-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2015-03-02
2015-02-27
Do "Wichrowych wzgórz" chętnie wracam, mimo że straszliwie mroczna to książka, podobnie, jak wrzosowiska zimą i jesienią... Ale ja lubię ten klimat, te okrutne postacie (ten Heatcliff!), zasłużenie książka ta znalazła swe miejsce w kanonie klasyki literatury, nie zestarzeje się nigdy.
Do "Wichrowych wzgórz" chętnie wracam, mimo że straszliwie mroczna to książka, podobnie, jak wrzosowiska zimą i jesienią... Ale ja lubię ten klimat, te okrutne postacie (ten Heatcliff!), zasłużenie książka ta znalazła swe miejsce w kanonie klasyki literatury, nie zestarzeje się nigdy.
Pokaż mimo to2015-02-19
Zaczynając tę książkę oczywiście wiedziałam co nieco o Katarzynie Wielkiej, chyba to, co każdy, że byłą rozpustna, okrutna, załatwiła Polskę.. Nie każda z tych obiegowych opinii znalazła swe potwierdzenie po lekturze. Na pewno Katarzyna była tragiczną postacią dla naszego kraju (choć przyznać należy, że po prostu wykorzystała naszą słabość, zrobiłby na jej miejscu tak samo pewnie każdy inny władca), dla Rosjan jednak i Rosji była władczynią, którą należy oceniać bardzo pozytywnie. Zaskoczyła mnie mądrość tej kobiety, jej pracowitość i upór w dążeniu do celu. Ciekawa, wielostronna postać i ot ym jest właśnie ta książka.
Zaczynając tę książkę oczywiście wiedziałam co nieco o Katarzynie Wielkiej, chyba to, co każdy, że byłą rozpustna, okrutna, załatwiła Polskę.. Nie każda z tych obiegowych opinii znalazła swe potwierdzenie po lekturze. Na pewno Katarzyna była tragiczną postacią dla naszego kraju (choć przyznać należy, że po prostu wykorzystała naszą słabość, zrobiłby na jej miejscu tak samo...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-02-13
Przeczytałam i w końcu wiem, o co tyle hałasu ;) Sama już nie wiem, co o tej książce napisać - początkowo bardzo się nią zachwycałam, potem ten zachwyt nieco zelżał, ale wciąż uważam, że to jedna z lepszych książek polskich ostatnich lat i zasłużona Nike! Lektura miejscami przerażająca, na pograniczu horroru.
Przeczytałam i w końcu wiem, o co tyle hałasu ;) Sama już nie wiem, co o tej książce napisać - początkowo bardzo się nią zachwycałam, potem ten zachwyt nieco zelżał, ale wciąż uważam, że to jedna z lepszych książek polskich ostatnich lat i zasłużona Nike! Lektura miejscami przerażająca, na pograniczu horroru.
Pokaż mimo to2015-02-08
Ogromną przyjemność sprawiło mi czytanie tej grubej (830 stron!) książki. Miejscami, zwłaszcza tom pierwszy, czytało się ją jak skrzyżowanie Ben Hura z Nowym Testamentem, potem pojawiły się, bliskie sercu chrześcijanina, wątki znane nam z "Quo Vadis", nie mniej jednak książka ta to nie tylko opowieść o początkach chrześcijaństwa, to również rzetelny obraz życia w cesarstwie rzymskim za Klaudiusza, Nerona i Wespazjana oraz w rzymskich prowincjach, kopalnia ciekawostek i wiedzy dotyczącej tego okresu! Polecam serdecznie!
Ogromną przyjemność sprawiło mi czytanie tej grubej (830 stron!) książki. Miejscami, zwłaszcza tom pierwszy, czytało się ją jak skrzyżowanie Ben Hura z Nowym Testamentem, potem pojawiły się, bliskie sercu chrześcijanina, wątki znane nam z "Quo Vadis", nie mniej jednak książka ta to nie tylko opowieść o początkach chrześcijaństwa, to również rzetelny obraz życia w cesarstwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-30
Jest to moja pierwsza powieść Paulliny Simmons i od razu zaskoczyło :) Książka bardzo mi się spodobała, jako połączenie dramatycznych wydarzeń, humoru i zagadki, której rozwiązanie nie jest wcale takie oczywiste. Poza tym bardzo przekonująca główna bohaterka. Olbrzymi plus!
Jest to moja pierwsza powieść Paulliny Simmons i od razu zaskoczyło :) Książka bardzo mi się spodobała, jako połączenie dramatycznych wydarzeń, humoru i zagadki, której rozwiązanie nie jest wcale takie oczywiste. Poza tym bardzo przekonująca główna bohaterka. Olbrzymi plus!
Pokaż mimo to2015-01-27
Lubię literaturę iberoamerykańską, cenię twórczość Maria Vargasa Llosy, ale chyba niepotrzebnie zaczęłam przygodę z jego powieściami od "Rozmowy w Katedrze", bo poprzeczka ustawiona została bardzo wysoko i na pewno "Miasto i psy" się ponad nią nie wzniosły :) Początek nieco rozczarowujący, jak dla mnie trochę zbyt brutalny, ale potem akcja wciąga i zaskakuje. Warto przeczytać.
