmaga się z ubóstwem i samotnością. Czuje się obcy w tym mieście. Rodion uważa, że świat jest pełny niesprawiedliwości, postanawia to zmienić. Raskolnikow zamierza zabić bardzo bogatą lichwiarkę Alonę. Jednak nie wszystko pójdzie po jego myśli. Czy Rodion dokona morderstwa? Czy jest człowiekiem zwykłym czy niezwykłym? Czy spotka go kara? Jak dalej potoczą się jego losy? Zapraszam do lektury.

Jest to powieść psychologiczna, autor dokładnie ukazuje psychikę Raskolnikowa. Zarówno przed, w trakcie, jak i po zbrodni. Raskolnikow zawsze kieruje się rozumem, jest rozsądny, wszystko dokładnie planuje i analizuje. W kontraście do niego zestawiona jest Sonia, dla której najważniejsza jest wiara i serce. Mimo, iż dziewczyna zabłądziła w swoim życiu, odnajduje szczęście. Rodion i Sonia byli skrzywdzeni przez los, dlatego dobrze się rozumieją. Z czasem zaczyna ich łączyć głębokie i prawdziwe uczucie.

Zełgać po swojemu – to nieomal lepsze niż powtórzyć prawdę za kim innym. W pierwszym wypadku jest się człowiekiem, w drugim tylko papugą.

Książka bardzo mi się spodobała, mimo, iż jest obszerna, czyta się ją dość szybko. Autor idealnie oddał psychikę Raskolnikowa. Interesujące były też wątki poboczne, w tym miłosne. Niewątpliwym plusem tej książki jest ukazanie przebiegu całej zbrodni. Dostojewski ponadto ukazuje los więźniów zesłanych na katorgę.

Polecam tę powieść, skłania do refleksji. Ukazuje również, że człowiek zawsze zasługuje na drugą szansę, ważne, by otaczał się właściwymi ludźmi.

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zbrodnia-i-kara-fiodor-dostojewski.html

Pomysł na powieść powstał, gdy Dostojewski przebywał na katordze. Był ciekawy psychiki więźniów, zagłębiał się nad nią. Osoby te były skazane za różne czyny, mniejsze i większe. Autor zesłany był za działalność konspiracyjną, ale i tak jego kara była zmniejszona, gdyż początkowo miał być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zakazana-magia-angie-sage.html

Jest to pierwsza część cyklu "Septimus Heap" autorstwa Angie Sage. Autorka poprzez tę lekturę zabiera nas w magiczny świat, który jest pełny magicznych istot, zaklęć i mikstur. "Zakazana magia" to powieść o osobie, która straciła swoją tożsamość, a później ją odzyskała. Na pewno jest to książka bardzo śmieszna, ale jednocześnie pełna ciepła. "Septimus Heap" to cykl o siódmym synu siódmego syna, który wykazuje nadzwyczajne zdolności magiczne.

- Z kaczkami wszystko w porządku, a króliki... hmm, zdaje się, że widziałam, jak pływają sobie w kółko.
- Pływają sobie w kółko? - wykrzyknęła ciotka Zelda. - Króliki nie pływają w kółko.
- Te pływały. Minęłam kilka, leżały na grzbietach. Jakby się opalały.

Silas Heap z żoną Sarą mieszkają w Gmaszysku, jest to miejsce, gdzie żyją tysiące ludzi. Nie panują tu najlepsze warunki do życia, ale Silas, który jest ojcem sześciu synów, jest szczęśliwy. Dużą radość sprawia mu wiadomość, że jego żona jest w ciąży, a na świat przyjdzie jego siódmy syn. Silas Heap pewnego dnia, gdy wracał do domu, znalazł w śniegu małe zawiniątko. Była to nowo narodzona dziewczynka. Natomiast w domu dowiaduje się o tym, że Septimus zmarł tuż po porodzie. Silas dostaje informację od Czarodziejki Nadzwyczajnej Marcii, że ma wychować znalezioną dziewczynkę jak własne dziecko. Dziewczynka dostaje imię Jenna, a jej rodzina obdarza ją dużą miłością. Jednak bardzo szybko wychodzi na jaw, kogo córką jest dziewczynka, gdyż przybrani rodzice dowiadują się, że królowa została zamordowana, a jej córka zniknęła. Rodzice pragną za wszelką cenę ukryć prawdziwe pochodzenie Jenny.

Dalej poznajemy historię bohaterów dziesięć lat później. DomDaniel - zły czarodziej rozkazuje odnaleźć zaginioną księżniczkę. W tym celu powołuje specjalnie wyszkolonych szpiegów. Jenna jest jego jedyną przeszkodą w zdobyciu władzy. Dziewczynka i jej znajomi są ścigani przez Łowcę, uciekają przez niebezpieczne Mokradła Marram, aż pomocy udziela im ciotka Zelda, gdzie tymczasowo mieszkają.

Książka jest pełna wyjątkowych pomysłów, nie powiela już dobrze sprawdzonych schematów. Autorka wprowadza postać Czarodziejki Nadzwyczajnej, czyli najważniejszej osoby w Zamku. Reszta czarodziejów nosi miano Zwyczajnych. Angie Sage wprowadziła wiele pobocznych wątków i dużo bohaterów, przez co historia jest ciekawsza, a akcja do samego końca trzyma w napięciu. W pamięć zapada wiele epizodycznych bohaterów, między innymi szczur pocztowy Stanley czy Bagniak, który pilnuje Mokradeł. Bohaterowie wykreowani są świetnie, są bardzo charakterystyczni i wyraziści. Kolejny plus tej książki to magiczny świat, który autorka stworzyła wręcz idealnie, jest pełny szczegółów, które oddają jego atmosferę.

Wielu zwróciło uwagę, iż książka przypomina losy Harry'ego Potter'a, ale po przeczytaniu tej książki mogę powiedzieć, że nie ma za wiele wspólnych cech, poza tym, że głównym bohaterem jest młody czarodziej.

- Tak - odparł szczur, niepewny, czy ma się zwracać do Silasa, czy do pieprzniczki. Zdecydował się na to drugie. - Jestem, pani Pieprzniczko. Jestem Dyplomowanym Długodystansowym Szczurem Zaufania. Do usług.

Jest to świetna powieść dla dzieci i młodzieży, ale wielu starszym czytelnikom również przypadła do gustu, w tym mnie. Nie martwcie się, po książce nie będą śnić się koszmary. Książka dzięki wielu zawiłym zagadkom i tajemnicom na pewno spodoba się każdemu. Polecam szczególnie miłośnikom fantasy, którzy pragną zagłębić się w świat pełen niespodzianek.

http://zrecenzowano.blogspot.com/2015/03/zakazana-magia-angie-sage.html

Jest to pierwsza część cyklu "Septimus Heap" autorstwa Angie Sage. Autorka poprzez tę lekturę zabiera nas w magiczny świat, który jest pełny magicznych istot, zaklęć i mikstur. "Zakazana magia" to powieść o osobie, która straciła swoją tożsamość, a później ją odzyskała. Na pewno jest to książka bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Mendel Gdański" to historia o 67-letnim Żydzie, który już od 27 lat mieszka w Warszawie. Bardzo kocha Polskę i czuje się jej prawowitym mieszkańcem. Ma dobre kontakty z sąsiadami, którzy czasem pomagają mu w codziennych czynnościach. Mieszka w kamienicy ze swoim wnukiem Jakubem, gdyż jego córka, a matka dziecka osierociła go umierając przedwcześnie. Pewnego dnia dostaje wiadomość, iż odbędzie się pogrom Żydów. Wiele osób chce bić Żydów za to, że... są Żydami. Mendel nie może tego zrozumieć. Żyje i pracuje uczciwie - ma zakład introligatorski, a jego wnuk pilnie się uczy. Ku zdziwieniu wszystkich Mendel nie chce uciekać, nie wstydzi się tego, kim jest. Jest dumny z tego, że jest Żydem. Ma dużą nadzieję, że ludzie go zrozumieją i zostawią w spokoju.

Ja lubię słyszeć mądre słowo! Mądre słowo to jest jak ojciec i jak matka człowiekowi. Nu, ja za mądre słowo to bym milę drogi szedł.


