Na granicy zmysłów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2014-11-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-19
- Liczba stron:
- 403
- Czas czytania
- 6 godz. 43 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375153262
- Tagi:
- literatura polska
Zakopywano go w grobie, obkładano wnętrznościami barana, podcinano mu język, wmawiano choroby i nieślubne dzieci. Rzucano na niego klątwy i odprawiano egzorcyzmy nad jego autem.
Kossakowski dotarł do granicy zmysłów. Teraz zabiera nas w podróż w głąb swojego ciała i umysłu poddawanych szaleństwu znachorów z Ukrainy, Rosji, Bałkanów i Polski. Tego nie mogła uchwycić telewizyjna kamera.
To książka, która uświadamia, jak mało wiemy o świecie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Poszukiwanie granicy
Ludzi od zarania dziejów fascynuje to, co tajemnicze, nieznane i kulturowo odrębne od codzienności. Wszelkiej maści magia, zabobony i czary sprzedają się nad wyraz dobrze, potwierdzając to, co każdy wie – człowiek, bez względu na własne wierzenia (lub ich brak),fascynuje się mistycyzmem. Po lekturze „Na granicy zmysłów” z całą stanowczością można powiedzieć, że są tacy, którzy potrafią na tym zarobić.
Bynajmniej nie myślę tu tylko o autorze książki, ale także, a może nawet przede wszystkim, bohaterach jego opowieści. To, co przeczytacie, jest bowiem rozwinięciem lub uzupełnieniem cyklu programów prezentowanych przez jedną ze stacji telewizyjnych. Pokrótce – Przemek Kossakowski przemierza rejony kraju i zagranicy, gdzie w dalszym ciągu żywe są wierzenia w niekonwencjonalne metody przywracania zdrowia. Z grubsza polegają one na zdejmowaniu uroków, klątw lub czarów w taki sposób, by „klient” wiódł bezpieczne i szczęśliwe życie. Dzieje się to za pomocą wszelkiej maści praktyk, o jakich tylko można sobie zamarzyć. Hipnoza, bańki, zakopywanie żywcem, obkładanie wnętrznościami zwierząt, rytuały wszelkiej maści – spektrum metod na polepszenie żywota jest naprawdę nieograniczone, można by rzec, że co „lekarz”, to obyczaj. Częstokroć wiążą się one dość bezpośrednio z rejonem, w jakim przyszło adeptowi magii (ale nie tylko) egzystować. I, co tu kryć, miejscowym folklorem. Autor zazwyczaj staje się wspomnianym „klientem” (nie mylić z pacjentem),a przy okazji odbiorcą tychże zabiegów. Warto podkreślić jedno – jeszcze żyje.
I tu dochodzimy do sedna. „Na granicy zmysłów” w zamierzeniu Kossakowskiego miała być książką o charakterze reportażu. Pisana w pierwszej osobie prezentuje jego przygody wzbogacone o komentarz własnych odczuć względem spotykanych osób, ale też samego siebie. Niestety mało tu reportażu, a zbyt dużo auto odczuć. Przemek Kossakowski bowiem bardziej skupia się na sobie niźli na swoich rozmówcach. O ile w programie telewizyjnym, gdzie gra pierwsze skrzypce, to uchodzi, o tyle w książce jest dość przytłaczające. Nie oznacza to bynajmniej nudy – na nią czytelnik narzekać nie będzie. Oznacza jednak co innego – pewnego rodzaju chaos, potęgowany licznymi dygresjami z reguły natury osobistej, jakby autor do końca nie wiedział, czy pisze swoją biografię, czy kusi się na reportaż. W efekcie nie jest to ani jedno, ani drugie – otrzymujemy bowiem skąpe i wyrywkowe informacje zarówno o autorze (niezbyt to biograficzne),jak i o tym, co go otacza, co wpływa na takie, a nie inne zachowania jego rozmówców (za mało na reportaż). Czym więc jest ta książka? Interesującym wstępem do obu tych nurtów literackich, bowiem zarówno sam pisarz, jak i jego historia, mają potencjał i to nie byle jaki. Miejmy nadzieję, że Kossakowski go nie zmarnuje.