Lubię literaturę iberoamerykańską, cenię twórczość Maria Vargasa Llosy, ale chyba niepotrzebnie zaczęłam przygodę z jego powieściami od "Rozmowy w Katedrze", bo poprzeczka ustawiona została bardzo wysoko i na pewno "Miasto i psy" się ponad nią nie wzniosły :) Początek nieco rozczarowujący, jak dla mnie trochę zbyt brutalny, ale potem akcja wciąga i zaskakuje. Warto...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-20
"Nędznicy" - jedna z najlepszych (jedne z najlepszych) książek, jakie kiedykolwiek czytałam i jedna z nielicznych powieści, jakie doprowadziły mnie do łez. Odejmuję jedną gwiazdkę za wybitnie nieciekawą postać kobiecą, czyli Kozetę, nie czułam też w ogóle Mariusz a i cały wątek miłosny między nimi wydał mi się mocno naciągany i gdyby książka była tylko i wyłącznie o tym wątpliwym romansie, byłaby słaba. Na szczęście jest Jan Valjean, cudowna postać i moim zdaniem główny bohater, Gavroche, Javert i cała gama różnorodnych postaci i mnóstwo odniesień do francuskiej historii.
"Nędznicy" - jedna z najlepszych (jedne z najlepszych) książek, jakie kiedykolwiek czytałam i jedna z nielicznych powieści, jakie doprowadziły mnie do łez. Odejmuję jedną gwiazdkę za wybitnie nieciekawą postać kobiecą, czyli Kozetę, nie czułam też w ogóle Mariusz a i cały wątek miłosny między nimi wydał mi się mocno naciągany i gdyby książka była tylko i wyłącznie o tym...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-12-29
Trudna książka wymagająca nieustannie skupienia, strony nie przelatują przez palce. Nie mniej warto dać jej szansę i przeczytać, z pewnością zapoznam się z innymi powieściami tego autora.
Trudna książka wymagająca nieustannie skupienia, strony nie przelatują przez palce. Nie mniej warto dać jej szansę i przeczytać, z pewnością zapoznam się z innymi powieściami tego autora.
Pokaż mimo to2014-01-03
Ponieważ rzucam się na wszystko, co ma w tytule Paryż, ucieszyłam się szalenie, gdy dostałam tę książkę na mikołajki :) Mina mi trochę zrzedła, gdy okazało się, że to romans, początek tez wydawał się dość banalny, jednak książka bardzo szybko wciągnęła mnie bez reszty, doszłam nawet do wniosku, że świetny film można by zrobić na jej podstawie :) Serdecznie polecam, powieść ta jest dowodem na to, że i romansidło może być wcale niezłym czytadłem :)
Ponieważ rzucam się na wszystko, co ma w tytule Paryż, ucieszyłam się szalenie, gdy dostałam tę książkę na mikołajki :) Mina mi trochę zrzedła, gdy okazało się, że to romans, początek tez wydawał się dość banalny, jednak książka bardzo szybko wciągnęła mnie bez reszty, doszłam nawet do wniosku, że świetny film można by zrobić na jej podstawie :) Serdecznie polecam, powieść...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-14
Miałam obawy przed przeczytaniem tej książki, że okaże się ona czymś w stylu "Uciekinierki z San Benito", okazało się jednak, że powieść jest dużo lepsza, niż myślałam :) Wartość historyczna "Ręki Fatimy" jest bardzo duża, wiedzy o XVI wiecznej Hiszpanii i stosunkach chrześcijańsko - muzułmańskich w tym regionie zdecydowanie mi przybyło, czytało się szybko, choć nie powiem, jest to cegła, na którą trzeba zarezerwować trochę więcej czasu. Jestem na tak :)
Miałam obawy przed przeczytaniem tej książki, że okaże się ona czymś w stylu "Uciekinierki z San Benito", okazało się jednak, że powieść jest dużo lepsza, niż myślałam :) Wartość historyczna "Ręki Fatimy" jest bardzo duża, wiedzy o XVI wiecznej Hiszpanii i stosunkach chrześcijańsko - muzułmańskich w tym regionie zdecydowanie mi przybyło, czytało się szybko, choć nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-26
Otrzymałam w prezencie dwie części trylogii o losach rodziny Lancasterów, "Dziecko szczęścia" i "Meridon", po przeczytaniu "Dziecka" na pewno dokupię sobie cześć pierwszą :) Jakkolwiek najbardziej cenię sobie powieści Philippy Gregory skupiające się wokół Tudorów, Yorków i Lancasterów, nie mogłam się oderwać od tej powieści :) Coś takiego jest w tej książce, że wszystkie wydarzenia i stany ducha przeżywałam naprawdę silnie wraz z jej bohaterka, przez co miałam w tym tygodniu naprawdę podły nastrój :) Trochę więc wstrzymam się z kontynuacją lektury :)
Otrzymałam w prezencie dwie części trylogii o losach rodziny Lancasterów, "Dziecko szczęścia" i "Meridon", po przeczytaniu "Dziecka" na pewno dokupię sobie cześć pierwszą :) Jakkolwiek najbardziej cenię sobie powieści Philippy Gregory skupiające się wokół Tudorów, Yorków i Lancasterów, nie mogłam się oderwać od tej powieści :) Coś takiego jest w tej książce, że wszystkie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rewelacyjna książka, faktycznie trzymała w napięciu do samego końca, świetne postacie, wartka akcja, nie sposób było oderwać się od czytania.
Rewelacyjna książka, faktycznie trzymała w napięciu do samego końca, świetne postacie, wartka akcja, nie sposób było oderwać się od czytania.
Pokaż mimo to