Jednak, gdy dochodzi do pogromu, młodzi pijani chłopcy rzucają kamieniami w okna mieszkań Żydów. Na ulicy panuje chaos, zgiełk, słychać gwizdy, krzyki i wyzwiska. W obronie Mendla staje student, ale raniony zostaje Kuba, który dostaje kamieniem. Mendel Gdański pod koniec utworu zachowuje się tak, jakby obchodził żałobę, mówi, iż stracił serce do miejsca, które bardzo kochał - do Warszawy.
Jest to nowela pozytywistyczna, Konopnicka porusza ważny problem nietolerancji wobec Żydów. Książka jest jej odzewem przeciwko antysemityzmowi w Polsce. Czytając tę nowelę, uświadomiłam sobie, że współcześnie wiele się nie zmieniło, wiele Polaków nadal nie toleruje Żydów, ale sami nie wiedzą nawet za co. Za to, że są Żydami? Jakoś nie mogę tego zrozumieć. Polacy w noweli, jak i obecnie czują się lepsi od Żydów, których traktują stereotypowo.

Książkę czyta się łatwo, napisana jest w sposób przystępny. Niebywałym plusem są trafne i prawdziwe dialogi. Nowela, mimo iż krótka jest pełna emocji. Co ważne ma przekaz. Nowela ta to pozycja obowiązkowa, szczególnie we współczesnym świecie.

Pan powiada, co u mnie nic nie umarło? Nu, u mnie umarło to, z czym ja się urodził. z czym ja sześćdziesiąt i siedem lat żył, z czym ja umierać myślał... Nu. u mnie umarło serce do tego miasto!

Nowela krótka, ale mądra i prawdziwa. Szczerze polecam.

zrecenzowano.blogspot.com

"Mendel Gdański" to historia o 67-letnim Żydzie, który już od 27 lat mieszka w Warszawie. Bardzo kocha Polskę i czuje się jej prawowitym mieszkańcem. Ma dobre kontakty z sąsiadami, którzy czasem pomagają mu w codziennych czynnościach. Mieszka w kamienicy ze swoim wnukiem Jakubem, gdyż jego córka, a matka dziecka osierociła go umierając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Chłopiec w pasiastej piżamie" to książka o przyjaźni, która zrodziła się w najokropniejszym możliwym czasie i miejscu. Motyw II wojny światowej jest dość popularny w światowej literaturze, wiele pozycji opowiada o historii Żydów czy Polaków, którzy byli szykanowani przez nazistów. Powieść Johna Boyne'a szokuje, ale także zmusza do refleksji. Autor opowiada historię ośmioletniego chłopca o imieniu Bruno, który razem ze swoją rodziną przeprowadza się z Berlina do małego miasteczka. Powodem zmiany zamieszkania jest awans jego ojca, który jest niemieckim oficerem i został przydzielony, by nadzorować jeden z obozów koncentracyjnych. Tak naprawdę, jego praca polega na wysyłce na śmierć wielu tysięcy więźniów obozu. Jednak chłopiec o tym nie wie, dla niego jest to zwykła przeprowadzka. Jedyne co się zmienia, to wygląd domu, który stale pilnowany jest przez niemieckich żołnierzy i otoczony jest wysokim płotem.

Na czym właściwie polega różnica - zastanawiał się [Bruno]. I kto decyduje, którzy ludzie mają nosić pasiaste piżamy, a którzy mundury?

Chłopiec został pozbawiony swoich przyjaciół, więc zaczyna mu doskwierać nuda. Ciągle wymyśla sobie nowe zabawy, byle tylko czas mijał mu szybciej.Między innymi wymyka się i udaje na dalekie spacery, by poznać okolicę. Pewnego dnia podczas takiej wędrówki Bruno poznaje chłopca o imieniu Szmul, który przebywa na terenie obozu koncentracyjnego. Między chłopcami rodzi się prawdziwa i szczera przyjaźń, mimo iż między nimi stoi drut kolczasty. Bruno zazdrości swojemu przyjacielowi, że może bawić się z innymi dziećmi, a on nie ma z kim. Świat Szmula wydaje się dla nieświadomego chłopca wręcz wymarzonym. Jest to miejsce, gdzie nie trzeba słuchać rodziców, uczyć się, a jedynie spędzać czas na zabawie. Bruno bez wahania zgadza się przejść pod płotem na teren obozu, by pomóc Szmulowi odnaleźć zaginionego tatę. Chłopiec przebiera się w "pasiastą piżamę" i wybiera się ze Szmulem na poszukiwanie. W tym samym czasie w obozie rozpoczynają się przygotowania do kolejnych mordów w komorach gazowych...
Książka Johna Boyne'a ukazuje świat wojny i obozów koncentracyjnych z perspektywy dziecka, które jest naiwne i ufne. Zarówno Bruno, jak i Szmul nie rozumieją tego, w jak okrutnym miejscu się znaleźli. Oboje wolą się bawić i spędzać ze sobą czas. Po prosu chcą być dziećmi, niestety na przeszkodzie staje im wojna. Powieść napisana jest przystępnym językiem. Nie trzeba posiadać dużej wiedzy historycznej, by ją zrozumieć. Bolesny motyw został przedstawiony w sposób niezwykle prosty, językiem małego chłopca, dla którego albo coś jest czarne albo białe, złe lub dobre. Przez co powieść staje się wiarygodna i prawdziwa. Książka przedstawia dwa, zupełnie inne światy. Po jednej stronie mamy Niemców, z których jedni dokonywali zbrodni, a drudzy nie chcieli temu się sprzeciwić, a nawet tego dostrzec. Po drugiej stronie są niewinni ludzie, którzy są mordowani i prześladowani za to, że są Żydami, Polakami czy innymi narodami. Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy tacy sami, potrafią ją dostrzec tylko małe, bezbronne dzieci.
Bardzo ciekawy jest fakt, iż John Boyne napisał tę książkę w niecałe trzy dni. Autor powiedział w wywiadzie, że ta książka siedziała mu w głowie od dłuższego czasu. Nigdy wcześniej nie robił badań na temat Holokaustu, nie szukał informacji, po prostu w ciągu stu godzin sporządził pierwszy szkic. Co jest jeszcze ciekawe, Boyne skończył pisać w swoje trzydzieste trzecie urodziny. Oczywiście książkę później nieco zmieniono, ale główna oś fabuły pozostała niezmieniona.

Miarą dzieciństwa są dźwięki, zapachy i widoki, dopóki nie nadejdzie mroczna epoka rozsądku.

Książka bardzo mnie wzruszyła, nie da się być wobec niej obojętnym. Wywołała we mnie wiele emocji, od złości przez strach do smutku. Po jej przeczytaniu w mojej głowie pojawiło się wiele pytań, w tym te odnoszące się do obecnej historii. Zastanawia mnie dlaczego ciągle na świecie są wojny, ile ich jeszcze będzie, by ludzi wyciągnęli wnioski, zrozumieli, że giną niewinni ludzie. Powieść "Chłopiec w pasiastej piżamie" po prostu urzeka, gdyż w prosty sposób pokazuje motyw zła i wojny. Jest to książka, o której długo nie zapomnę. Polecam, jest to pozycja obowiązkowa.

zrecenzowano.blogspot.com

"Chłopiec w pasiastej piżamie" to książka o przyjaźni, która zrodziła się w najokropniejszym możliwym czasie i miejscu. Motyw II wojny światowej jest dość popularny w światowej literaturze, wiele pozycji opowiada o historii Żydów czy Polaków, którzy byli szykanowani przez nazistów. Powieść Johna Boyne'a szokuje, ale także zmusza do refleksji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Przemek Kossakowski napisał reportaż, w którym dowiadujemy się o jego podróżach po Polsce, Ukrainie, Rosji i Bałkanach. Odwiedzał tam uzdrowicieli, ekstrasensów, szeptunki, szamanów, wróżów, znachorów czy bioenergoterapeutów. Między innymi naprawiano mu aurę, mówiono nad nim zaklęcia, odmawiano modlitwy, a nawet odprawiano egzorcyzm nad przednim kołem samochodu. Podczas tych wszystkich wizyt u Przemka wykrywano najrozmaitsze choroby, następnie je leczono, później wykrywano kolejne i tak dalej. Kossakowski odnalazł najprawdziwszych cudotwórców, ale też zwykłych miejscowych szamanów. Zastanawiam się, jak bardzo musiał być odważny, by zaufać tym wszystkim ludziom i oddać się w ich ręce. Przemek jak podkreślał to w swojej książce, robił to, by zabić nudę, która wkradła się w jego życiu. Dzięki spotkaniom z tymi ludźmi, zdobył wiele nowych doświadczeń - chodzenie po rozżarzonych węglach, głaskanie jadowitego pająka, palenie lnu na głowie, okładanie wnętrznościami zwierząt czy pogrzebanie się żywcem. Jestem pełna podziwu, ilu czynnościom poddał się Kossakowski. Zdziwiło mnie też, ile mistrzów w swoim fachu, czyli w medycynie niekonwencjonalnej, wciskało mu jawnie kit, kłamiąc prosto w oczy.

