-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-03-20
2015-07-23
2021-01-11
2017-10-14
Powiem tylko tyle, że po przeczytaniu tej książki straciłam pewność, czy istnieję.
Nie chodzi o to, że uznałam, że mnie nie ma. To byłoby już jakieś poważne zaburzenie psychiczne. Po prostu.. nie odrzucam tej możliwości całkowicie.
Powiem tylko tyle, że po przeczytaniu tej książki straciłam pewność, czy istnieję.
Nie chodzi o to, że uznałam, że mnie nie ma. To byłoby już jakieś poważne zaburzenie psychiczne. Po prostu.. nie odrzucam tej możliwości całkowicie.
2015-01-01
2015-10-08
2014-01-04
Świetna książka, po prostu fantastyczna.
Zawsze twierdziłam twardo, że nie lubię kryminałów - jest coś takiego w tym gatunku co mnie wkurza. Trudno mi to określić. Coś w tym sztywnym schemacie: idziemy do świadka A, idziemy do świadka B, świadek C, sklejamy całość. Jest w tym coś, co budzi we mnie frustrację i zniecierpliwienie.
Ale nie w tej książce. Wciągnęła mnie i po parunastu godzinach świetne, zajebistej zabawy, wypluła i teraz mi smutno, że już się skończyła. Mam względem niej może dwa zastrzeżenia logiczne, które trochę mnie irytują, ale nie powiem jakie, ponieważ oznaczałoby to niewybaczalny spoiler. Ale poza tymi drobiazgami? Geniusz.
Może zbyt ostro oceniłam gatunek, jakim jest kryminał. Dam mu chyba jeszcze jedna szansę.
Plus, teraz bardzo chcę zostać prywatnym detektywem. Albo chociaż jego sekretarką :D
Świetna książka, po prostu fantastyczna.
Zawsze twierdziłam twardo, że nie lubię kryminałów - jest coś takiego w tym gatunku co mnie wkurza. Trudno mi to określić. Coś w tym sztywnym schemacie: idziemy do świadka A, idziemy do świadka B, świadek C, sklejamy całość. Jest w tym coś, co budzi we mnie frustrację i zniecierpliwienie.
Ale nie w tej książce. Wciągnęła mnie i po...
2011-08-29
2013-03-20
Kiedy skończyłam czytać tą książkę, ucałowałam okładkę. W tak dobry nastrój mnie wprawiła!
Myślę, że jest doskonała. Feynman to niezwykle interesujący, dowcipny, ekscentryczny i inteligentny człowiek - a też po prostu mądry. Przypowieści ze swojego życia, które opowiada, są zabawne ale też odkrywcze. Bardzo podoba mi się z jakim krytycyzmem podchodzi do świata, jak wyśmiewa głupotę, ciasnotę umysłu i ignorancję.Jest inspirujący. Mam też bardzo poważne podejrzenia, że w sekrecie jest Riddlerem z Batmana.
Polecam po stokroć! Mimo tego, że niektórych fragmentów - jest ich bardzo niewiele, ale jednak - w których mówi o zaawansowanej fizyce naprawdę nie sposób zrozumieć prostemu człowiekowi, takiemu jak ja. Część tych fragmentów musiałam opuścić, bo dla mnie startrekowy techno-bełkot ma równie dużo sensu, choć nie wątpię, że Feynman pisał o bardzo mądrych rzeczach.
Fakt, że mimo to jestem książką zachwycona, mówi naprawdę dużo. Jest świetna.
Kiedy skończyłam czytać tą książkę, ucałowałam okładkę. W tak dobry nastrój mnie wprawiła!
Myślę, że jest doskonała. Feynman to niezwykle interesujący, dowcipny, ekscentryczny i inteligentny człowiek - a też po prostu mądry. Przypowieści ze swojego życia, które opowiada, są zabawne ale też odkrywcze. Bardzo podoba mi się z jakim krytycyzmem podchodzi do świata, jak wyśmiewa...