Uwagę zwraca także styl Kossakowskiego – to typowy naturszczyk, mówiący językiem potocznym, niestroniący od wulgaryzmów (ale bez przesady),ważący swój sceptycyzm, ale i ukazujący zaciekawienie tematem, którym się zajmuje. Pisze dowcipnie i ciekawie, a zarazem zmusza do refleksji. Czyta się to naprawdę przyjemnie, choć momentami męcząco (te dygresje). Sposób pisania pełen uczuć jest niezwykle interesujący, pod warunkiem odpowiedniego wyważenia – a tego, jak wspomniałem niekiedy brak. Duży plus za próbę.
W obliczu tematycznych zasobów, jakimi po swej przygodzie z mistycyzmem dysponuje Kossakowski, można oczekiwać, że napisze coś jeszcze, coś czemu bliżej będzie do reportażu. I, przyznam się uczciwie – czekam na to – słowo pisane w tym wypadku jest bowiem jest lepsze od tego, co można zobaczyć na ekranie. (Na potrzeby recenzji obejrzałem kilka odcinków. Bez wzruszenia jakiegoś szczególnego).
Bartek `barneej` Szpojd
Oceny
Książka na półkach
- 968
- 880
- 352
- 54
- 34
- 31
- 15
- 11
- 11
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Dla fanów programów pana Przemka pozycja obowiązkowa. Dosłownie czyta się ją jego głosem.
Dla fanów programów pana Przemka pozycja obowiązkowa. Dosłownie czyta się ją jego głosem.
Pokaż mimo toCiekawie, nietuzinkowo, jak to tylko Przemek potrafi. Polecam!
Ciekawie, nietuzinkowo, jak to tylko Przemek potrafi. Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDyskusja między szkiełkiem a okiem.. bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować?
Dyskusja między szkiełkiem a okiem.. bo czasem lepiej odejść od zmysłów by nie zwariować?
Pokaż mimo toCzytając słyszałam w głowie głos Przemka. To przez to, że znam Przemka z programu TV. I muszę przyznać, że wolę oglądać. Książka zapowiadała się ciekawie, i rzeczywiście poruszane tematy były ciekawe. Okazja do doświadczenia czegoś nowego, niecodziennego. Książkę podzieliłabym na trzy części. Wstęp, pierwsze kilka rozdziałów zostały bardzo fajnie napisane. Było ciekawie. Później nastąpiły jak dla mnie nudniejsze opisy i dopiero pod koniec znowu coś zaczęło się dziać. Spodziewałam się jednak czegoś innego.
Czytając słyszałam w głowie głos Przemka. To przez to, że znam Przemka z programu TV. I muszę przyznać, że wolę oglądać. Książka zapowiadała się ciekawie, i rzeczywiście poruszane tematy były ciekawe. Okazja do doświadczenia czegoś nowego, niecodziennego. Książkę podzieliłabym na trzy części. Wstęp, pierwsze kilka rozdziałów zostały bardzo fajnie napisane. Było ciekawie....
więcej Pokaż mimo toCiekawa na samym początku, im bliżej końca tym bardziej monotonna, jakby była mowa cały czas o tym samym. Niemniej jest to pozycja warta uwagi. Pokazuje jak na ważne aspekty naszego życia można patrzeć inaczej, jaki wpływ na nasze życie ma kultura. Książka jest jedym, rozległym pytaniem o naszą egzystencję, życie po śmierci, o sens i zasadność duchowości, czymkolwiek by ona nie była...
Ciekawa na samym początku, im bliżej końca tym bardziej monotonna, jakby była mowa cały czas o tym samym. Niemniej jest to pozycja warta uwagi. Pokazuje jak na ważne aspekty naszego życia można patrzeć inaczej, jaki wpływ na nasze życie ma kultura. Książka jest jedym, rozległym pytaniem o naszą egzystencję, życie po śmierci, o sens i zasadność duchowości, czymkolwiek by ona...
więcej Pokaż mimo toCiekawy temat i ciekawie ujęty. Przemek traktuje poruszane kwestie i poważnie i z dystansem. Czasami ze zbyt dużym dystansem.
