-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-11-16
2017-12-30
2013-02
2016-11-07
2015-10-04
Ach,jakie ta Philipa Gregory pisze genialne historyczne powieści o kobiecych postaciach średniowiecznej Anglii.Pozazdrościć możemy tylko Anglikom,że mają taką Philipę.A przecież i w naszej odległej historii nie brakuje ciekawych kobiet o których też można by tak wspaniale pisać.Tylko nam takiej Philippy brakuje.Dawno temu pisał o nich Kraszewski,ale to było takie męskie widzenie kobiety.A mnie brakuje spojrzenia kobiecego,bo nikt tak wiarygodnie nie napisze o kobietach:jak myślą,jak czują i przeżywają,jak druga kobieta.To właśnie doskonale widać w tej powieści.Kobiece postacie są tu sportretowane wręcz fascynująco,są silne,mądre i zdecydowane,a jednocześnie myślą po kobiecemu. Na ich tle męski bohater lord Gregory Talbot,jak dla mnie,wypada blado i wręcz niewiarygodnie.Choć, niewątpliwie może budzić kobiecą sympatię,bo jest: rycerski,honorowy,wierny danemu słowu,szlachetny i bezinteresownie zakochany w królowej Marii.Myślę jednak,że autorka celowo tak przerysowała tą postać,żeby bardziej wyeksponować silne osobowości swoich bohaterek. W tej powieści,tak jak i w innych historycznych,autorka bardzo rzetelnie podchodzi do historycznych źródeł i powołuje się na nie w bibliografii. Tylko wtedy,jak sama pisze w posłowie,pozwala sobie na własną interpretację tych źródeł lub wypełnia ją fikcją literacką,kiedy historycy spierają się o fakty lub jest w nich luka.A jest w tym znakomita.
Ach,jakie ta Philipa Gregory pisze genialne historyczne powieści o kobiecych postaciach średniowiecznej Anglii.Pozazdrościć możemy tylko Anglikom,że mają taką Philipę.A przecież i w naszej odległej historii nie brakuje ciekawych kobiet o których też można by tak wspaniale pisać.Tylko nam takiej Philippy brakuje.Dawno temu pisał o nich Kraszewski,ale to było takie męskie...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-07-05
2012-07-25
2017-03-23
Postać Małgorzaty Pole,bohaterki tej książki, spaja dwa cykle historycznych powieści napisanych przez Philippę Gregory: cykl Wojna Dwu Róż i Cykl Tudorowski. Książka zaliczona jest do tego pierwszego cyklu z racji tego, że bohaterka pochodzi nie z Lancasterów, z której wywodzą się Tudorowie ( po Małgorzacie Beaufort matce Henryka VII), a z Yorków konkurentów Tudorów do tronu Anglii. Natomiast cała akcja dzieje się w czasach panowania Tudorów,najokrutniejszych chyba królów w historii Anglii. Właściwie,jak się jak się czytało poprzednie powieści cyklu,to ta wydaje się być mało ciekawa,bo wszystko o tamtych czasach w poprzednich powieściach już zostało napisane. Myślę jednak,że autorce przy pisaniu przyświecały nie tylko względy komercyjne,ale raczej chęć upowszechnienia szczegółowszej wiedzy o bardzo ciekawej postaci w historii, zresztą uhonorowanej w roku 1886 beatyfikacją,kobiety o silnej osobowości która odegrała,na ile tamte czasy pozwalały kobiecie,ogromną rolę w otoczeniu Tudorów. Kobiety, w tamtych czasach, stały na straconych pozycjach i musiały niezwykle sprytnie używać mózgów, by przetrwać. Małgorzacie Pole jej mądrość pozwoliła przetrwać 67 lat. Bo nie jest mądre,jak mówiła,dać się zabić w głupich czasach,ale je przetrwać. A tak powierzchownie oceniając książkę,to uważam,że mogłaby być nieco krótsza. Szkoda mi było czasu na czytanie o znanych mi już szaleństwach i okrucieństwach Tudora. Natomiast o tragicznym życiu rodzinnym bohaterki,przeczytałam z ogromną ciekawością. Jak zwykle u tej autorki jest to napisane tak prosto,po kobiecemu ( bez ironii),przez co bardzo trafia do emocji i długo pozostaje w pamięci.
