-
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński10 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać3 -
Artykuły
„Five Broken Blades. Pięć pękniętych ostrzy”. Wygraj książkę i box z gadżetamiLubimyCzytać15 -
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać9
Biblioteczka
2020-07-24
2019-10-29
2019-02-22
2018-07-15
2017-11-12
2016-02-10
Skończyłam niedawno lekturę najnowszej książki autorstwa Michaela Houellbecq'a pt. Uległość. Po raz kolejny autor przeszedł samego siebie w tworzeniu jak ja to nazywam charakteru obojętnego, chociaż może w tym przypadku bardziej uległego. Lektura dołująca jak praktycznie, każda wychodząca spod pióra Enfant terrible współczesnej literatury francuskiej, jednakże tym razem zdarzyło mi się kilkakrotnie parsknąć śmiechem, bo jego nihilizujące teksty w moim przekonaniu stają się, na swój sposób dosyć kuriozalne. Nie chciałabym, żeby ten tekst okazał się streszczeniem, ograniczę się zatem, do tego co możecie wyczytać przed lekturą w internecie lub prasie. Uległość zaliczyłabym do mieszanki political fiction i swoistej analizy socjologicznej współczesnego, czy może raczej przyszłego (akcja książki odbywa się po 2020 roku) społeczeństwa francuskiego, które musi zmierzyć się z faktem, że władzę w ich kraju obejmuje Bractwo Muzułmańskie, a co za tym idzie, pojawia się szereg zmian, np. w szkolnictwie wyższym ( z tej, też perspektywy opowiedziana jest historia, bowiem główny bohater jest wykładowcą literatury francuskiej).
Jak zwykle Houellebecq dokonuje w bardzo zimny i dosadny sposób oceny kondycji współczesnego społeczeństwa należącego do kultury zachodu. Pokazuje stan uśpienia w jakim żyjemy, czy może raczej znieczulenia i absolutny konformizm. Za każdym razem zadaję sobie pytanie: czy autor powinien zaliczany być do grona moralistów czy nihilistów? Skłaniałabym się ku temu, że przejawia cechy obydwu postaw. Bohaterowie powieści Francuza to niewątpliwie postaci tragiczne, które żyją w świecie pozbawionym jakiejkolwiek duchowości czy zasad moralnych. Są ludźmi wykształconymi, często na wysokich pozycjach, jednak cała ich egzystencja sprowadza się do zaspokajania najprostszych potrzeb. Popadają w stany depresyjne, nie widzą dla siebie nadziei, żadnego sensownego rozwiązania, pomysłu na życie, ogarnia ich stan zupełnego znieczulenia. Houellebecq pokazuje, że ten stan analgezy (znieczulenia) spowodowany jest laicyzacją zachodniego społeczeństwa, odtrąceniem wszystkich ideałów. Problemu doszukuje się także w mieszance kulturowej, jaka ma miejsce w jego ojczyźnie. Często za takie podejście jest bardzo krytykowany, co nie zmienia faktu, że zdanie i spojrzenie pisarza na pewne sprawy bardzo liczy się w współczesnej Francji.
Dlaczego w tytule tego postu pojawia się słowo koniunktura? Książki Houellebecqa stały się niezwykle poczytne w ostatnim czasie. Z bohaterami, których kreuje autor możemy próbować się identyfikować, lub czuć do nich najprostszą niechęć i odrazę. Te przesiąknięte nihilizmem postaci przyciągają coraz większe rzesze czytelników i tym samym rodzi się pytanie, czy autor z poczucia pustki, wyobcowania i braku sensu życia nie stworzył dla siebie gotowej recepty, by osiągnąć finansowy sukces. O co często jest posądzany przez krytyków.
Miłośników Cząstek elementarnych czy Platformy składaniam do podobnej refleksji, a ciekawskim, którzy nie zetknęli się jeszcze z autorem zachęcam do lektury.
(tekst pochodzi z mojego bloga gerlichkarolina.blogspot.com)
Skończyłam niedawno lekturę najnowszej książki autorstwa Michaela Houellbecq'a pt. Uległość. Po raz kolejny autor przeszedł samego siebie w tworzeniu jak ja to nazywam charakteru obojętnego, chociaż może w tym przypadku bardziej uległego. Lektura dołująca jak praktycznie, każda wychodząca spod pióra Enfant terrible współczesnej literatury francuskiej, jednakże tym razem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-25
Z każdym kolejnym Witkowskim, który pojawiał się po Lubiewie czułam coraz większą nostalgię za bohaterami tej pierwszej powieści. Mogłoby się wydawać, że Fynf und cfancyś da ożyć wspomnieniom, ale poza tym, że to lektura dość zabawna, miejscami słodko-gorzka to czegoś mi w niej brakuje. Może jakiejś konsekwencji w budowaniu całej historii, brak konkretnego początku i zakończenia powoduje, że na końcu lektury nie wiedziałam, czy czuć niedosyt, czy cieszyć się, że to jednostajne trajkotanie się już skończyło. Mimo wszystko polecam.