Człowiek rzadko cieszy się z tego, co ma. Zaprawdę powiadam, nie zna człowiek dnia ani godziny. Jak to się wszystko może zmienić w jednej chwili i ani kierunku, ani dynamiki zmiany nie przewidzisz ani nie okiełznasz.

"Na granicy zmysłów" to nie rozprawa naukowa czy poważny reportaż. Nie jest to też katalog uzdrowicieli, nie spotkacie tam numerów telefonu czy adresów. Jest to książka pełna dobrego dowcipu. Kossakowski lekkim językiem zrelacjonował swój program nagrywany dla stacji TTV. To pozycja o ludziach, którzy całkowicie poświecili się swojej pracy, ukazane są rzeczy czasami niewiarygodne, a czasami zwykłe, przyziemne. Przemek swoją karierę zaczął od przeprowadzenie samodzielnej dokumentacji, która bardzo się spodobała w telewizji. Następnie zaproponowano mu własny program: "Kossakowski. Szósty zmysł". Ja nie widziałam tego programu i sądzę, że te wszystkie spotkania są ciekawsze w telewizji, ale ja polecam zacząć od książki, która wprowadza czytelnika w swój klimat. A widząc je na żywo, moglibyśmy się rozczarować.

Pierwsza część książki jest najbardziej ironiczna i śmieszna, pełna emocji i ciekawych metafor autora. Kolejna część była pełna niedowierzania z mojej strony. Jedne osoby zaskoczyły mnie pozytywnie, a drugie wręcz ośmieszały się same. Ostatnia część najbardziej mi się spodobała, humor ustępuje miejsce zadumie i wyciszeniu. Najbardziej spodobał mi się opis działającej hipnozy czy własnego pochówku. W niej też dostrzegamy przemianę Kossakowskiego, w dodatku całość kończy się naprawdę niewiarygodnie.

Przez całą książkę można zauważyć, że Kossakowski nie szuka sensacji, byle tylko zwiększyć oglądalność swojego programu. Jednak na końcu to się zmienia, gdy dociera do szamanów z Ułan Ude. Byli oni ubrani w inny sposób niż Przemek to sobie wyobrażał. Mieli na nogach markowe adidasy, a na szyi złote łańcuchy. I prośby Kossakowskiego o przebranie się czy zmiany miejsca, były trochę nachalne i niepotrzebne. Mimo iż Przemek przez większość czasu żartuje, to na końcu poznajemy jego prawdziwe oblicze, staje się poważny i dojrzały, a dzieje się tak pod wpływem spotkania właśnie z szamanami z Ułan Ude, gdzie odnalazł to, czego szukał od początku swoich wypraw.

Człowiek bardzo często reaguje śmiechem, kiedy czegoś nie rozumie. Intensywność śmiechu wzrasta proporcjonalnie do braku zrozumienia. W tej sytuacji mamy taki poziom braku zrozumienia, że, no cóż... może jednak powinienem rozważyć utratę przytomności.

Książka bardzo mi się spodobała, mimo że nie interesuje się medycyną niekonwencjonalną, urzekł mnie sposób przekazu, autor w "inny" sposób przybliża nam ten ponadzmysłowy świat. Kossakowski bawi się słowami, a przede wszystkim pokazuje, że ten "drugi świat" istnieje. Polecam wszystkim, bez wyjątku.

zrecenzowano.blogspot.com

Przemek Kossakowski napisał reportaż, w którym dowiadujemy się o jego podróżach po Polsce, Ukrainie, Rosji i Bałkanach. Odwiedzał tam uzdrowicieli, ekstrasensów, szeptunki, szamanów, wróżów, znachorów czy bioenergoterapeutów. Między innymi naprawiano mu aurę, mówiono nad nim zaklęcia, odmawiano modlitwy, a nawet odprawiano egzorcyzm nad przednim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Przed świtem" to czwarta, ostatnia i najdłuższa część sagi "Zmierzch". Mimo, iż poprzednie książki były przeciętne, z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po finalną część. Interesowało mnie, jak zakończą się losy jednej z najbardziej znanych par książkowych - Belli i Edwarda.

-Wiesz jak utopić blondynkę?-spytałem ją,nie odwracając się za siebie.
-Wystarczy przykleić lusterko do dna basenu.

Cała saga była dobrze promowana w mediach. Większość osób kojarzy ją dzięki ekranizacjom. Poszczególne części książki wywołują sprzeczne emocje. Ja jestem w tej grupie, lubiących ten cykl. Jak już pisałam, nie jest to literatura ambitna, ale idealna, by przeczytać w wolnym czasie bądź jako przerwa w czytaniu poważniejszych dzieł. W tej części Bella i Edward stają się małżeństwem, a następnie spędzają miesiąc miodowy na prywatnej wyspie o nazwie Esme. Podczas trwania wakacji okazuje się, że Bella jest w ciąży, która nie przebiega w sposób prawidłowy. Jak najszybciej para wraca do domu Cullenów, gdzie wszyscy opiekują się Bellą, jak mogą. Niestety, stan dziewczyny z dnia na dzień się pogarsza. Płód rośnie w zastraszającym tempie i zaczyna niszczyć własną matkę. W dodatku sprawę komplikuje Jacob, który o stan Belli oskarża Cullenów. Czy dziewczyna przeżyje? Jaki będzie finał? Czy wszystko dobrze się skończy?

To, co mi się nie podoba w całej sadze to dość nietypowa kreacja wampirów oraz przesłodzone opisy związku Edwarda i Belli. Ale saga jest pełna dramatyzmu i wielu zaskakujących sytuacji, dzięki którym po przeczytaniu jednego tomu, chce się sięgnąć po drugi. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Kolejny plus to ogrom barwnych bohaterów oraz bardzo ciekawa i dynamiczna akcja. W "Przed świtem" akcja to główny atut. Im bliżej końca książki, tym całość bardzie się komplikuje - napięcie i emocje rosną. Język powieści jest lekki, ale na nieco wyższym poziomie niż we wcześniejszych tomach.

Autorka w tej części dopracowała dialogi i dodała dużą dawkę tragizmu i humoru. Wszystko to świetnie się komponowało z interesującą fabułą. Bella, z niezdarnej i niedojrzałej dziewczyny stała się kobietą świadomą i pewną siebie. Dzielnie walczyła o swoje dziecko do końca, nie poddała się, mimo licznych przeciwieństw losu. Polubiłam Bellę, dopiero jak stała się wampirem. Główny plus to poprowadzenie przez pewną część narracji z perspektywy Jacoba, dzięki czemu całość stała się dowcipna, mimo tragicznych okoliczności. Co mnie najbardziej rozczarowało to zakończenie. Przygotowania do walki trwały przez większość książki, a sama wojna była opisana w dość oszczędny sposób.

Życie to jedno wielkie gówno, a potem się umiera.
Ta chciałoby się...

"Przed świtem" to według mnie najlepsza ze wszystkich części. Jest to opowieść o zakazanej miłości i walce o bliskich. Polecam głównie miłośnikom paranormal romance.

zrecenzowano.blogspot.com

"Przed świtem" to czwarta, ostatnia i najdłuższa część sagi "Zmierzch". Mimo, iż poprzednie książki były przeciętne, z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po finalną część. Interesowało mnie, jak zakończą się losy jednej z najbardziej znanych par książkowych - Belli i Edwarda.