Postać Małgorzaty Pole,bohaterki tej książki, spaja dwa cykle historycznych powieści napisanych przez Philippę Gregory: cykl Wojna Dwu Róż i Cykl Tudorowski. Książka zaliczona jest do tego pierwszego cyklu z racji tego, że bohaterka pochodzi nie z Lancasterów, z której wywodzą się Tudorowie ( po Małgorzacie Beaufort matce Henryka VII), a z Yorków konkurentów Tudorów do...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-06-06
2013-03-09
2014-10-15
Absolutne Arcydzieło!Jedna z najlepszych powieści jakie czytałam.
Absolutne Arcydzieło!Jedna z najlepszych powieści jakie czytałam.
Pokaż mimo to2019-04-02
2019-03-14
2019-02-25
2019-02-25
2018-10-02
Książka dla tych którzy lubią przygnębiające, mroczne północno- skandynawskie klimaty. Historia rodziny przedstawiona w bardzo ciekawy, niebanalny sposób z perspektywy czterech przedstawicieli rodziny. Trzech kobiet z różnych pokoleń tej rodziny oraz jego - dobrego człowieka z ludzkim defektem. Surowa, oszczędna w słowach narracja znakomicie oddaje pozornie pozbawioną emocji, niewylewną naturę Finów, ukształtowaną przez wieki zmagań z nieprzyjazną naturą i agresywnymi sąsiadami.
Jeżeli myślicie, że tylko Polacy w Europie zostali tak boleśnie doświadczeni przez historię latami zaborów, wojen, okupacji niemieckiej, to wyobraźcie sobie, że ten maleńki naród przez wieki, od odległego średniowiecza, był w niewoli szwedzkiej, by następnie przez sto lat do 1917 roku być pod zaborem carskim. I przetrwał. A to dzięki olbrzymiej, tytanicznej wręcz pracowitości i silnym więziom społecznym.
Na pewno nie jest to książka na poprawienie nastroju, chociaż bardzo dobrze się ją czyta. Mój podziw też wzbudzała olbrzymia dojrzałość życiowa jej autora, młodego przecież, niespełna czterdziestoletniego wtedy kiedy ją pisał. Ale Finowie właśnie tak mają. Bardzo zasłużenie nagradzana w kraju i wysoko oceniana poza jego granicami.
Książka dla tych którzy lubią przygnębiające, mroczne północno- skandynawskie klimaty. Historia rodziny przedstawiona w bardzo ciekawy, niebanalny sposób z perspektywy czterech przedstawicieli rodziny. Trzech kobiet z różnych pokoleń tej rodziny oraz jego - dobrego człowieka z ludzkim defektem. Surowa, oszczędna w słowach narracja znakomicie oddaje pozornie pozbawioną...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-03-01
Ponadczasowe,uniwersalne arcydzieło. Podrywające umysł do głębokiej zadumy nad istotą męskiej przyjaźni,zdrady,bezsensu zemsty.Tytułowy żar to życie,które tli się w generale w oczekiwaniu na spotkanie ze swoim przyjacielem z lat dzieciństwa i młodości. Na spotkanie, na które czeka 41 lat i jest pewny,że ono nastąpi.Dopóki czeka,żyje.Wspaniała, dogłębna refleksja nad ludzkim życiem,nad przemijaniem,nad procesem starzenia się i kresem życia.
Ponadczasowe,uniwersalne arcydzieło. Podrywające umysł do głębokiej zadumy nad istotą męskiej przyjaźni,zdrady,bezsensu zemsty.Tytułowy żar to życie,które tli się w generale w oczekiwaniu na spotkanie ze swoim przyjacielem z lat dzieciństwa i młodości. Na spotkanie, na które czeka 41 lat i jest pewny,że ono nastąpi.Dopóki czeka,żyje.Wspaniała, dogłębna refleksja nad...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-23
2018-05-20
Nie jestem w stanie przesądzić czy ta książka się zestarzała, czy też została tak nudnie napisana. Na jedno w każdym razie wyszło. Nie dało się tego czytać. A może to ja za dużo do niej oczekiwałam. Przeczytałam bowiem niedawno inną książkę tej autorki pt. „Na szpulce niebieskiej nici” i bardzo mi się podobała. Myślałam,że ta nie powinna przynajmniej być od tamtej gorsza skoro autorka dostała za nią Nagrodę Pulitzera. Wiedziałam też mniej więcej jaka jest jej treść zatem nie spodziewałam się ani brawurowej akcji, ani wzruszających emocji, za to ciekawych bohaterów, scenek z życia amerykańskiej prowincji lat 50- tych i 80- tych ubiegłego wieku oraz tego co najbardziej lubię w takich książkach: nostalgicznego klimatu tamtych minionych lat. A była nuda, irytujący bohaterowie i banalne dialogi. Chociaż naprawdę się starałam, a nawet podejrzewał siebie, że to może ja nie potrafię skupić się na treści i odczytać jej głębi, dlatego też poddałam się po przeczytaniu ok ¾ książki, co rzadko mi się zdarza, bo przeważnie jak czytam coś tak nudnego to nie wytrzymuję nawet do 1/3. Szkoda czasu.