Z każdym kolejnym Witkowskim, który pojawiał się po Lubiewie czułam coraz większą nostalgię za bohaterami tej pierwszej powieści. Mogłoby się wydawać, że Fynf und cfancyś da ożyć wspomnieniom, ale poza tym, że to lektura dość zabawna, miejscami słodko-gorzka to czegoś mi w niej brakuje. Może jakiejś konsekwencji w budowaniu całej historii, brak konkretnego początku i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-09-29
2015-06-03
Trudno było mi przebrnąć przez pierwsze rozdziały, ale nagle nastąpił taki moment lektury, kiedy już nie potrafiłam się oderwać i przeczytałam bez przerw do końca. Książka Małgorzaty Wardy posiada dwa wątki, obydwa dotyczą młodych dziewcząt żyjących równolegle w Warszawie i Paryżu. Na początku historie wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, ale wkrótce okazuj się,że splatają się poprzez podobne emocje, uczucia bohaterek.Całość opowiada o zjawisku ginących dzieci, losów ich samych i rodzin, które spotkało nieszczęście. Opowieść Wardy to jedna z historii, kiedy wydaje nam się, że rozwikłaliśmy zagadkę, jednak koniec weryfikuje nasze rozwiązanie. Polecam.
Trudno było mi przebrnąć przez pierwsze rozdziały, ale nagle nastąpił taki moment lektury, kiedy już nie potrafiłam się oderwać i przeczytałam bez przerw do końca. Książka Małgorzaty Wardy posiada dwa wątki, obydwa dotyczą młodych dziewcząt żyjących równolegle w Warszawie i Paryżu. Na początku historie wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, ale wkrótce okazuj się,że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-05-31
W Wałbrzychu ginie trójka małych dzieci, na miejsce przyjeżdża reporterka Alicja Pancernik, dla której miejsce wydarzeń jest szczególne. Sama wychowała się w Wałbrzychu i to mroczne miasto przypomina jej o wielu bolesnych przeżyciach. Poznajemy historię narratorki, ale także wielu innych bohaterów. Wspomnienia jeszcze z czasów II Wojny Światowej przeplatają się tutaj z internetową papką jaka pojawia się na różnego rodzaju "forum". Język literacki i bełkotliwa polszczyzna napotkanych przez główną bohaterkę osób stanowią o interesującej całości.
Historia jak najbardziej wciągająca, jedna z tych, od których trudno się oderwać. Polecam.
W Wałbrzychu ginie trójka małych dzieci, na miejsce przyjeżdża reporterka Alicja Pancernik, dla której miejsce wydarzeń jest szczególne. Sama wychowała się w Wałbrzychu i to mroczne miasto przypomina jej o wielu bolesnych przeżyciach. Poznajemy historię narratorki, ale także wielu innych bohaterów. Wspomnienia jeszcze z czasów II Wojny Światowej przeplatają się tutaj z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-01-01
Książka idealna na zimowe wieczory, albo na wakacje, ja akurat połykałam wszystkie kryminały z serii, którą wydaje w lecie Polityka będąc w ciąży. Historia od początku trzymająca w napięciu, zbudowana na bardzo ciekawym historyzującym gruncie. Popełniona na samym początku zbrodnia wraz z rozwojem akcji staje się za sprawą wielu innych wątków prawie nieistotna, ale nie ma to znaczenia. Polecam serdecznie!
Książka idealna na zimowe wieczory, albo na wakacje, ja akurat połykałam wszystkie kryminały z serii, którą wydaje w lecie Polityka będąc w ciąży. Historia od początku trzymająca w napięciu, zbudowana na bardzo ciekawym historyzującym gruncie. Popełniona na samym początku zbrodnia wraz z rozwojem akcji staje się za sprawą wielu innych wątków prawie nieistotna, ale nie ma to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Chyba pierwszy raz odkąd używam tego serwisu daję książce najwyższą notę. Bardzo długo szukałam autora, w którego dzieła mogłabym zatopić się bezgranicznie i zapomnieć o bożym świecie. Nareszcie go znalazłam, polecam gorąco!
Chyba pierwszy raz odkąd używam tego serwisu daję książce najwyższą notę. Bardzo długo szukałam autora, w którego dzieła mogłabym zatopić się bezgranicznie i zapomnieć o bożym świecie. Nareszcie go znalazłam, polecam gorąco!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to