-Wiesz jak utopić blondynkę?-spytałem ją,nie odwracając się za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Media donoszą o serii zagadkowych morderstw w mieście Seattle. Prawdopodobnie ktoś tworzy armię, a jak się później okazało, celem jest Bella. Łatwo się domyślić, że jest to wampirzyca Victoria, która chce się zemścić za stratę ukochanego. Rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Nie jest to jedyny problem Belli. Dziewczyna musi w końcu podjąć decyzję, kto będzie u jej boku do końca życia. Kogo wybierze? Gorącego wilkołaka Jacoba, a może zimnego, choć przystojnego Edwarda? Koniec roku szkolnego się zbliża i możliwa przemiana Belli też... Czy dziewczyna wybierze życie czy śmierć? Musicie sami przeczytać!

- Mogłeś do nas zadzwonić- wypomniał szorstko Jacobowi.
Jake uśmiechnął się szyderczo.
-Sorry, ale nie znalazłem żadnych pijawek w książce telefonicznej.

Bardzo mi się spodobała cała saga Meyer. Jej fabuła może nie jest wyjątkowa czy przerażająca, ale ta opowieść bardzo mnie wciągnęła oraz polubiłam większość bohaterów (oprócz Belli). "Zaćmienie" to cześć, w której znajdziemy mnóstwo akcji i sporo trzymających w napięciu sytuacji. Nie ominą nas też liczne zaskoczenia. Główne wątki trzeciej części to chronienie Belli, polowanie na Victorię, zbliżające się zakończenie szkoły, podjęcie ostatecznej decyzji przez Bellę, poznanie historii plemienia Quileute czy relacje między Edwardem, Bellą i Jacobem.

Stephenie w tej części mocno rozbudowała fabułę, co jest niewątpliwym plusem. Wprowadziła też wiele nowych, interesujących postaci. Ponadto rozrysowała historię plemienia Jacoba oraz będziemy świadkami tworzenia armii przeciwko Belli. Podobało mi się również wprowadzenie czarnego humoru, delikatnego dreszczyka emocji, mnóstwa zawiłych tajemnic oraz wielu emocji. Język utworu jest prosty i zrozumiały, całość bardzo szybko się czyta. Książka na lepszym poziomie niż dwie poprzednie.

Tak się cieszę,że wróciłeś.
-Uwielbiam do Ciebie wracać.
-Uwielbiam Cię witać

W tej części miłość będzie się przeplatać z nienawiścią a prawda z kłamstwem. Polecam tym, którzy mają ochotę na lekką, nieskomplikowaną opowieść.

zrecenzowano.blogspot.com

Media donoszą o serii zagadkowych morderstw w mieście Seattle. Prawdopodobnie ktoś tworzy armię, a jak się później okazało, celem jest Bella. Łatwo się domyślić, że jest to wampirzyca Victoria, która chce się zemścić za stratę ukochanego. Rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Nie jest to jedyny problem Belli. Dziewczyna musi w końcu podjąć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Księżyc w nowiu" to drugi tom sagi "Zmierzch". W tej części po pewnym incydencie w domu Cullenów dochodzi do rozstania Belli i Edwarda. W związku z tym dziewczyna popada w głęboką depresję. Bella nie może wrócić do normalności, po tym jak jej kontakty z całą rodziną Cullenów zostają zerwane. Na pomoc przychodzi jej przyjaciel, Jacob, który zakochał się w Belli. Chłopak pomaga jej zapomnieć o rozstaniu i uczy ją od nowa czerpać radość z życia. Jednak sprawy przybierają nieoczekiwany obrót i wszystko się komplikuje. Co stanie się z bohaterami? Jak potoczą się ich losy?

Zauważyłam ze to nie ból osłabł , tylko raczej ja sama stałam się silniejsza.

Pomysł na fabułę książki (całej sagi też) uważam za udany i interesujący. Zgadzam się, że to nie jest literatura wysokich lotów, ale warta przeczytania w celu rozrywkowym czy relaksacyjnym. Jest to książka łatwa, idealna na leniwe, niedzielne popołudnie. "Księżyc w nowiu" bardzo mnie wciągnął i od początku śledziłam losy Belli z wypiekami na twarzy. Dziewczyna stara się pozbierać po stracie osoby, którą bardzo kochała, zastanawia się też nad sensem swojego życia. Powieść napisana jest prostym i łatwym w odbiorze językiem z odrobiną romantyczności w tle.

W tej części dominują głównie emocje. Pokazane są rozterki miłosne i przyjaźń damsko-męska. Czy taka przyjaźń istnieje? Odpowiedź w książce. Meyer zwraca uwagę na aspekt rodziny. Jest to książka nie tylko o wampirach, ale i o miłości, przyjaźni i rodzinie. Bardzo podobał mi się pomysł z pustymi stronami z nazwami miesięcy, które symbolizowały okres depresji Belli. Niektóre elementy książki wywoływały u mnie radość, a inne strach. Mimo wielu negatywnych opinii, polubiłam tę sagę i bohaterów.

Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje.

Książka opowiada o miłości wampira i dziewczyny. Całość wypełnia szczypta magii i tajemnic. Polecam ją głównie młodzieży, ale nieco starszym czytelnikom też może się spodobać, szczególnie, gdy chcą odpocząć z łatwą książką.

zrecenzowano.blogspot.com

"Księżyc w nowiu" to drugi tom sagi "Zmierzch". W tej części po pewnym incydencie w domu Cullenów dochodzi do rozstania Belli i Edwarda. W związku z tym dziewczyna popada w głęboką depresję. Bella nie może wrócić do normalności, po tym jak jej kontakty z całą rodziną Cullenów zostają zerwane. Na pomoc przychodzi jej przyjaciel, Jacob, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Kiedy Bella przeprowadza się do ponurego miasteczka Forks, poznaje Edwarda Cullena, jej życie zmienia się o 360 stopni. Edward jest tajemniczy dzięki swojej porcelanowej skórze, złotym oczom, hipnotyzującemu głosowi i nadprzyrodzonym zdolnościom. Do tej pory udaje się mu ukryć swoją prawdziwą tożsamość, ale Bella jest zdeterminowana, by odkryć jego sekret. Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że zbliżając się do niego, jest zarówno coraz bliżej licznych niebezpieczeństw. Może być za późno, by zawrócić...

Jeśli możesz żyć wiecznie, to musisz wiedzieć po co żyjesz.

"Zmierzch" to pierwsza część czterotomowej sagi pod tym samym tytułem. Jest to historia siedemnastoletniej Belli, która musi się przeprowadzić do innego miasta i zamieszkać ze swoim ojcem. Tam spotyka Edwarda, w którym zakochuje się z wzajemnością. Postacie są dosyć nijakie. Bella jest bardzo przewidywalna i nudna. Natomiast Edward jest nieśmiertelny, wręcz idealny. Według mnie również jest bohaterem nieinteresującym. Co do innych postaci, urzekł mnie Jacob i Charlie.

"Zmierzch" był prekursorem mody na książki o wampirach i wilkołakach.Oczywiście główny wątek to miłość, która napotyka wiele przeszkód. Książka jest dość gruba, ale nudna. Nie jest jakaś specjalna czy porywająca, można by powiedzieć, że jest klasyką swojego gatunku.

Śmierć jest łatwa, prosta, życie jest trudniejsze.

Książka napisana jest stylem łatwym i przystępnym. Ponadto dialogi są na bardzo niskim poziomie. Brakuje w niej dynamiki, akcji. Autorka napisała tę powieść według schematu, niczym się nie wyróżnia.

Podsumowując, jest to dość banalna historia, oczekiwałam od niej czegoś więcej. Jednak interesowały mnie losy bohaterów i nie mogłam przestać czytać. Książka mimu wielu niedociągnięć ma swój własny wykreowany świat, w którym łatwo można się zatracić.

- A to dopiero - mruknął Edward - Lew zakochał się w jagnięciu. (...)
- Biedne, głupie jagnię - westchnęłam.
- Chory na umyśle lew masochista.