Nie jestem w stanie przesądzić czy ta książka się zestarzała, czy też została tak nudnie napisana. Na jedno w każdym razie wyszło. Nie dało się tego czytać. A może to ja za dużo do niej oczekiwałam. Przeczytałam bowiem niedawno inną książkę tej autorki pt. „Na szpulce niebieskiej nici” i bardzo mi się podobała. Myślałam,że ta nie powinna przynajmniej być od tamtej gorsza...
więcej mniej Pokaż mimo to
Świetna,naprawdę świetna. Kolejna książka,która odstała swoje na mojej półce,bo aż 4 lata. Na szczęście niedawno usłyszałam pochlebną opinię o niej prof.Andrzeja Nowaka, wypowiedzianą w pewnej,bardzo ciekawej audycji o historii Polski w radiu i to mnie zmobilizowało do jej przeczytania.Poszło ono jak z płatka ,bo książka jest bardzo lekko i przejrzyście napisana. Pomimo ogromu występujących postaci:książąt-władców dzielnic rozbitej Polski-ich żon,dzieci,władców sąsiednich państw i mnóstwa fikcyjnych postaci,czytelnik nie gubi się w gąszczu imion i nazw księstw.A gdyby jednak ktoś się pogubił,to dla pomocy,na końcu książki są opisane wszystkie linie rodowodowe Piastów oraz innych bohaterów książki.A dla orientacji w całej sytuacji terytorialnej rozbicia dzielnicowego załączone są też mapki z nazwami księstw-dzielnic.Nie do wiary,że było ich aż tyle. Wstyd mi było przed samą sobą,że w mojej pamięci tak mało pozostało ( ze szkolnych lekcji historii) wiedzy o tamtych czasach.Nie pamiętałam nawet,że był taki król Przemyśl,którego Cherezińska tak pięknie w tej książce przedstawiła. Zbeletryzowana historia to najlepszy sposób by ją sobie przypomnieć. Wzbogacone wyobraźnią pisarza sceny z życia prywatnego oraz przeżycia autentycznych i fikcyjnych postaci angażują nasze emocje i myśli o tamtych,odległych czasach i tym samym lepiej poznajemy i zapamiętujemy fakty historyczne,które są przecież kanwą dla takich powieści i są w nich najważniejsze. W tej książce są oczywiście i sceny tzw łóżkowe ( a dlaczegóż by ich miałoby nie być?) ,są też elementy nadprzyrodzone i magiczne. Tych ostatnich bałam się,że mogą zostać zbytnio wykorzystywane przez autorkę,kiedy nie będzie umiała poradzić sobie z realistycznym wyjaśnieniem jakiś historycznych zdarzeń. Na szczęście, zarówno jedne jak i drugie napisane ze smakiem i umiarem.
Teraz marzy mi się, że nasi pisarze wezmą na współczesny warsztat pisarski, jakże przecież ciekawe,dzieje Polski,bo wszystko co zostało napisane kilkadziesiąt lat temu,czy nawet wcześniej,jest dla mnie mało już strawne. Gdyby jeszcze było to pisane w stylu w jakim została napisana ta książka to byłaby bardzo usatysfakcjonowana .
Świetna,naprawdę świetna. Kolejna książka,która odstała swoje na mojej półce,bo aż 4 lata. Na szczęście niedawno usłyszałam pochlebną opinię o niej prof.Andrzeja Nowaka, wypowiedzianą w pewnej,bardzo ciekawej audycji o historii Polski w radiu i to mnie zmobilizowało do jej przeczytania.Poszło ono jak z płatka ,bo książka jest bardzo lekko i przejrzyście napisana. Pomimo...
więcej Pokaż mimo to