Na niebie nie ma wystarczająco gwiazdek, żebym mogła adekwatnie ocenić tą książkę. Lovelovelovelovelovelovelove
Na niebie nie ma wystarczająco gwiazdek, żebym mogła adekwatnie ocenić tą książkę. Lovelovelovelovelovelovelove
Pokaż mimo toPowiem w prost: to jedna z najpiękniejszych powieści, jakie w życiu czytałam. Śmiałam się i płakałam na zmianę, a po przeczytaniu ostatniej strony jeszcze długo nie mogłam się po niej otrząsnąć. "Mały Wielki Człowiek" jest napisany w niezwykle dowcipny, błyskotliwy sposób, a jednocześnie opowiada historię bardzo tragiczną. Mocno mnie poruszyła i uważam, że przeczytanie tej książki to doświadczenie jedno na milion. Na nic innego bym go nie wymieniła.
Powiem w prost: to jedna z najpiękniejszych powieści, jakie w życiu czytałam. Śmiałam się i płakałam na zmianę, a po przeczytaniu ostatniej strony jeszcze długo nie mogłam się po niej otrząsnąć. "Mały Wielki Człowiek" jest napisany w niezwykle dowcipny, błyskotliwy sposób, a jednocześnie opowiada historię bardzo tragiczną. Mocno mnie poruszyła i uważam, że przeczytanie tej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jedna z najlepszych książek, jakie w życiu – tak, w całym swoim życiu! – czytałam. Jest niezwykła, fascynująca, satysfakcjonująca, wzruszająca. Cała masa przymiotników ciśnie się na usta, ale to przecież nie recenzja, tak je z siebie wyrzucać, więc postaram się składniej:
Sposób, w jaki autor przedstawia starożytny Egipt, jest niesamowity. Widać, że za jego prozą stoi niesamowita wiedza historyczna. W każdym akapicie znajdują się dziesiątki drobnych szczegółów; opisy ubiorów, zapachów, architektury, zwyczajów, kultury, nawet gestów dłoni! – które tworzą niesamowity, trudny do opisania klimat. Czytając tę powieść czułam, że naprawdę jestem w Egipcie za czasów faraonów, że rozumiem ten świat i tę mentalność, tych ludzi.
Czytelnik idzie przez życie wraz z główny bohaterem, Sinue, i odkrywa się przed nim cały wspaniały, ogromny starożytny świat. Myślę, że nauczyłam się z tej książki więcej o historii niż przez połowę liceum, a przecież wcale nie czułam, że ktoś usiłuje wcisnąć mi jakąś wiedzę. To się po prostu stało.
Historia życia Sinue jest niezwykle przejmująca i ponadczasowa – spotyka się z problemem fanatyzmu religijnego (wg mnie główny wątek książki), nienawiścią i uprzedzeniami, wojną, polityką, relacjami miłosnymi, zarówno tymi pozytywnymi jak i niezwykle toksycznymi. Kiedy przeczytałam ostatnią stronę czułam się, jakbym przeżyła cudze życie, pełne cennych doświadczeń i nauk. Czuję, że to nie była po prostu lektura dobrej książki – to było wartościowe, niepowtarzalne przeżycie.
Z przykrościaą stwierdzam, że brak mi elokwencji, żeby w pełni opisać, dlaczego ta książka jest tak dobra. Powiedz na koniec, że uchwyciła ona ludzkie doświadczenie – tak zwane human experience – pewne obiektywne prawdy o ludzkim żywocie, o naszej naturze, jacy jesteśmy, byliśmy i zawsze będziemy. Bo ludzie się nie zmieniają, jak pisze w swoim pamiętniku Sinue.
Polecam gorąco!
Jedna z najlepszych książek, jakie w życiu – tak, w całym swoim życiu! – czytałam. Jest niezwykła, fascynująca, satysfakcjonująca, wzruszająca. Cała masa przymiotników ciśnie się na usta, ale to przecież nie recenzja, tak je z siebie wyrzucać, więc postaram się składniej:
więcej Pokaż mimo toSposób, w jaki autor przedstawia starożytny Egipt, jest niesamowity. Widać, że za jego prozą stoi...