Książka dość przeciętna, ale jedna z tych, do których lubię wracać.

zrecenzowano.blogspot.com

Kiedy Bella przeprowadza się do ponurego miasteczka Forks, poznaje Edwarda Cullena, jej życie zmienia się o 360 stopni. Edward jest tajemniczy dzięki swojej porcelanowej skórze, złotym oczom, hipnotyzującemu głosowi i nadprzyrodzonym zdolnościom. Do tej pory udaje się mu ukryć swoją prawdziwą tożsamość, ale Bella jest zdeterminowana, by odkryć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Tytuł odnosi się do głównego motywu noweli, którym jest stara, podniszczona kamizelka. Akcja powieści toczy się w warszawskiej kamienicy. Historię małżeństwa poznajemy z opowiadania narratora, który jest jednocześnie obserwatorem wydarzeń i nowym właścicielem kamizelki. Na początku dowiadujemy się o jej zakupie, a później mężczyzna cofa się wstecz i przytacza historię sąsiadów. Było to małżeństwo, które wiodło spokojne, skromne, ale szczęśliwe życie. Aż do momentu, gdy mąż zachorował na gruźlicę, a lekarz nie ma dobrych wiadomości, mężczyźnie zostało kilka miesięcy życia.

Człowiek miewa w życiu takie chwile, że lubi otaczać się przedmiotami, które przypominają smutek.

Kobieta musi dorabiać, by utrzymać ich oboje, nie poddaje się. Podtrzymuje męża na duchu, dzięki jej drobnemu kłamstwu, mężczyzna myśli, że wraca do zdrowia. Jednak mąż umiera, a kobieta zostaje sama. Zakończenie jest smutne i przewidywalne, ale bardzo piękne.
Nowela porusza bardzo głębokie uczucia, którymi darzyła się dwójka ludzi. Oboje zdolni byli kłamać, byle tylko żadne z nich nie martwiło się o drugie. Kobieta skracała pasek przy kamizelce, aby nie martwić męża tym, że chudnie, a tym samym choroba postępuje. Mąż natomiast przesuwał sprzączkę w pasku.

(...) bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej (...)

Nowela jest bardzo krótka, ale porusza ważny temat, potrafi wzruszyć i zmusić do refleksji. Na kilkunastu kartkach rozgrywa się prosta, ale piękna opowieść o dwójce kochających się ludzi. Utwór może nie jest łatwy, ale ma głęboką wymowę. Szczerze polecam.

zrecenzowano.blogspot.com

Tytuł odnosi się do głównego motywu noweli, którym jest stara, podniszczona kamizelka. Akcja powieści toczy się w warszawskiej kamienicy. Historię małżeństwa poznajemy z opowiadania narratora, który jest jednocześnie obserwatorem wydarzeń i nowym właścicielem kamizelki. Na początku dowiadujemy się o jej zakupie, a później mężczyzna cofa się wstecz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Świat, w którym żyje Jonasz jest idealny - nie ma bólu, wspomnień, przemocy czy cierpienia. Ponadto nie trzeba dokonywać wyborów, gdyż wszystko jest już z góry narzucone. Chłopiec nie wie też, co to są kolory czy muzyka. Te obydwie rzeczy nie mogłyby istnieć w jednakowym i przewidywalnym świecie. Każdy członek tej społeczności musi przestrzegać wielu praw i nie ma osób, które by się im sprzeciwiły. Starszyzna narzuca każdemu rolę, dla której dana osoba jest stworzona. Jonasz ma dwanaście lat, zatem musi dostać przydział i rozpocząć szkolenie, które odmienia jego spojrzenie na rzeczywistość.

Nie ból jest najgorszy w posiadaniu wspomnień, ale samotność. Wspomnieniami trzeba się dzielić.

Jest to książka skierowana głównie do młodzieży. Napisana jest prostym i zrozumiałym językiem, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. "Dawca" to dystopia, ale bardzo łagodna. Pewne fragmenty, które mogłyby być naprawdę przerażające, były podane w sposób może nie delikatny, ale możliwy do strawienia. Nie dostrzegam w tej książce również wielowymiarowości, dobrej dla starszych odbiorców. Co do morałów, nie są w żaden sposób odkrywcze, ale książka pochodzi z 1993 roku. Powieść za to zmusza nas do głębszego zastanowienia się nad współczesnym światem czy życiem. Ponadto książka jest bardzo interesująca, a w dodatku prosta w przekazie.

Bardzo podoba mi się wydanie książki. Okładka może jest i ładna, ale nie jestem fanką tych filmowym. Chodzi mi głównie o wnętrze powieści. Nowe rozdziały są ładnie zaakcentowane, a czcionka jest przystępna.
Książka mną wstrząsnęła. Poruszyła swoją prostotą, a jednocześnie głębią. Ponadto akcja jest bardzo prawdziwa i aktualna. Śledziłam losy Jonasza i razem z nim chciałam się uwolnić z chorego społeczeństwa, w którym żyje. Każde wspomnienie, które odbierał od Dawcy wzbudzało we mnie wiele emocji: od zadowolenia przez smutek do strachu. Niektóre codzienne rzeczy stają się dla nas rutyną, dzięki przeczytaniu tej pozycji spoglądam na nie inaczej.

- Dlaczego nie wszyscy je widzą? Dlaczego kolory znikły?
Dawca wzruszył ramionami.
- Takiego dokonaliśmy wyboru, postanowiliśmy przejść na jednakowość.

Powieść w sowim przekazie jest uniwersalna, zatem może ją przeczytać każdy. Uważam, że zwięzłość tej powieści jest najlepsza. Większość odbiera to za wadę, ja wręcz odwrotnie. Wyrzucenie z tekstu jakichkolwiek emocji jest bardzo intrygującym pomysłem.

Uważam, że "Dawca" powinien być lekturą szkolną, polecam wszystkim!

zrecenzowano.blogspot.com

Świat, w którym żyje Jonasz jest idealny - nie ma bólu, wspomnień, przemocy czy cierpienia. Ponadto nie trzeba dokonywać wyborów, gdyż wszystko jest już z góry narzucone. Chłopiec nie wie też, co to są kolory czy muzyka. Te obydwie rzeczy nie mogłyby istnieć w jednakowym i przewidywalnym świecie. Każdy członek tej społeczności musi przestrzegać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Lalka" ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mimo tego, iż jest lekturą szkolną, zyskała uznanie w oczach wielu uczniów. Podoba się również osobom, które na co dzień stronią od książek z wątkami miłosnymi. Z reguły unikam takich książek, ale po pierwsze, zbliżająca się matura zmieniła moje zdanie, a po drugie, miałam nadzieję, że książka nie okaże się banalna i wywrze na mnie duże wrażenie.

Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.

Powieść rozgrywa się w dziewiętnastowiecznej Warszawie, jest to czas pozytywizmu. Główny bohater - Wokulski to zamożny kupiec. Mimo swojego majątku i szacunku w społeczeństwie, nie może zdobyć serca Izabeli. Jest to arystokratka, kobieta, która ma bardzo wysokie mniemanie o sobie. Stanisław jest dla niej obojętny, nie zwraca na niego uwagi głównie ze względu na jego status społeczny. Liczy się dla niej pochodzenie, a nie prawdziwe uczucia. Czy Wokulskiemu uda się zdobyć serce Izabeli? Musicie sami przeczytać i znajdziecie odpowiedź.

http://www.ekonomik.bialystok.pl/j/images/stories/2011-2012/prus.png

Stanisław jest po części romantykiem, a z drugiej strony pozytywistą, twardo stąpającym po ziemi. Uczucie, którym darzy Łęcką jest prawdziwe, silne i szczere. To ono doprowadza go do ruiny. Wpływa na jego późniejsze decyzje, wyniszcza go fizycznie i psychicznie. Miłość do Izabeli zaślepiła go, nie zauważa prawdy. Koniec powieści jest smutny, ale i przewidywalny.

Bardzo przeszkadzały mi w tej książce obszerne rozważania na temat Izabeli i to, że Wokulski dał sobą tak manipulować. Był na każde skinienie Łęckiej i był gotów zrobić wszystko, by tylko zdobyć przychylność Izabeli. Mimo swojego wieku i doświadczenia, zachowywał się jak dziecko. Nie lubię, gdy bohater staje się przewidywalny i banalny, a niestety takim okazał się Wokulski, który z góry skazany był na nieszczęśliwe zakończenie.

Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść i na cudzą nikczemność... Wybierz sobie jakiś cel, jakikolwiek i zacznij nowe życie.