Ciekawy temat i ciekawie ujęty. Przemek traktuje poruszane kwestie i poważnie i z dystansem. Czasami ze zbyt dużym dystansem.
Pokaż mimo toPrzemysław Kossakowski u zarodka swojej kariery.
Dobry wstep o początkach kariery, dobre opisy w trakcie trwania książki.
Generalnie fajnie poruszony temat, który w życiu codziennym jest na marginesie, wręcz uznawany za skrajna bujde i szaleństwo, szamaństwo.
Jak dobrze, że w takich odległych miejscach Rosji, kultywowane są praktyki przekazywane z pokolenia na pokolenie, które, chyba coś w sobie muszą mieć.
Książka, lekka w czytaniu, prosta w odbiorze, łatwe konstrukcje słowne, więc polecam :)
Przemysław Kossakowski u zarodka swojej kariery.
więcej Pokaż mimo toDobry wstep o początkach kariery, dobre opisy w trakcie trwania książki.
Generalnie fajnie poruszony temat, który w życiu codziennym jest na marginesie, wręcz uznawany za skrajna bujde i szaleństwo, szamaństwo.
Jak dobrze, że w takich odległych miejscach Rosji, kultywowane są praktyki przekazywane z pokolenia na...
Znam programy Przemka Kossakowskiego i lubię, jednak ze słowem pisanym to moja pierwsza podróż. Czytało się przyjemnie a z każdą kolejną historią coraz wyraźniej pojawiała się pewna myśl "Ile na świecie jest zjawisk, których nie znamy i których pewnie nigdy nie poznamy do końca?". Bohaterowie książki to cały wachlarz osobistości, niektórych z nich pewnie zapomnimy nim skończymy książkę, ale są i tacy, którzy zostaną na dłużej. Naprawdę interesujące. Polecam!
Znam programy Przemka Kossakowskiego i lubię, jednak ze słowem pisanym to moja pierwsza podróż. Czytało się przyjemnie a z każdą kolejną historią coraz wyraźniej pojawiała się pewna myśl "Ile na świecie jest zjawisk, których nie znamy i których pewnie nigdy nie poznamy do końca?". Bohaterowie książki to cały wachlarz osobistości, niektórych z nich pewnie zapomnimy nim...
więcej Pokaż mimo toKsiążka naprawdę rewelacyjna. Czyta się bardzo szybko, bo przygody Przema tak wciągają. Poza tym napisana bez napuszenia, zwyczajnym prostym językiem.
Książka naprawdę rewelacyjna. Czyta się bardzo szybko, bo przygody Przema tak wciągają. Poza tym napisana bez napuszenia, zwyczajnym prostym językiem.
Pokaż mimo toKiedyś lubiłam program "Szósty zmysł", który prowadził pan Przemek. Potem zaczął coraz bardziej gwiazdorzyć a i jego programy stawały się coraz mniej ciekawe - po prostu nudne. tak samo jest z tą książką. O ile Kossakowski ma gadane (być może ktoś pisze mu scenariusz) to pisać nie za bardzo potrafi. Książka jest rozwleczona do granic możliwości - ponadto czytamy w kółko o jednym i tym samym. Zgadza się. Spodziewałam się ciekawej lektury i fajnej przygody a jej treść wymęczyła mnie i nic więcej. Program był ciekawy natomiast ksiązka to flaki z olejem. Pannie Kossakowski z całym szacunkiem ale pisać pan nie potrafi.
Kiedyś lubiłam program "Szósty zmysł", który prowadził pan Przemek. Potem zaczął coraz bardziej gwiazdorzyć a i jego programy stawały się coraz mniej ciekawe - po prostu nudne. tak samo jest z tą książką. O ile Kossakowski ma gadane (być może ktoś pisze mu scenariusz) to pisać nie za bardzo potrafi. Książka jest rozwleczona do granic możliwości - ponadto czytamy w kółko o...
więcej Pokaż mimo to