Natomiast Izabela pochodzi z wyższych sfer. Nie wie, co to ciężka praca w odróżnieniu od Stanisława, który jest dla niej kolejnym adoratorem. Smutne okazuje się to, że to ona została wybranką Wokulskiego - osoba, która jest płytka i nijaka. Autor poprzez jej postać skrytykował arystokrację, pokazał, co tak naprawdę było dla nich ważne.

Główna fabuła toczy się między Wokulskim a Izabelą. Przez co, akcja staje się monotonna i banalna. Narracja prowadzona jest przez dwie osoby - Prus wprowadzając taki zabieg, wywołał wiele kontrowersji. Pierwszy narrator to Ignacy Rzecki, który prowadzi pamiętnik, a drugi jest nieznany i obiektywny. Język jak na lekturę szkolną jest przyjemny i łatwy w odbiorze. Uważam, że za dużo jest opisów uczuć Wokulskiego czy Rzeckiego, momentami się powtarzają.

Brakuje mi elementów zaskoczenia, świeżego powiewu, innowacyjności. Mimo kunsztu Prusa, całość jest nudna. Wystarczyłoby ją skrócić, wtedy może i byłaby bardziej dynamiczna. Jednak nie żałuje, że ją przeczytałam. Czasami warto sięgnąć po literaturę klasyczną. Spodziewałam się, że książka będzie o wiele gorsza i, że nie dotrwam do końca - myliłam się. Podobało mi się ukazanie życia wszystkich warstw społecznych - od biedoty, przez mieszczaństwo do arystokracji.

Głupstwo, wszystko głupstwo!...(...) głupstwo całe życie, którego początku nie pamiętamy, a końca nie znamy.

Polecam tym, którzy mają chwilę, by zapoznać się z historią Wokulskiego.

zrecenzowano.blogspot.com

"Lalka" ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Mimo tego, iż jest lekturą szkolną, zyskała uznanie w oczach wielu uczniów. Podoba się również osobom, które na co dzień stronią od książek z wątkami miłosnymi. Z reguły unikam takich książek, ale po pierwsze, zbliżająca się matura zmieniła moje zdanie, a po drugie, miałam nadzieję, że książka nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Wszystko, tylko nie mięta" to pierwszy tom serii "Miętowa". Główni bohaterowie to rodzina Gwidoszów: mama Asia, tata Mariusz i trójka ich dzieci w różnym wieku - licealista Kuba, jego młodsza siostra Malwina i kilkuletnia Marynia. Na pierwszy rzut oka wydają się być zwyczajni, ale to nieprawda. Każdy z nich ma inny charakter. Mama jest psychologiem i musi dzielnie znosić żarty rodziny na temat swojego zawodu, a tata odnajduje się w nowej pracy. Kuba marzy, by zdobyć pewną, niezwyczajną dziewczynę, Malwina zakochała się po uszy, a Marynia zadręcza wszystkich swoimi pytaniami, nie odpuszczając bez zadowalającej odpowiedzi.

Ewa Nowak z zawodu jest psychologiem i w każdej jej książce znajdziemy tematy, często omijane w literaturze. Tym razem opowiada o młodzieńczej miłości, którą poznajemy w dwóch odsłonach. Pierwsza to miłość normalna, zwyczajna, jaką przeżywa każdy nastolatek. Natomiast druga jest inna, dotyczy miłości chłopaka do niepełnosprawnej dziewczyny.

Człowiek musi cierpieć, bo inaczej nigdy nie nauczy się doceniać szczęścia. Radość i cierpienie to dwie połówki tego samego jabłka.

Chodzi o Kubę, który nie przestaje myśleć o Magdzie. Dziewczyna ukazuje, że mimo swojej niepełnosprawności, można cieszyć się życiem, a nawet samą siebie nazywać "kulasem" czy "kaleką". Ma dystans do siebie i jest bardzo mądra. Z początku nie wierzy w miłość Kuby, uważa, że się nad nią lituje, ale z czasem odkrywa prawdę.

Bohaterowie są świetnie wykreowani. Miałam wrażenie, że taka rodzina istnieje naprawdę i będę mogła ją odwiedzić. Każdy postać jest wyjątkowa i indywidualna. Język powieści jest lekki, więc przyjemnie się ją czyta. Książka podzielona jest na rozdziały i epilog. Całość jest bardzo zgrabna i dopracowana.

A z zakochanymi rozmowa jest zawsze bezcelowa.

Autorka pokazuje życie polskiej rodziny od środka. Poznajemy ją nie tylko w przyjemnych sytuacjach, ale też w tych złych - radość przeplata się ze smutkiem. W powieści ukazane są typowe problemy. Książka zawiera również bardzo mądre i głębokie przesłania, z których można się wiele nauczyć.

– Wolisz herbatę czy miętę?
– Wszystko, tylko nie mięta.

Polecam i młodszym, i starszym.

zrecenzowano.blogspot.com

"Wszystko, tylko nie mięta" to pierwszy tom serii "Miętowa". Główni bohaterowie to rodzina Gwidoszów: mama Asia, tata Mariusz i trójka ich dzieci w różnym wieku - licealista Kuba, jego młodsza siostra Malwina i kilkuletnia Marynia. Na pierwszy rzut oka wydają się być zwyczajni, ale to nieprawda. Każdy z nich ma inny charakter. Mama jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

To już czwarty tom serii "Klątwa tygrysa". Tym razem Kelsey musi przejść przez cztery niebezpieczne misje, zdobywając dary bogini Durgi. Jak do tej pory trójka głównych bohaterów - Kelsey, Ren i Kishan zdobyli trzy dary, został jeszcze jeden, by złamać ciążącą na braciach klątwę. Jednak najpierw muszą uwolnić Kelsey z rąk Lokesha. Tym razem bohaterowie muszą udać się do Miasta Świateł. Czeka ich wiele niebezpiecznych przygód, ale największą bitwę stoczą we własnych sercach. Kelsey podjęła już decyzję, ale czy właściwą?

Naucz się cieszyć teraźniejszością. Doceniaj to, co przeżywasz, bo cenne chwile zbyt szybko przemijają i jeśli wciąż tylko spoglądasz w przyszłość, bądź tęsknisz za przeszłością, zapominasz o tym, by czerpać radość z tego, co tu i teraz.

W książce pojawiają się nowe legendy i historie. Autorka znowu kreuje magiczny świat, do którego nas zabiera. Ten tom wyjaśnia wiele nierozwiązanych kwestii. Poznajemy historię Lokesha, bogini Durgi czy młodości tygrysów. Okazuje się, że wiele spraw ma głębszy sens.

Książka napisana jest lekkim stylem, choć czasami akcja staje się bardzo dynamiczna i niebezpieczna. Niewątpliwy atut tej książki to barwne opisy, co sprawia, że wyobraźnia czytelnika działa na najwyższych obrotach. Pojawiają się nowe magiczne postacie, które posiadają specjalne umiejętności. Nie będą oni ułatwiać zadań bohaterom, wręcz przeciwnie - nie raz wystawią ich na ciężką próbę.

Nie ma żadnego przed ani żadnego po. Jest tylko to, co dokończone, i to, co niedokończone.

Między braćmi jak zwykle dochodziło do spięć. Obaj pokazali, że potrafią walczyć o to, czego bardzo pragną. Żaden z nich nie akceptuje słowa przegrana. Potrafią walczyć przeciwko wspólnemu wrogowi, ale rywalizują o jedną kobietę. Jak w każdej części zawiodła mnie Kelsey. Sądzę, że było za dużo jej monologów i narzekania, o to jak ma ciężko. Podjęła już racjonalną decyzję, ale nadal nie potrafi się z nią pogodzić.

Fabuła jest momentami niedoskonała i banalna, oparta na bardzo częstym schemacie. Jednak mimo tego, książka jest bardzo interesująca i ciężko się od niej oderwać. Znajdziemy w niej wiele zagadek i tajemniczych przygód, smaku do całości dodaje trójkąt miłosny. W końcu dostałam odpowiedź na pytanie, kto jest ojcem dziecka o złotych oczach. Seria "Klątwa tygrysa" dobiegła końca i przyznam szczerze, że będę tęsknić za bohaterami.

"Obiecuję"
Obiecuję wiecznie trwać u twego boku.
Deklaruję wyzbywać się niedoskonałości; doskonalić charakter.

Ślubuję zasłużyć na ciebie.
Oświadczam, że jesteś mym marzeniem, mym spełnionym żarliwym życzeniem.
Ofiarowuję przeszłe bogactwa i przyszłe obietnice.
Przysięgam nie stracić twego zaufania.

Oddaję ogień mej duszy i siłę mego ciała.
Wyznaję, że jestem na zawsze związany z twoim sercem.
Ogłaszam, że jestem twój.

Polecam głównie dziewczynom, które lubią "uciekać" w magiczne światy, gdzie dosłownie wszystko jest możliwe.

zrecenzowano.blogspot.com

To już czwarty tom serii "Klątwa tygrysa". Tym razem Kelsey musi przejść przez cztery niebezpieczne misje, zdobywając dary bogini Durgi. Jak do tej pory trójka głównych bohaterów - Kelsey, Ren i Kishan zdobyli trzy dary, został jeszcze jeden, by złamać ciążącą na braciach klątwę. Jednak najpierw muszą uwolnić Kelsey z rąk Lokesha. Tym razem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Kelsey udaje się uratować Rena z rąk Lokesha. Jednak biały tygrys traci pamięć i nie rozpoznaje dziewczyny. Jakby tego było mało - dotyk wybawczyni sprawia mu ból. W dodatku klątwa nadal trwa. Dziewczyna rozpoczyna kolejną przygodę, by ją złamać. Tym razem trafia do świata pięciu smoków. Kogo wybierze Kelsey - Rena czy Kishana?

Mądrzy ludzie traktują swoje życie jak kamienie, po których można przejść przez szeroką rzekę , każdy z nas od czasu do czasu ześliźnie się i wpadnie do wody. Nikt nie jest w stanie przekroczyć rzeki suchą nogą. Sukces polega na dotarciu na drugi brzeg, niezależnie od ilości błota w butach. Żal odczuwają ci którzy nie rozumieją po co żyją. Są tak rozczarowani że stoją w miejscu bojąc się wykonać następny krok.

Dziewczyna poznaje pięć smoków: błękitnego, zielonego, czerwonego, złotego i lodowego. Każdy z nich strzeże skarbu na swojej wyspie. Znajdują się one w różnych miejscach - lodowe tunele czy niebo.

Książka jest na pewno bardzo ciekawa, ale widocznych jest wiele błędów stylistycznych. Kelsey nadal jest irytującą i nudną bohaterką. Jeśli chodzi o zadania, z jakimi musieli zmierzyć się bohaterowie, to były strasznie banalne i naciągane.

- Zawsze byłaś taką upartą, ślepą, bezmyślną dziewczyną?
- Czyżbyś nazwał mnie głupią?
- Owszem, tyle że w nieco bardziej poetycki sposób!

Uważam, że książka powinna być sporo krótsza, przez te wszystkie opisy traci swoją wartość. W powieści jest wiele zbędnych opisów, np. co bohaterowie jedli na śniadanie, obiad czy kolację. Przez większość czasu postacie śpią, jedzą, spacerują i rozmawiają. Akcja natomiast jest bardzo różna. Najpierw przez kilkaset stron nic się nie dzieje, a później wszystko staje się chaotyczne.

Kolejna wada tej książka to mnóstwo poezji Szekspira. Z początku wiersze wydawały się słodkie i urocze, bo chyba każda dziewczyna chciałaby taki dostać. Jednak z czasem było tego za wiele. Cytaty sprawiały, że akcja książki spowalniała i stawała się monotonna.

- W porządku. Idź spać, ale pamiętaj: nie mam zamiaru znowu cię stracić, meri aru.
- Co to znaczy?
- Moja brzoskwinko - wyszeptał z uśmiechem.

Trzecia część książki mnie rozczarowała, ale nie żałuję, że ją przeczytałam. Autorka jedyne czym mnie usatysfakcjonowała to zakończenie i motywy z mitologii. Koniec tej powieści był po prostu fenomenalny.

Miłość może pokonać wiele przeciwności. To skarb, wart więcej niż te wszystkie cuda.
Najpotężniejsza magia we wszechświecie.

Polecam tym, którzy chcą się zrelaksować przy łatwej książce.

zrecenzowano.blogspot.com

Kelsey udaje się uratować Rena z rąk Lokesha. Jednak biały tygrys traci pamięć i nie rozpoznaje dziewczyny. Jakby tego było mało - dotyk wybawczyni sprawia mu ból. W dodatku klątwa nadal trwa. Dziewczyna rozpoczyna kolejną przygodę, by ją złamać. Tym razem trafia do świata pięciu smoków. Kogo wybierze Kelsey - Rena czy Kishana?

Mądrzy ludzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

Kelsey łamie tylko część zaklęcia, jednak postanawia wrócić do domu. Dziewczyna planuje zapomnieć o Renie i wrócić do normalnego życia. Ale Kelsey nie będzie żyć jak typowa nastolatka, gdyż od księcia dostaje duży dom i drogi samochód, nie mówiąc już o dużej sumie na koncie w banku. Ponadto były ukochany opłaca Kelsey wymarzone studia. Wszystkie upominki są podziękowaniem za pomoc ze strony dziewczyny.

...pokonanie siebie i swoich słabości to większy sukces niż pokonanie wielotysięcznej armii.

Dziewczyna wpada w wir wielu zajęć, dużo się uczy i zaczyna chodzić na randki. Cel tych działań to zapomnienie o Renie. Niestety, tak się nie dzieje, W jej myślach ciągle jest indyjski książę. Dziewczyna nie przebywa za długo w nowym mieście - Oregonie. Lokesh chce za wszelką cenę odebrać jej amulet. Kelsey znajduje się w dużym niebezpieczeństwie i jak najszybciej musi powrócić do Indii.
Kelsey odbywa już drugą wyprawę, by złamać klątwę. Teraz jednak towarzyszy jej młodszy brat Rena - Kishan. Spotyka ich wiele trudnych prób, którym muszą stawić czoła. Serce dziewczyny musi przejść ciężki test. Czy ulegnie czarowi czarnego tygrysa? Musicie się sami dowiedzieć.

Kishan to bezpieczny zakład.Miłość Rena jest jak hazard.

Co mi się podobało, to rozbudowanie postaci Kelsey. Poznajemy ją bliżej i co najlepsze - jej zachowanie staje się dojrzalsze. Dziewczyna zdobywa pewność siebie, dzięki udziału w treningach sztuk walki. Kolejny plus to większe zdecydowanie dziewczyny. Ma jasno postawiony cel i do niego dąży. Ale podjęcie najtrudniejszej decyzji utrudnia jej dodatkowo trójkąt miłosny, w którym się znajduje.

Nawet smutne wspomnienia są częścią tego, kim jesteśmy.

Natomiast postacie obu braci są przerysowane. Ukazane są głównie ich zalety: są przystojni, mądrzy, a w dodatku nieśmiertelni. To samo z Panem Kadamem, był po prostu chodzącą encyklopedią, wie wszystko, o co by go nie zapytać. Zgadzam się z tym, że przez całe swoje życie mógł dużo się nauczyć, ale z czasem było to męczące.
Tak samo jak w pierwszej części odnajdziemy wiele motywów z indyjskiej mitologii, ale pojawią się też historie innych narodów, tj. Tybet czy inne mityczne krainy. Poznajemy wiele interesujących szczegółów i ciekawostek. Colleen ma bardzo interesujące pomysły, które świetnie wplata w fabułę.

- Niezależnie od tego, co się stanie, pamiętaj, że cię kocham, hridaj patni. Obiecaj mi, że będziesz pamiętała.
- Będę. Obiecuję. Mudźhe tumse pjar hai, Ren.

Uważam, że druga część ciut lepsza od pierwszej. Książka wywołała we mnie wiele emocji. Polecam tym, którzy oczekują wielu wrażeń.

zrecenzowano.blogspot.com

Kelsey łamie tylko część zaklęcia, jednak postanawia wrócić do domu. Dziewczyna planuje zapomnieć o Renie i wrócić do normalnego życia. Ale Kelsey nie będzie żyć jak typowa nastolatka, gdyż od księcia dostaje duży dom i drogi samochód, nie mówiąc już o dużej sumie na koncie w banku. Ponadto były ukochany opłaca Kelsey wymarzone studia. Wszystkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kelsey Hayes to zwykła nastolatka. Gdy kończy liceum i nadchodzą wakacje, dziewczyna postanawia znaleźć pracę. Dostaje ją w cyrku, gdzie ma sprzątać po występach oraz czyścić klatki psów i pewnego białego tygrysa. Kelsey jest zadowolona ze swojej tymczasowej pracy. Rozdaje bilety, sprząta oraz ogląda pokazy i treningi. Gdy zostaje sam na sam z białym tygrysem, który ma na imię Dhiren, dziewczyna zachwyca się jego magnetycznymi oczami i pięknym, lśniącym futrem. Między dziewczyną a kotem rodzi się więź, której nie da się wytłumaczyć.

Kiedy życie wręcza ci cytrynę, upiecz ciasto cytrynowe.

Nagle zjawia się tajemniczy Pan Kadam. Postanawia on zabrać tygrysa do Parku Narodowego, który znajduje się w Indiach. Składa Kelsey propozycję, by pojechała z nimi, dziewczyna nie waha się długo. Rozpoczyna niesamowitą przygodę. Jednak Kelsey nie wie o tym, że Dhiren to w rzeczywistości zaklęty indyjski książę, a ona sama jest wybranką, która ma go odczarować. Musi stawić czoło wielu niebezpieczeństwom i odkryć, co to znaczy prawdziwa miłość.

Dużym plusem tej książki jest to, że Colleen Houck wplata elementy z indyjskiej mitologii. Poznajemy zatem hinduskie mity, dzięki którym powieść staje się niezwykła. Autorka dostarcza również informacje o indyjskich strojach, krajobrazach, a nawet potrawach. Mimo, że niektóre nazwy nie są proste, atmosfera książki jest bardzo magiczna. Dzięki dobrym i szczegółowym opisom można łatwo sobie wyobrazić kolorowe stroje, dziką dżunglę czy egzotyczne okolice.

Pocałunek to podpis mężczyzny.

Bohaterowie według mnie są średnio wykreowani. Kelsey to sympatyczna, lecz trochę banalna postać. Natomiast postać Dhirena jest bardzo ciekawa, skrywa w sobie wiele tajemnic, których nie łatwo się domyślić. Są to postacie typowe dla literatury młodzieżowej czy dziecięcej. Mamy dwójkę osób, którzy jak wiadomo zauroczą się w sobie nawzajem. W książce nie brakuje tajemnic i niebezpieczeństw. Znajdziemy też w niej wątek miłosny. Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, więc czyta się ją łatwo i szybko.

Książka bardzo infantylna, czasami wręcz oderwana od rzeczywistości. Kolejny minus to dziwne zachowanie głównej bohaterki, jej zachowanie męczy. Strasznie rzucają się w oczy liczne podobieństwa do "Zmierzchu. Ponadto czegoś brakowało mi w tej książce - miłość była, liczne przygody też, przystojni mężczyźni również, ale jednak coś nie zagrało. Może zbyt wiele spodziewałam się po tej książce.

Czy tygrysy powinny jeść takie rzeczy? Pewnie przydałoby ci się więcej białka,a jedyne jego źródło w pobliżu to ja,ale nawet o tym nie myśl.Zapewniam cię, że o k r o p n i e smakuję.

"Klątwa tygrysa" to książka o miłości, przyjaźni i Indiach. Stanowi ciekawy pomysł na fantastykę z innej strony, gdy mamy już dość wampirów czy wilkołaków.

Kelsey Hayes to zwykła nastolatka. Gdy kończy liceum i nadchodzą wakacje, dziewczyna postanawia znaleźć pracę. Dostaje ją w cyrku, gdzie ma sprzątać po występach oraz czyścić klatki psów i pewnego białego tygrysa. Kelsey jest zadowolona ze swojej tymczasowej pracy. Rozdaje bilety, sprząta oraz ogląda pokazy i treningi. Gdy zostaje sam na sam z białym tygrysem, który ma na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

zrecenzowano.blogspot.com

"Mały Książę" to najczęściej tłumaczona książka w języku francuskim. Stanowi lekturę obowiązkową w gimnazjum.Opowiada ponadczasową historię małego chłopca, który opuszcza swoją, bezpieczną, małą planetę i wyrusza w podróż po wszechświecie. Poznaje zachowania dorosłych i spotyka wiele interesujących postaci.

Fabuła z pozoru banalna, ale zawiera głębsze, ukryte przesłanie. Jest to książka o człowieku, który podróżuje samolotem. Jednak silnik się psuje i pilot musi lądować awaryjnie na Saharze. Gdy zaczyna go naprawiać, spotyka chłopca, którego poznaje bliżej, zaczyna nazywać go "Małym Księciem". Rozmawiają ze sobą, rysują i opowiadają sobie liczne historie. Między nimi rodzi się przyjaźń.

Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.

Tytułowy bohater to mieszkaniec planety B-612. W swoim życiu zajmował się wyrywaniem baobabów, obserwowaniu zachodów słońca i czyszczeniu wulkanów. Robił to do pewnego momentu, aż pojawiła się Róża. Chłopiec był nią zauroczony i się o nią troszczył. Ale Róża nie okazywała wdzięczności do Małego Księcia. I mimo, że chłopiec miał mnóstwo obowiązków, czuł się bardzo samotny na swojej planecie. Jedyne o czym marzył, to znaleźć przyjaciela i wyruszyć w podróż.

Książę w swojej podróży w nieznane odwiedza wiele planet i spotyka różnych ludzi, dowiadując się od nich wielu mądrych rzeczy. Każda spotkana osoba stanowi dany symbol - Geograf symbolizuje urzędnika, Król despotę, Pijak człowieka uzależnionego, Latarnik pracoholika, Biznesmen materialistę, a Pan Próżny osobę zakochaną w sobie (narcyza). Mały Książę najwięcej nauczył się na Ziemi, gdzie spotkał m.in. Lisa. Zwierzę chciało być oswojone przez chłopca. Dzięki temu spotkaniu Książę zrozumiał, co zrobił, opuszczając Różę. Dużo uczy się też od Pilota, będącego narratorem utworu. Zakończenie książki jest bardzo wzruszające i zaskakujące.

Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.

Książka napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu szybko się ją czyta. Jednak temat i motywy powieści na pewno nie są łatwe. Powieść porusza bowiem zagadnienie przyjaźni, dorastania, odpowiedzialności czy poszukiwania własnego miejsca w świecie. Antoine krytykuje dorosłych, którzy zapomnieli, że też byli dziećmi.

Podoba mi się zestawienie dwóch światów - dorosłego i dziecka. Możemy zauważyć, jak pewne sprawy spostrzegają dorośli, a jak młodsi. Jedyne co mogę zarzucić tej książce, to za mało rozbudowana historia Pilota, o którym prawie nic nie wiemy -jak wygląda, ile ma lat, jaki ma charakter. Natomiast o Małym Księciu dowiadujemy się bardzo dużo. Może autorowi chodziło o to, by czytelnik sam stworzył obraz dorosłego?

- Na pustyni jest się trochę samotnym.
- Równie samotnym jest się wśród ludzi.

Kolejna zaleta powieści to ilustracje samego autora, m.in. baranek w pudełku czy słoń połknięty przez węża. Obrazki przekazują nam, że pozory mylą i czasem warto głębiej się nad czymś zastanowić.




Antoine de Saint-Exupéry na samym początku utworu przeprasza wszystkie dzieci, dedykując tym samym książkę dorosłym. Zgadzam się z autorem - dorośli czytelnicy odnajdą drugą stronę powieści. I to właśnie dojrzalszym osobom polecam tę książkę.

Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.

Jeśli ktoś ma ochotę na filozoficzną baśń, pełnej ukrytych symboli i alegorii - gorąco polecam!

zrecenzowano.blogspot.com

"Mały Książę" to najczęściej tłumaczona książka w języku francuskim. Stanowi lekturę obowiązkową w gimnazjum.Opowiada ponadczasową historię małego chłopca, który opuszcza swoją, bezpieczną, małą planetę i wyrusza w podróż po wszechświecie. Poznaje zachowania dorosłych i spotyka wiele interesujących postaci.

Fabuła z pozoru banalna, ale zawiera...

więcej Pokaż mimo to